...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas. I co to ma do metody bombki ?
No właśnie ma to ...że karp na wyspach żeruje dłużej jak u nas...
i u nas jak już nie żereuje, to nie będziesz go zasypywał pelletem/kukurydzą bo efektu nie będzie, skoro i tak nie żeruje. Więc jaki sens łowić na bombkę zimą u nas ?
Nie za bardzo rozumiem co piszesz. Po to łowisz zimą z ciężarkiem (jak nie ma lodu rzecz jasna), aby karpia szukać. Ryba ta nie hibernuje jak robi to czesto lin, po prostu jest zawieszony gdzieś nad dnem, gdzie woda jest najcieplejsza. I chodzi o to, aby zarzucić zestaw niedaleko, tak aby się skusił. Nęcenie (w większości przypadków) oznacza porażkę. I dlatego kije do bomb fishingu zazwyczaj są bardzo delikatne, aby widzieć ruch szczytówki gdy ryba jest w pobliżu zestawu, są też do łowienia cienkimi żyłkami, bo tak się powinno łowić zimą, woda krystalizuje, ponieważ ryba nie ryje w dnie, trzeba się więc maskować. Stąd też używa się widocznych przynęt, zazwyczaj w kolorze białym, może być i żółty, bo kukurydza jest tu podstawą. Aby taki karp zainteresował się czymś widocznym, podpłynął i zassał
Ja mogę zapytać ciebie za to, po co szukać specjalnego kija do łowienia z ciężarkiem, skoro bazujesz na samozacięciu (mowa o łowieniu latem i sypaniu towaru jak wspomniałeś). Czy potrzeba czegoś specjalnego? Na zdrowy rozum absolutnie nie, dopasowujesz się praktycznie wyłącznie do ryb, jeśli to karpie to używasz kija o odpowiedniej mocy i tyle (to znaczy jak są one większe, to kij dobrze aby był mocniejszy). To czego trzeba to silne samozacięcie, dlatego eliminuje się to co waży mało, tym bardziej, że daleko taki zestaw nie poleci. A jak rzucasz ciężarkiem 30 gramowym, to jakbyś rzucał podajnikiem.
To co napisałeś pokazuje niekompeltną wiedzę o zachowaniu ryb a zwłaszcza karpi, ale dajesz mi przytyki o lekcjach geografii lub piszesz jakieś fanaberie o tym na jakiej głębokości się umieszcza rury czy kable w UK. Czy jest związek między zachowaniem karpia a głębokością na jakiej się umieszcza rury doprowadzające wodę w danym kraju? Moim zdaniem nie ma żadnego. Karp żeruje w zależności od temperatury wody, od niej też zależy gdzie przebywa (okolice dna, toń, przy powierzchni). Mając zestaw technik dopasowujesz je właśnie do aktywności karpia, i to chcę przede wszystkim przekazać.
Zerknij na ICS z Prestona. Masz tu do dyspozycji bodajże 8 jak nie 10 różnego rodzaju koszyków czy podajników. Czy należy do każdego koszyka mieć osobną wędkę? Absolutnie nie. Dodam też, że zamiast ciężarka lepiej używać przy nęceniu pelletem podajnika do Metody, czy to zwykłego czy hybrida, bo karp woli mniejszą frakcję (pellety 2 mm), czego dowodem są filmy podwodne. Nie wspominając o samych wyczynowcach, którzy właśnie najwięcej łowią Metodą przy feederze, mowa o karpiach i F1. I bez złośliwości, polecam spróbować zarówno łowienia zimą polegającego na szukaniu ryb, jak i kombinowanie z Metodą zamiast ciężarka latem. Jak mieszkasz na Śląsku, to masz idealne do tego warunki i wody. Bo większość komercji jest mała, i można w zimowy dzień fajnie spędzić czas nad wodą, a nawet dobrze połowić. I jest to jak najbardziej cenna wskazówka, bo karp zachowuje się tak samo. My zaś mamy dopasować się do ryb i korzystać z tego co dobre. Jak z pellet wagglerem. Ten działać będzie jak ryba jest w toni, czyli nie jak jest zimno, będzie zwłaszcza dobry jak jest upał.
Carl 23 napisał, że nikogo nie obchodzą techniki z UK. ALe tu nie chodzi o machanie polską flagą i pokazywanie kto lepszy, oni po prostu z racji masy zawodów mają o wiele większe doświadczenia niż my, dlatego warto się na nich wzorować. Bo to jest dowiedzione doświadczalnie, na podstawie bezpośredniego kontaktu wędkarza z rybą, do tego robią to setki jak nie tysiące wędkarzy tam, na łowiskach w całym kraju, w tym Walii i Szkocji (kraju, w którym ludzie jak najbardziej używają opon zimowych). Nie trzeba więc wyważać otwartych drzwi. I trudno też aby łowienie pojmowane jako 'gruntowe' nie wiązało się z ciężarkami. Od tego się wszystko zaczęło przecież, nieprawdaż? Ale nie ma to wiele wspólnego ze sposobem zachowania karpia, i o to tu chodzi, bo wiedza o tym dawniej była kiepska w Polsce. Pamiętam książki o wędkarstwie, gdzie pisano, że jak woda ma poniżej 10 stopni, to karp nie żeruje. Bzdura totalna, wynikająca z braku 'doświadczeń' właśnie. Ja pokazałem jak wygląda pewna technika i kiedy się ją stosuje, do tego po to wrzuciłem wątek z wyczynem, aby pokazać jaki ma to związek z rozwojem technik wędkarskich. ABy wygrać zawody ludzie po prostu stają na rzęsach i kombinują, szukają nowych sposów. Jak jest mało zawodów, to i małe ciśnienie aby szukać nowych technik. Tak jak z wynalazkami ogólnie, masa z nich powstawała na skutek poszukiwania nowej broni, mówiąc krótko poszukiwania lepszych sposobów zabijania owocowały pożytecznym wykorzystaniem tego, jak było z atomem chociażby. Stąd warto aby wyczyn był mocny, bo wiąże się to z ilością patentów
A tak się składa, że mamy bardzo podobne warunki do UK, mamy podobne wody. Bo w UK pobudowano komercje pod karpia głównie, zaś w Polsce karpia się hoduje, bo się go je na Wigilię. Stąd własnie wielkie podobieństwo, bo w takiej Francji czy Włoszech jest inaczej jednak.
Co się zaś tyczy samego wątku to pytanie jest kij. I nie wiemy dokładnie do jakiego zastosowania właśnie, przynajmniej ja nie wiem, stąd moje wpisy.