W tym wypadku, przy obsadzeniu każdej z nich najlepiej wypadnie moim zdaniem 6. Zablokujesz im ryby wtedy. Ryby przemieszczać się będą od prawej do lewej (patrząc na załączony obraz), czyli z biegiem nurtu. Wybierając pierwsze stanowisko z prawej strony masz pewne, że jeśli dobrze zanęcisz to ryby się u Ciebie zatrzymają i będzie ich najwięcej. Jak łowisz sam to nie ma znaczenia i bierzesz pod uwagę nurt i ewentualne stanowiska ryb, gdzie mogą się zatrzymać na jedzenie.
Grzesiek, chyba z 1 najlepiej. Ryba się przemieszcza pod prąd, więc 1 blokuje, nie 6
Właśnie nie. Naturalna wędrówka ryb jest z prądem. Ryba w czasie pobierania pokarmu, kiedy się zatrzymuje etc, ustawia się pod prąd. Ale w czasie normalnego przemieszczania raczej przesuwa się z prądem. Tak im po prostu łatwiej. Mimo to, nie oznacza to w ogóle, że nie pływają też pod prąd. Było by to niedorzeczne, przecież ryba się przesuwa w jedną i drugą stronę. Takie grupowe napływanie na rzece następuje jednak z prądem.
Jestem przeciwnego zdania
Ryba oczywiście to nie rak, ale częściej przesuwa się płynąc pod prąd. To wtedy ma do czynienia z napływająca wodą, niosąca informacje i tak dalej. Zwłaszcza jak ktoś nęci, to wyczuwa to z daleka. Dlatego płynie pod prąd właśnie. Ostatnie stanowisko (jeżeli łowią na wszystkich) to ewentualnie przypadkowe ryby.
Ryba szuka pokarmu korzystając ze swoich zmysłów, podstawą jest węch i dotyk (jak ma wąsy - karp, brzana). Żerująca ryba szuka więc pokarmu napływającego, to normalne zachowanie. Bo wiele rzeczy woda niesie. Nie da się tego robić płynąc z prądem.
Dlatego ryba później 'spływa' z prądem rzeki, i znów szuka. Często też ryby zataczają kręgi, bo nie przesuwają się oczywiście po jednej linii. Inaczej robi to brzana, trzymająca się dna, inaczej leszcz, który skupiony w stada, przemieszcza się szybciej, często w pewnej wysokości. Dla klenia na przykład podstawą jest stanie w danym punkcie na brzegu silnego nurtu i wolnego, i czekanie na okazję. Płynie coś - klucha wyskakuje i to przechwytuje. Nie obraca się i nie szuka czegoś z tyłu
Jakby nie było ludzi, główka nr 6 i dalsze byłyby najlepsze, dają więcej możliwości. przy łowiących, wolałbym być z przodu.
Praktycznie zawsze najwięcej łowią Ci zna początku, przynajmniej według moich obserwacji. Ja nie pisze i jakieś drobnicy, ale o takich 'rybach do wzięcia'
Również o nurcie, nie o jakimś wolno płynącym kanale. Jak uciąg jest taki, że wystarcza koszyk 30 gram, to jest on bardzo mały, wtedy ryby będą się przemieszczać w różne strony.
Pomyślmy logicznie. Stanowisko od 1 do 6 nęci wodę, cząstki porywane niesione są w dół. Ryby czuja żarcie i ruszają na jego poszukiwanie. Gdzie dotrą? Do 6? Oczywiście, że nie - pierwsza jest 1 lub 2. Gdyby ryby na rzekach płynęły pod prąd, to płoszyłyby się o żyłkę, która wyrosłaby im na drodze. A tak - pierwsza jest przynęta. Pliz, nie mówcie mi, że jest inaczej...