Autor Wątek: Zakupy - szalejące ceny...  (Przeczytany 10009 razy)

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #90 dnia: 15.02.2023, 18:49 »
Niestety ale dawno nie słyszałem głupszego pomysłu, szkoda ze nie zakazali uzywania pelletu :P
Jak widać w UK tez kombinują gdyż z wypowiedzi zrozumiałem że wprowadzenie limitu nic nie da gdyż nie ma jak tego kontrolować.
Wychodzi na to że PZW juz dawno wiedziało co robi wprowadzając zakaz używania mączek rybnych na zawodach :D ;D :P :P :P

Bez przesady, to jest prywatne łowisko i właściciele decydują co i jak. Wiele komercji ma swoje zasady i są one czasami dziwne. A tutaj nie ma co płakać, bo jest wiele rzeczy które można zastosować. Janusz, Lindholme to spory kompleks, bardzo popularny, tutaj w tygodniu jest masa zawodów, a zbiorników mają z osiem. To co należy zrozumieć to wiek wędkarzy, emeryci zdecydowanie są przeważającą grupą, przy czym tutaj wielu przeszło na wcześniejsze emerytury. MOże dlatego zastosowano coś takiego, aby startujący nie ponosili takich kosztów. Byłem tam kilka razy, w tym i na zawodach, i to jedna z najpopularniejszych komercji w UK. Ostatnio rozmawiałem z jednym wędkarzem, z którym pracuję, i wg niego koszt startu w zawodach jest dość spory, bo trzeba mieć sporo przynęt. A nie każdego stać. Może więc taki zakaz jest podyktowany właśnie troską o to, aby liczba ludzi biorących udział w zawodach nie spadała. A Lindholme to głównie zawody. W UK wielu ma problemy z kosztami prądu i gazu, które wystrzeliły w górę w październiku, ja sam płacę minimum dwa razy więcej niż rok temu.

Ogólnie więc można powiedzieć, że tutaj model biznesowy wymusza pewne działania (albo pomoc emerytom lub większy zarobek na pelletach, zanętach), czego nie można powiedzieć o PZW, bo tam jest wciąż komuna, głęboka, z towarzyszami pokroju Misia lub Macha, i model biznesowy to dymanie wędkarzy i traktowanie ich jak barany do strzyżenia z kasy. Ja teraz jestem członkiem nowego klubu, gdzie też są dziwne zasady. Na przykład każdą rybę należy wprowadzać do podbieraka. 10 cm płotkę, złowioną na matchówkę również. A i tak trzeba ją wziąć do ręki już w podbieraku, przepis jak dla mnie głupi. Ale takie są zasady gospodarza :) Na innej nie można mieć żądnych puszek, nieważne jakich, na innej można stosować tylko haki z zadziorami lub nie można mieć mniejszych podbieraków niż karpiowych 42 cale. Co woda to inne zasady :)

Tak łowisko prywatne i jego zasady ale zakaz kastera to głupota, bo jesli argumentem jest kasa to może niech zrobia podział na sprżęt to 100 funtów, 200 itd ;D :P
Możesz uzywać zanęty i pellety a naturalny pokarm już nie, :o uważam że jest drugie dno i bardziej chyba komus zależy aby ktoś nie zarabiał na sprzedazy kastera.
Ale to nie moja piaskownica i nie moje zabawki ale widać że też maja problemy które tez dzielą wedkarzy.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #91 dnia: 15.02.2023, 21:21 »
Janusz, na Lindholme jest sporo ryby, i często wygrywa waga ponad 100 kg. Kastery używa się głównie do łowienia ryb w toni, i trochę ich schodzi tutaj, zwłaszcza jak są zbiorniki, gdzie podstawą jest F1. Musisz mieć ich kilka paczek zazwyczaj wtedy. Pamiętaj, ze to nie Polska, i tutaj się łowi tyczką, feederem oraz pellet wagglerem, rzadziej matchówką. Musisz mieć więc pellety 2, 4, 6 i 8 mm, do tego inne rzeczy. Jest brzana też, i aby ją łowić nęci się spora ilością białych, kasterów przy brzegu. Tak więc musisz mieć sporo opcji raczej, bo trzeba rotować między zestawami. Na jednej wodzie aby ściągnąć karpia trzeba sypać sporo pelletów, mowa o minimum kilku pintach, więc koszt jest niemały, jak wliczyć opłatę za łowisko, startowe, dojazd (bo to na odludziu) i cenę zanęt/przynęt. Zazwyczaj przynęty zanęty nie mieszczą się na dwóch normalnych tackach do kosza, więc jest tego sporo. Można sobie wyobrazić typową taktykę, Metoda na kilkunastu metrach, nęcenie w tym samym czasie miejscówki pod pellet wagglera, miejsce pod zestaw tyczkowy na 13 metrach (z dna lub w toni), na 6-7 metrach, nęcenie przy brzegu. Jest to ciągła praca i masa towaru schodzi, to nie zawody feederowe jak w Polsce.

Dodam jeszcze, że paczka kasterów to pół pinty, i kosztuje około 4-5 funtów. Aby użyć ich do łowienia w toni trzeba z dwóch pintów, więc to koszt około 12-14 funtów, czyli sporo. Pellety są dużo tańsze.
Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #92 dnia: 15.02.2023, 21:59 »
Lucek widze że nie byłes nigdy na zawodach feederowych w Polsce bo 12 funtów za kastera plus reszta przynęt  to bardzo podobnie jak w Polsce :
Pinka, biały - 30 zł
Kaster - 25 zł ( 1/2 l )
czerwony - 60 zł (1/2 l )
jokers  45 zł ( 1/2 l )
haczykowa  20 zł
To jest wersja minimalna wychodzi ok 180 zł do tego gliny, ziemie, zanęta
Porównaj to do zarobków lub emerytur i wyjdzie że w Polsce to jest  drożej.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #93 dnia: 16.02.2023, 07:49 »
Janusz, nie o to mi chodzi, bo w Polsce jasne, że jest drożej :) Tutaj po prostu start w zawodach to koszt 30-50 funtów i nie każdego na to stać, a emeryci najbardziej dostają tu po dupie, oni są jak pisałam większością lub sporą częścią. A to duży wydatek. W Polsce mało który emeryt łowi na takich zawodach, podstawą sa ludzie młodsi lub w wieku średnim, co wydają sporo na wędkarstwo, i zapłacą całkiem sporo. A że liczba zawodów jest zdecydowanie mniejsza niż liczba chętnych którzy chętnie wezmą w nich udział, tym bardziej trudno się wbić.

Ogólnie w UK wędkarze są 'starsi' od polskich, tak 'na oko' średnia wieku jest o 10 lat większa. Młodych, takich mających kilkanaście lat lub ponad 20 jest tyle co kot napłakał. Jedynie pośród karpiarzy jest ich ciut więcej. Między innymi dlatego tak wiele zawodów w UK organizowanych jest w ciągu tygodnia, bo emeryci mają czas. U mnie w rejonie jest spora koncentracja baz RAF, i wielu emerytowanych wojskowych tu mieszka (niedaleko Lindholme też), a ci przeszli na wcześniejszą emeryturę. Stąd inne podejście i wychodzenie naprzeciw takim ludziom. Inflacja w UK to niby 'tylko' 10-11%, ale koszty energii poszły mocno w górę, paliwo wciąż jest drogie. Domyślam się więc, że właściciele Lindholme dlatego tutaj tak działają, aby wyjść naprzeciw tym co brakuje kasy. A tutaj zawody są każdego dnia, dlatego w skali ogólnej może to jakieś efekty dać, ja tam za bardzo przekonany nie jestem :)

Lucjan

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #94 dnia: 16.02.2023, 16:13 »
Pare miesięcy byłem w Polsce , wczoraj wróciłem do Hamburga , dzisiaj zakupy w supermarkecie coś na obiad trochę owoców , patrzę na rachunek , za dosłownie te same produkty płaciłem w październiku połowę , jedynie bułki tylko o 1 cent podrożały . Mięso cholernie podrożało …już dawno po głowie chodził mi wegetarianizm
Jeśli chodzi o graty wędkarskie to nie widzę na dobrych markach gigantycznego skoku cen , przed świetami udało mi się sporo rzeczy kupić bardzo tanio z wyprzedaży starych serii.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Pozdrawiam Łukasz

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 433
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #95 dnia: 16.02.2023, 17:15 »
…już dawno po głowie chodził mi wegetarianizm

To wcale nie taka zła opcja. Jakiś czas temu z mięs zostawiłem tylko ryby i po kilku miesiącach było po sprawie - w ogóle nie czułem potrzeby jedzenia mięsa. Czasem jeszcze przy jakichś okazjach towarzyskich, typu wypad na burgery, coś tam wciągnę, ale w domu już praktycznie zero czerwonego mięsa, bo po prostu nie mam ochoty, a nawet trochę mnie wspomnienie smaku odrzuca.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #96 dnia: 16.02.2023, 17:39 »
U mnie nawet medycznie ,zgodnie z wynikami i zaleceniem lekarza byłoby to wskazane , ale jeszcze dziś będzie  gyros …odwlekam ten wegetarianizm i ciagle sobie tłumacze ze  od następnego tygodnia
Wracając do cen w branży wędkarskiej to ostro pojechali nasi rodzimi importerzy typu Lorpio . Bardziej opłaca się kupić coś markowego z Prestona czy Daiwy , różnice w cenie są minimalne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Pozdrawiam Łukasz

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 340
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #97 dnia: 16.02.2023, 19:10 »
Nie wiem, czy wegetarianizm w Polsce to taka tania impreza. Ostatnio w warzywniaku wydaje się więcej, niż w mięsnym.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #98 dnia: 16.02.2023, 19:53 »
No nie tania ale moze zdrowsza opcja...
Pomidory w Hamburgu 4,49 euro za kg, piers z indyka 5,99 za 400g , ogorek szklarniowy nie jakis bio 1,80 za szt. , przegladam wlasnie paragon.
Jeszcze troche i nie bedzie czlowiek lowil bo lubi a zeby cos na talerz polozyc :):)


Pozdrawiam Łukasz

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 247
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakupy - szalejące ceny...
« Odpowiedź #99 dnia: 16.02.2023, 20:01 »
Nie wiem, czy wegetarianizm w Polsce to taka tania impreza. Ostatnio w warzywniaku wydaje się więcej, niż w mięsnym.

Prawda, wystarczy kupić warzywa, poza sezonem ;) wynik szybciej skacze niż za mięso :(
Plum