Co ciekawe, nawet staniał. Pamiętam, że w zimie kosztował już chyba 450 w Drapieżniku, teraz to 399 zł. Też nie chcę innego plecaka, chyba że kiedyś NGT czy Delpihin wypuszczą coś podobnego, wypuszczają sporo ciekawych sprzętów i idą w dobrą stronę. Na jedną rzecz w plecaku Korum radzę uważać, na plastikowe haki do podpinania fotela. Ja za jednym razem złamałem dwa, na mrozie. Moja wina, bo ręce miałem zmarznięte i trochę bez czucia, na chama próbowałem je odpiąć z rurek fotela. No i pękły :'(