Michał i to właśnie widzę:
Zmienia się coś na lepsze - krzyk, że to źle tamto niedobrze, to poprawić, tamto zmienić. Idźcie i zróbcie!
Znacie warunki w Okręgu Przemyśl? Łowicie tam?
Większość zbiorników ma ostrzejsze limity ale to się dowiesz nad wodą...
Owszem karasia złocistego jest dosyć mało, leszcze są ale wszystkie małe, w tamtym roku puszczali szczupaka, w tym karpia, sieci nie ma chyba, że kłusowników, jak ktoś chce mięso to i tak zabierze niezależnie od przepisów, zimowiska są odwiedzane (czasami) przez kontrolujących, są zbiorniki NK gdzie karaś srebrzysty jest wręcz za duży (okazy po 2 kg choć znam łowiska z większymi).
Więcej, szybciej, mocniej - przecież oni muszą zrównoważyć "beretujących" i tych NK.
Zmieńcie podejście wędkarzy do zabierania ryb to nie trzeba będzie przepisów i wymiarów.
Cytat jednego członka Zarządu Okręgu na moje pytanie czemu by nie przerzucić karasia srebrzystego ze zbiorników NK do tych kill (jest go za dużo):
"Wolę by pływał w wodzie niż w occie".
Tu gdzie łowie od dwóch lat prowadzone sa widełki, limity dobowe i roczne, podniesione wymiary lin ,karaś,okoń.
Jest to mądra polityka.
Bo 3 ryby dzienie to i tak aż nadto do zabrania.
Prowadzone sa spore zarybienia karasiem p.
Sam jestem mega zadowolony, problem wtym jednak , że chroni się gatunki obce , a zapomina o naszych.
Tak wędkuje w przemyskim uwielbiam rzekę Wirową ( rybna jak cholera) bez porównania dla Tanwi.