Michał
A co do Kolegi od "lekkiej drwiny" - stary już jestem i wyje...ne mam na to co Ty Sobie myślisz na ten temat. Napisałem jak jest i tyle a łowię dużo...zarówno rekreacyjnie, jak i na zawodach. Powiem więcej - taki zestaw dał mi o wiele więcej ryb niż ten wspaniały i tak bardzo ostatnio reklamowany przez wąską grupę ludzi towar z Anglii.
Ciekawe, że np.: Anglik łowiący na przynęty i zanęty tej samej firmy nikogo nie dziwi a z Polaka który używa krajowego towaru można już drwić i szydzić.
PS. Wagler & Slow Sinking Bomb też polecam.
Żebyś miał wy....ne we mnie jak uważasz nie płakałbyś, aby swój wariant uwiarygodnić, a z racji że widzę będąc nad wodą jak przebiega promocja makkarpia to tylko potęguje moje odczucie, że przyszedłeś wcisnąć nam trochę kitu, o przynęcie, która w 90% przypadków nie działa wcale magicznie zareaguje ze wspaniałą zanętą, którą starannie dobierała grupa specjalistów w garażu Pana Marka
Jako osoba związana z marką, powinieneś mieć trochę lepsze argumenty niż cudze chwalicie swego nie znacie. Prosty przykład z rzeczami od Przemka Solskiego, da się zrobić coś konkretnie? Nie wszystko zawsze działa, ale bardzo często daje bardzo dobre wyniki i kupując zanęty czy przynęty masz prawie pewność, że towar będzie co najmniej dobry. W przypadku firmy, którą reprezentujesz niestety tak nie jest i tyle, potwierdza to znaczna część wędkarzy i to jest najlepsza wskazówka w tym temacie.
Pooglądaj najpierw te angielskie filmy i wróć do nas, żaden z wędkarzy reprezentujących markę nie siada z jedną przynętą i zanętą i wciska na siłę, że to działa tylko z tym, niezależnie od wszystkiego. Sam wybór zanęty i przynęty na dany dzień i porę roku jest dobrze uargumentowany, a same przynęty też wymieniane w oparciu o żerowanie ryb w danym dniu. Zobacz, że na te "reklamowane" ludzie potrafią łowić, a w tym Twoim zestawieniu muszą zajść specjalne okoliczności przyrody i towaru oraz odpowiednia faza księżyca, aby makkarp obudził w wodzie życie i jeszcze twierdzisz, że to wybór o wiele lepszy.
P.S. Jeszcze jedno Ci powiem, temu "polski marketing" nie działa, bo zamiast zabiegać o każdego wędkarza i próbować trafić do niego solidnie argumentując swoje wybory, stratujecie ze strategią jak na załączonym obrazku. Kto przeciw nam to nasz wróg ...