Autor Wątek: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?  (Przeczytany 2211 razy)

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 867
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?
« Odpowiedź #30 dnia: 14.03.2023, 20:12 »
Luk, z tymi pelletami to masz 100% racji. Tam gdzie głównie łowię, czyli mały no kill pełny ryb, najlepiej działa mieszanka skrettinga, allera i betainy, czyli miks ciemnych i jasnych pelletów 2mm, dosypuje jeszcze trochę 4mm skreta żeby karpie miały większe kąski. O dziwo druga wędka z samą zanętą sypką może leżeć cały dzień z tą samą przynętą, może jakis krąpik zbłąkany sumię trafi, a na pellety nawet płocie wchodzą jedna za drugą, i to cały rok, nie ważnie czy 0 czy 30 stopni.
Dzierżno uzależnia

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?
« Odpowiedź #31 dnia: 14.03.2023, 20:21 »
Rafciu u nas na no killu pellet robi robotę owszem ,ale inne wody PZW i  już szału nie ma aż takiego ,na wielu wodach bezpieczniejszy jest mix dla mnie z przewagą zanęty ;)

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 867
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?
« Odpowiedź #32 dnia: 14.03.2023, 20:27 »
Tomek, owszem masz rację, ale inne wody nie są tak rybne jak no kill, mam na myśli kg ryb/m³ wody, chyba tylko DD może się równać.
Dzierżno uzależnia

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?
« Odpowiedź #33 dnia: 14.03.2023, 20:29 »
Tomek, owszem masz rację, ale inne wody nie są tak rybne jak no kill, mam na myśli kg ryb/m³ wody, chyba tylko DD może się równać.
To fakt :beer: ;)

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 244
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?
« Odpowiedź #34 dnia: 14.03.2023, 21:08 »
Metodą z pelletem też da skutecznie się łowić, pory można łatwo wypełnić po prostu pelletem mielonym, tylko proporcje musicie dobrać pod siebie, im więcej tym mocniej trzyma.. Taki patent sobie wymyśliłem zamiast pelletu 1 mm i nawet działa. Skutecznie opóźnia rozpad towaru w podajniku i ładnie trzyma przynętę (w testach akwariowych), pod koniec sezonu zacząłem stosować i ryby też były.  W podajniku do metody zawsze się bałem, że przy uderzeniu te same pellety mogą się rozsypywać i jak ryby chcą pellet ten patent  myślę, że będzie skuteczny. Dociskiem spokojnie można potem regulować szybkość rozpadu. Sam mielony pellet rozpada się dosyć szybko, ale w połączeniu z 2mm robi robotę.
Plum

Offline cinek1979

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 9
  • Reputacja: 6
Odp: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?
« Odpowiedź #35 dnia: 14.03.2023, 21:27 »
Od kilku lat kupuję podajniki typu ARC , najczęściej w Wólce Kosowskiej -płacę ok 5 zł za sztukę ( biorę tylko 30 i 40 gram) -trzeba wziąć opakowanie 10szt. , nigdy mi się nie rozpadły , nie wypadło obciążenie a jak potrzebuję wyciąć żeberka to nie boli ... tak samo jak nie raz  montowałem zestaw młodemu koledze po kiju nad wodą  a potem przyjemnie patrzeć jak się młody rozwija w tym kierunku który mu pokazałem :)

Online carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 440
  • Reputacja: 261
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Koszyki do metody - czy warto kupować te droższe?
« Odpowiedź #36 dnia: 14.03.2023, 21:45 »
Witam, zazwyczaj używałem koszyków jak najtańszych z uwagi na dość częste urywanie zestawów. Zawsze zastanawiałem się czy jest sens płacić drożej za koszyki z systemem ics od Prestona czy może tańsze koszyki Mikado qmf. Chciałbym zapytać się użytkowników co sądzicie na ten temat? Używam koszyków arc/boat tylko tu zawsze mam ten problem, że jak chce zmienić gramaturę/rodzaj to musze tworzyć nowy zestaw. Warto kupić te Prestonoskie z ics?
2l przełowione tanimi z różnych firm, 3 lata Mikado qmf-lubiłem za system szybkiej zmiany podajnika, mi pasuje bo nie demontuję zestawu, co przy moim stylu łowienia (zazwyczaj 2-4h na samo łowienie) oszczędza mi czas na przygotowanie zestawów. Zabierały sporo towaru ze sobą. Minusy-na 3 lata kilkukrotnie traciłem rybę, bądź już w podbieraku odpinał się przypon, czyli ryba walcząc odsuwała podajnik, gumeczka od złączki zostawała w podajniku, a z trzpienia zsuwało się oczko petelki przyponu. Zmieniłem z tych ori na prestonowskie z kołkiem, temat załatwiony, ale czarę goryczy przelała zmiana grubości trzpieni, zostałem z podajnikami takimi i takimi, nad wodą kombinacje i poszukiwania by to pasowało do siebie. Wypier...znaczy zostawiłem na zużycie na jakieś zaczepowe miejsca albo oddam koledze co rzadziej łowi i ma ten system.
Od roku jadę na Prestonie ICS, duży plus za fajny system gdzie podpinasz bombkę, podajniki S,L,XL, koszyczek zanętowy, banjo na jeden trzpień. Minus-do trzpienia od XL podajnik S zamontujesz, ale jak złożysz zestaw na podajniku S i chcesz założyć podajnik XL to już trzpień (rurka) jest za krótka-imho nie powinno mieć to miejsca w takiej renomowanej firmie, która przecież po to zrobiła ten system by rotować podajnikami i ich rodzajami.
Generalnie chyba najlepszy z systemów choć nie idealny. Do tego złączki z kołkiem a przed trzpień stoper, by było samozacięcie, a w trakcie walki podajnik odjechał od ryby.
Żeby zaoszczędzić podajników w zaczepach próbuj montować je na 50cm skrętce z żyłki złożonej w pół, masz wtedy podwójną ochronę dla podajnika (wzmocnienie) i jak coś puści to najczęściej przy przyponie.