Autor Wątek: Team Daiwa Feeder 4012 QDA  (Przeczytany 11537 razy)

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« dnia: 23.02.2019, 22:27 »
Witajcie!


Lecimy z recenzją :D
Dzisiejszy bohater to:





Garść parametrów technicznych, nawój, łożyska, masa własna (sic!) itp:





Kołowrotek zapakowany jest w kartonik z recyklingu i gustowny worek, jak to już bywa w markowych młynkach za parę setek :facepalm: Na szczęście nie szczędzono środków i otrzymujemy kilka podkładek do korekty nawoju oraz książeczkę- instrukcję z różnymi bykami, które postawił Chińczyk- tłumacz ;D





Kilka ujęć w różnych pozach:









Na poniższym zdjęciu zwracam uwagę na klip żyłki, bo sporo osób o to pyta. Widać również charakterystyczny, krzyżowy nawój. W sumie żyłka jest bardzo ładnie ułożona.





Pokrętło nawiązuje stylistyką do nowych modeli (jak np LT), te jednak wyposażone jest w quick drag.
Jego działanie jest z jednej strony bardzo dobre. Ok 180 stopni i z pozycji hamulca ustawionego na walkę z rybą, przechodzimy do luźnej szpulki. Z drugiej jednak strony odczuwa się wyraźne różnice siły docisku pomiędzy kolejnymi, pojedynczymi kliknięciami. Trzeba nabrać wprawy, żeby szybkim i wprawnym ruchem trafić w odpowiednie położenie, gdy ryba się zacięła i odpływa na zwolnionej szpuli. W innym wypadku możemy sobie przekręcić 2-3 ząbki za daleko i mamy hamulec typu beton ;)





Tutaj zwracam uwagę na materiał z jakiego wykonano rotor. Charakterystyczne "maziaje" to ów sławetny Zaion, czyli kompozyt powstały z połączenia metalu z tworzywem sztucznym i węglem. Materiał (jak i każdy inny) ma swoje mocne i słabe strony, niemniej jest sztywny, mocny i leciutki. Tu nasuwa się pytanie- skoro tak, to skąd ta masa młynka?





Szpula osadzona jest na pogrubionym trzpieniu, na którym jest "klikacz", podkładki do korekty nawoju i zestaw 1 łożysko+ 1 tulejka z plastiku (nie bądźmy rozrzutni, jak powiedział księgowy ;)). Podoba mi się duża średnica tej części pokrętła, która dociska bezpośrednio na podkładki hamulcowe, to dobre rozwiązanie, bo dodaje siły, a także stabilizuje obracającą się szpulę.





Skoro już mówimy o hamulcu, to tak wygląda wewnątrz. Podkładki cierne wykonano z węgla, a w zasadzie z materiału, który zawiera w składzie sporą jego ilość. Reszta pozostaje tajemnicą firmy. Generalnie hamulce oparte na węglu nie generują ciepła, co jest ich jedyną zaletą ( :facepalm:), bo często hamulec tego typu traci na płynności i konstruktorzy stają na głowie, by jednak śmigało wszystko bez zakleszczeń. Tutaj poradzono sobie z problem mistycznym, daiwowskim smarowidłem do hamulcy UTD- rzecz niemal nie do kupienia...





Korbka to dość klasyczne rozwiązanie, czyli osadzona na trzpieniu 6-cio kątnym i zablokowana nakrętką kontrującą z drugiej strony. Poza tym wyposażona jest patent szybkiego składania. Nie wiem czy złapie to luzy czy nie. W każdym razie naprawdę solidnie to zmontowano i ze sporych kawałów metalu. Ogólnie korbka jest bardzo mocna i ciężka, chyba zaoszczędzone na rotorze gramy tutaj dla odmiany stracono.





Rolka prowadząca żyłkę, to rozwiązanie plastiko- tulejkowo- podkładkowe ;) Kręci się dobrze, łatwo to smarować (byle czym). Nie widzę większego problemu. Jeśli ktoś sądzi, że wiele zyska wkładając łożysko, to można to ogarnąć bez wielkiego wysiłku:





Tutaj widać łożysko i tuleję, na których osadzono szpulę. Ma to za zadanie stabilizowanie szpuli podczas pracy hamulca, oraz jej przyjemne kręcenie, bez wibracji, zakłóceń itp. Łożysko jest naprawdę dobrej jakości. Szkoda, że tylko jedno. Wytłuczona w szpuli tuleja na osadzenie tych łożysk, bez problemu pomieści dwie sztuki :)





Takie oto mamy widoki po okręceniu pokrywy napędu.
Wiele nie widać, bo koło napędowe ma swoje wymiary, co akurat jest bardzo dobre :)
Za stabilizację osi głównej odpowiadają dwa metalowe pręciki, po których to suwa się wodzik posuwu (zielone strzałki).
Sęk w tym, że górny pręcik przechodzi przez ciasne oczko i jest to ładnie spasowane. Dolny z kolei ma prowadzenie zamiast oczka i ciasne to to już nie jest :facepalm: W związku z tym oś ma pewne luzy technologiczne i ma tendencje do "latania" w górę i w dół. Szpula swoje waży, łatwo więc przewidzieć jak się to wszystko napręży i w którą stronę...





Na poniższym zdjęciu zwracam uwagę na łożyska, które zastosowano na podparcie koła napędowego. Po prawej stronie kołowrotka zastosowano łożysko mniejszej średnicy- zielona strzałka, na dodatek jest ono osadzone w pozycji "pływającej"- taki patent Daiwy. W wypadku gdy trzymamy wędkę prawą ręką, a korbkę mamy w lewej (chyba większość z nas), te mniejsze łożysko jest bardziej obciążone i podatne na defekty. Wystarczy sobie wyobrazić jak to wygląda podczas pracy i już wiadomo, że nie był to dobry pomysł. Nie trzeba zupełnie być inżynierem ;)





Koło napędowe ma sporą średnicę. Niestety zawiodłem się na nim trochę, bo nie jest to typ koła jaki spotykamy w bliźniaczej BG, ani też w nowych modelach z serii LT.
Ma dużą średnicę i pewnie generuje sporą moc, w LT i BG są jednak znacznie większe i dłuższe zęby (powierzchnia cierna ma znaczenie), jest ich jednak trochę mniej. Tutaj mamy odgrzany kotlet i nie wiem dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie. Koło jest odlewane, a następnie "naciśnięte" raz czy dwa na prasie z odpowiednią matrycą.





Zębatka z mimośrodem, odpowiedzialna za przeniesienie obrotów na posuw szpuli jest elegancko osadzona na trzpieniu wewnątrz obudowy za pośrednictwem łożyska - niebieskie strzałki.
Poza tym podłożona jest na odpowiednio spasowanej podkładce, w związku z czym nie ma kontaktu z obudową, nawet pod wpływem sporych wychyleń i przeciążeń- zielona strzałka.
Dobre i ładne rozwiązanie, zaadoptowane wprost z modelu BG.





Tak mniej więcej to wygląda w środku. Jak widzicie nie ma zbyt dużej liczby elementów ;)
Pinion (ten mosiężny wałek) podparty jest dodatkowym łożyskiem wewnątrz obudowy - zielone strzałki. Co jest bardzo dobrym rozwiązaniem, stabilizuje go i pozwala zachować pozycję wbrew działającym obciążeniom. Jednakże luzy osi głównej, o których wspomniałem wyżej, mogą powodować jej ocieranie się o wewnętrzne ściany pinionu. Także... sam nie wiem...





Na sam koniec szpula, bo zapomniałem coś dopisać o niej.
Jest solidna i ma sporą masę, głównie przez jej mniejszą pojemność. Na zdjęciu widać pojemność żyłek. Średnica rantu szpuli to 57mm.





Jak więc to wszystko podsumować?
Kołowrotek na swój sposób pełen kompromisów. Z jednej strony mocny, twardy, ciężki, masywny, z drugiej z nieco lichawą przekładnią i niebezpiecznymi luzami na osi. Może się to odbić na jego trwałości.
Na pewno nie zabraknie mu mocy, szpula jest spłycona na tyle, by nie bawić się w podkłady, rotor i pinion nieco wzmocniono stosowną nakrętką i łożyskami, szkoda, że nie zastosowano mocniejszej wersji łożyska oporowego, które jednak bardzo mocno pracuje podczas obciążania.
Po cichu liczyłem, że będzie to konstrukcja bliźniacza w stosunku do BG, z małymi zmianami, typu klip, płytsza szpula, inna korbka. Z tego jednak co widzę to zaoszczędzono dolara tu, dolara tam. Już pal sześć łożyska, niech biorą, szkoda jednak, że do napędu wstawiono stare koło i małej średnicy łożysko.
Czas pokaże... może wyolbrzymiam ;)
Czesiek

Offline grzecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 539
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #1 dnia: 23.02.2019, 23:17 »
Jak zawsze profeska :bravo: :thumbup:
Grzesiek
"W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym" G. Orwell

Offline Carmel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 381
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: West Midlands, Mazowsze
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #2 dnia: 24.02.2019, 02:47 »
Elegancko 8)
 :thumbup: :bravo: :bravo:
Kiełbie we łbie, ino wentka i na ryby

Online Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #3 dnia: 24.02.2019, 05:05 »
Jak zawsze rewelacyjnie opisany młynek Czesiu

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #4 dnia: 24.02.2019, 09:32 »
Prosiłem o kilka fotek, a Ty zrobiłeś świetną recenzję! Klasa jak zwykle. :bravo:

Cieszę się, że trafił mi się przyzwoity egzemplarz bez poważnych wad. Jak widać kołowrotek mimo pewnych konstrukcyjnych niedociągnięć nie jest wcale aż taki zły. Od siebie dodam, że używa się go całkiem przyjemnie. Pracuje przy "dwunastce", więc nie ma lekko. Ściąga zestawy i ryby z dużych odległości. Z podajnikami 20-45 g nie ma żadnych problemów. Zarówno przy ściąganie zestawu jak i holu nie czuć niedostatków mocy. Również hamulec pracuje poprawnie, a QD nie jest uciążliwy.

Ja jestem zadowolony.

Dzięki Czesiu za świetną recenzję. :)
Kuba

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 623
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #5 dnia: 24.02.2019, 11:32 »
Czesiu, dzięki wielkie za kolejną sesję rozbieraną ;)  :thumbup: :bravo:
Robert

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #6 dnia: 24.02.2019, 11:38 »
Bardzo lekko się czyta opis i sugestie. :thumbup: :beer:
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #7 dnia: 24.02.2019, 11:54 »
Skromnie uzupełnię recenzję Czesia o jeden drobiazg, tak aby wszystko było już w jednym miejscu.

Kołowrotek pomieścił 250 m żyłki Drennan Method and Feeder Mono 0,26, a zatem więcej niż katalogowo przewiduje Daiwa.

Masa kołowrotka z uwzględnieniem wyżej wymienionej żyłki to 458 g.
Kuba

Offline MoniaK

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
  • Reputacja: 20
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #8 dnia: 24.02.2019, 13:37 »
Fajny klip nie niszczący żyłki.
Mogę zapytać o tą recepturkę i jakie jest jej przeznaczenie?

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #9 dnia: 24.02.2019, 15:23 »
Fajny klip nie niszczący żyłki.
Mogę zapytać o tą recepturkę i jakie jest jej przeznaczenie?

Już wyjaśniam. Jest to mój sposób na bezpieczny klip. Robię to w taki sposób, że gumką recepturką obejmuję szpulę i zahaczam o okrągły klip. Co najważniejsze - gumkę jedynie opieram o klip, nie próbuję jej pod niego wcisnąć. Ma to wyglądać tak jak na zdjęciu, a działa tak jak na filmie.

Jeszcze nie zdarzyło mi się żeby gumka spadła podczas rzutu. Rozciągliwość gumki dodatkowo fajnie amortyzuje szarpnięcie przy wyrzucie. Działa niemal w stu procentach. Dwa razy zdarzyło mi się, że gumka nie spadła na szpulę. Wynikało to jednak z mojego błędu - była zbyt mocno wciśnięta pod klip. W takim wypadku nie ma jednak większego problemu. Zwykła gumka recepturka jest bardzo słaba - w przypadku konkretnego odjazdu pękła, w przypadku mniejszej ryby sam pociągnąłem za żyłkę i bez problemu zerwałem gumkę.

Kuba

Offline hobby

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 949
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Zamość
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #10 dnia: 24.02.2019, 16:12 »
:bravo: :bravo: :bravo: Brawo Czesiu, już wiem co drzemie (przynajmniej wizualnie) w kolejnym moim kręciołku :D. :thumbup: :beer: i "aroniówka" :D
...Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić, nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem...
Jurek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #11 dnia: 24.02.2019, 16:29 »

Jeszcze nie zdarzyło mi się żeby gumka spadła podczas rzutu. Rozciągliwość gumki dodatkowo fajnie amortyzuje szarpnięcie przy wyrzucie. Działa niemal w stu procentach. Dwa razy zdarzyło mi się, że gumka nie spadła na szpulę. Wynikało to jednak z mojego błędu - była zbyt mocno wciśnięta pod klip. W takim wypadku nie ma jednak większego problemu. Zwykła gumka recepturka jest bardzo słaba - w przypadku konkretnego odjazdu pękła, w przypadku mniejszej ryby sam pociągnąłem za żyłkę i bez problemu zerwałem gumkę.


Patent z gumką mi przypasował najbardziej. Używam jednak lateksowych. Nie są mocne takie gumeczki i można je szarpnięciem wyczepić lub przerwać, dzięki czemu przy zacięciu sporej ryby ma się pewien komfort. Największy plus to taki, że podczas zarzutu klipowanej żyłki ładnie się amortyzuje napięcie. Drugi plus- bez względu na rodzaj klipu na szpuli (może być nawet najgorszej jakości plastik) gumkę można zakładać i cieszyć się tym swoistym komfortem ;)
Czesiek

Offline Jarekb11

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 382
  • Reputacja: 112
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wilkowice
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #12 dnia: 24.02.2019, 16:56 »
Też stosuje ten patent z gumkami , stosuję gumki do robienia bransoletek
https://www.taniaksiazka.pl/gumki-loom-bands-250-szt-w-opakowaniu-kolory-podstawowe-zabawka-stnux-p-1012041.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=shopping&gclid=CjwKCAiAnsnjBRB6EiwATkM1XnZAlsJ-BHN6tPX8ruEdyefId2KQXkwdqKILejw-WdqVyRlX85ckExoCbh8QAvD_BwE&gclsrc=aw.ds
ale przy zastosowaniu cięższych 45 gramowych podajników taka gumka potrafi "strzelić" a dawać dwie obawiam się że urwie się zestaw.

Offline MoniaK

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
  • Reputacja: 20
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #13 dnia: 24.02.2019, 16:57 »
Bardzo praktyczny patent z tą gumką.
Przy nagłych odjazdach potrafi sam żyłka potrafi sama zwolnić gumkę z klipa.

Będę musiał zastosować ten patent, bo u mnie wszystkie klipy zakleszczają żyłkę i ją niszczą.

Jakie recepturki polecacie?

Offline hobby

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 949
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Zamość
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Team Daiwa Feeder 4012 QDA
« Odpowiedź #14 dnia: 24.02.2019, 17:13 »
Tak jak Czesiu pisał, ja również używam lateksowych, z tym  że do małych klipsów nie ma jak je zaczepić, wówczas używam cienkich do mocowania zestawów spławikowych na drabinkach.
...Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić, nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem...
Jurek