Publikuję na prośbę kolegów
Lenin wiecznie żywy? Może już niedługo...
W niedzielę w Domu Wędkarza we Wrocławiu swoje zebranie wyborcze będą mieli członkowie koła "Krzyki".
Czy staną na wysokości zadania i ostatni betonowy bastion upadnie? O tym przekonamy się już wkrótce!
Koło Krzyki, to jedno z większych kół naszego okręgu. Jest matecznikiem, z którego wywodzą się najbardziej oporni na zmiany i nasze potrzeby działacze, którym Okręg Wrocławski "zawdzięcza" to, czego świadkami byliśmy przez ostatnie kilkunaście lat - niepodzielnego panowania tandemu prezesa zarządu okręgu z ówczesnym dyrektorem, wspieranych przez obecnego prezesa koła i wynikającej z tego ogólnej degrengolady (delikatnie mówiąc) . O skali "dokonań" tych panów świadczy fakt, że ok. 50% kół nie prowadziło w tym czasie żadnej sprawozdawczości, nie realizowało celów statutowych, o protokołach z zebrań wyborczych nie wspominając. Zaległości sięgają roku 2005-go!!! Waląca się wiata i stanica w Sławoszowicach, zastój w Ośrodku Zarybieniowym w Szczodrem, niedokończona i nierozliczona przed wędkarzami Stanica na Mietkowie, na którą składalismuy się kupując cegiełki i specjalne przywileje dla działaczy w postaci tańszych ryb ze Szczodrego - to tylko skromna część ich dorobku.
To nie jest opinia wyssana z palca. Sa przecież ustalenia po kontroli Głównej Komisji Rewizyjnej, są nasze obserwacje i zgromadzone dowody ale trudno nie odnieść wrażenia, że to nie jedyne przyczyny wprowadzeniu do okręgu pełnomocnika Zarządu Głównego.
Próba uporządkowania tego bajzlu trwa. Tymczasem nasi "dobroczyńcy" już rozdzielają w myślach między siebie stanowiska w nowym Zarządzie Koła, a nawet i Okręgu! Jest w końcu czym dzielić, bo dzięki niepopularnym decyzjom, które podjęli nowi członkowie zarządu na kontach okręgu pojawiła się spora górka... Tym, którzy wywlekli brudy na wierzch planują za wszelką cenę zablokować możliwość dalszej pracy i oczyszczenia okręgu . Dzisiaj jest już jasne, że los "Wrocławia" spoczął w rękach nieaktywnych dotąd członków koła Krzyki. Bez nich znów będziemy ogladać te same smutne oblicza, nie skażone żadną autorefleksją, żadnym wstydem.
Apelujemy! Jeżeli należycie do koła Krzyki idżcie na niedzielne wybory. Macie niepowtarzalną okazję podziękować wszystkim członkom PZW Okregyu we Wrocławiu naszym "dobroczyńcom". Podziękować i raz na zawsze pożegnać. Teraz jest ten czas!
Zebranie odbędzie się w niedzielę 22.stycznia o godz. 9:00 w Domu Wędkarza we Wropławiu przy ul. Kazimierza Wielkiego 65.
ps. Najlepiej przybądźcie tramwajem, bo przez kilkadziesiąt lat nikt o miejsca do parkowania dla nas nie miał ani czasu ani ochoty zadbać... Za wysokie progi...