Grzesiek, przede wszystkim chciałbym, abyśmy dyskutowali bez nerwów. Nie wiem dlaczego się unosisz. Czy mamy omijać wiele tematów bo są drażliwe? A dlaczego nie dyskutować na poziomie, jak przy piwie?
Nie każdy musi się z każdym zgadzać przecież. Ja się z moja kobieta nie zgadzam w setkach kwestii i jest dobrze nam ze sobą
Ja bardzo doceniam to co robisz, martwi mnie, ze próbujesz wartościować pewne rzeczy, przeliczać je na godziny. Ja nie będę pisał co zrobiłem dla kogoś, bo to nie ma sensu. Nie znaczy też, że 'nie wiem nic', bo nie przepracowałem x godzin w kole
Czy zdajesz sobie sprawę, że ponad 70% tego, co wydaje koło na sport, idzie właśnie na dzieciaki? I teraz powiem Ci, co się dzieje, kiedy PZW odetnie takie finansowanie, bo Lucjan pisze, że to złe, bo kasa jest przejadana.
Nie rozumiem dlaczego piszesz wciąż tak, jakbym ja zalecał odcięcie finansowania szkolenia młodzieży. Gdzie to napisałem? Uważam, ze podstawowym działaniem PZW jest szkolenie młodzieży właśnie, zachęcanie ich do wędkowania, reklamowania wędkarstwa jako wartościowego czasu spędzonego na łonie natury! Jest to priorytet dla polskiego wędkarstwa, i powtórzę, uważam, ze 10% przychodu ze składek, powinno na to być przeznaczane (w ramach promocji wędkarstwa).
Rozumiem, masz problem z pozyskaniem kasy na szkółkę, nie ma na podstawowe rzeczy. I czyja to wina? Moja? Twoja? Odpowiem Ci tak. Nasza wspólna. Bo nie dostrzegamy jak ważna jest inwestycja w młode pokolenie. To własnie okręg i koło powinny zadbać aby była młodzież na miejscu, aby jak podrosną i pójdą do pracy, zaczęli opłacać w kole składki, przejęli z czasem pałeczkę. Czy musi to być sport wyczynowy? A niby dlaczego? Raczej niekoniecznie
Prosty przykład - potrzebujesz kasy na szkółkę - czy dostajesz ją od 'sportu'? Nie wiem, kapitanatu, okręgu? Wątpię. Piszesz, że sponsor nie da kasy, jak nie będziesz na zawodach. Chodzi mu o reklamę? To dlaczego nie dogadacie się na baner reklamowy, który stanie na Waszym łowisku? Dlaczego nie pogadać o jakiś ulotkach, plakatach, czymkolwiek, co rozwiesicie w zamian za sponsoring? 'Naszą szkółkę wędkarską dumnie wspiera firma X, producent ...' - nie wierzę, że to nie zadziała. Ale to i tak proszenie się o jałmużnę.
Co mam ci poradzić, że w PZW nie przywiązuje się wagi dużej do przyszłości związku, nie promuje wędkarstwa? Jak mam Ci wytłumaczyć, że idzie gruba kasa na jakieś dożynki, i prezenty dla polityków, na imprezy i diety, a nie ma na takie rzeczy? Przykro mi, to jest nasza, polska, rzeczywistość. Nie oznacza to jednak, ze wybawieniem jest sport wyczynowy, pochłaniający masę środków. Bo sport też niewiele daje, sprawia, ze właśnie więcej jest tych, co te diety biorą. I tak za zawody i inne rzeczy trzeba płacić.
I kończąc- uważam, że sport to nie jest jedyny sposób na przyciąganie młodzieży do związku. To jeden ze sposobów, tych jest zaś wiele. Nie moja wina, ze polskie firmy nie chcą sponsorować szkółek, wielu rzeczy nie robią, o czym też 'głośno' piszę. Brakuje wizji w polskim wędkarstwie. A dzieje się to głównie dlatego, że PZW jest dowodzone przez działaczy, suto opłacanych, pilnujących stołków i koryta, nie myślących o szeregowych wędkarzach, ich problemach, ani o przyszłości polskiego wędkarstwa. Dla nich zawsze jest kasa, Ty zaś musisz tyrać za darmo, kilkaset godzin w roku, sam dokładasz i poświęcasz się ze szkółkami i działalnością w kole. Broniąc 'sportu' w PZW w takiej formie, bronisz tych wszystkich etatów, diet, przerośniętych komisji. I nie mówimy tu o 'sporcie' w kole, ale o wyczynie w PZW, to dwie różne rzeczy.