Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Mardead w 17.03.2023, 12:29

Tytuł: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 17.03.2023, 12:29

Przymierzam się na nowego patyka w długości 9ft i max 450pln.
Przyglądałem się:
Preston Ignition carp feeder 9ft.
Daiwa n'zon super slim method feeder 9ft.

Jestem ciekaw waszego zdania i chętnie przemyślę inne propozycje.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 17.03.2023, 13:06
Imho za miękkie kije do łowienia blisko z mocnymi odjazdami. Może być nawet 8ft, byle bardziej mięsisty i sprężysty, coś jak Flagman Squadron lub Legend, Preston Monster.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Dawid7 w 17.03.2023, 16:46
Atrax 3m spokojnie da rade ;)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: pewu w 17.03.2023, 17:11
Imho za miękkie kije do łowienia blisko z mocnymi odjazdami. Może być nawet 8ft, byle bardziej mięsisty i sprężysty, coś jak Flagman Squadron lub Legend, Preston Monster.
A mi się wydawaje że wręcz odwrotnie. Kij musi w momencie zamortyzować mocny odjazd, im jest bardziej miękki tym lepiej. Do rzutów moc nie potrzebna bo można z pod siebie rzucać więc sprężystość nie jest potrzebna.
Używam Browning ck Wand 2,45 i jest bardzo miękka IMO.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: kolunio21 w 17.03.2023, 18:27
Ja do bombki używam 10ft atraxa,  jak dla mnie spisuje się świetnie 👍
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 17.03.2023, 18:35
Preston Monster X Carp Feeder 10FT to mój faworyt ale DAIWA BLACK WIDOW FEEDER 3,00m 80g METHOD też się dobrze spisuje.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.03.2023, 18:48
Mam Browninga ck carp wand 2,4m 55gr genialny patyk pod bombkę ,chyba że komuś przeszkadza piankowa rękojeść ,generalnie łowienie na bombkę nie wymaga cudów ,z reguły łowimy blisko brzegu na zasięg procy,kije w długościach 8 ft czy 9ft jak dla mnie optymalne ,oprócz Atraxa czy Browninga  warto zerknąć też na ofertę Garbolino ,jak dla mnie robią mega króciaki :beer: :thumbup:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 17.03.2023, 23:01
Celuj w wędki krótkie 8-9 ft o akcji parabolicznej, z możliwie jak najczulszymi szczytówkami, najlepiej 0,5 oz. :beer:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 18.03.2023, 00:22
A może Garbolino Supra Picker?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Dawid7 w 18.03.2023, 10:52
Celuj w wędki krótkie 8-9 ft o akcji parabolicznej, z możliwie jak najczulszymi szczytówkami, najlepiej 0,5 oz. :beer:
A po co mu do bombki szczytowka 0,5oz? 8)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 10:56
Może być i 4oz, i tak przy braniu zabiera kij z fotelem.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.03.2023, 11:18
Celuj w wędki krótkie 8-9 ft o akcji parabolicznej, z możliwie jak najczulszymi szczytówkami, najlepiej 0,5 oz. :beer:
A po co mu do bombki szczytowka 0,5oz? 8)

Kije do bomb fishingu są czułe, to łowienie głównie jak jest zimniej, i szuka się ryby. Zazwyczaj zarzuca się bliżej brzegu (np. na 20-25 metrów) i czeka na jakiekolwiek wskazania. Jak nie ma, zarzuca z 5 metrów dalej, i powtarza aż ma się kontakt z rybami. Łowienie na zimnej wodzie polega w dużej mierze na szukaniu ryb i właśnie po to potrzebna jest czuła szczytówka aby pokazała nawet maleńkie ugięcia. Oczywiście można łowić mocniejszymi kijami, jednak będzie gorzej ze wskazaniami.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Dawid7 w 18.03.2023, 12:47
Celuj w wędki krótkie 8-9 ft o akcji parabolicznej, z możliwie jak najczulszymi szczytówkami, najlepiej 0,5 oz. :beer:
A po co mu do bombki szczytowka 0,5oz? 8)

Kije do bomb fishingu są czułe, to łowienie głównie jak jest zimniej, i szuka się ryby. Zazwyczaj zarzuca się bliżej brzegu (np. na 20-25 metrów) i czeka na jakiekolwiek wskazania. Jak nie ma, zarzuca z 5 metrów dalej, i powtarza aż ma się kontakt z rybami. Łowienie na zimnej wodzie polega w dużej mierze na szukaniu ryb i właśnie po to potrzebna jest czuła szczytówka aby pokazała nawet maleńkie ugięcia. Oczywiście można łowić mocniejszymi kijami, jednak będzie gorzej ze wskazaniami.
Przecież przynete założoną masz na włosie więc ryba zacina się sama i branie jest dobrze widoczne.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 14:30
Łowiąc przy brzegu trzeba zachować, co do zasady, maksymalną dyskrecję. A można to osiągnąć używając tylko najlżejsze możliwe zestawy. Szczytówka 0,5 oz pozwala komfortowe używać koszyczków nawet 15 gramów (chodzi o napięcie szczytówki), co byłoby trudne przy szczytówkach np. 1 czy 1,5 oz.

Dodatkowo masz świetną sygnalizację brań i tego co dzieje się pod wodą. 0,5 oz szklana wyłapie każdą ocierke czy muśnięcie ryby.

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 14:36
Przecież do bombki używa się ciężarków i strzela procą co jakiś czas, a łowiąc pod brzegiem żyłka może być całkowicie luźna bo brania są podobne jak w pellet wagglerze, od razu odjazd i nie sposób przegapić kija wylatującego z podpórki.

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 14:44
A czy bombka to tylko letnia technika czy w zimowe pory również można używać ?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 14:46
Łowiąc na bombkę używam szczytowek 1oz i 1,5 oz i nie trzeba tu kombinować z delikatnością brania są agresywne z reguły ,to nie klasyk z wiosny ,stosuje bombki 20gr,25gr i 30 gr ;)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 14:48
Łowię na bombkę od maja do października włącznie o ile pogoda jeszcze sprzyja w zimne pory ryba odchodzi dalej od brzegu jak wiemy ;)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 14:50
W wersji letniej gdy ryba aktywnie pobiera pokarm można używać twardszych szczytówek. W okresie luty-kwiecień i pazdziernik-grudzien takie detale jak delikatny zestaw mogą mieć znaczenie w sytuacji gdy ryba pobiera pokarm ostrożnie.

Feeder bomb to technika całoroczna i szczytówki delikatne typu 0,5 czy 0,75 oz są uniwersalne w przeciwieństwie do 1,5 oz i więcej :)

Niestety dużo youtuberów celowo bądź z niewiedzy nie mówi o tym, wolą skupiać się zimą na uprawianiu modłów ziemno-glinowych zamiast pokazać coś czego na YouTube polskim nie ma prawie wcale.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 15:27
Tak tak, i będziesz zasypywał w zimie rybę pelletem 8-11mm albo kukurydzą ;D Weź najpierw dowiedz się na czym polega łowienie na bombkę i kiedy się tego używa w POLSCE a nie opierasz swoje brednie o łowienie angielskie rybek dwufuntowych ;D
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 15:44
Cóż, jeśli dla kolegi jedyne przynęty używane do bombki to pellety 8-11 mm i kukurydza ( co jest złego w pellecie 8 mm zima? ) to nie pozostaje mi zacytować tekst jego autorowi:
"Weź najpierw dowiedz się na czym polega łowienie na bombkę i kiedy się tego używa" 🤪
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 15:51
co jest złego w pellecie 8 mm zima?

Poważnie ?!  ;D Znasz takie pojęcie jak spowolniony metabolizm w niskich temperaturach ? Zwierzęta zmiennocieplne ? Mówi Ci to coś ? Za cienki w uszach jesteś, żeby tracić czas na konwersacje z Tobą.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 15:53
Jesli uważasz że strzał kilkoma ziarnami pelletu zima to za dużo towaru dla ryb, to masz rację, za cienki jesteś w uszach na dalszą dyskusje :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Dawid7 w 18.03.2023, 15:57
Dajcie już spokój, autorowi postu chyba nie chodziło jak i gdzie kto łowi, tylko jaką wędkę można  by mu polecić.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 17:42
Jesli uważasz że strzał kilkoma ziarnami pelletu zima to za dużo towaru dla ryb, to masz rację, za cienki jesteś w uszach na dalszą dyskusje :)
Bombka polega na ciągłym strzelaniu pelletem albo ziarnem,zimny okres raczej nie sprzyja takim metodom ,twoje brednie Azymut pozostawie bez komentarza ,zanim zaczniesz coś komentować jedź nad wodę i spróbuj metody o której się rozpisujesz a nie masz pojęcia :facepalm:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.03.2023, 17:55
Przecież przynete założoną masz na włosie więc ryba zacina się sama i branie jest dobrze widoczne.

Nie o to chodzi :) Ryba ocierająca się o żyłkę wskazuje gdzie przebywa, więc jeśli nie masz wskazań, ryby raczej nie ma w pobliżu. A jeśli je masz, to wiesz że masz z nią kontakt. Jak jest zimno ryba skupia się w większe grupy, nie siedzi też przy dnie, często w toni. Dlatego tak ważne jest ją zlokalizować. Jeśli zarzuci się daleko, cholera wie gdzie ucieknie. Ale jak przesuwamy się do przodu, to wtedy na nią natrafiamy. Jak się odsuwa to znów za nią podążamy. W ten sposób można całkiem dobrze połowić. Ważne aby nie rzucać rybom zestawów na głowy ale zapodać go obok.

A ogólnie to czym niby bomb fishing różni się od łowienia Metodą, to znaczy jeśli chodzi o kij? No właśnie czułością szczytówek. Bo nie ma mowy, ze my coś zacinamy, tu mamy samozacięcie. Nie róbmy tez jaj, że jak kij ma określenie jako Method feeder, to jest tylko do Metody. Jest do większości zestawów, ale ma pewną pracę czy ugięcie.

A że ktoś łowi na 'bombkę' latem nie ma nic do rzeczy. Na bombkę można łowić też karpiówką z alarmem. Ogólnie jednak kij do bomb fishingu charakteryzuje czułość szczytówek i piękne ugięcie. Bo zimą zjeżdża się z grubością żyłek, ryba jest dużo mniej waleczna, chodzi też o osiąganie dystansu. Jest to więc lekko odchudzony kij do Metody, wcale nie do łowienia maych rybek jakby się wydawało komuś. Przy czym  jest on dopasowany do brytyjskich łowisk, przede wszystkim komercji i tego typu łowisk klubowych.

Warto też rozumieć, że my Polacy mamy inne wody i dużo większe karpie jak i więcej jest amura. Kij więc dopasowany do polskiego łowiska powinien być trochę inny, podobnie jak pellet waggler czy kij do Metody. NIestety, jako że wyczyn u nas jest robiony przez ludzi bez wizji (komuchy z PZW), robimy z tego dyscyplinę olimpijską, dopasowujemy się do regulaminu z MŚ. DLatego nie ma tak wielu ludzi, którzy by projektowali kije pod rodzime łowiska. My dopasowujemy angielskie rozwiązania co nie jest super. Więc jest sporo niezrozumienia :) Bo kij do Metody jest i do bombki (o ile o to chodzi autorowi). I nie róbmy jaj, że my coś zacinamy przy łowieniu feederem. Tylko Chuck Norris zacina tutaj :P Zanim ryba da wskazania zazwyczaj jest po sprawie, im dalej zarzucamy tym dłuższy jest czas kiedy branie przenoszone jest na szczytówkę. Wyjątek to mniejsze ryby, których zazwyczaj jest więcej i gdzie często ryba ucieka z czymś w pysku przed innymi. A my nie tyle zacinamy, co szybko reagujemy na zaciętą (być może wstępnie, czyli nie głęboko) rybę, zanim korzystając z przeciwwagi jaką tworzy koszyk/ciężarek sama się uwolni. Na wielu komercjach czy łowiskach wypuszczane ryby wiedzą co robić aby pozbyć się zestawu. Na kilku płytszych wodach tego typu można na przykład zaobserwować 'latające' leszcze, które wyskakując potrafią się same uwolnić.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.03.2023, 18:04
Jesli uważasz że strzał kilkoma ziarnami pelletu zima to za dużo towaru dla ryb, to masz rację, za cienki jesteś w uszach na dalszą dyskusje :)
Bombka polega na ciągłym strzelaniu pelletem albo ziarnem,zimny okres raczej nie sprzyja takim metodom ,twoje brednie Azymut pozostawie bez komentarza ,zanim zaczniesz coś komentować jedź nad wodę i spróbuj metody o której się rozpisujesz a nie masz pojęcia :facepalm:

Panowie, spokojnie, po co te mocne słowa?

Tomasz, nie masz racji, jest wiele odmian nęcenia i łowienie z ciężarkiem może polegać na podaniu rybie przynęty pod nos. Zimą nie strzelasz pelletem mocno, bo rybę spłoszysz lub się szybko nasyci. Ale co innego jak jest ciepło. Zimą używasz jaskrawych przynęt i podstawiasz je rybie pod nos, nie zrzucając im zestawu na głowy. Nie trzeba nęcić. Do tego wiele się zmienia, i wyczyn w UK nie polega już wcale na sypaniu wielkich ilości towaru. Ryby się uczą, i w wielu przypadkach łowi się sporo mało nęcąc lub prawie w ogóle. Ryba na komercji reaguje dobrze na plusk. Naprawdę tu jest spora ewolucja, teraz coraz częściej nęci się z aptekarską precyzją. Dawniej też rola zanęty była większa, teraz numerem jeden są pellety 2 mm, zanęta to coś na bardziej grymaszące ryby. Oczywiście nie jest tak, że się nie łowi, mi chodzi o wynik na zawodach. Pellet daje zazwyczaj więcej ryb.  Warto mieć też na uwadze, że przy nęceniu pelletem 4, 6mm czy wiekszym wcale ciężarek nie musi być dobry. Bo podajnik hybrid z pelletami 2 mm powinien być dużo lepszy. Ryba bowiem woli mniejsze pellety z jakiegoś powodu. Polecam wypróbować :beer:

Czy potrzeba kiju delikatnego do łowienia z ciężarkiem latem? Wg mnie nie, bo ryba żeruje mocno i brania są konkretne, i zwykły kij feederowy sobie świetnie poradzi.

Pytanie pod co szuka autor postu kij, pod łowienie latem z ciężarkiem? No to wtedy nie trzeba za bardzo kombinować. Co innego jak jest zimno. Warto też mieć na uwadze to, że jeśli jest fala, to delikatne szczytówki są problemem, bo się bardzo mocno uginają. ALe zazwyczaj taki kij ma szczytówki 0.5 do 1-1.5 lb. Wymiana na najmocniejszą powinna pomóc, ale nie zawsze. No ale wiatr jest często problemem, i nie da się skutecznie łowić w takim wypadku pellet wagglerem chociażby.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 18.03.2023, 18:36
Do tego wiele się zmienia, i wyczyn w UK nie polega już wcale na sypaniu wielkich ilości towaru
A kogo interesuje wyczyn w Uk? :facepalm: :-\:facepalm: Bądź co bądź omawiamy łowienie w PL, zarówno zimy jak i zbiorniki są tu zgoła inne...
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.03.2023, 18:41
Z tego co wiem, wszyscy praktycznie na tym forum, łącznie z tobą łowią 'po angielsku'. No chyba, że używasz ciężarków 'trumienek'. Z czego korzystasz takiego co wymyślono w Polsce?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 18.03.2023, 18:48
Z tego co wiem, wszyscy praktycznie na tym forum, łącznie z tobą łowią 'po angielsku'. No chyba, że używasz ciężarków 'trumienek'. Z czego korzystasz takiego co wymyślono w Polsce?
Technika łowienia to jedna rzecz, a jej zastosowanie to druga. I o tym drugim elemencie właśnie jest dysputa. Same warunki pogodowe pomiędzy UK a PL sprawiają dysonans, który w wielu okolicznościach w PL daje o sobie znać i nie pozwala zastosować danej techniki.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.03.2023, 18:55
Do tego wiele się zmienia, i wyczyn w UK nie polega już wcale na sypaniu wielkich ilości towaru
A kogo interesuje wyczyn w Uk? :facepalm: :-\:facepalm: Bądź co bądź omawiamy łowienie w PL, zarówno zimy jak i zbiorniki są tu zgoła inne...

Dodam też, że niepotrzebnie chcesz mi dowalić, bo sam siebie punktujesz. W UK nikt nie łowi jak woda jest zamarznięta, w Polsce zaś możesz łowić karpie jak lodu nie ma, czyli też zimą, śniegu i lodu jest coraz mniej :) A zasada łowienia jest taka jak opisałem, oczywiście nie zawsze się to sprawdzi przy dużych zbiornikach (jak ryba siedzi daleko od brzegu lub metry nad dnem). A że mało kto to robi, jest spowodowane tym, że wyczyn u nas kuleje. Gdyby był rozpowszechniony, to byłoby wiele technik, które adoptowaliby Angole prawdopodobnie. Kto ma wymyślać rzeczy w Polsce? Zenek Bombalina któremu karta ma się zwrócić? Jemu Jaxon roni wszystko aby było jak najtańsze. Nie czarujmy się, za wynalazki odpowiadają tutaj głównie wyczynowcy, i niestety w Polsce kopiuje się to co angielskie lub z innych krajów. I jestem jak najbardziej za tym właśnie, aby Polacy tu kombinowali i byli wynalazcami, nie promuję tego co angielskie bo Angole to są nadludzie i ich podziwiam, jak ci się wydaje chyba. Więc wyluzuj :) Między innymi dlatego pokazuję jak ważny jest wyczyn, czyli masowe zawody robione pod wędkarzy, nie zaś pod ekipę która występuje na MŚ czy na ME (co jest praktycznie tym samym, jest kilka krajów więcej raptem). Jak będzie wyczyn i popularyzacja startów w zawodach, gdzie firmy fundują nagrody i sponsorują wędkarzy, to będą i wynalazki.

No ale zawsze można być patriotą i się czepić gościa co mieszka w UK i śmie coś pisać. Bo polska zima jest inna i ryby/łowiska są inne, więc i łowienie z ciężarkiem jest niby inne 8)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.03.2023, 19:07
Technika łowienia to jedna rzecz, a jej zastosowanie to druga. I o tym drugim elemencie właśnie jest dysputa. Same warunki pogodowe pomiędzy UK a PL sprawiają dysonans, który w wielu okolicznościach w PL daje o sobie znać i nie pozwala zastosować danej techniki.

Rozwiń Śherlocku tę kwestię, bo jestem bardzo ciekaw tego dysonansu. NIkt nie mówi, że w marcu musisz łowić na bombkę, w kwietniu na hybrida, a od 1 maja na Metodę. Masz zestaw technik i dopasowujesz się do ryb. I wyobraź sobie, że Angole są w tym właśnie świetni. Bo nie mają przepisów z MŚ, i łowią zazwyczaj mieszanymi technikami. Inaczej jest jak jest zimno, inaczej jak chwyta mróz i tak dalej i dalej. A główną różnicą w Polsce jest większy rozmiar ryb, przy czym nie zawsze, może czasem głębokość też jest problemem. Ale zasady działania zestawów są niezmienne praktycznie, i polski karp nie różni się tu od angielskiego. Nie ważne też jaki jest dokładnie miesiąc, jak woda ma kilka stopni, może być i listopad jak i marzec. Po prostu wtedy masz opcję takiego łowienia i tyle. A że mało osób tak łowi to inna sprawa. W UK zawody robią cały rok, u nas jest inaczej, bo wyczyn jest słaby (nie mylić z wyczynem PZW). A można zima rozbić bank, jeśli się odnajdzie stado ryb i zachęci je do skubnięcia takiego białego waftersa czy krążków chleba tostowego.

I zapewniam, że jest wiele do odkrycia w Polsce. Już sam pellet waggler stosowany przez chłopaków na forum pokazuje jaka jest moc tej techniki. A wcale nie trzeba kopiować brytyjskiego podejścia, można połączyć to na przykład z nęceniem jak pod zig rigi, czyli mieszanką robiącą chmurę, ze strzelaniem rzadszym pelletem, można też próbować łowić z powierzchni. To tylko jeden przykład.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 19:08
Do tego wiele się zmienia, i wyczyn w UK nie polega już wcale na sypaniu wielkich ilości towaru
A kogo interesuje wyczyn w Uk? :facepalm: :-\:facepalm: Bądź co bądź omawiamy łowienie w PL, zarówno zimy jak i zbiorniki są tu zgoła inne...

Dodam też, że niepotrzebnie chcesz mi dowalić, bo sam siebie punktujesz. W UK nikt nie łowi jak woda jest zamarznięta, w Polsce zaś możesz łowić karpie jak lodu nie ma, czyli też zimą, śniegu i lodu jest coraz mniej :)

LOL ;D jest na sali lekarz ? No dobra, Mateusz jest ;D

Luk, zdradzę Ci tajemnicę, tylko nie wypaplaj. U nas też nikt karpi nie łowi, jak woda jest zamarznięta :o a u Was pewnie jak lodu nie ma to się karpie łowi. Tak samo jak w Polsce.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.03.2023, 19:16
Luk, zdradzę Ci tajemnicę, tylko nie wypaplaj. U nas też nikt karpi nie łowi, jak woda jest zamarznięta :o

To był sarkazm jakby co, mam nadzieję, że wiesz co to jest :P 8) Bo polska zima a angielska nie ma znaczenia, jak jest zimno i woda ma kilka stopni, to łowisz dopasowując się do zachowania ryb, które jest zmienne i zależne od metabolizmu, i polski karp jak i angielski będzie funkcjonował w ten sam sposób, niezależnie od kraju, języka urzędowego czy waluty :P To też był sarkazm :)

W sumie to powinieneś uwagę zwrócić nie mnie ale mojemu rozmówcy, ale spoko, mogę robić za tego złego :P 8)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 19:31
Lucjan, teraz Ty jesteś wrogiem 8)

Nikt nie jest alfa i omega, ale zamiast "zaktualizować" swoją wiedzę i temat zakończyć kilku kolegów woli iść w zaparte i zamienić oręż argumentu, na oręż ataku i personalnych wycieczek. :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 19:33
Jak można porównywać polską zimę do angielskiej ;D na ile wam niby wody zamaezają ? 3 dni ? W porywach 4. Tutaj woda oscyluje długi czas poniżej 4 stopni, i potrafi nocami zamarzać aby na 2-3h w dzień odpuścić ale jak przyciśnie to trzyma kilka tygodni. Zanim angielskiemu karpiowi metabolizm zwolni na tyle, ile polskiemu, to macie wiosnę. Nie porównuj 2 kompletnie odmiennych stref klimatycznych.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 18.03.2023, 19:51
Technika łowienia to jedna rzecz, a jej zastosowanie to druga. I o tym drugim elemencie właśnie jest dysputa. Same warunki pogodowe pomiędzy UK a PL sprawiają dysonans, który w wielu okolicznościach w PL daje o sobie znać i nie pozwala zastosować danej techniki.
Rozwiń Śherlocku tę kwestię
Rozmowa jak z dzbanem... :facepalm: :facepalm: nie sprowadzisz mnie do swojego mizernego poziomu dyskutowania. Przyklasnę Ci bo niczego innego nie zdzierżysz :bravo: :bravo:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 18.03.2023, 19:52
Jak można porównywać polską zimę do angielskiej ;D na ile wam niby wody zamaezają ? 3 dni ? W porywach 4. Tutaj woda oscyluje długi czas poniżej 4 stopni, i potrafi nocami zamarzać aby na 2-3h w dzień odpuścić ale jak przyciśnie to trzyma kilka tygodni. Zanim angielskiemu karpiowi metabolizm zwolni na tyle, ile polskiemu, to macie wiosnę. Nie porównuj 2 kompletnie odmiennych stref klimatycznych.
Odpuść i tak nie dotrze.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 20:03
Technika łowienia to jedna rzecz, a jej zastosowanie to druga. I o tym drugim elemencie właśnie jest dysputa. Same warunki pogodowe pomiędzy UK a PL sprawiają dysonans, który w wielu okolicznościach w PL daje o sobie znać i nie pozwala zastosować danej techniki.
Rozwiń Śherlocku tę kwestię
Rozmowa jak z dzbanem... :facepalm: :facepalm: nie sprowadzisz mnie do swojego mizernego poziomu dyskutowania. Przyklasnę Ci bo niczego innego nie zdzierżysz :bravo: :bravo:
Fakt jest faktem :bravo: :beer:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 20:07
I w ten oto sposób mamy na forum 2 expertów od feeder bomba na lodzie ja pierdziele jak miło haha :P :beer:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 20:17
Cóż, widać dwie osoby to wciąż za mało byś się czegoś nauczył i coś zrozumiał. :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 20:23
Cóż, widać dwie osoby to wciąż za mało byś się czegoś nauczył i coś zrozumiał. :)
Nas jest dużo więcej ,a i tak się nic nie nauczyliście :P
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 20:31
Azymut, weź popatrz czy Drennan nie wypuścił jakiegoś nowego kija.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 18.03.2023, 20:39
Pany, dajcie se po razie albo uspokójcie się

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 20:41
Azymut, weź popatrz czy Drennan nie wypuścił jakiegoś nowego kija.

W kwestii zastosowania metody typu "bomb" w kontekście całego sezonu wędkarskiego powyższy argument jest piękna klamrą spinająca cały wasz intelektualny wkład w tym wątku, i podsumowaniem merytoryki jaka zaserwowaliście. :bravo: :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 20:44
Azymut, weź popatrz czy Drennan nie wypuścił jakiegoś nowego kija.

W kwestii zastosowania metody typu "bomb" w kontekście całego sezonu wędkarskiego powyższy argument jest piękna klamrą spinająca cały wasz intelektualny wkład w tym wątku, i podsumowaniem merytoryki jaka zaserwowaliście. :bravo: :)

Powiedz mi ,kogo chcesz pouczać internetowy piewco ,ty nad wodę nie jeździsz bo siedzisz 24h na kompie gdzie ty wiedzę nabyłeś na Filmikach ,chłopie zejdź na ziemie idź do psychologa pogadaj z kimś poważnie ;)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 18.03.2023, 20:46
Szczytówka 0,5 oz pozwala komfortowe używać koszyczków nawet 15 gramów (chodzi o napięcie szczytówki), co byłoby trudne przy szczytówkach np. 1 czy 1,5 oz.

Merytoryka powiadasz ? Koszyki przy bombce ? No popisałeś się już wcześniej potężną wiedzą ;D Dobra, wysiadam. Tkwij w swojej głupocie. Ja nie muszę się spierać o wiedzę i to, co piszę, bo przekłada się to na realne wyniki.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 20:50
Szczytówka 0,5 oz pozwala komfortowe używać koszyczków nawet 15 gramów (chodzi o napięcie szczytówki), co byłoby trudne przy szczytówkach np. 1 czy 1,5 oz.

Merytoryka powiadasz ? Koszyki przy bombce ? No popisałeś się już wcześniej potężną wiedzą ;D Dobra, wysiadam. Tkwij w swojej głupocie.
Merytoryka najpierw trzeba wiedzieć co to znaczy haha ,Rafał gość w zaparte idzie i nigdy nie powie ,że nie ma racji przecież to krewny Drenana on wie wszystko :P
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 18.03.2023, 21:46
Faktycznie pisząc w wątku o bombce użyłem z rozpędu koszyk zamiast ciężarek. Błąd statystycznie tak często popełniany przez ludzi że trudno się domyśleć o co chodziło. Co prawda jedyny argument w temacie, ale bezcenny :)


Tomasz, jako że kopiujesz merytoryke i zarzuty wobec mnie na wzór swojego pryncypała, odpowiem jego ulubionym hasłem: "Pokaż zdjęcia" :) wszędzie Cię pełno na forum, tylko zdjęć z rybkami brak ;) szach mat ha ha ha 🤣 8)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.03.2023, 21:51
Zdjęcia mają wszyscy zaufani z forum ;),ty ich na pewno nie zobaczysz
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: ErykS w 18.03.2023, 21:57
Nie mogę zrozumieć tego co od jakiegoś czasu dzieje się na tym forum , w każdym temacie tylko kłótnie, obrażanie innych co mają inne zdanie . Z forum które było kopalnią wiedzy powoli robi się szambo dla flustratów.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 18.03.2023, 21:58
A taki był fajny, merytoryczny wątek na początku, i zepsuliście go, próbując udowodnić, że Wy jesteście mądrzy a inni są głupi.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: grzegorz88 w 19.03.2023, 00:03
Jeśli chcesz łowić szybkościowo to poszukałbym czegoś mocniejszego o płynnym ugięciu. Dla mnie ideał blanku(nie wędki) to Aventus 10ft. Z takiego SLRa to już ryby spadają.
Gdybym miał 5 stówek na wędkę to brałbym monstera 9/10(zależnie odbtego który ma więcej mocy).
Jeśli łowisz for fun to każdy krótki feeder/picker da radę.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 19.03.2023, 04:58
Temat ciekawy,a warto też wspomnieć,że łowienie na bombkę,tzn.na oliwkę w odmianie rzecznej,było już znane wiele lat temu w Polsce i faktycznie używało się tzw.trumienek jak to Luk ujął. Nie koniecznie zalążki były na wyspach.
Dziadki do dziś u mnie na Narwii,czy Biebrzy tak łowią,ale to już w okresach ciepłych,zazwyczaj podają kukurydzę i groch. Jako wędek ,używa się zwykłych gruntówek. Metoda typowo pod większe ryby.

Co do zdjęć,to ośmielę się napisać,że ze zdecydowanej większości wypowiadających się na forum,nieliczny odsetek zdjęcia pokazuje.
Jest to conajmniej zastanawiające...
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 19.03.2023, 07:38
Jak można porównywać polską zimę do angielskiej ;D na ile wam niby wody zamaezają ? 3 dni ? W porywach 4. Tutaj woda oscyluje długi czas poniżej 4 stopni, i potrafi nocami zamarzać aby na 2-3h w dzień odpuścić ale jak przyciśnie to trzyma kilka tygodni. Zanim angielskiemu karpiowi metabolizm zwolni na tyle, ile polskiemu, to macie wiosnę. Nie porównuj 2 kompletnie odmiennych stref klimatycznych.

Pudło 8) Brytyjskie zbiorniki są zazwyczaj płytkie, i bardzo szybko woda się wyziębia, jak i pojawia lód (szybciej się tez nagrzewa). Środkowa Anglia i północna jest zimniejsza niż południowa, i tutaj woda często ma niską temperaturę. Przypomnę, że najzimniej jest przed świtem lub o świcie. Przyjeżdżasz na ryby rano i jest przymrozek, woda lodowata. I się w takich warunkach często łowi. A co do karpia, to on pobierze pokarm jak woda jest bardzo zimna, zapewniam. I nie mam zamiaru udowadniać która zima 'jest lepsza', po prostu masz pewien okres kiedy tę technikę stosujesz i tyle :) I jeśli zimy w Polsce są cięższe, to może to oznaczać konieczność takiego wędkowania w marcu, podczas gdy w UK już jest cieplej. Jakby nie było łowisko na którym łowię tydzień temu było zamknięte w sobotę, bo woda zamarzła, a jak łowiłem w niedzielę, wszędzie leżał śnieg, ale topniał. Woda była jednak bardzo zimna, a był to 12 marca. A ograniczeniem stosowania tej techniki jest lód. Jak go nie ma, to można z powodzeniem łowić. I tak się zachowuje karp, nie ma tu znaczenie kraj w którym ma to miejsce, to zależne od temperatury.

Nie za bardzo więc rozumiem co chcesz udowodnić. Wielu wędkarzy uważa, że w Polsce się łowi inaczej, bo ryba reaguje w inny sposób. Nic z tych rzeczy. A ja już słyszałem setki razy jak to 'angielskie patenty' w Polsce nie działają, i póki co okazuje się, ze wszystko działa, czasem nawet lepiej niż w UK :) Ileż razy mówiono mi jak to Metoda nie jest pod 'polskie' ryby. Po czym rozpoczęła się metodowa mania 8)

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 19.03.2023, 07:50
Rozmowa jak z dzbanem... :facepalm: :facepalm: nie sprowadzisz mnie do swojego mizernego poziomu dyskutowania. Przyklasnę Ci bo niczego innego nie zdzierżysz :bravo: :bravo:

Po raz kolejny pokazujesz brak kultury, nie mając innego wyjścia, gdyż nie masz argumentów. Świadczy to tylko o tobie, plus udowadniasz jedno, że nie rozumiesz zachowania ryb. A odzywasz się bo chcesz mi dokopać, jednak kopiesz samego siebie. To, że znajdujesz klakierów, nie zmienia faktu, że piszesz rzeczy słabe 8)

Bo zima w Polsce jest inna i karp reaguje inaczej, no tak, to przecież oczywiste :P

Wyjaśnij więc może znawco zachowania ryb, jaki to kij jest do bomb fishingu i dlaczego jest taki a nie inny (czulszy niż typowy feeder, bardziej amortyzujący). No dawaj. Bo przecież musi być jakiś powód aby takie kije wypuszczać w UK, co? Nie pisz o mnie jaki to jestem, ale wytłumacz po co taka konstrukcja, skoro wiesz. Najlepiej wpasuj to do zachowania polskich ryb i angielskich, bo to jest ciekawe. Przyda się taki kij w Polsce czy też nie?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: KamilR w 19.03.2023, 08:33
Ja z moich indywidualnych doświadczeń proponuję kupić parabolika ale nie tego najbardziej spolegliwego. Ryba pobiera bardzo mocno i w 95% przypadków zatnie się sama. Wędka musi amortyzować, gdyż łowimy stosunkowo blisko a ryba szaleje w pierwszej fazie holu. Odpowiednio wyregulowany hamulec też należy do podstaw, trzeba dać rybie wypłynąć z miejsca necenia żeby nie płoszyła pozostałych.
Ja łowię cały rok szczytówka 1.5oz i widzę na niej wszystko. Ciężarek 15g nic więcej nie potrzeba bo dalej i tak procą nie strzelisz. Minimalizujemy plusk do minimum.
W zeszłym roku na początku kwietnia, gdzie woda miała nadal kilka stopni, zająłem 2 miejsce w zawodach łowiąc na bombkę i kukurydzę. Większość nie miała kukurydzy albo uparcie próbowała na metodę dłubać. Także wyciągnijcie wnioski sami.
W tym budżecie proponuję tak jak Grzegorz Monstera albo trochę delikatniej N zon S lub jeszcze delikatniej TX3.
Tytuł: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Lukas 78 w 19.03.2023, 09:49
Odskoczę trochę od głównego tematu , mnie zawsze zastanawia czy zamiast bombki nie lepszy będzie najmniejszy koszyk ,chociażby z paroma ziarenkami pelletu czy kukurydzy ,tak jak np w pellet cones ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.03.2023, 11:30
Ludzie. Wam to dać dwie jednakowe kulki, to się pozabijacie, która ładniejsza :facepalm:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: KamilR w 19.03.2023, 12:31
Odskoczę trochę od głównego tematu , mnie zawsze zastanawia czy zamiast bombki nie lepszy będzie najmniejszy koszyk ,chociażby z paroma ziarenkami pelletu czy kukurydzy ,tak jak np w pellet cones ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To zależy o jakim łowieniu piszemy.
Jeżeli szybkościowo to proca i ciężarek  jest najlepszy i daje rezultaty.
Jeżeli chcesz się pobawić rekreacyjnie nie widzę przeciwwskazań żeby tak łowić. Na pewno będzie to skuteczne w ziemniejszych miesiącach. Latem będziesz podawał za mało i za wolno towar, ryba Ci odpłynie. Oczywiście rybostan zbiornika ma duże znaczenie w ilości podawanego towaru.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: PawelL w 19.03.2023, 12:34
Odskoczę trochę od głównego tematu , mnie zawsze zastanawia czy zamiast bombki nie lepszy będzie najmniejszy koszyk ,chociażby z paroma ziarenkami pelletu czy kukurydzy ,tak jak np w pellet cones ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To już nie będzie klasyczna bombka z dedykowanym ciężarkiem prestona za 10 złociszy! 8)

Osobiście najczęściej właśnie stosuję darmowy 15 gramowy koszyk z zanęt Sonu...
Jako, że zestaw taki stosuję stosunkowo rzadko, bo częstym przyłowem są jesiotry których nie cierpię,
to nie mam jakichś specjalistycznych wędek dedykowanych do tego typu łowienia.
Zwykła UV-ka 3,50 i tyle.

Fanaberią dla mnie jest kupowanie kija tylko pod takie a nie inne łowienie.
Ogarniam 4 kijami 90% łowisk i metod w okolicy.

Na Wisłę muszę tylko coś ogarnąć, bo na jesieni straciłem wiślane kije pod kołami swojego własnego samochodu.....


Nie pytajcie, bo do teraz mi wstyd ...... :-[
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 19.03.2023, 13:23
Odskoczę trochę od głównego tematu , mnie zawsze zastanawia czy zamiast bombki nie lepszy będzie najmniejszy koszyk ,chociażby z paroma ziarenkami pelletu czy kukurydzy ,tak jak np w pellet cones ...

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Można tylko będzie to method feeder a nie feeder bomb, tak samo jak nie trzeba specjalistycznych obciążeń do bombki, może być agrafka z oliwką, dwa stopery i oliwka przelotowa, zwał jak zwał, efekt będzie taki sam. Jak nie dasz tych paru ziaren i rzucisz samym podajnikiem z przyponem, wydłużonym przyponem i będziesz strzelał kuku lub pelletem, to również można połów nazwać bombką.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 19.03.2023, 13:57
Bo zima w Polsce jest inna i karp reaguje inaczej, no tak, to przecież oczywiste :P

Luk, miałeś geografię w szkole ? Czy tylko wędkarstwo dla pierwszoklasistów ?
Porównanie średnich temperatur dla Warszawy i Londynu. Jeśli dla Ciebie zima w jednym i drugim kraju jest taka sama, to nie mam więcej pytań. Ratunku dla Ciebie  w tym wieku nie ma.

(https://i.postimg.cc/HsC8S2vW/In-Collage-20230319-135319549.jpg) (https://postimages.org/)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 19.03.2023, 13:57
Bo zima w Polsce jest inna i karp reaguje inaczej, no tak, to przecież oczywiste :P

Luk, miałeś geografię w szkole ? Czy tylko wędkarstwo dla pierwszoklasistów ?
Porównanie średnich temperatur dla Warszawy i Londynu. Jeśli dla Ciebie zima w jednym i drugim kraju jest taka sama, to nie mam więcej pytań. Ratunku dla Ciebie  w twoim wieku nie ma.

(https://i.postimg.cc/HsC8S2vW/In-Collage-20230319-135319549.jpg) (https://postimages.org/)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 19.03.2023, 19:20
Odskoczę trochę od głównego tematu , mnie zawsze zastanawia czy zamiast bombki nie lepszy będzie najmniejszy koszyk ,chociażby z paroma ziarenkami pelletu czy kukurydzy ,tak jak np w pellet cones ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To już nie będzie klasyczna bombka z dedykowanym ciężarkiem prestona za 10 złociszy! 8)

Może ma ktoś namiary na jakąś komisję standaryzacji metod połowu ryb na wędkę :P

Tak sobie czytam ten temat i normalnie nie chce mi się wierzyć jak nisko to forum upadło w ciągu ostatnich dwóch lat. Przykre, nawet bardzo.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 19.03.2023, 20:08
Staram się z tego worka plew wyłuskać ziarna.
Kiedyś największych gębaczy banowano na jakiś czas. Ale jak tu zbanować Luka? Można zbanować tylko jego adwersarzy ale to niesprawiedliwe. Luk, dajesz najgorszy przykład, jak nie powinno się wypowiadać na forum a reszta podąża na tą samą modłę. Powinieneś wykazać klasę, ignorować osobiste wycieczki i odpowiadać merytorycznie, prezentując swój punkt widzenia i nie sugerując, że adwersarz jest głupi a cała mądrość jest po Twojej stronie. Inaczej to, dotąd, całkiem fajne forum zacznie wymierać.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 19.03.2023, 20:34
Tomba, z jednej strony masz rację ale każdy medal ma dwie strony.
Starałem się zawsze odpowiadać merytorycznie, na temat. W kontrze słyszałem hasła typu : "internetowy łowca, pokaż zdjęcia, idź do psychologa". Wczoraj wachlarz przytyków poszerzył się o nowe hasło: "zobacz czy nie ma nowego drennana" (takie ludzie mają hobby, interesować się kto czym łowi).
I w końcu też wyszedłem z założenia że jedynym językiem jaki są w stanie zrozumieć Ci ludzie to ich własny. Nie winiłbym Luka za sytuację na forum w 100%.
Problemem jest brak reakcji na te wszystkie kundle które jedyne co potrafią to w grupie łapać za nogawki.
Dziś, najdalej jutro napiszę coś o bombce całorocznej, natomiast liczyć się trzeba że grupa "adoratorów" pewnie znowu będzie aktywna, z tego tytułu że są ludzie którzy nie patrzą na tekst, tylko na autora. Jak kogoś nie lubią to zawsze jest źle, a jak to swojak to będą się po tyłkach klepać nawet przy największej głupocie i brnąć dalej, nawet dochodząc do ściany.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 19.03.2023, 20:40
Zaczepki były ,są i będą.
Przecież moderator może to pokasować.

Lucjan,masz poziom i klasę wędkarską. Trzymaj się tego.

Panowie,niech rzuci kamień ten,co nie skorzystał z filmów Luka. Ja skorzystałem bardzo,a nie łowię na stawach,za to w zupełnie innej strefie klimatycznej i na zbiornikach raczej o obcej specyfice dla angielskiej modły wędkarskiej.

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 19.03.2023, 20:46
Temat ciekawy,a warto też wspomnieć,że łowienie na bombkę,tzn.na oliwkę w odmianie rzecznej,było już znane wiele lat temu w Polsce i faktycznie używało się tzw.trumienek jak to Luk ujął. Nie koniecznie zalążki były na wyspach.
Dziadki do dziś u mnie na Narwii,czy Biebrzy tak łowią,ale to już w okresach ciepłych,zazwyczaj podają kukurydzę i groch. Jako wędek ,używa się zwykłych gruntówek. Metoda typowo pod większe ryby.

Co do zdjęć,to ośmielę się napisać,że ze zdecydowanej większości wypowiadających się na forum,nieliczny odsetek zdjęcia pokazuje.
Jest to conajmniej zastanawiające...
Moja pierwsza gruntówka to spinning z włókna szklanego z przelotową "trumienką" z ołowowiu z pęczkiem czerwonych na haczyku. Kontynuacją był mój pierwszy picker w latach 80-tych z niewielkim ciężarkiem i przynętą z białych. W bombce chodzi jednak o to, że w okolice zarzucania przynęty dostrzeliwujemy sukcesywnie niewielkie ilości zanęty, głównie z tego, na co łowimy. Jest ona bliższa metodzie pellet waggler, z tym, że łowimy z dna a nie z toni lub method feeder margin. Nawiasem mówiąc po łowieniu na pellet waggler warto przeczesać dno bombką albo robić to równocześnie. Łowiąc w strefie margin bombka sprawdzi się równie dobrze jak metoda, dorzucając  co jakiś czas niewielkie ilości pelletu lub sklejonego methodmix.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 19.03.2023, 21:13
Temat ciekawy,a warto też wspomnieć,że łowienie na bombkę,tzn.na oliwkę w odmianie rzecznej,było już znane wiele lat temu w Polsce i faktycznie używało się tzw.trumienek jak to Luk ujął. Nie koniecznie zalążki były na wyspach.
Dziadki do dziś u mnie na Narwii,czy Biebrzy tak łowią,ale to już w okresach ciepłych,zazwyczaj podają kukurydzę i groch. Jako wędek ,używa się zwykłych gruntówek. Metoda typowo pod większe ryby.

Co do zdjęć,to ośmielę się napisać,że ze zdecydowanej większości wypowiadających się na forum,nieliczny odsetek zdjęcia pokazuje.
Jest to conajmniej zastanawiające...
Moja pierwsza gruntówka to spinning z włókna szklanego z przelotową "trumienką" z ołowowiu z pęczkiem czerwonych na haczyku. Kontynuacją był mój pierwszy picker w latach 80-tych z niewielkim ciężarkiem i przynętą z białych. W bombce chodzi jednak o to, że w okolice zarzucania przynęty dostrzeliwujemy sukcesywnie niewielkie ilości zanęty, głównie z tego, na co łowimy. Jest ona bliższa metodzie pellet waggler, z tym, że łowimy z dna a nie z toni lub method feeder margin. Nawiasem mówiąc po łowieniu na pellet waggler warto przeczesać dno bombką albo robić to równocześnie. Łowiąc w strefie margin bombka sprawdzi się równie dobrze jak metoda, dorzucając  co jakiś czas niewielkie ilości pelletu lub sklejonego methodmix.

Kiedyś "trumienka" ,była bardzo popularna na rzekach. Szukało się miejsc,gdzie woda kręci w miejscu,albo zatoczek obok nurtu głównego,a zamiast procą,sypało się co pare minut ręką garść ziarna. Troche jak przystawka rzeczna ze spławikiem.  Dla mnie to to samo ,co bąbka.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.03.2023, 07:54
Luk, miałeś geografię w szkole ? Czy tylko wędkarstwo dla pierwszoklasistów ?
Porównanie średnich temperatur dla Warszawy i Londynu. Jeśli dla Ciebie zima w jednym i drugim kraju jest taka sama, to nie mam więcej pytań. Ratunku dla Ciebie  w twoim wieku nie ma.


Miałem, miałem i biologię, do tego nie miałem do szkoły pod górkę i przez poligon, zapewniam :)

Po pierwsze to w Angliijest ten sam klimat, ten sam. NIe wiem czy tu byłeś, ale to nie jest Miami, Tajlandia czy RPA. Gdyby nie zabudowa, nie poznałbyś jaki to kraj, zapewniam. Róznica jest ta, że przez kontakt z morzem klimat jest łagodniejszy, to znaczy jest cieplej zimą (na minusie jest często, ale do -5 około) i lekko chłodniej latem. Ale wszystko pozostaje podobnie. Do tego polskie łowiska z karpiami, na których łowisz na przykład (komercje), to praktycznie to samo co brytyjskie komercje, z tą różnicą, że jedne sa kopane aby było równo na zawodach (ta sama głębokość), podczas gdy staw hodowlany ma nierówną głębokość, aby przy spuszczaniu wody ryba musiała się zgromadzić u wypływu, gdzie się ją 'przejmuje'. Woda zamarza dokładnie tak samo, jak jest poniżej zera, nie ma monsunów, więc jest praktycznie tak samo. A różnice w temperaturach nie mają nic do powiedzenia, bo łowienie na 'angielską modłę' odnosi się do różnych temperatur, więc po prostu w zależności od tego się stosuje dane techniki.Jak jest bardzo zimno i woda jest lodowata, stosuje się właśnie bomb fishing a przy spławiku dobbing (podstawianie ryb pod nos przynęty, szukanie jej wędką z zestawem, zazwyczaj tyczką), im cieplej tym częściej wchodzą inne. A jak jest ciepło lub gorąco, to łowi się rybę w toni, przy powierzchni, tu mamy odpowiednio łowienie przy wyspach lub brzegu lub za pomocą pellet wagglera lub krótkim zestawem. Czyli dopsowujesz się do temperatury i zachowania ryb (czyli do tego w której warstwie wody przebywają).

Ludzie, co wy macie z tym, że w UK jest inaczej i 'polska' ryba zachowuje się inaczej? Przecież to bzdury. Polski karp zachowuje się tak samo jak ten w UK czy we Włoszech, nie róbmy jaj, że ten 'nasz' śpiewa Rotę, zwłaszcza zwrotkę z 'nie będzie Niemiec pluł nam w twarz', a 15 sierpnia nie żeruje bo jest 'święto maryjne' 8) Mamy ten sam klimat, umiarkowany, praktycznie takie samo ukształtowanie terenu, przyrodę, bo Wyspy oderwały się od kontynentu, i można zobaczyć jak linia brzegowa pasuje do terenu Francji. Aby było lepiej, karp w Polsce i UK się praktycznie nie rozmnaża, bo woda jest zbyt zimna, co świadczy o podobieństwie jeszcze większym, bo już w takiej Francji pleni się mocno. Zapewniam, że takie porównywanie temperatur średnich to ślepy zaułek w tej kwestii :)

Katystopej, najlepsze jest to, że mnie wysyłasz do szkół, podczas gdy sam piszesz rzeczy 'dziwne', zwłaszcza sprowadzając wszystko do średnich temperatur. Jako wędkarz powinieneś chociażby z doświadczenia wiedzieć, że ryby jak karp reagują w ten sam sposób, do tego zbiorniki w jakich przebywają są bardzo podobne, wręcz identyczne w Polsce i UK.  Jest wręcz tak samo. I wszystko rozbija się o temperaturę wody i dopasowanie do niej techniki. Po prostu w Polsce jest o wiele więcej dni, gdzie takie łowienie z ciężarkiem wchodzi w grę, tylko i aż tyle 8) A że mało kto tak łowi? A kto łowi z użyciem pellet wagglera? Kto łowił 5 lat temu? Nie widzisz, że zasady są te same? Jedyna modyfikacja to wielkość karpi polskich, które zazwyczaj są większe ( i dlatego warto robić podrasowany sprzęt do takich ryb).
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.03.2023, 08:05
Staram się z tego worka plew wyłuskać ziarna.
Kiedyś największych gębaczy banowano na jakiś czas. Ale jak tu zbanować Luka? Można zbanować tylko jego adwersarzy ale to niesprawiedliwe. Luk, dajesz najgorszy przykład, jak nie powinno się wypowiadać na forum a reszta podąża na tą samą modłę. Powinieneś wykazać klasę, ignorować osobiste wycieczki i odpowiadać merytorycznie, prezentując swój punkt widzenia i nie sugerując, że adwersarz jest głupi a cała mądrość jest po Twojej stronie. Inaczej to, dotąd, całkiem fajne forum zacznie wymierać.

Nie o to chodzi. Forum to miejsce gdzie się wymienia poglądy i jak najbardziej dyskutujemy, i jak najbardziej warto, tutaj mamy ludzi, którzy uważają, że karp w UK zachowuje się inaczej niż w Polsce, są też tacy, co piszą, że ich nie obchodzą techniki z UK, jakbyśmy mieli opatentowane swoje własne polskie. Dlatego ja dyskutuję, i sorry, że nie nadstawiam tylko drugiego policzka na kolejne ciosy.

BYć może styl jest nienajlepszy, ale ja zawsze pytam skąd ktoś, tutaj carl23 chociażby, ma wiedzę, że jest tak i siak, jak np, że w UK jest 'inny klimat', skąd teoria, że karp żeruje/zachowuje się inaczej. Potem padają słowa, że ktoś się nie będzie zniżał do mojego poziomu w dyskusji. Jak więc taką dyskusją pokierować? Przecież ten ktoś sam się zaorał swoim wpisem, do tego miesza w głowie innym. Zapewniam, że mogłem bardziej dosadnie wyrazić wiedzę o rybach tych co piszą takie rzeczy :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 20.03.2023, 10:32
Luk, ryby jako zwierzęta zmiennocieplne regulują swój metabolizm temperaturą wody. Jeśli zaczyna ona spadać, to jest to sygnał dla nich, że trzeba zgomadzić zapasy na zimę i w pewnym momencie (czyt. odpowiednio niskiej temp.) paktycznie przestać żerować. W klimacie, w jakim położona jest wyspa Wielka Brytania moment, przy którym karp przestaje żerować nie występuje lub występuje w bardzo krótkim okresie (mówimy tu o utrzymujących się ujemnych temperaturach) po których szybko przychodzi ocieplenie wody i ponowny wzrost metabolizmu i żerowania. W klimacie Europy środkowo-wschodniej ujemne temperatury utrzymują się średnio od grudnia do lutego, co widać było na załączonym przeze mnie zestawieniu. Reasumując, karp  przestaje żerować przy temp w okolicach zera, i wystarczy 3-4 stopnie na plusie, aby ponownie zaczął żerować. Owszem, łowi się karpie nawet w zimę gdy temp jest bliska 0 ale są to sporadyczne przypadki, a nie regularne łowienie i dobre żerowanie. W Wielkiej Brytanii te kilka stopni na plusie jest praktycznie zawsze, a jak jest już bardzo zimno to tylko na kilka dni.

Jeśli to, co napisałem jest geograficznie oraz biologicznie nieprawdą i piszę głupoty, to proszę o usunięcie mojego konta z forum oraz wszystkich moich treści z działu recenzje.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.03.2023, 11:15
Luk, miałeś geografię w szkole ? Czy tylko wędkarstwo dla pierwszoklasistów ?
Porównanie średnich temperatur dla Warszawy i Londynu. Jeśli dla Ciebie zima w jednym i drugim kraju jest taka sama, to nie mam więcej pytań. Ratunku dla Ciebie  w twoim wieku nie ma.


Miałem, miałem i biologię, do tego nie miałem do szkoły pod górkę i przez poligon, zapewniam :)

Po pierwsze to w Angliijest ten sam klimat, ten sam. NIe wiem czy tu byłeś, ale to nie jest Miami, Tajlandia czy RPA. Gdyby nie zabudowa, nie poznałbyś jaki to kraj, zapewniam. Róznica jest ta, że przez kontakt z morzem klimat jest łagodniejszy, to znaczy jest cieplej zimą (na minusie jest często, ale do -5 około) i lekko chłodniej latem. Ale wszystko pozostaje podobnie. Do tego polskie łowiska z karpiami, na których łowisz na przykład (komercje), to praktycznie to samo co brytyjskie komercje, z tą różnicą, że jedne sa kopane aby było równo na zawodach (ta sama głębokość), podczas gdy staw hodowlany ma nierówną głębokość, aby przy spuszczaniu wody ryba musiała się zgromadzić u wypływu, gdzie się ją 'przejmuje'. Woda zamarza dokładnie tak samo, jak jest poniżej zera, nie ma monsunów, więc jest praktycznie tak samo. A różnice w temperaturach nie mają nic do powiedzenia, bo łowienie na 'angielską modłę' odnosi się do różnych temperatur, więc po prostu w zależności od tego się stosuje dane techniki.Jak jest bardzo zimno i woda jest lodowata, stosuje się właśnie bomb fishing a przy spławiku dobbing (podstawianie ryb pod nos przynęty, szukanie jej wędką z zestawem, zazwyczaj tyczką), im cieplej tym częściej wchodzą inne. A jak jest ciepło lub gorąco, to łowi się rybę w toni, przy powierzchni, tu mamy odpowiednio łowienie przy wyspach lub brzegu lub za pomocą pellet wagglera lub krótkim zestawem. Czyli dopsowujesz się do temperatury i zachowania ryb (czyli do tego w której warstwie wody przebywają).

Ludzie, co wy macie z tym, że w UK jest inaczej i 'polska' ryba zachowuje się inaczej? Przecież to bzdury. Polski karp zachowuje się tak samo jak ten w UK czy we Włoszech, nie róbmy jaj, że ten 'nasz' śpiewa Rotę, zwłaszcza zwrotkę z 'nie będzie Niemiec pluł nam w twarz', a 15 sierpnia nie żeruje bo jest 'święto maryjne' 8) Mamy ten sam klimat, umiarkowany, praktycznie takie samo ukształtowanie terenu, przyrodę, bo Wyspy oderwały się od kontynentu, i można zobaczyć jak linia brzegowa pasuje do terenu Francji. Aby było lepiej, karp w Polsce i UK się praktycznie nie rozmnaża, bo woda jest zbyt zimna, co świadczy o podobieństwie jeszcze większym, bo już w takiej Francji pleni się mocno. Zapewniam, że takie porównywanie temperatur średnich to ślepy zaułek w tej kwestii :)

Katystopej, najlepsze jest to, że mnie wysyłasz do szkół, podczas gdy sam piszesz rzeczy 'dziwne', zwłaszcza sprowadzając wszystko do średnich temperatur. Jako wędkarz powinieneś chociażby z doświadczenia wiedzieć, że ryby jak karp reagują w ten sam sposób, do tego zbiorniki w jakich przebywają są bardzo podobne, wręcz identyczne w Polsce i UK.  Jest wręcz tak samo. I wszystko rozbija się o temperaturę wody i dopasowanie do niej techniki. Po prostu w Polsce jest o wiele więcej dni, gdzie takie łowienie z ciężarkiem wchodzi w grę, tylko i aż tyle 8) A że mało kto tak łowi? A kto łowi z użyciem pellet wagglera? Kto łowił 5 lat temu? Nie widzisz, że zasady są te same? Jedyna modyfikacja to wielkość karpi polskich, które zazwyczaj są większe ( i dlatego warto robić podrasowany sprzęt do takich ryb).

Lucjnie dobre ... powiedziałbym jeszcze coś - bardzo dobre - to jest ... :-X 8) :P
Bez wysiłku pierwszy tekst wuja google z brzegu...
Coraz ciekawsze obserwacje nam serwujesz.

cyt."Cyrkulacja zachodnia oznacza napływ chłodnego i wilgotnego powietrza. Jest jednak co najmniej jeden plus takiej aury. To oczywiście jej monotonność, dzięki której temperatura między porą letnią a zimową nie ulega tak dużym wahaniom, jak na przykład w Polsce.

Lata są ciepłe, ale nie gorące, zaś zimy na ogół łagodne i mało śnieżne. Naturalnie zdarzają się wyjątki, ale w 90 procentach przypadków zimą śnieg trudno jest uświadczyć, zwłaszcza w Anglii.

Burze

Tysiąc kilometrów od granic Polski, a liczba dni burzowych w Anglii jest dwukrotnie mniejsza niż na południu Polski, czyli wynosi mniej niż 18 rocznie. W Szkocji i Irlandii grzmi jeszcze rzadziej, mniej niż przez 10 dni w ciągu roku.

Burze są tak rzadkie, ponieważ przy niskiej temperaturze, małych jej skrajnościach i niewielkiej aktywności atmosfery, chmury burzowe nie mają dogodnych warunków, aby się rozwijać.

Sztorm

Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów pogody panującej na Wyspach Brytyjskich jest sztorm, który najbardziej daje się we znaki w zachodniej i północnej Szkocji.

W chłodnej porze roku niemal codziennie porywy wiatru przekraczają tam 80 km/h, a podczas bardzo częstych sztormów wieje nawet powyżej 120 km/h. Mokro i wietrznie jest w całym kraju, także w największych miastach.

Deszcze

W Londynie roczna suma opadów sięga 610 litrów, a w Edynburgu w Szkocji nawet 670 litrów. Dla porównania w Warszawie spada średnio rocznie 515 litrów wody na metr kwadratowy ziemi.

Chociaż różnica w sumie opadów między Londynem a Warszawą nie jest aż tak kolosalna, to jednak wizualnie wydaje się, że w brytyjskiej stolicy pada bez końca. To dlatego, że w Warszawie latem znaczna suma opadów spada podczas jednej burzy w ciągu tylko godziny.

Natomiast w Londynie taka sama ilość deszczu jest rozłożona w czasie podczas opadów ciągłych. 30 litrów wody na metr kwadratowy spada więc w Warszawie w 60 minut, a w Londynie w 3 dni. Pada długimi dniami i dlatego też praktycznie przez większą część roku niebo jest zasnute szarymi chmurami, co turystów wpędza w niezbyt korzystny nastrój.

Temperatura

Średnia maksymalna temperatura w najcieplejszym miesiącu, czyli w lipcu, w Anglii osiąga średnio 22 stopnie, a w Szkocji 19 stopni. Dla porównania w Warszawie notuje się średnio 24 stopnie.

Latem w Anglii temperatura często przekracza 25 stopni, ale przekroczenia 30 stopni pojawiają się bardzo rzadko. Czasem zdarza się, że upału nie ma przez kilka lat z rzędu. Jeszcze chłodniej jest w Szkocji, gdzie najczęściej latem notuje się powyżej 20 stopni, a niezwykle rzadkie są przekroczenia 25 stopni, upały nie występują.

Mgła

Jesienie przynoszą wyżową, mglistą aurę. Mgła dopiero dzisiaj nabiera właściwego brzmienia, ponieważ jeszcze kilkadziesiąt i kilkaset lat temu mgłą określano trujący smog, który był efektem używania na potęgę pieców węglowych. Dzisiaj po wprowadzeniu norm w emisji dwutlenku węgla, mgła jest prawie czysta.

Śnieg

Zimą w Anglii jest zdecydowanie łagodniej niż w Polsce, gdyż liczba dni ze śniegiem jest znikoma, a ujemne temperatury pojawiają się przeważnie tylko nocami. Nieco zimniej jest w Szkocji, gdzie w górach jest biało, ale na nizinach już niezbyt. Temperatura spada nieznacznie poniżej zera.

Zmiany klimatyczne

Wyspy Brytyjskie stają się coraz wilgotniejsze. Taki wniosek płynie z ostatnich prac naukowych. Winne jest ocieplanie się klimatu, które sprzyja powstawaniu coraz głębszych układów niżowych nad wodami północnego Atlantyku.

Te atmosferyczne monstra z coraz większą siłą uderzają w wybrzeża zachodniej Europy, przynosząc ulewne deszcze powodujące podtopienia i powodzie, bardzo niskie ciśnienie oraz wichury i gigantyczne fale sztormowe.

Klimatolodzy nie mają dobrych wieści, którzy mają deszczu po dziurki w nosie. Z biegiem lat sumy opadów wzrastają, a to oznacza, że w przyszłości na Wyspach padać będzie jeszcze częściej i jeszcze obficiej.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.03.2023, 11:19
Jestem kompletnie zaskoczony ostatnimi cytatami z Twojego wpisu, Maciek.

O ile mi widomo, Anglia od kilku lat odnotowuje niespotykane w swojej historii susze. Rzeki spadają w lato do rekordowo niskich poziomów. A tu jest informacja, że klimat im się robi coraz wilgotniejszy...

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.03.2023, 12:09
Michale na poważnie.:-X 8) :P :'( ;D
Myślę że to bardziej prawdziwy obraz...

https://pl.weatherspark.com/y/45062/%C5%9Arednie-warunki-pogodowe-w:-Londyn-Wielka-Brytania-w-ci%C4%85gu-roku
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Zander 112 w 20.03.2023, 12:25
Nie o to chodzi. Forum to miejsce gdzie się wymienia poglądy i jak najbardziej dyskutujemy.
Na tym forum nie możesz mieć innego zdania niż Brygada RR, bo później moderator zarzuci Ci, że obrażasz autora tematu.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 20.03.2023, 12:40
Luk, gdyby klimat w Anglii był taki jak w Polsce, to angole używali by zimowych opon i nie układali by instalacji wod-kan 30cm pod powierzchnią gruntu.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 20.03.2023, 12:44
Nie o to chodzi. Forum to miejsce gdzie się wymienia poglądy i jak najbardziej dyskutujemy.
Na tym forum nie możesz mieć innego zdania niż Brygada RR, bo później moderator zarzuci Ci, że obrażasz autora tematu.
Wlasnie zdanie to jedno a pisanie bzdur to drugie.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.03.2023, 13:21
Michale na poważnie.:-X 8) :P :'( ;D
Myślę że to bardziej prawdziwy obraz...

https://pl.weatherspark.com/y/45062/%C5%9Arednie-warunki-pogodowe-w:-Londyn-Wielka-Brytania-w-ci%C4%85gu-roku

Muszę przyznać, że nie do końca ogarniam zamieszczano tam wykresy.

Tutaj znalazłem coś czytelnego. I istotnie powolutku mamy coraz więcej opadów :thumbup:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.03.2023, 13:27
Nie o to chodzi. Forum to miejsce gdzie się wymienia poglądy i jak najbardziej dyskutujemy.
Na tym forum nie możesz mieć innego zdania niż Brygada RR, bo później moderator zarzuci Ci, że obrażasz autora tematu.
Zapewne się do brygady RR zaliczam, bo mam inne zdanie od Ciebie. I akurat tak się składa, że większość ma inne. Czyli pewnie większość należy do brygady RR...



Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 20.03.2023, 13:34
Suma opadów to jedno ale dla stanu rzeki i suszy również bardzo ważny jest stopień retencji. Widać to po Polsce 2 tygodnie wysokiej wody po roztopach  a potem nieustanna niżówka chyba że w górach będzie tydzień lało to znów kilka dni podniesionej wody i tak w kółko
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.03.2023, 13:36
Bardzo dobra uwaga :thumbup:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.03.2023, 13:42
Suma opadów to jedno ale dla stanu rzeki i suszy również bardzo ważny jest stopień retencji. Widać to po Polsce 2 tygodnie wysokiej wody po roztopach  a potem nieustanna niżówka chyba że w górach będzie tydzień lało to znów kilka dni podniesionej wody i tak w kółko

Parę dni temu widziałem wywiad z głównym meterologiem w PL z ramienia  IMGW mówił że parę lat temu był tak wysoki stan nasycenia gleby wodami gruntowymi jak teraz. Mówił coś o 80% jakie mamy teraz w PL.
I co ciekawe to nie słońce wysusza najwięcej glebę, a wiatr robi straszną robotę. I od niego zależy w głównej mierze czy są susze czy ich nie ma.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.03.2023, 13:42
Michale na poważnie.:-X 8) :P :'( ;D
Myślę że to bardziej prawdziwy obraz...

https://pl.weatherspark.com/y/45062/%C5%9Arednie-warunki-pogodowe-w:-Londyn-Wielka-Brytania-w-ci%C4%85gu-roku

Muszę przyznać, że nie do końca ogarniam zamieszczano tam wykresy.

Tutaj znalazłem coś czytelnego. I istotnie powolutku mamy coraz więcej opadów :thumbup:

Luknij w akapit OPADY - w sumie jadalnie to interpretują.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: robson w 20.03.2023, 13:46
A w sumie jakie ma to znaczenie? Skoro w PL karp ma zimą powiedzmy 20 dni słabszego żerowania więcej niż w UK, a jak widać po wpisach na forum od grudnia do marca i tak praktycznie nasze łowiectwo karpiowe zamiera, to o co ta draka? Potrzebny jest inny kij do trzymania zimą w piwnicy?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 20.03.2023, 14:55
Te wasze pogodowe przepychanki sprowadzają się do tego,że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas. I co to ma do metody bombki ? Kolega wyżej dobrze napisał.

Karp i każda inna ryba ,w takiej samej temp.wody ,czy to w Anglii,Polsce ,czy Honolulu,będzie żerował tak samo. Kwestia okresu występowania danej temp.wody.

Powróćcie do meritum,a najlepiej niech ktoś to posprząta ,ale nie Michał,bo chłop nie może ciągle być od brudnej roboty.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 20.03.2023, 15:01
...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas. I co to ma do metody bombki ?

No właśnie ma to
...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas...
i u nas jak już nie żereuje, to nie będziesz go zasypywał pelletem/kukurydzą bo efektu nie będzie, skoro i tak nie żeruje. Więc jaki sens łowić na bombkę zimą u nas ?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 20.03.2023, 15:05
Po pierwsze to w Angliijest ten sam klimat, ten sam. NIe wiem czy tu byłeś, ale to nie jest Miami, Tajlandia czy RPA. Gdyby nie zabudowa, nie poznałbyś jaki to kraj, zapewniam. Róznica jest ta, że przez kontakt z morzem klimat jest łagodniejszy, to znaczy jest cieplej zimą (na minusie jest często, ale do -5 około) i lekko chłodniej latem. Ale wszystko pozostaje podobnie.

Mam trochę "doświadczenia życiowego" w Anglii i nie zgodzę się do końca w sprawie klimatu bo różnice pomiędzy dwoma krańcami kraju są znaczne. Zjeździłem ogromną część kraju i mam porówanie :P Na pn-wsch jest chłodne i bardziej deszczowe Durham a na pd-zach zdecydowanie cieplejsza Kornwalia.

Gdyby pominąć zabudowę to zostają jeszcze żywopłoty i miedze/granice pól zrobione z kamienia :) Do tego "prerie" i wrzosowiska z Peak District i Yorkshire Moors. Jest sporo różnic ale ogólnie ryby mają zbliżone środowisko życia. Kto nie był niech pojedzie i się nie wymądrza na podstawie tabelki z internetu.

Gatunki te same, temperatury zbliżone, roślinność pewnie taka sama więc różnice będą minimalne. Jedyne co może różnić oba kraje to, że tutejsze nie są wyjedzone i zachowują się inaczej z powodu zagęszczenia :P
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 20.03.2023, 15:07
...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas. I co to ma do metody bombki ?

No właśnie ma to
...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas...
i u nas jak już nie żereuje, to nie będziesz go zasypywał pelletem/kukurydzą bo efektu nie będzie, skoro i tak nie żeruje. Więc jaki sens łowić na bombkę zimą u nas ?

Taki sam jak w każdym innym miejscu. Każda metoda ma swoje ograniczenia i akurat bombka nadaje się do łowienia w specyficznych warunkach które będą występowały dłużej kiedy jest ciepła zima a krócej kiedy jest mroźna.
Czytam i nie rozumiem co próbujesz udowodnić.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: booohal w 20.03.2023, 16:46
Kurcze. Nie wiem.
Jak ja sobie łowię od zejścia lodu do pojawienia się lodu, czyli tak koniec lutego - początek grudnia, płocie, wzdręgi, karpiki, liny, krąpie na około 5-12m od brzegu, z oliwką 8-15g, strzelając kilkunastoma ziarenkami pelletu 4.5mm, pszenicą czy białym robakiem, maksymalnie 4 razy na godzinę, to ja łowię na tą wybitną metodę bombki czy nie?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: robson w 20.03.2023, 17:33
Kurcze. Nie wiem.
Jak ja sobie łowię od zejścia lodu do pojawienia się lodu, czyli tak koniec lutego - początek grudnia, płocie, wzdręgi, karpiki, liny, krąpie na około 5-12m od brzegu, z oliwką 8-15g, strzelając kilkunastoma ziarenkami pelletu 4.5mm, pszenicą czy białym robakiem, maksymalnie 4 razy na godzinę, to ja łowię na tą wybitną metodę bombki czy nie?

Musi jakiś angielski mikroklimat masz :P
A sama metoda (z wyjątkiem użycia pelletów) jest tak stara, że najstarsi rezydenci szuwarów nie pamiętają jej początków.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 20.03.2023, 21:04
Nie spodziewałem się.
Miały być propozycje wędki, a tu gówno burza. Żałuje, że napisałem :facepalm: :facepalm:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Herman w 20.03.2023, 21:14
Żałuje, że napisałem :facepalm: :facepalm:

Nie bierz tego na siebie. Burza i tak by była. Nie dziś to jutro. Z tego czy innego "powodu". To się samo dzieje. Tak jak wojna. 
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.03.2023, 21:26
Nie o to chodzi. Forum to miejsce gdzie się wymienia poglądy i jak najbardziej dyskutujemy.
Na tym forum nie możesz mieć innego zdania niż Brygada RR, bo później moderator zarzuci Ci, że obrażasz autora tematu.

Sorry, ale skąd to wziąłeś, jak na mój gust tu nikt tak nie działa (jak tak, to napisz mi na priv to sprawdzę). Albo kogoś obrażasz albo nie. Jak obrażasz to łamiesz regulamin forum, więc moderator powinien reagować 8) Napisałeś w pokrewnym wątku o tym, że linów nie łowi się blisko brzegu, na dowód podałeś swoją wieloletnią praktykę. Problem w tym, że lin się trzyma właśnie brzegu, a wyjątkiem jest gdy jest on od niego oddalony. Czy zostałeś więc zaatakowany przez brygadę RR? Nie, po prostu wędkarze zakwestionowali to co napisałeś, ty się trochę obraziłeś :) Czy powinieneś? Wg mnie nie. Za to generalizujesz teraz,  co raczej w tym przypadku wygląda dziwnie. Bo obrazić kogoś to mu mocno pojechać, wątpię aby ktokolwiek z moderatorów zareagował  jak piszesz (na wpis w którym się po kimś nie jedzie), wręcz jestem tego pewien że tak nie jest. Nie widzę też jakiegoś koleżeństwa, gdzie moderator uderza bo jest z 'brygady RR' lub ją wspiera. Ale jak się tak dzieje  to podaj link.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.03.2023, 22:20
...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas. I co to ma do metody bombki ?

No właśnie ma to
...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas...
i u nas jak już nie żereuje, to nie będziesz go zasypywał pelletem/kukurydzą bo efektu nie będzie, skoro i tak nie żeruje. Więc jaki sens łowić na bombkę zimą u nas ?

Nie za bardzo rozumiem co piszesz. Po to łowisz zimą z ciężarkiem (jak nie ma lodu rzecz jasna), aby karpia szukać. Ryba ta nie hibernuje jak robi to czesto lin, po prostu jest zawieszony gdzieś nad dnem, gdzie woda jest najcieplejsza. I chodzi o to, aby zarzucić zestaw niedaleko, tak aby się skusił. Nęcenie (w większości przypadków) oznacza porażkę. I dlatego kije do bomb fishingu zazwyczaj są bardzo delikatne, aby widzieć ruch szczytówki gdy ryba jest w pobliżu zestawu, są też do łowienia cienkimi żyłkami, bo tak się powinno łowić zimą, woda krystalizuje, ponieważ ryba nie ryje w dnie, trzeba się więc maskować. Stąd też używa się widocznych przynęt, zazwyczaj w kolorze białym, może być i żółty, bo kukurydza jest tu podstawą. Aby taki karp zainteresował się czymś widocznym, podpłynął i zassał :)

Ja mogę zapytać ciebie za to, po co szukać specjalnego kija do łowienia z ciężarkiem, skoro bazujesz na samozacięciu (mowa o łowieniu latem i sypaniu towaru jak wspomniałeś). Czy potrzeba czegoś specjalnego? Na zdrowy rozum absolutnie nie, dopasowujesz się praktycznie  wyłącznie do ryb, jeśli to karpie to używasz kija o odpowiedniej mocy i tyle (to znaczy jak są one większe, to kij dobrze aby był mocniejszy). To czego trzeba to silne samozacięcie, dlatego eliminuje się to co waży mało, tym bardziej, że daleko taki zestaw nie poleci. A jak rzucasz ciężarkiem 30 gramowym, to jakbyś rzucał podajnikiem.

To co napisałeś pokazuje niekompeltną wiedzę o zachowaniu ryb a zwłaszcza karpi, ale dajesz mi przytyki o lekcjach geografii lub piszesz jakieś fanaberie o tym na jakiej głębokości się umieszcza rury czy kable w UK. Czy jest związek między zachowaniem karpia a głębokością na jakiej się umieszcza rury doprowadzające wodę w danym kraju? Moim zdaniem nie ma żadnego. Karp żeruje w zależności od temperatury wody, od niej też zależy gdzie przebywa (okolice dna, toń, przy powierzchni). Mając zestaw technik dopasowujesz je właśnie do aktywności karpia, i to chcę przede wszystkim przekazać.

Zerknij na ICS z Prestona. Masz tu do dyspozycji bodajże 8 jak nie 10 różnego rodzaju koszyków czy podajników. Czy należy do każdego koszyka mieć osobną wędkę? Absolutnie nie. Dodam też, że zamiast ciężarka lepiej używać przy nęceniu pelletem podajnika do Metody, czy to zwykłego czy hybrida, bo karp woli mniejszą frakcję (pellety 2 mm), czego dowodem są filmy podwodne. Nie wspominając o samych wyczynowcach, którzy właśnie najwięcej łowią Metodą przy feederze, mowa o karpiach i F1. I bez złośliwości, polecam spróbować zarówno łowienia zimą polegającego na szukaniu ryb, jak i kombinowanie z Metodą zamiast ciężarka latem. Jak mieszkasz na Śląsku, to masz idealne do tego warunki i wody. Bo większość komercji jest mała, i można w zimowy dzień fajnie spędzić czas nad wodą, a nawet dobrze połowić. I jest to jak najbardziej cenna wskazówka, bo karp zachowuje się tak samo. My zaś mamy dopasować się do ryb i korzystać z tego co dobre. Jak z pellet wagglerem. Ten działać będzie jak ryba jest w toni, czyli nie jak jest zimno, będzie zwłaszcza dobry jak jest upał.

Carl 23 napisał, że nikogo nie obchodzą techniki z UK. ALe tu nie chodzi o machanie polską flagą i pokazywanie kto lepszy, oni po prostu z racji masy zawodów mają o wiele większe doświadczenia niż my, dlatego warto się na nich wzorować. Bo to jest dowiedzione doświadczalnie, na podstawie bezpośredniego kontaktu wędkarza z rybą, do tego robią to setki jak nie tysiące wędkarzy tam, na łowiskach w całym kraju, w tym Walii i Szkocji (kraju, w którym ludzie jak najbardziej używają opon zimowych). Nie trzeba więc wyważać otwartych drzwi. I trudno też aby łowienie pojmowane jako 'gruntowe' nie wiązało się z ciężarkami. Od tego się wszystko zaczęło przecież, nieprawdaż? Ale nie ma to wiele wspólnego ze sposobem zachowania karpia, i o to tu chodzi, bo wiedza o tym dawniej była kiepska w Polsce. Pamiętam książki o wędkarstwie, gdzie pisano, że jak woda ma poniżej 10 stopni, to karp nie żeruje. Bzdura totalna, wynikająca z braku 'doświadczeń' właśnie. Ja pokazałem jak wygląda pewna technika i kiedy się ją stosuje, do tego po to wrzuciłem wątek z wyczynem, aby pokazać jaki ma to związek z rozwojem technik wędkarskich. ABy wygrać zawody ludzie po prostu stają na rzęsach i kombinują, szukają nowych sposów. Jak jest mało zawodów, to i małe ciśnienie aby szukać nowych technik.  Tak jak z wynalazkami ogólnie, masa z nich powstawała na skutek poszukiwania nowej broni, mówiąc krótko poszukiwania lepszych sposobów zabijania owocowały pożytecznym wykorzystaniem tego, jak było z atomem chociażby. Stąd warto aby wyczyn był mocny, bo wiąże się to z ilością patentów :) A tak się składa, że mamy bardzo podobne warunki do UK, mamy podobne wody. Bo w UK pobudowano komercje pod karpia głównie, zaś w Polsce karpia się hoduje, bo się go je na Wigilię. Stąd własnie wielkie podobieństwo, bo w takiej Francji czy Włoszech jest inaczej jednak. 

Co się zaś tyczy samego wątku to pytanie jest  kij. I nie wiemy dokładnie do jakiego zastosowania właśnie, przynajmniej ja nie wiem, stąd moje wpisy.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: grzegorz88 w 21.03.2023, 01:03
Luk, miałeś geografię w szkole ? Czy tylko wędkarstwo dla pierwszoklasistów ?
Porównanie średnich temperatur dla Warszawy i Londynu. Jeśli dla Ciebie zima w jednym i drugim kraju jest taka sama, to nie mam więcej pytań. Ratunku dla Ciebie  w twoim wieku nie ma.


Miałem, miałem i biologię, do tego nie miałem do szkoły pod górkę i przez poligon, zapewniam :)

Po pierwsze to w Angliijest ten sam klimat, ten sam. NIe wiem czy tu byłeś, ale to nie jest Miami, Tajlandia czy RPA. Gdyby nie zabudowa, nie poznałbyś jaki to kraj, zapewniam. Róznica jest ta, że przez kontakt z morzem klimat jest łagodniejszy, to znaczy jest cieplej zimą (na minusie jest często, ale do -5 około) i lekko chłodniej latem. Ale wszystko pozostaje podobnie. Do tego polskie łowiska z karpiami, na których łowisz na przykład (komercje), to praktycznie to samo co brytyjskie komercje, z tą różnicą, że jedne sa kopane aby było równo na zawodach (ta sama głębokość), podczas gdy staw hodowlany ma nierówną głębokość, aby przy spuszczaniu wody ryba musiała się zgromadzić u wypływu, gdzie się ją 'przejmuje'. Woda zamarza dokładnie tak samo, jak jest poniżej zera, nie ma monsunów, więc jest praktycznie tak samo. A różnice w temperaturach nie mają nic do powiedzenia, bo łowienie na 'angielską modłę' odnosi się do różnych temperatur, więc po prostu w zależności od tego się stosuje dane techniki.Jak jest bardzo zimno i woda jest lodowata, stosuje się właśnie bomb fishing a przy spławiku dobbing (podstawianie ryb pod nos przynęty, szukanie jej wędką z zestawem, zazwyczaj tyczką), im cieplej tym częściej wchodzą inne. A jak jest ciepło lub gorąco, to łowi się rybę w toni, przy powierzchni, tu mamy odpowiednio łowienie przy wyspach lub brzegu lub za pomocą pellet wagglera lub krótkim zestawem. Czyli dopsowujesz się do temperatury i zachowania ryb (czyli do tego w której warstwie wody przebywają).

Ludzie, co wy macie z tym, że w UK jest inaczej i 'polska' ryba zachowuje się inaczej? Przecież to bzdury. Polski karp zachowuje się tak samo jak ten w UK czy we Włoszech, nie róbmy jaj, że ten 'nasz' śpiewa Rotę, zwłaszcza zwrotkę z 'nie będzie Niemiec pluł nam w twarz', a 15 sierpnia nie żeruje bo jest 'święto maryjne' 8) Mamy ten sam klimat, umiarkowany, praktycznie takie samo ukształtowanie terenu, przyrodę, bo Wyspy oderwały się od kontynentu, i można zobaczyć jak linia brzegowa pasuje do terenu Francji. Aby było lepiej, karp w Polsce i UK się praktycznie nie rozmnaża, bo woda jest zbyt zimna, co świadczy o podobieństwie jeszcze większym, bo już w takiej Francji pleni się mocno. Zapewniam, że takie porównywanie temperatur średnich to ślepy zaułek w tej kwestii :)

Katystopej, najlepsze jest to, że mnie wysyłasz do szkół, podczas gdy sam piszesz rzeczy 'dziwne', zwłaszcza sprowadzając wszystko do średnich temperatur. Jako wędkarz powinieneś chociażby z doświadczenia wiedzieć, że ryby jak karp reagują w ten sam sposób, do tego zbiorniki w jakich przebywają są bardzo podobne, wręcz identyczne w Polsce i UK.  Jest wręcz tak samo. I wszystko rozbija się o temperaturę wody i dopasowanie do niej techniki. Po prostu w Polsce jest o wiele więcej dni, gdzie takie łowienie z ciężarkiem wchodzi w grę, tylko i aż tyle 8) A że mało kto tak łowi? A kto łowi z użyciem pellet wagglera? Kto łowił 5 lat temu? Nie widzisz, że zasady są te same? Jedyna modyfikacja to wielkość karpi polskich, które zazwyczaj są większe ( i dlatego warto robić podrasowany sprzęt do takich ryb).
Jeśli wszystko jest takie samo to czy w UK trzeba mieć 20 puszek kukurydzy na 6h łowienia, żeby mieć szanse wygrać zawody?
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 21.03.2023, 07:34
A gdzie w Polsce się wygrywa zawody za pomocą 20 puszek kukurydzy? Bo chyba piszesz o danym łowisku a nie o danym trendzie. W Polsce na wielu komercjach jest bardzo duża koncentracja ryby, do tego znacznie większej niż w UK, i tu już mamy inną rzeczywistość, ilość i rozmiar ryb. Stąd wynikną różnice, ale nie ma to nic wspólnego z innym zachowaniem ryby w Polsce, absolutnie. Do tego domeną polskich karpiarzy jest łowienie z wywózki a nie z rzutu, a na ponton wejdzie masa towaru :)  Moim zdaniem brytyjscy karpiarze mają o wiele większe umiejętności tutaj, bo są zmuszeni często łowić na dużych dystansach, mają więc znacznie więcej praktyki tutaj, gdzie łowi się na ponad 100 metrach i trzeba zarzucić i zanęcić za pomocą rakiety, dobrze umieścić zestaw. Nie nęcą też takimi ilościami, zaś użycie łódek zanętowych jest mocno ograniczone.

Wiele łowisk ma specyficzne cechy i ryby tam mają swoje upodobania, czegoś nie lubią lub lubią bardziej z różnych powodów, czasem przyczyny nie znamy. Na jednej wodzie na przykład najlepsze wyniki ma się na kulki Manilla, sam tam łowiłem i mnie to zaskoczyło. ALe to nie trend w Anglii ale dotyczy to jednej wody. Niby karp się uczy i jest podejrzliwy, a te kulki mu wchodzą od lat 8)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 21.03.2023, 08:18
Ach co byśmy zrobili bez tych wyspiarzy. Wymyślili metodę, są najlepszymi karpiarzami. Nawet Habsburgowie byli tak zapatrzeni w siebie, że krzyżowali się tylko między sobą. Luk, poczytaj co to łowienie na cumla. Lata świetlne temu śląscy karpiarze tak łowili. Odlatujesz tak, że za chwilę będziesz orbitował gdzieś pomiędzy pierścieniami Saturna.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Lukas 78 w 21.03.2023, 09:58
Do autora wątku , miałeś kilka typów na początku … nie dziw się że dyskusja poszła w krzaki bo i sam temat kosmiczny . Dobierając kij bierzesz pod uwagę odległość i ciężar jakim będziesz rzucał , kiedyś łowiono na tą metodę używając wędek bambusowych albo teleskopów i to z powodzeniem. Idąc dalej tym tokiem myślenia niedługo będziemy szukać butów do rzucania ,do metody , klasyka i bombki , kilku foteli ,czy feederowych rękawiczek poprawiających zacięcie też oczywiście w kilku wariantach . Może kiedyś takie się pojawią ale  weź to wszystko dźwigaj ze sobą na łowisko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 21.03.2023, 10:12
Prawda jest taka, że bombka nie wymaga żadnych super patyków, zgodzę się z kolegą Grzesiem jako zawodnik,warto mieć lepszy kijek do szybszego odłowu rybek,wiadomo zawody to czas ,ale do rekreacyjnego łowienia wystarczy picker czy delikatny feederek i nie potrzeba wydawać krocia,obecny rynek daje nam sporo możliwości w tym temacie,oczywiście w kieszeń nie zaglądam nikomu :beer:
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: azga w 21.03.2023, 10:28
Pany, prośba jest prosta. Marcin prosi o typy. Lukas chcesz łowić na bambus czy teleskop to łów, nikt Ci nie broni ani nie ocenia. Tomek, Marcin łowi często na zawodach, stąd pewnie prośba. Dajcie se siana, ze swoimi radami o temperaturze, karpiach i wielkich wnioskach. To, że dla Was nie jest to istotne to wcale nie oznacza, że macie nie szanować prośby kolegi, który od wielu lat jest i pomaga na forum :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 21.03.2023, 10:35
Skoro Marcin łowi często na zawodach, kierował bym się opinią kolegi Grzesia, który też startuje i zapewne wie, co mówi ;)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Lukas 78 w 21.03.2023, 11:20
Pany, prośba jest prosta. Marcin prosi o typy. Lukas chcesz łowić na bambus czy teleskop to łów, nikt Ci nie broni ani nie ocenia. Tomek, Marcin łowi często na zawodach, stąd pewnie prośba. Dajcie se siana, ze swoimi radami o temperaturze, karpiach i wielkich wnioskach. To, że dla Was nie jest to istotne to wcale nie oznacza, że macie nie szanować prośby kolegi, który od wielu lat jest i pomaga na forum :)
Naczelny moderatorze naucz się czytać ze zrozumieniem ….
Padło kilka modeli ,jeśli to mało , Matrix ma serię krociakow opisaną jako feeder bomb ,czy to będą jakieś super specjalistyczne kije …wątpię .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 21.03.2023, 20:22
Ach co byśmy zrobili bez tych wyspiarzy. Wymyślili metodę, są najlepszymi karpiarzami. Nawet Habsburgowie byli tak zapatrzeni w siebie, że krzyżowali się tylko między sobą. Luk, poczytaj co to łowienie na cumla. Lata świetlne temu śląscy karpiarze tak łowili. Odlatujesz tak, że za chwilę będziesz orbitował gdzieś pomiędzy pierścieniami Saturna.
:facepalm:

Ale co chcesz powiedzieć? Że jesteś taki mądry i wspaniały, ze korzystasz z polskich technik? Zerknij w swój sprzęt i powiedz co masz polskiego, wymyślonego u nas.

Dla mnie sprawa jest prosta, ja tłumaczyłem jaki to jest kij do bomb fishingu i na czym polega ta technika, nie twierdzę, że nikt nie łowił z ciężarkiem przed Angolami, bo to chyba oczywiste, że jak się łowi z gruntu to trzeba coś mieć ciężkiego aby zestaw poleciał na dno. NIe wychwalam też Angoli ale pokazuję dlaczego są dobrzy. I jakbyś miał cywilną odwagę, to sam byś przyznał, że niewiele masz rzeczy polskich, a korzystasz głównie z tego co właśnie oni opatentowali czy zrewolucjonizowali. Jak chociażby pellet waggler. No ale zaraz mi napiszesz, że twoi przodkowie już dawno tak łowili i to Angole od nich skopiowali.  Przyjąłem też za pewnik, że ktoś taki mądry jak ty, tak dużo pamiętający zwłaszcza z geografii i biologii rozumie, że nie trzeba do 'bombki' niczego specjalnego, bo feeder jakim się łowi karpie sprawę załatwi. Widocznie się pomyliłem, bo rozpoczęłą się jakaś chora krucjata o tym, że łowienie z ciężarkiem było od dawna jak nie od zawsze i nie będzie Angol pluł polskim patriotom w twarz, sypiącym pelletem 8-11 mm, który zapewne stosują od dziesięcioleci :)

Jest przyczyna dla której Brytole są tak dobrzy, a raczej zespół przyczyn. Od lat piszę o tym i mówię, że powinniśmy robić podobnie a nie iść na odtwórstwo. Że wyczyn jest ważny, bo wielu z nas korzysta właśnie ze sprzętu jaki oni wymyślili., wyczynowcy zatrudnieni w firmach wędkarskich.  Sa po prostu lepiej zorganizowani, nie mają PZW i mają dobry związek wędkarski, który działa w ich interesie na maksa. I nie chodzi wcale o to aby ich podziwiać i przebierać nogami na wieść o nowym filmie na YT z jakimś Ringerem czy Hughsem, po prostu mają doskonałe wnioski i co ciekawe dla nas Polaków bardzo istotne, bo mamy bardzo podobne wody, bo u nas jest karp hodowlany, jak i u nich, z tym że nie przeznaczony do konsumpcji. I można z powodzeniem z tego korzystać, co sam bezczelnie robisz (odwracając kota ogonem). I nikt nie mówi, że tak trzeba łowić, to opcja z jakiej można skorzystać. Co więcej, mając wiedzę o zachowaniu ryb można kombinować z innymi rzeczami, co sam robię i polecam innym.

I kiepsko jest dowalać innym w taki sposób, przykro się to czyta, naprawdę, zwłaszcza jak samemu niczego przenikliwego nie napisałeś tak naprawdę:
Tak tak, i będziesz zasypywał w zimie rybę pelletem 8-11mm albo kukurydzą ;D Weź najpierw dowiedz się na czym polega łowienie na bombkę i kiedy się tego używa w POLSCE a nie opierasz swoje brednie o łowienie angielskie rybek dwufuntowych ;D

Bo w POLSCE się łowi tylko tak bombką? Sypie pelletem 8-11 mm albo kukurydzą? Od kiedy to używasz takiego pelletu, kto go spopularyzował? Skąd się dowiedziałeś jak na niego łowić? Nie widzisz jak sam sobie strzelasz gola? Przecież ogrom tej niekonsekwencji aż razi, przynajmniej mnie :facepalm:

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: robson w 21.03.2023, 21:15
"Bombką" łowiono od zawsze i wszędzie. W muzeach pokazują kamienie z dziurką, robiące za pierwsze ciężarki :)
Jak każda metoda, obrasta w warianty:
- lżej, ciężej
- blisko, daleko
- aktywnie, na lenia
- z nęceniem kulami, luzem, w ogóle bez, inne (muchy w szczupaku, a szczupak w wiaderku na przykład :) )
Cała magia dzieje się w doborze metody i szczegółów jej stosowania do konkretnego łowiska: głębokości, przejrzystości wody, pory roku, temperatury, rybostanu, charakteru wyprawy (sport, rekreacja), osobistych preferencji i ograniczeń. Ale to dotyczy każdej metody. Dokładnie takie same kwestie występują przy połowie spławikiem. Jeżeli w Anglii uważa się, że "bomb feeder" to metoda głównie na chłodną wodę, gdzie ze względu na ostrożność i spowolniony metabolizm ryb ma przewagę nad feederem czy metodą, to ok, jest to całkiem logiczne. W cieplejszych porach inne metody dają lepsze efekty, dlatego o bombce się wtedy mniej mówi. Co nie znaczy, że nie można użyć tej metody, zapewne z lekkimi modyfikacjami w zakresie wymienionym wyżej, do łowienia linów w maju czy nawet okonia jesienią. Ryba wymaga aptekarskiego nęcenia - pykasz parę ziaren, żre dobrze - sypiesz grubym pelletem. Tak samo w Anglii, jak w Polsce czy w Hercegowinie. Masz rozgryźć konkretną wodę i tyle. Nie wiem o co ta cała inba?  :o
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 22.03.2023, 07:59
Dodam tylko, że ja odnoszę to do konstrukcji kija do bomb fishingu, który obsługuje cieńsze żyłki i jest mega czuły, i głównie służy do łowienia jak woda jest zimna. Nie twierdzę, że Angole łowią tylko w ten sposób, bo łowienie z ciężarkiem to oni właśnie spopularyzowali, (w różnych porach roku) i ja się nie spotkałem z kimś w Polsce, kto pisał o tym jak tak łowi, zwłaszcza z użyciem pelletu. Który wg wielu wędkarzy (8-12 lat temu) nie działa na polskie ryby, co często mi uświadamiano. Do tego Angole wyraźnie wybierają inne zestawy do łowienia mniejszych ryb tutaj, bo są w tym wypadku zazwyczaj skuteczniejsze (startują w zawodach, więc wybierają co daje wyniki), i odnosi się to głównie do użycia uboższych miksów zanętowych i robactwa, więc nie za bardzo też przemawia do mnie teoria, że to kij do małych rybek głównie. Tym bardziej, że jak woda jest zimna, to ryby się tu szuka daleko od brzegu, bo płoć, leszcz czy okoń nie trzymają się go. A jeśli wielu łowi tu z plećką, to nie ma sensu używać super czułych szczytówek, bo brania są bardzo wyraźne jak i wszelkie wskazania.

Co do kija tego typu, to ja używam pickerka Mavera 2.44 metra z serii MV-R, i jest on super jak dla mnie, blank u rękojeści cieńszy od palca, bardzo czuły. Polecam, bo mi się sprawdza, i na przykład w porównaniu do Vertexa 3 metry ma o wiele mniej spadów, amortyzuje przepięknie. I chyba wejdę w serię tych wędek, w innych długościach, bo mi bardzo pasują. Acolyte lub Supera sa lepsze, Monstery Prestona podobne, lecz trudniej dostępne. A trafić można w super promocje teraz, jak tutaj:
https://tackletarts.uk/rods/feeder-rods/maver-mv-r-feeder-rods-en-5/?variation_id=426636&gclid=CjwKCAjwq-WgBhBMEiwAzKSH6G-O8SrJ6RG50uKCaeq2Rl5-MYsu4476SQvCRbBgUm7_rO10N81CXRoCxesQAvD_BwE

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.03.2023, 08:12
Lucjanie wszystko wszystkim, ale nie przesadzaj.
cyt."Który wg wielu wędkarzy (8-12 lat temu) nie działa na polskie ryby."

Pisałem na forum kilku krotnie pelety są w Polsce znane od lat - a to że społeczność sigu dowiedziała się o ich istnieniu od kilku lat to nie znaczy się że ludzie z nich nie korzystali. Pamiętam czasy gdy do spółki z kolesiami kupowaliśmy tonę pelletu AA do działki - bo najlepiej kasowo wychodził ten temat ( a było to ze 20 lat temu jak nie lepiej) paletka z zagranicy przychodziła - ryby żarły - a goście patrzyli i drapali się po pałkach o co kaman... Tak że spokojnie kto znał to znał i tyle. A ryby nie wszystkie pelety żrą to fakt.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 22.03.2023, 08:13
Ja niedawno to tego celu nabyłem Drennan Acolyte Plus 2,7 m. Nie testowałem jeszcze nad wodą, ale moje doświadczenia z tą serią wędek podpowiadają, że świetnie się sprawdzi.

Warta uwagi też jest wędka Drennan Red Range Mini Carp Feeder 9 ft, delikatne szczytówki pokażą naprawdę bardzo dużo. Może nie wszystkim podpasuje praca tej wędki, która jest dosyć "miękka", ale zdecydowanie niewiele z niej spada :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 22.03.2023, 09:24
Bardzo dobrą opcją do takiego łowienia jest też Map PARABOLIX Bomb 9 lub 10ft. Tyle że nie jest tani... W średniej półce jest też Map Dual Bomb w podobnych długościach.

Wysłane z mojego Lenovo TB-J607Z przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.03.2023, 07:59
Lucjanie wszystko wszystkim, ale nie przesadzaj.
cyt."Który wg wielu wędkarzy (8-12 lat temu) nie działa na polskie ryby."

Pisałem na forum kilku krotnie pelety są w Polsce znane od lat - a to że społeczność sigu dowiedziała się o ich istnieniu od kilku lat to nie znaczy się że ludzie z nich nie korzystali. Pamiętam czasy gdy do spółki z kolesiami kupowaliśmy tonę pelletu AA do działki - bo najlepiej kasowo wychodził ten temat ( a było to ze 20 lat temu jak nie lepiej) paletka z zagranicy przychodziła - ryby żarły - a goście patrzyli i drapali się po pałkach o co kaman... Tak że spokojnie kto znał to znał i tyle. A ryby nie wszystkie pelety żrą to fakt.

Ja napisałem 'wielu' wędkarzy, mam nadzieję, żę to zauważyłeś i absolutnie nie mam zamiaru twierdzić, że nikt z pelletów nie korzystał. Na pewno jednak nie były popularne, do tego były drogie. No i mam na myśli głównie pellet w postaci dzisiejszego Allara czy Skrettinga, nie zaś takiego jak pellet opałowy, który się inaczej rozpuszcza :) A swoje wiem, bo pamiętam komentarze, setki komentarzy pod filmami czy na forach, i wg mnie zdecydowana większość wędkarzy uważała, że pellet się nie sprawdzi, zwłaszcza na wodzie PZW.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.03.2023, 08:50
Na pzw pelet, kulki i metoda nie działajom. To som wody dla prawdziwych łofcuw, którzy okazy wypuszczają przez dupę.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 23.03.2023, 09:24
Na pzw pelet, kulki i metoda nie działajom. To som wody dla prawdziwych łofcuw, którzy okazy wypuszczają przez dupę.
Jebłem

Wysłane z mojego Lenovo TB-J607Z przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: grzegorz88 w 23.03.2023, 09:33
A gdzie w Polsce się wygrywa zawody za pomocą 20 puszek kukurydzy? Bo chyba piszesz o danym łowisku a nie o danym trendzie. W Polsce na wielu komercjach jest bardzo duża koncentracja ryby, do tego znacznie większej niż w UK, i tu już mamy inną rzeczywistość, ilość i rozmiar ryb. Stąd wynikną różnice, ale nie ma to nic wspólnego z innym zachowaniem ryby w Polsce, absolutnie. Do tego domeną polskich karpiarzy jest łowienie z wywózki a nie z rzutu, a na ponton wejdzie masa towaru :)  Moim zdaniem brytyjscy karpiarze mają o wiele większe umiejętności tutaj, bo są zmuszeni często łowić na dużych dystansach, mają więc znacznie więcej praktyki tutaj, gdzie łowi się na ponad 100 metrach i trzeba zarzucić i zanęcić za pomocą rakiety, dobrze umieścić zestaw. Nie nęcą też takimi ilościami, zaś użycie łódek zanętowych jest mocno ograniczone.

Wiele łowisk ma specyficzne cechy i ryby tam mają swoje upodobania, czegoś nie lubią lub lubią bardziej z różnych powodów, czasem przyczyny nie znamy. Na jednej wodzie na przykład najlepsze wyniki ma się na kulki Manilla, sam tam łowiłem i mnie to zaskoczyło. ALe to nie trend w Anglii ale dotyczy to jednej wody. Niby karp się uczy i jest podejrzliwy, a te kulki mu wchodzą od lat 8)
Maślanka, Batorówka, Kulesza, Match pro Arena i zapewne kilka innych w dalszej części kraju.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Lukas 78 w 23.03.2023, 09:41
Na pzw pelet, kulki i metoda nie działajom. To som wody dla prawdziwych łofcuw, którzy okazy wypuszczają przez dupę.
Działajom tylko czeba je zmieszać z kukurydzom.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.03.2023, 09:56
Lucjanie wszystko wszystkim, ale nie przesadzaj.
cyt."Który wg wielu wędkarzy (8-12 lat temu) nie działa na polskie ryby."

Pisałem na forum kilku krotnie pelety są w Polsce znane od lat - a to że społeczność sigu dowiedziała się o ich istnieniu od kilku lat to nie znaczy się że ludzie z nich nie korzystali. Pamiętam czasy gdy do spółki z kolesiami kupowaliśmy tonę pelletu AA do działki - bo najlepiej kasowo wychodził ten temat ( a było to ze 20 lat temu jak nie lepiej) paletka z zagranicy przychodziła - ryby żarły - a goście patrzyli i drapali się po pałkach o co kaman... Tak że spokojnie kto znał to znał i tyle. A ryby nie wszystkie pelety żrą to fakt.



Ja napisałem 'wielu' wędkarzy, mam nadzieję, żę to zauważyłeś i absolutnie nie mam zamiaru twierdzić, że nikt z pelletów nie korzystał. Na pewno jednak nie były popularne, do tego były drogie. No i mam na myśli głównie pellet w postaci dzisiejszego Allara czy Skrettinga, nie zaś takiego jak pellet opałowy, który się inaczej rozpuszcza :) A swoje wiem, bo pamiętam komentarze, setki komentarzy pod filmami czy na forach, i wg mnie zdecydowana większość wędkarzy uważała, że pellet się nie sprawdzi, zwłaszcza na wodzie PZW.

Pisząc mój post pisałem o Alerze.
Ja tam nie wiem czym wy na wyspach nęcicie - pelletem Opałowym - :P :'( 8) :-X - ciekawostka...
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: Adrian w 23.03.2023, 09:57
Na pzw pelet, kulki i metoda nie działajom. To som wody dla prawdziwych łofcuw, którzy okazy wypuszczają przez dupę.
Działajom tylko czeba je zmieszać z kukurydzom.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Bez mieszania też działa.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.03.2023, 09:58
Na pzw pelet, kulki i metoda nie działajom. To som wody dla prawdziwych łofcuw, którzy okazy wypuszczają przez dupę.

Dobre to jest :beer: 8)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 23.03.2023, 10:48
A swoje wiem, bo pamiętam komentarze, setki komentarzy pod filmami czy na forach, i wg mnie zdecydowana większość wędkarzy uważała, że pellet się nie sprawdzi, zwłaszcza na wodzie PZW.

Taki pierwszy z brzegu Mietek nie bierze pod uwagę, że pellet to skoncentrowana pasza* z dobranym składem i ryby wybiorą to co jest bardziej pożywne. Ileż to było dyskusji o aromatach, nawet ktoś (przepraszam kolegę ale nie pamiętam nicka) wstawił artykuł naukowy o wpływie kwasów organicznych na wybieranie przynęt przez ryby. Lactic czyli mlekowy, butyric czyli masłowy chyba brzmią znajomo z nazw przynęt? Czasami jest n-butyric ale to dlatego, że są trzy izomery i dokładny skład nie jest określony. Nie chcą inwestować w testy bo to kosztuje a korzyści pewnie żadne.

Można manipulować składem tak jak przy produkcji kulek. Dużo było o tym pisane.

* - pasza to pożywienie które dostają zwierzęta hodowlane. Napiszę specjalnie dla czepialskich co się znajom na wszystkim ;)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: azga w 31.01.2024, 18:56
Cześć!

Nie zakładając drugiego tematu, chciałbym dokupić sobie wędkę do bombki, w drapieżniku akurat spoko promocje na drennany i mapy, więc może ktoś kto ma większe porównanie coś mi poleci?

Patrzyłem na Acolyte Plus i Acolyte Commercial Feeder 9ft chociażby i wydają się to być ciekawe propozycje lub parabolix ultra II bomb. Może coś ciekawego wyszło przez ostatni czas na co warto zwrócić uwagę? Do wiosny jeszcze chwilka, więc chyba dobry czas na zakup :)
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: grzegorz88 w 01.02.2024, 11:20
Ja łowie black suvem 10. Dla mnie ideolo, spinek prawie wcale A karpiszony do 10kg bardzo szybko lądują na brzegu. Lowiłem też Aventusem 10ft ale Map ciekawszy, ryba mniej wariuje, płynniejsze ugięcie i krótszy dolnik. Wędka ma świetny balans między elastycznością a mocą. Ultra są sztywniejsze. Jedni odbierają to jako mocniejszy blank, inni słabszy od black.

Jeśli wersja bomb jest bardziej miękka to bym odpuścił, chyba że w grę wchodzą angielskie ryby i łowienie for fun.
Tytuł: Odp: Wędka do bombki.
Wiadomość wysłana przez: azga w 01.02.2024, 13:45
Na tyle ile uzyskałem informacji wersja bomb to jest bardziej miękka, dzięki za pomoc.