Z samochodami to jak się trafi, szwagier bez przerwy naprawiał focusa aż sprzedał bo nerwy już miał, mi siadła cewka zapłonowa, sam przełożyłem i dwa razy czujnik temp. cieczy. Części w miarę tanie, ja nie narzekam.
Niestety, nie ma co porównywać. Ford to o wiele wyższa jakość niż Opel/Vauxhall. Mam znajomych co mieli Astry i nie byli szczęśliwi za bardzo, kilku ma/miało Insignię i tu już jest dramatycznie. Nie zapomnę też jak na wakacjach w Polsce podczas mega wichury uszkodziłem samochód z wypożyczalni. W warsztacie Opla czekaliśmy na zamianę samochodu, i przyjechała kobieta z nową Mokką, która po raz kolejny się popsuła. Była stałym klientem z samochodem nowym, i to co przeżywała to dramat, bo nie potrafiono zaradzić usterkom silnika, co chwila wyskakiwały jej jakieś błędy.
W UK Opel czyli Vauxhall ma kiepską opinię, choć jest popularny. Znajomy zamienił Mondeo na Insignię i do dziś pluje sobie w brodę
Choć Astra to chyba i tak mniej awaryjny model.