Mardead, piękne połowione!
My z Kamilem dziś uderzyliśmy na Milton Lake. Pogoda już póżnojesienna, ryby w nastroju dość kiepskim. Wyniki nie były specjalne... Łowiliśmy 5 godzin
Ja łowiłem tyczką i pickerem, i o dziwo, zdecydowanie lepiej działał feeder! Używałem podajnika z Matrixa, który zaopatrzyłem w amortyzaor. Do małych pakunków PVA trafiała zanęta, pellety 2 mm i białe robaki. Przez 2 godziny używałem pop up'a, ale nie dał brania. Przejście na hak Animal nr 14 i kilka martwych białych dało kilka brań, i wpadły trzy karasie, Lina straciłem w liliach, które jeszcze nie padły!
Na tyczce zaś zameldowały się dwa karasie, okonek, i mój rekordowy sandacz. Nie miał 10 cm
Podajnik do Metody z Matrixa, jest idealną bronią na zimowe rybki. Jest już wyposażony w amortyzator, i nie miałem spinek, w przeciwieństwie do Kamila
Jest dobrze pomyślany do takiego łowienia (z torebkami PVA), nie za bardzo wierzę w jego skuteczność przy innych zestawach.