Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: 102Szymon7 w 01.01.2022, 16:01

Tytuł: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 01.01.2022, 16:01
     Witam wszystkich serdecznie!
Z racji tego, że to mój pierwszy post na forum to przepraszam, jeśli nie trafiłem z miejscem. Chciałbym opisać problem moich lokalnych jezior PZW i wszcząć dyskusję na ten temat.
W miejscowości, w której mieszkam od urodzenia mamy 4 piękne jeziora rynnowe. Są to jeziora duże i dość głębokie (najgłębsze 32 metry głębokości). Ryb jest dużo z drapieżników głównie szczupak (metrowe mamuśki zdążają się często i regularnie ) okoń, czasami można trafić sandacza i suma. Ryby spokojnego żeru to leszcz płoć krąp karp i lin, w niektórych miejscach karaś (karpie trafiają się nawet 20 kg, linów i leszczy
długości 50 cm też nie brakuje) jednymi słowy w teorii kraina mlekiem i miodem płynąca dla każdego wędkarza gdyby nie pewien fakt.. Mianowicie brak miejsc do połowu ryb.. Przykładowo na jednym z jezior, które ma około 70 ha powierzchni istnieje może 10 pomostów, niby ogólne zrobione przez ludzi ale na każdy z nich jest 10 chętnych do połowu, oprócz tych pomostów jest jeszcze może z 7-8 miejsc, w których można połowić rybę (okazuje się, że nie w spokoju bo są osoby, nie będące członkami PZW, mieszkające w pobliżu, które skutecznie uniemożliwiają spokojne łowienie... Na kolejnym jeziorze jest kilkanaście pomostów PZW ogólnodostępnych od jednej strony jeziora (jeśli wieje wiatr wyrzucenie praktycznie nie możliwe) lecz tam również jest pewien minus-dno pełne gałęzi i resztek starych pomostów. Na pozostałych jeziorach ogólnie krucho z miejscem do połowu z brzegu głównie przez drzewa krzaki i gałęzie  ... Nawet jeśli się znajdzie miejsce do połowu to raczej bez scysji się nie obejdzie, ponieważ niektórzy członkowie mam wrażenie są bardziej uprawnieni niż inni (przykład łowię spokojnie w ładnym miejscu złowiłem kilka leszczy 40 cm siedziałem przy zbitej z desek leżącym na brzegu czymś podobnym do  "palety" i nagle przyjeżdża samochodem facet i krzyczy na mnie i straszy mnie policją że to jest jego prywatny pomost i muszę go opuścić. Na zadanie pytania " czy ma pan jakieś pozwolenie pisemne czy poświadczenie że to pana prywatne miejsce?" Zostałem zdegradowany krzykiem. A pan oznajmił, że on ma ustne pozwolenie i jest starszy i powinienem mu ustąpić i opuścić łowisko...
No to tak w skrócie
Czy u was jest podobnie? Jak reagujecie ? Narzekacie czasem na brak miejsca i staracie się działać i mobilizować swoje związki do tworzenia nowych miejsc?
Pozdrawiam i liczę na przyjemne wymienienie się doświadczeniami z PZW

Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 01.01.2022, 16:59
Chyba był już na forum podobny post o tych "prywatnych" pomostach do połowu ryb... Co więcej można powiedzieć o tego typu sytuacjach oprócz nazwania tego patologią? Albo trzeba to gdzieś zgłosić albo nie przejmować się skowytem i łowić.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 01.01.2022, 17:06
Ja bym się cieszył z takiego faktu jak opisałeś. Im mniej/trudniej dostępne jezioro tym większe szansa, że są ładne ryby. Pójście na łatwiznę to żadne wyjście. Poświęć trochę czasu zrób sobie miejsce w mniej dostępnej części jeziora tam gdzie nie można podjechać samochodem...lub zakup środek pływajacy i po problemie. A twierdzenie, że dane miejsce jest kogoś "funkcjonuje" od zawsze więc jeśli chcesz mieć spokój to wyjście z tej sytuacji już ci napisałem.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: hakon w 01.01.2022, 17:30
Tylko spokój nas ratuje. I w tym wypadku RARP.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 01.01.2022, 19:15
Chyba był już na forum podobny post o tych "prywatnych" pomostach do połowu ryb... Co więcej można powiedzieć o tego typu sytuacjach oprócz nazwania tego patologią? Albo trzeba to gdzieś zgłosić albo nie przejmować się skowytem i łowić.
Jestem nowy na forum i nie zdążyłem przelecieć tematów ale z chęcią poczytam :D
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 01.01.2022, 19:20
Ja bym się cieszył z takiego faktu jak opisałeś. Im mniej/trudniej dostępne jezioro tym większe szansa, że są ładne ryby. Pójście na łatwiznę to żadne wyjście. Poświęć trochę czasu zrób sobie miejsce w mniej dostępnej części jeziora tam gdzie nie można podjechać samochodem...lub zakup środek pływajacy i po problemie. A twierdzenie, że dane miejsce jest kogoś "funkcjonuje" od zawsze więc jeśli chcesz mieć spokój to wyjście z tej sytuacji już ci napisałem.
Chyba takie wyjście z przygotowaniem miejsca jest najlepsze lecz czasem niestety gorzej z wykonaniem. :)
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: pawel060981 w 01.01.2022, 20:42
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 01.01.2022, 20:47
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Oczywiście, ale tylko w teorii (w praktyce każdy stawia bez pozwolenia). Za takie pozwolenie trzeba słono zapłacić a pomost i tak nie będzie twoja własnością.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 01.01.2022, 21:10
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Oczywiście, ale tylko w teorii (w praktyce każdy stawia bez pozwolenia). Za takie pozwolenie trzeba słono zapłacić a pomost i tak nie będzie twoja własnością.
Dokładnie tak jest i z tego powodu wynikają potem wszystkie nieprzyjemne sytuacje... Ktoś postawi pomost i nikt nie ma na niego wstępu.. (według mnie to też wynika trochę z tego co robi PZW przykład: mój znajomy postawił sobie pomost najpierw przez rok załatwiał pozwolenia i zapłacił za to słono- nie robił problemu jeśli ktoś łapał na pomoście, i co z tego, że się napracował i wydał dużo pieniędzy jak za dwa lata PZW w ramach "porządkowania brzegu" zawinęło wszystkie pomosty i postawiło kilka własnych ogólnodostępnych, lecz nie do końca dających możliwości komfortowego łowienia ) dokładnie odwrotna sytuacja jest z szykowaniem sobie miejsca, ktoś przyszykuje i nie może z niego korzystać bo już na drugi dzień jest stu chętnych wędkarzy i co gorsza pseudo "plażowiczów" na dziko, którzy nie korzystają z wyznaczonych do tego miejsc..
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 01.01.2022, 21:13
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Tak jest tylko tak jak napisałem wyżej jedni twierdzą że wystarczy im ustne pozwolenie co kolwiek to oznacza i położą sobie dwie deski na brzegu i uważają to za swój prywatny pomost, i przychodzą z wielką awanturą i straszą kontrolą albo wezwaniem straży rybackiej (najlepsze jest to, że kontrolą straszą najczesciej ci, którzy zabierają z jeziora do domu metrowe węgorze)...
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 01.01.2022, 21:24
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Oczywiście, ale tylko w teorii (w praktyce każdy stawia bez pozwolenia). Za takie pozwolenie trzeba słono zapłacić a pomost i tak nie będzie twoja własnością.
Dokładnie tak jest i z tego powodu wynikają potem wszystkie nieprzyjemne sytuacje... Ktoś postawi pomost i nikt nie ma na niego wstępu.. (według mnie to też wynika trochę z tego co robi PZW przykład: mój znajomy postawił sobie pomost najpierw przez rok załatwiał pozwolenia i zapłacił za to słono- nie robił problemu jeśli ktoś łapał na pomoście, i co z tego, że się napracował i wydał dużo pieniędzy jak za dwa lata PZW w ramach "porządkowania brzegu" zawinęło wszystkie pomosty i postawiło kilka własnych ogólnodostępnych, lecz nie do końca dających możliwości komfortowego łowienia ) dokładnie odwrotna sytuacja jest z szykowaniem sobie miejsca, ktoś przyszykuje i nie może z niego korzystać bo już na drugi dzień jest stu chętnych wędkarzy i co gorsza pseudo "plażowiczów" na dziko, którzy nie korzystają z wyznaczonych do tego miejsc..
Jeśli pomost był postawiony zgodnie z prawem to powinien być odpowiednio oznaczony. A to, że ktoś sobie wymyślił, że to jego pomost no cóż wolny kraj myśleć można dużo...i czasem trzeba takiego delikwenta sprowadzić na ziemię. Z tego co pisałeś jeziora są spore to i że zrobieniem miejsca problemu nie będzie(no chyba że to bagno lub trzciny po kilkadziesiąt metrów). Przyjdą przymrozki to idealny moment żeby zrobić pomost lub wyciąć trzciny.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 02.01.2022, 09:19
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Oczywiście, ale tylko w teorii (w praktyce każdy stawia bez pozwolenia). Za takie pozwolenie trzeba słono zapłacić a pomost i tak nie będzie twoja własnością.
Dokładnie tak jest i z tego powodu wynikają potem wszystkie nieprzyjemne sytuacje... Ktoś postawi pomost i nikt nie ma na niego wstępu.. (według mnie to też wynika trochę z tego co robi PZW przykład: mój znajomy postawił sobie pomost najpierw przez rok załatwiał pozwolenia i zapłacił za to słono- nie robił problemu jeśli ktoś łapał na pomoście, i co z tego, że się napracował i wydał dużo pieniędzy jak za dwa lata PZW w ramach "porządkowania brzegu" zawinęło wszystkie pomosty i postawiło kilka własnych ogólnodostępnych, lecz nie do końca dających możliwości komfortowego łowienia ) dokładnie odwrotna sytuacja jest z szykowaniem sobie miejsca, ktoś przyszykuje i nie może z niego korzystać bo już na drugi dzień jest stu chętnych wędkarzy i co gorsza pseudo "plażowiczów" na dziko, którzy nie korzystają z wyznaczonych do tego miejsc..
Jeśli pomost był postawiony zgodnie z prawem to powinien być odpowiednio oznaczony. A to, że ktoś sobie wymyślił, że to jego pomost no cóż wolny kraj myśleć można dużo...i czasem trzeba takiego delikwenta sprowadzić na ziemię. Z tego co pisałeś jeziora są spore to i że zrobieniem miejsca problemu nie będzie(no chyba że to bagno lub trzciny po kilkadziesiąt metrów). Przyjdą przymrozki to idealny moment żeby zrobić pomost lub wyciąć trzciny.
Mam już upatrzone miejsce w spokojnej zatoczce. Jeziora są spore- ich łączna powierzchnia to ok. 300 hektarów
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.01.2022, 10:53
Jeśli zrobisz sobie miejscówkę, do której wydepczesz ścieżkę, szybko będzie ona okupowana jak pozostałe. Ja kupiłbym najtańsze pływadełko, wybrał jakieś miejsce na brzegu, do którego nie da się dojść, i tam zrobił sobie miejsce.

Swoją drogą. Jeśli mogę na PW prosić, które jeziora mają jeszcze taki fajny rybostan, byłbym wdzięczny.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.01.2022, 16:51
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Tak jest tylko tak jak napisałem wyżej jedni twierdzą że wystarczy im ustne pozwolenie co kolwiek to oznacza i położą sobie dwie deski na brzegu i uważają to za swój prywatny pomost, i przychodzą z wielką awanturą i straszą kontrolą albo wezwaniem straży rybackiej (najlepsze jest to, że kontrolą straszą najczesciej ci, którzy zabierają z jeziora do domu metrowe węgorze)...

https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=20251.0


A co do robienia sobie "miejscówek", nielegalnych pomostów itp., to też trzeba uważać, bo ktoś złośliwy może się poskarżyć (znam taki przypadek).

https://poznan.wody.gov.pl/aktualnosci/1079-niszczenie-badz-uszkadzanie-brzegow-rzek-i-jezior-jest-przestepstwem
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/v-k-180-18-wyrok-sadu-rejonowego-w-gizycku-522717710
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Brzanoholik Sandomierski w 02.01.2022, 17:07
Jeśli zrobisz sobie miejscówkę, do której wydepczesz ścieżkę, szybko będzie ona okupowana jak pozostałe. Ja kupiłbym najtańsze pływadełko, wybrał jakieś miejsce na brzegu, do którego nie da się dojść, i tam zrobił sobie miejsce.

Panie Mosteque to plan godny mrocznego lorda :thumbup: ;D Szacunek... :bravo:
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 02.01.2022, 19:16
A nie jest tak że budowę pomostu trzeba zgłosić i uzyskać zgodę.
Tak jest tylko tak jak napisałem wyżej jedni twierdzą że wystarczy im ustne pozwolenie co kolwiek to oznacza i położą sobie dwie deski na brzegu i uważają to za swój prywatny pomost, i przychodzą z wielką awanturą i straszą kontrolą albo wezwaniem straży rybackiej (najlepsze jest to, że kontrolą straszą najczesciej ci, którzy zabierają z jeziora do domu metrowe węgorze)...

https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=20251.0


A co do robienia sobie "miejscówek", nielegalnych pomostów itp., to też trzeba uważać, bo ktoś złośliwy może się poskarżyć (znam taki przypadek).

https://poznan.wody.gov.pl/aktualnosci/1079-niszczenie-badz-uszkadzanie-brzegow-rzek-i-jezior-jest-przestepstwem
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/v-k-180-18-wyrok-sadu-rejonowego-w-gizycku-522717710
Była podobna sytuacja dwóch sąsiadów zrobiło sobie dwa miejsca i ktoś gdzieś zaalarmował bo obcięli kilka gałęzi zi trochę trzciny wycięli żeby mieć swobodne miejsce i zaraz było że niszczą florę nadbrzeżną. Także fakt że wszystkim trzeba uważać
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Ladat w 02.01.2022, 20:23
Niby jeziora są Państwowe ,a nie ma dostępu bo wkoło w prywatne działki letniskowe, dla mnie to jest trochę...Sam kiedyś poszedłem pospacerować i pani mi zwróciła uwagę że to działki prywatne ,i mam się nie szwendać.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 02.01.2022, 20:34
Pani pewnie zapomniała, że musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu. Musi wiedzieć, że tak jest ale zgrywa głupią bo ludzie nie wiedzą i ktoś się nabierze.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 02.01.2022, 21:22
Niby jeziora są Państwowe ,a nie ma dostępu bo wkoło w prywatne działki letniskowe, dla mnie to jest trochę...Sam kiedyś poszedłem pospacerować i pani mi zwróciła uwagę że to działki prywatne ,i mam się nie szwendać.
Wystarczy wejść na Geoportal i zobaczyć gdzie sięga dana działka 🙂, zapewne nie będzie to do samej wody. Tak więc jeśli jest płot do samej wody to możesz śmiało nożycami ciąć i wchodzić.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 02.01.2022, 21:26
Geoportal podaje aktualne granice działek? Prędzej urząd gminy i wydział geodezji będzie na bieżąco.

Można się przekonać ile jest warty płot z montażem :)
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: robson w 02.01.2022, 21:33
Pani pewnie zapomniała, że musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu. Musi wiedzieć, że tak jest ale zgrywa głupią bo ludzie nie wiedzą i ktoś się nabierze.

To jest w praktyce fikcja. Nawet jak płot nie sięga samej wody, to już właściciel zadba o to, by było odpowiednie "zakrzaczenie". Na mazurskich jeziorach są całe kilometry brzegów, gdzie po prostu nie ma opcji wejścia.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 02.01.2022, 21:38
Geoportal podaje aktualne granice działek? Prędzej urząd gminy i wydział geodezji będzie na bieżąco.

Można się przekonać ile jest warty płot z montażem :)
Tego nie wiem, ale na tym geoportalu można łatwo sprawdzić. Dopytać dla pewności zawsze można.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 02.01.2022, 22:26
Pani pewnie zapomniała, że musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu. Musi wiedzieć, że tak jest ale zgrywa głupią bo ludzie nie wiedzą i ktoś się nabierze.

To jest w praktyce fikcja. Nawet jak płot nie sięga samej wody, to już właściciel zadba o to, by było odpowiednie "zakrzaczenie". Na mazurskich jeziorach są całe kilometry brzegów, gdzie po prostu nie ma opcji wejścia.

Postaw się w sytuacji właściciela. Większość z nas zrobiłaby to samo po kilku incydentach ze spacerowiczami.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Mati C w 02.01.2022, 22:49
Większość tak robi, bo to polska i trzeba kogoś wydymać! Ja na przykład ogrodził bym się wzdłuż brzegu rzeby unikać spacerowiczów.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 02.01.2022, 22:57
Dawno temu łowiłem sobie w wakacje na fajnym jeziorku na Mazurach.
Dostęp z brzegu był nie najlepszy, a w okolicy 1 pomost.
Rozwiązaniem okazał się ponton.
Łowiliśmy z niego z kumplem i było super.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Martinez w 02.01.2022, 23:04
Pani pewnie zapomniała, że musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu. Musi wiedzieć, że tak jest ale zgrywa głupią bo ludzie nie wiedzą i ktoś się nabierze.
Tak się zastanawiam - skoro musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu, to czy w takim wypadku można rozłożyć się tam ze sprzętem wędkarskim? Bo tak teoretycznie przyglądnąć się całej sytuacji: Zbiornik wodny, w bezpośrednim sąsiedztwie którego są działki rekreacyjne, jest dzierżawiony przez PZW. Działek za przeproszeniem jak nasrał, a ktoś chce łowić z brzegu. Co wówczas?
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 02.01.2022, 23:09
Pani pewnie zapomniała, że musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu. Musi wiedzieć, że tak jest ale zgrywa głupią bo ludzie nie wiedzą i ktoś się nabierze.
Tak się zastanawiam - skoro musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu, to czy w takim wypadku można rozłożyć się tam ze sprzętem wędkarskim? Bo tak teoretycznie przyglądnąć się całej sytuacji: Zbiornik wodny, w bezpośrednim sąsiedztwie którego są działki rekreacyjne, jest dzierżawiony przez PZW. Działek za przeproszeniem jak nasrał, a ktoś chce łowić z brzegu. Co wówczas?
Jeśli się zmieścisz to jak najbardziej możesz.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 02.01.2022, 23:35
Puściłem wodze wyobraźni i wyobraziłem sobie taki fotel/kosz z podestem plus. O:) Coś, co można zamontować czasowo blisko brzegu niedostępnego z "lądu" i daje się przewieźć jakimś lekkim środkiem pływającym, np. pontonem, a potem łatwo zdemontować i zabrać ze sobą. Wyobrażacie sobie to? Gruntuję sobie łowisko ze środka pływającego i szukam odpowiedniej miejscówki, niedostępnej z brzegu, gdzie mogę na krawędzi trzcin postawić mój przenośny mikro pomost. Łowię i nęcę, jak z brzegu, na koniec zabieram wszystko ze sobą. Jedyne, co mi grozi, jeśli zostanę zauważony to podsiadka przez łodziarzy, wtedy muszę mieć kilka takich stanowisk.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 02.01.2022, 23:41
Wątpię żebyś na skraju trzcin był w stanie postawić taki podest/kosz no chyba, że jezioro jest bardzo płytkie od brzegu. Ale niestety najczęściej na krawędzi trzcin jest spad lub mułu po kolana 🙂, przynajmniej na większości moich wód tak to wygląda.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 02.01.2022, 23:49
Pani pewnie zapomniała, że musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu. Musi wiedzieć, że tak jest ale zgrywa głupią bo ludzie nie wiedzą i ktoś się nabierze.
Tak się zastanawiam - skoro musi udostępnić przejście wzdłuż brzegu, to czy w takim wypadku można rozłożyć się tam ze sprzętem wędkarskim? Bo tak teoretycznie przyglądnąć się całej sytuacji: Zbiornik wodny, w bezpośrednim sąsiedztwie którego są działki rekreacyjne, jest dzierżawiony przez PZW. Działek za przeproszeniem jak nasrał, a ktoś chce łowić z brzegu. Co wówczas?
Kiedyś Selektor przytoczył jakieś niemiłe akty prawne, że przejść się można ale rozbić się z wędkami to już nie.
Trochę to głupie, bo wody niby państwowe a więc niby dostępne dla każdego ale diabeł tkwi w szczegółach, czyli w przepisach prawnych.
Spróbuj na Mazurach dojść do wody. Albo kilometry płotu prywatnych działek, bez żadnej przerwy albo brzegi zarośnięte tak, że nie przejdziesz.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 03.01.2022, 00:13
Wątpię żebyś na skraju trzcin był w stanie postawić taki podest/kosz no chyba, że jezioro jest bardzo płytkie od brzegu. Ale niestety najczęściej na krawędzi trzcin jest spad lub mułu po kolana 🙂, przynajmniej na większości moich wód tak to wygląda.
I o to mi właśnie chodzi. Żeby nie dało się w takim miejscu postawić standardowego podestu ale tylko ten mój, większy z dłuższymi nogami ale stabilny, jednocześnie w miarę szybki do rozłożenia i złożenia na tyle lekki, żeby przewieźć go sprzętem pływającym. To sfera mojej wyobraźni i marzeń a nie tego, co jest aktualnie dostępne na rynku.
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 03.01.2022, 00:28
Ciekawy artykuł na temat procedury ustalenia właściciela działki nad wodą. Pewnie źle interpretuję ale właściciel ma obowiązek wyznaczyć miejsce do przejścia i swobodnego korzystania z wody.

https://www.wedkarz.pl/article/3810/informacja-o-dostepie-do-wody
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: selektor w 03.01.2022, 00:31
Właściciel działki z dostępem do linii brzegowej jeziora nie może jedynie grodzić półtorametrowego pasu oraz zakazywać lub uniemożliwiać przechodzenia przez ten obszar. Wynika to z Prawa wodnego. Nie jestem pewien, ale chyba to rozwiązanie pierwotnie powstało w czasach PRL-u. Te 1,5 metra ma właśnie zapewnić wszystkim Polakom prawo dostępu do wód publicznych (powszechne prawo korzystania z powierzchniowych wód publicznych). Wody publiczne są bowiem dostępne dla każdego w celu wypoczynku, turystyki, sportów wodnych i wędkowania (to ostatnie zgodnie z warunkami określonymi w ustawie o rybactwie śródlądowym). Nie oznacza to jednak, że w tym pasie 1,5 m możecie sobie przebywać w innym celu, aniżeli jak to stanowi ustawa, w celu "przechodzenia". Nie można więc wędkować bez zgody właściciela, rozbijać namiotu itp. i każdy właściciel takiej działki ma prawo Was stamtąd grzecznie wyprosić np. korzystając z pomocy Policji, jak tylko będziecie chcieli zostać tam na dłużej ;) W niektórych Stanach można stracić życie za takie prawo przejścia, a znowu w UK, a dokładnie w Szkocji istnieje coś takiego w prawie zwyczajowym, jak prawo turystycznego przejścia.

Macie prawo jedynie przechodzenia przez ten 1,5 m obszar, a nie np. wędkowania. W Polsce wynika to stąd.


Art. 232 ust.1
 
Zakazuje się grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych oraz do brzegu wód morskich i morza terytorialnego w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-wodne-18625895/art-232

Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 03.01.2022, 09:03
Właściciel działki z dostępem do linii brzegowej jeziora nie może jedynie grodzić półtorametrowego pasu oraz zakazywać lub uniemożliwiać przechodzenia przez ten obszar. Wynika to z Prawa wodnego. Nie jestem pewien, ale chyba to rozwiązanie pierwotnie powstało w czasach PRL-u. Te 1,5 metra ma właśnie zapewnić wszystkim Polakom prawo dostępu do wód publicznych (powszechne prawo korzystania z powierzchniowych wód publicznych). Wody publiczne są bowiem dostępne dla każdego w celu wypoczynku, turystyki, sportów wodnych i wędkowania (to ostatnie zgodnie z warunkami określonymi w ustawie o rybactwie śródlądowym). Nie oznacza to jednak, że w tym pasie 1,5 m możecie sobie przebywać w innym celu, aniżeli jak to stanowi ustawa, w celu "przechodzenia". Nie można więc wędkować bez zgody właściciela, rozbijać namiotu itp. i każdy właściciel takiej działki ma prawo Was stamtąd grzecznie wyprosić np. korzystając z pomocy Policji, jak tylko będziecie chcieli zostać tam na dłużej ;) W niektórych Stanach można stracić życie za takie prawo przejścia, a znowu w UK, a dokładnie w Szkocji istnieje coś takiego w prawie zwyczajowym, jak prawo turystycznego przejścia.

Macie prawo jedynie przechodzenia przez ten 1,5 m obszar, a nie np. wędkowania. W Polsce wynika to stąd.


Art. 232 ust.1
 
Zakazuje się grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych oraz do brzegu wód morskich i morza terytorialnego w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-wodne-18625895/art-232
Takie pytanie rozwijające temat.
Jeśli ktoś zagrodzi do wody, to pewnie karą będzie nakaz rozbiórki ogrodzenia, a jeśli ktoś nie rozbierze, to jaka będzie kara ?
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 03.01.2022, 09:45
Właściciel działki z dostępem do linii brzegowej jeziora nie może jedynie grodzić półtorametrowego pasu oraz zakazywać lub uniemożliwiać przechodzenia przez ten obszar. Wynika to z Prawa wodnego. Nie jestem pewien, ale chyba to rozwiązanie pierwotnie powstało w czasach PRL-u. Te 1,5 metra ma właśnie zapewnić wszystkim Polakom prawo dostępu do wód publicznych (powszechne prawo korzystania z powierzchniowych wód publicznych). Wody publiczne są bowiem dostępne dla każdego w celu wypoczynku, turystyki, sportów wodnych i wędkowania (to ostatnie zgodnie z warunkami określonymi w ustawie o rybactwie śródlądowym). Nie oznacza to jednak, że w tym pasie 1,5 m możecie sobie przebywać w innym celu, aniżeli jak to stanowi ustawa, w celu "przechodzenia". Nie można więc wędkować bez zgody właściciela, rozbijać namiotu itp. i każdy właściciel takiej działki ma prawo Was stamtąd grzecznie wyprosić np. korzystając z pomocy Policji, jak tylko będziecie chcieli zostać tam na dłużej ;) W niektórych Stanach można stracić życie za takie prawo przejścia, a znowu w UK, a dokładnie w Szkocji istnieje coś takiego w prawie zwyczajowym, jak prawo turystycznego przejścia.

Macie prawo jedynie przechodzenia przez ten 1,5 m obszar, a nie np. wędkowania. W Polsce wynika to stąd.


Art. 232 ust.1
 
Zakazuje się grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych oraz do brzegu wód morskich i morza terytorialnego w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-wodne-18625895/art-232
Takie pytanie rozwijające temat.
Jeśli ktoś zagrodzi do wody, to pewnie karą będzie nakaz rozbiórki ogrodzenia, a jeśli ktoś nie rozbierze, to jaka będzie kara ?
W przypadku moich jezior są działki sięgające brzegu jeziora i nie dość, że nikt za to kary nie ponosi to jeszcze urząd to przyklepuje  i tworząc promenadę nad jeziorem zrobił tylko kawałek bo dalej są działki...
Ale z doświadczenia wiem, że nawet jeśli działki nie sięgają wody i można w teorii spokojnie połowić ryby to ludzie mieszkający w pobliżu skutecznie to uniemożliwią na inne sposoby
Widocznie tak już musi być taki mamy klimat...
W mojej miejscowości powstała nawet taka grupa ODDAJCIE DOSTĘP DO JEZIOR ale upadła szybciej niż powstała :-\
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 03.01.2022, 09:49
Kolego Selektor
Takie pytanie rozwijające temat.
Jeśli ktoś zagrodzi do wody, to pewnie karą będzie nakaz rozbiórki ogrodzenia, a jeśli ktoś nie rozbierze, to jaka będzie kara ?
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: 102Szymon7 w 03.01.2022, 09:55
Niby jeziora są Państwowe ,a nie ma dostępu bo wkoło w prywatne działki letniskowe, dla mnie to jest trochę...Sam kiedyś poszedłem pospacerować i pani mi zwróciła uwagę że to działki prywatne ,i mam się nie szwendać.
Mnie to jedna nieprzyjemna Pani wręcz napadła kiedyś.Bylem że znajomym na rybach i przyszła niespodziewana burza a że byliśmy na pieszo a wędki węglowe więc postanowiliśmy iść krótszą trasą wzdłuż brzegu jeziora i ku naszemu zdziwieniu zastaliśmy plot, którego wcześniej nie bylo. Weszliśmy przez bramkę i szliśmy przez posesję i wpadła na nas wściekła właścicielka z krzykiem, że zadzwoni na policję itp. a mój znajomy zagiął ją tekstem A CZY PANI ZDAJĘ SOBIE SPRAWĘ, ŻE MUSI PANI UMOŻLIWIĆ PANI ZARZĄDOWI PZW MOŻLIWOŚĆ KONTROLI BRZEGU ZBIORNIKÓW WODNYCH? JESLI PANI TEGO NIE UCZYNI MOŻE MIEĆ PANI NIEPRZYJEMNOŚCI.
Oczywiście bajerował ale zadziałało
Tytuł: Odp: Brak miejsca do połowu ryb na PZW...
Wiadomość wysłana przez: selektor w 03.01.2022, 14:54
Kolego Selektor
Takie pytanie rozwijające temat.
Jeśli ktoś zagrodzi do wody, to pewnie karą będzie nakaz rozbiórki ogrodzenia, a jeśli ktoś nie rozbierze, to jaka będzie kara ?

Jak znajdę chwilę wolnego to Ci odpowiem, bo Twoje pytanie porusza wiele istniejących problemów związanych z grodzeniem nieruchomości przyległych do jezior i odpowiedź wymaga elaboratu ;) Dlatego nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie w kilku zdaniach, bo nie zawsze jest nakaz rozbiórki, a nawet jak jest, to niekoniecznie musi być kara. Już samo wywalczenie nakazu rozbiórki można uznać za sukces...ale nie zawsze :P Ilość bowiem problemów związanych z grodzeniem wręcz powala. Dlatego nielegalne grodzenie, to w rzeczywistości jest powszechna polska patologia. Muszę się więc głęboko zastanowić, czy mam o tym pisać, bo wiem że to forum czytają różne typy i nie chciałbym pomagać właścicielom takich nieruchomości, gdyż mnie jako wędkarza strasznie wkurzają wszystkie pseudo ogrodzenia w postaci siatek, celowo posianych "chaszczy", furtek bez klucza itp.

Jednak z drugiej strony zawsze też mogę pomóc właścicielowi nieruchomości celem uniknięcia odpowiedzialności, jeżeli ten nielegalnie grodzi swoją nieruchomość. I ogólnie mówiąc jak właściciel nieruchomości będzie dobry w znajomości przepisów, to można mu mówiąc brzydko "naskoczyć". No może tak nie do końca, natomiast zdecydowanie utrudnione jest przywrócenie stanu zgodnego z prawem na terenie jego nieruchomości. Reasumując kara może być, ale nie zawsze. Nakaz rozbiórki też może być, ale nie zawsze. I powiem więcej wiem jak uniknąć tej kary, jak i nakazu rozbiórki, podobnie jak uniknąć mandatu od pracownika Wód Polskich, a skutecznie zagrodzić dostęp (m.in. wędkarzom) do "publicznej" wody. 

Poza tym zakaz grodzenia w przypadku nieruchomości przylegających do jezior dotyczy co do zasady jedynie jezior przepływowych (z naturalnym dopływem i odpływem). Jeziora bezdopływowe, jako wody powierzchniowe stojące, mogą być bowiem też własnością osób fizycznych, a więc mamy wówczas totalną samowolkę z grodzeniem. Jak jezioro jest prywatne, to nie stosuje się do niego zakazu grodzenia. Jedynie bowiem wody stanowiące własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego są wodami publicznymi. A Prawo wodne zakazuje wyłącznie grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych. Jak zbiornik nie jest publiczną śródlądową wodą powierzchniową nic nie możemy zrobić. W dodatku w tym roku zapadło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które tylko utrudniło surowsze karanie obywateli. I ogólnie przepisy prawa budowlanego są pełne luk prawnych, w zakresie o którym mowa w tym temacie.