Autor Wątek: IRŚ - kolejne opracowanie  (Przeczytany 4224 razy)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #15 dnia: 29.10.2017, 20:27 »
W sumie mogliby mieć w TV program zaraz po Wróżbicie Macieju.

No właśnie!. Z sufitu są te dane. Jeśli każdy wędkarz miałby dziennie odławiać 1,4 kg ryb, to każdy musiałby każdego dnia siedzieć nad wodą, żaden nie wypuszczałby ryb. A jeśli wędkarz chodzi na ryby raz w tygodniu, musiałby wyciągnąć za każdym razem 7 kg (co jest oczywiście zabronione przez regulamin). Zapewne więc klasyczny wędkarz chodzi na ryby dwa razy w tygodniu i za każdym razem łowi 3, 5 kg.
To są badania. NIc nie poradzisz. Widać, skoro rzeczywistość jest inna, tym gorzej dla rzeczywistości (cytując klasyka).
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #16 dnia: 29.10.2017, 20:34 »
Moje doświadczenia z dwóch ostatnich niedziel na spinning szczupakowy:
1.) 2 zbiorniki prywatne:
- 22.10 - 2 godz. łowienia - zbiornik ok.10 ha - 3 brania; 1 obcięcie przynęty; 1 szczupak 55 cm
- 29.10 - 0,25 godz. łowienia - mały staw 10x10m  teściów, max. 2 m głębokości - 2 brania, 1 zacięty szczupak, na oko 50-60 cm obcina plecionkę ok. 2 m od brzegu,
2.) 2 zbiorniki PZW:
- 22.10 - 2 godz. łowienia - zbiornik ok. 4 ha - średnia głębokość ok. 5m - nawet jednego puknięcia. Cisza!
- 29.10 - 3 godz. łowienia - zbiornik ok. 3 ha - średnia głębokość ok. 6m - nawet jednego puknięcia. Cisza!

Gdzie są ryby? W prywatnych łowiskach biorą, a na PZW nie?

Zacznij kolego stosować stalowe przypony, bo kaleczysz niepotrzebnie ryby.

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 841
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #17 dnia: 29.10.2017, 20:36 »
Moje doświadczenia z dwóch ostatnich niedziel na spinning szczupakowy:
1.) 2 zbiorniki prywatne:
- 22.10 - 2 godz. łowienia - zbiornik ok.10 ha - 3 brania; 1 obcięcie przynęty; 1 szczupak 55 cm
- 29.10 - 0,25 godz. łowienia - mały staw 10x10m  teściów, max. 2 m głębokości - 2 brania, 1 zacięty szczupak, na oko 50-60 cm obcina plecionkę ok. 2 m od brzegu,
2.) 2 zbiorniki PZW:
- 22.10 - 2 godz. łowienia - zbiornik ok. 4 ha - średnia głębokość ok. 5m - nawet jednego puknięcia. Cisza!
- 29.10 - 3 godz. łowienia - zbiornik ok. 3 ha - średnia głębokość ok. 6m - nawet jednego puknięcia. Cisza!

Gdzie są ryby? W prywatnych łowiskach biorą, a na PZW nie?

Zacznij kolego stosować stalowe przypony, bo kaleczysz nie potrzebnie ryby.
Stosuję, ale 25 cm wydają się zbyt krótkie.
-Paweł-

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 438
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #18 dnia: 29.10.2017, 21:06 »
W szczególności pkt. 3 mnie rozwalił. Wnioski z badań, w których nie uwzględnia się liczby i struktury wędkujących (zakładamy, że w latach 2003-2008 i 2009-2103 był taki sam odsetek wypraw na ryby drapieżne i spokojnego żeru) oraz zachowań (z roku na rok powszechniejszy C&R nie wpisywany do rejestrów), wreszcie proste zestawienie połowów wędkarskich w tych okresach pozbawione informacji o wpływie kormorana (o którym zresztą wcześniej wspomniano, tylko co z tego, skoro bez oceny zmian w jego populacji w latach badań). Do tego relatywnie krótki okres badań, który łatwo zakłóci choćby jednorazowe zakłócenie tarła. Wreszcie brak informacji o sposobie pozyskiwania danych o wielkości połowów. Brałbym to za zwykłe amatorstwo udające opracowanie naukowe, gdyby nie liczne i bynajmniej nie ukrywane sygnały, że to dzieło stworzone od początku z tezą, w celu ochrony własnych interesów >:O
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Kadłubek

  • Gość
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #19 dnia: 29.10.2017, 21:14 »
Robson a co żałujesz Toruniowi pół tony ryb na głowę :P

Ciekawi mnie co innego: ile wód łącznie mają badane obszary bo by zaraz wyszło, że mają większą produktywność od najlepszych hodowców karpia w PL albo i Świecie!
Jak walczyć z takimi danymi? Przecież tam jest wędkarskie Eldorado ;) Nic tylko łowić a nie ciągle narzekamy, że nie ma ryb ;D

Ironia to jednak okrutna rzecz...
Bez urazy dla Ciebie Robson :beer:

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 841
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #20 dnia: 29.10.2017, 21:15 »
Dlaczego nie uwzględnili wpływu zimorodka na pogłowie ryb w tym opracowaniu!?
-Paweł-

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 438
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #21 dnia: 29.10.2017, 21:44 »
Robson a co żałujesz Toruniowi pół tony ryb na głowę :P
No, zważywszy, że przez cały rok złowiłem mniej niż koledzy z Torunia w tydzień, to trochę jestem zdołowany :'( Ale co tam ja, chłopakom z Wędkarskiej Przygody to dopiero gula musi skakać :P
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #22 dnia: 29.10.2017, 23:07 »
Panowie, a ja widzę pewną poprawę :D Ten artykuł lub opracowanie, to widoczna zmiana poglądów naszych naukowców rybackich. Prawdopodobnie są tam młodzi, którzy mają trochę inne spojrzenie na sprawy rybactwa, i pojawia się 'nowe'.

Przede wszystkim już nie udowadnia się, że rybactwo to jest najlepsza z możliwych rzeczy, zaś wędkarze to szkodnicy. Zauważalne jest użycie innych argumentów w obronie rybactwa (dobrej jakości i zdrowa żywność),  pojawia się też liczba wędkarzy w UE - 16 milionów, i kwestia lobbingu z ich strony jako zagrożenie dla równowagi.

Ogólnie widzę, że IRŚ spuszcza powoli z tonu. Nie dziwię się, rybaków raczej przybywać nie będzie, bo nie ma ku temu warunków, ryby coraz mniej, zaś gospodarka zrównoważona nie powoduje zwiększenia wyników, o czym się nie mówi to fakt, że powoduje rozwój kormorana. Tu wciąż mnie boli, że nasi naukowcy, w tym Kotwic, który tak bada kormorany, nie chce zauważyć wzrostu ich liczebności w momencie zmiany systemu gospodarki wodami, który zaczął się w 1985 roku wraz z ustawą Prawo Wodne. Kormoran dla IRŚ jest winowajcą, na którego zwalić można wszystko, szkoda, że nie myśli się o tym, że właśnie rybactwo i zarybienia powodują, że świetnie się on odnajduje w takich warunkach. Ale spoko, ktoś musi być winny, tutaj już nie wymienia się wędkarzy.

Nie rozumiem pewnych danych, tych z UK. Wynika z nich, że jest tu 1200 rybaków, przy 700 w Polsce, przy czym odławiają sześć razy mniej ryb niż Polacy. Ja rybaka nie widziałem jeszcze, słyszałem o tych w Irlandii Północnej. Dziwne. Nie widziałem również żadnych ryb w sprzedaży, cholera wie co te 1200 rybaków łowi. Być może larwy węgorza, ale wspominanie o tym w takich opracowaniach powinno być odpowiednio zaznaczone. Bo Portugalia, Francja, UK i chyba Irlandia, odławiają larwy węgorza, głównie w celu sprzedaży. W UK węgorz jest objęty ochrona gatunkową.

Co do wymiarów ochronnych, powoływanie się na USA czy Kanadę jest dla mnie śmieszne, i uważam, że tutaj powołano się na prace tamtejszych ichtiologów tylko dlatego, że autorzy nie mieli nic innego pod ręką :D :D :D Ilość wód w USA jest olbrzymia, podobnie w Kanadzie, i ryb tam jest mnóstwo. Nie ma rybaków jak w Polsce, i trudno w ogóle o jakieś porównania i rzeczowe argumenty. Szkoda, że nie powoływano się na badania brytyjskie, które są na pewno, z racji od wielu lat panującego tu 'złów i wypuść' (w pracy tej jest to jeden z wymiarów ochronnych). Wygląda to na wybieranie sobie wygodnych rzeczy z różnych prac naukowców z całego świata, przy czym USA i Kanada nijak się mają do Europy. Ciekawi mnie też dlaczego opierano się tutaj tylko na pracach, oprócz wiadomo polskich autorów, na tych angielskojęzycznych. Według mnie wiele do powiedzenia mają Czesi i Słowacy, u których są również uczelnie kształcące ichtiologów, i którzy mają bardzo rybne wody. Nie wiem czy to bariera językowa, czy też zwykła niechęć do korzystania z opracowań, które mogą podważać ideę gospodarki zrównoważonej :D Wskazuje to tez na pewien sposób w jaki powstają Komunikaty Rybackie i do kogo sa adresowane. Tam nie należy wcale promować nowych rzeczy, nieprawdaż? Tam jest stałe grono odbiorców, rybactwo ponad wszystko :D


Najbardziej cieszy mnie to, ze autorzy sami przyznają, że 'nie wiedzą' wielu rzeczy, bo nikt nie robił badań w pewnych kwestiach. Więc do pracy panowie naukowcy! Samo się nie zrobi, a przecież jest to kawał wiedzy, którą dobrze byłoby posiadać, powoływanie się na badania z USA czy Kanady jest trochę bez sensu. Mamy rok 2017 i warto mieć nowe, będące na czasie opracowania. Zwłaszcza warto skorzystać z tych naszych południowych sąsiadów, nie trzeba wyważać otwartych drzwi :)
Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: IRŚ - kolejne opracowanie
« Odpowiedź #23 dnia: 30.10.2017, 09:03 »
Najistotniejsze w mojej ocenie z tego opracowania jest kwestia : Czechy 4 rybaków odłowiono 24 t ryb - ile mają ryb w zbiornikach każdy wie. Oraz Ostatnie zdanie -
" Większość publikacji dotyczących wpływu widełkowego wymiaru ochronnego wskazuje, że bez edukacji wędkarzy nie jest możliwe osiągnięcie zakładanych celów, tj. wzrostu wielkości poławianych ryb, czy też wzrostu satysfakcji z połowów ryb
(Sullivan 2002, Beardmore i in. 2015)."
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz