Nowy prezes zaprosił na Twardą Satiego. To dopiero ciekawostka
To jest bardzo dobra wiadomość, zapowiedź że będzie się działo
Plusem jest z pewnością to, że nowy nie jest z Warszawy i może mieć w poważaniu Bedyńskiego...
Z tego co widać będą zmiany, ciekawe tylko jak duże. Przypomnę, że baron Bedyński pełnił funkcję zastępcy prezesa PZW, i zapewne teraz pożegna się z funkcją, zostanie mu tylko jakby co folwark mazowiecki, a i to nie jest pewne. Marzy mi się, że ktoś wywlecze te wałki na światło dzienne, zwłaszcza umieszczenie rybaków na Zalewie Zegrzyńskim. Bo to jest tak wielki gwałt na wędkarzach, że słowo 'wałek' jest nieadekwatne, a 'gruby wał' i tak słabo oddaje to czego się dopuszczono. Jest jeszcze ostatnia zmiana w statucie dotycząca sposobu wyboru delegatów, dokładnie tego kto nim może zostać...
Ale Panowie, aby było dobrze trzeba sobie zdać sprawę, że ZG nie utrzymuje się wcale tylko ze składek wędkarskich. Wielkim zastrzykiem kasy jaka dostają, jest działalność rybacka na Mazowszu i Mazurach, a raczej tylko na Mazurach. Aby tu coś zmienić, trzeba by głębokiej reformy, związanej z rezygnacją z pewnego kierunku działania związku (rybactwo), jak też i zwiększenie składek, w efekcie czego i ilosć etatów na Twardej mogłaby ulec zmianie (zmniejszenie). Do tego Wiadomości Wędkarskie, tuba propagandowa ZG (jest to oficjalnie organ prasowy Zarządu Głównego), które działają nieudolnie i w sposób nie do końca przejrzysty (słaba zawartość, transakcje 'wiązane' z reklamodawcami, zatrudnienie nie do końca wg umiejętności i przydatności do wykonywanej pracy) i są narzędziem do robienia wałków i wałeczków, nie przynoszą zysku wcale. Pytanie po co one komu, skoro nie realizują wcale programu jaki powinny realizować (a jest nim przede wszystkim budowanie świadomości, przyszłości wędkarstwa)... Tu też powinno się zrobic wietrzenie lub przestawić 'priorytety' wg odpowiedniej kolejności.
Czy ten prezes ma tyle sił i chęci aby to zmieniać? Czy tylko chce ułagodzić opozycję i dokonać ewentualnych zmian kosmetycznych? Bo beton jest dalej ultra mocny, i wyrwanie 'murom zębów krat' wydaje się mocno nierealne
Cieszę się, że zmienił się prezes, bo poprzedni to zwykły nieudacznik z poprzedniej epoki.
@Luk - pamiętam, że jak Grabowskiego zastępował Ziemecki, to mówiło się to samo. Już wtedy miało być tak pięknie (wywiady, autografy, wizyty w zakładach pracy
Powiem może tak - u mnie Nowy Prezes ma czystą kartę i niech ten Pan będzie kimkolwiek, choćby kosmitą, ale niech usłyszy wołanie wędkarzy i niech zacznie coś zmieniać, to w historii PZW zapisze się jako ten, który ruszył z posad cały ten cyrk
Ja tez pamiętam jak Dionizy został prezesem i wędkarze byli pełni optymizmu. Mieliśmy mu dać czas, możliwość wykazania się. I się wykazał
Dlatego nie powinniśmy tutaj stawać się mniej czujni. Powinniśmy 'wymagać' od samego początku.