Autor Wątek: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!  (Przeczytany 19249 razy)

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #15 dnia: 29.01.2016, 20:23 »

Niekoniecznie - dobry rozwój pleśni może sugerować letnią temperaturę, a obumarła roślinność zakwaszenie lub zatrucie spowodowane rozkładem kulek lub substancjami wydzielanymi przez mikroorganizmy gnilne.

Rozwój pleśni może sugerować... obumarła roślinność, rozkład kulek... jakbym oglądał serial kryminalny typu"Bones" albo coś w tym stylu :D :beer:
Pozdrawiam,
Maciek

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #16 dnia: 29.01.2016, 20:27 »
Przyznam że lubię Brennan :D ale to bardziej działka Hodginsa
Dawid

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #17 dnia: 29.01.2016, 20:37 »
Krzysiek cudownie podcina skrzydła :D  :beer:

Oczywiście żart :) :beer: :beer:
Krzysztof

Offline wasiu13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #18 dnia: 30.01.2016, 07:51 »
Ostatnio oglądałem stary film Luka z rzeki Test.Zastanowił mnie właśnie zakaz połowu na kulki.Na pellet można,a na kulki już nie.Teraz wiem,że są kulki i "kulki". Trochę to przykre,bo przecież jak by nie patrzeć to sam karp jako gatunek inwazyjny wpływa na środowisko wodne,a jeszcze trzy grosze mogą dorzucić karpiarze,sypiąc marnej jakości kulki.
Spławik i Grunt - od kołyski, aż po grób ;)
PB:Kleń 54cm, Płoć 36cm, Lin 43cm, Wzdręga 31cm, Leszcz 60cm, Szczupak 60cm, Okoń 35cm, Karaś 39cm, Karp 50 cm

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #19 dnia: 30.01.2016, 08:46 »
Znam jednego karpiarza, który całkiem niedawno wsypał do wody 300 kg > TAK, 300KG do wody. Kulki plus kukurydza, pellety, konopie i jakieś inne rzeczy o które nawet nie pytałem.
Czy tak się łowi duże ryby? Moim zdaniem nie. Tutaj karpiarstwo zatrzymało się na etapie podobnym jak łowienie karpi na komercji kiedyś. Zawsze wszyscy byli przekonani, że na kapie trzeba wrzucić 20 tęgich kul obfitych w kuku, robaki etc. Jak jest obecnie? Nieraz wystarcza proca i pół litra białych robaków, którymi regularnie się strzela.

Ja rozumiem oczywiście, że na dużego karpiszona, potrzebny jest większy kaliber w postaci kulek. Jest to oczywiste, bo drobna kukurydza, robactwo czy pellet wybierze drobnica. A przecież na dnie musi coś być, żeby miał przy czym zatrztmać się większy karpik. Ale kto powiedział, że tych kulek musi być aż tyle? Skoro nie ma brań, to znaczy, że tego karpia tam nie ma. Jak na dnie będzie leżeć 2-3 kg kulek to jak ten karp wejdzie to na pewno zassie. Jak złowię, to kolejna wywózka i znów donęcenie. A tutaj karpiarze uparli się, że trzeba naładować towaru ile wlezie. Tak jak pisałem, kiedyś w spławiku też tak myślano a okazało się, że najskuteczniej jest łowić właśnie nęcąc mniej i częściej. To nie jest bajka a niezaprzeczalny fakt. Tutaj, jeśli chodzi o karpiarzy pokutuje też jedna rzecz - lobby producentów kulek. Moim zdaniem celowo ktoś wmówił im, że mają tyle ładować do wody bo tak trzeba. Ale czy ktoś sprawdził w ogóle, że można inaczej?
Grzegorz

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #20 dnia: 30.01.2016, 08:56 »
300 kg jednorazowo???

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #21 dnia: 30.01.2016, 08:58 »
300kg jednorazowo???

Podczas 3 dniowej zasiadki. ::)
Grzegorz

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #22 dnia: 30.01.2016, 09:04 »
300 kg jednorazowo???

Podczas 3 dniowej zasiadki. ::)

To zdecydowanie przesada.
Mógłbym zrozumieć gdyby rozłożone było to w czasie powiedzmy miesiąca na rozległym jeziorze z dużą ilością grubych ryb.
Ale w trzy dni.... Gościa ładnie poniosło :D

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 520
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #23 dnia: 30.01.2016, 09:07 »
Ja rozumiem oczywiście, że na dużego karpiszona, potrzebny jest większy kaliber w postaci kulek. Jest to oczywiste, bo drobna kukurydza, robactwo czy pellet wybierze drobnica. A przecież na dnie musi coś być, żeby miał przy czym zatrztmać się większy karpik. Ale kto powiedział, że tych kulek musi być aż tyle? Skoro nie ma brań, to znaczy, że tego karpia tam nie ma. Jak na dnie będzie leżeć 2-3 kg kulek to jak ten karp wejdzie to na pewno zassie. Jak złowię, to kolejna wywózka i znów donęcenie. A tutaj karpiarze uparli się, że trzeba naładować towaru ile wlezie. Tak jak pisałem, kiedyś w spławiku też tak myślano a okazało się, że najskuteczniej jest łowić właśnie nęcąc mniej i częściej. To nie jest bajka a niezaprzeczalny fakt. Tutaj, jeśli chodzi o karpiarzy pokutuje też jedna rzecz - lobby producentów kulek. Moim zdaniem celowo ktoś wmówił im, że mają tyle ładować do wody bo tak trzeba. Ale czy ktoś sprawdził w ogóle, że można inaczej?
:thumbup:
Kwestia logicznego myślenia. Rybę trzeba przyzwyczaić do jakiegoś miejsca, a gdy już tam łowimy, sprawić, by pływała w okolicy naszego zestawu, głodna. Coś tam na dnie musi leżeć. Ale to ma być coś, a nie góra żarcia. Niestety, jak widać po powyższej wypowiedzi Ostapa, wśród karpiarzy pokutują jeszcze jakieś bezsensowne teorie, które ciężko wyplenić.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #24 dnia: 30.01.2016, 09:16 »
Ja rozumiem oczywiście, że na dużego karpiszona, potrzebny jest większy kaliber w postaci kulek. Jest to oczywiste, bo drobna kukurydza, robactwo czy pellet wybierze drobnica. A przecież na dnie musi coś być, żeby miał przy czym zatrztmać się większy karpik. Ale kto powiedział, że tych kulek musi być aż tyle? Skoro nie ma brań, to znaczy, że tego karpia tam nie ma. Jak na dnie będzie leżeć 2-3 kg kulek to jak ten karp wejdzie to na pewno zassie. Jak złowię, to kolejna wywózka i znów donęcenie. A tutaj karpiarze uparli się, że trzeba naładować towaru ile wlezie. Tak jak pisałem, kiedyś w spławiku też tak myślano a okazało się, że najskuteczniej jest łowić właśnie nęcąc mniej i częściej. To nie jest bajka a niezaprzeczalny fakt. Tutaj, jeśli chodzi o karpiarzy pokutuje też jedna rzecz - lobby producentów kulek. Moim zdaniem celowo ktoś wmówił im, że mają tyle ładować do wody bo tak trzeba. Ale czy ktoś sprawdził w ogóle, że można inaczej?
:thumbup:
Kwestia logicznego myślenia. Rybę trzeba przyzwyczaić do jakiegoś miejsca, a gdy już tam łowimy, sprawić, by pływała w okolicy naszego zestawu, głodna. Coś tam na dnie musi leżeć. Ale to ma być coś, a nie góra żarcia. Niestety, jak widać po powyższej wypowiedzi Ostapa, wśród karpiarzy pokutują jeszcze jakieś bezsensowne teorie, które ciężko wyplenić.

"Niestety, jak widać po powyższej wypowiedzi Ostapa, wśród karpiarzy pokutują jeszcze jakieś bezsensowne teorie, które ciężko wyplenić."

Myślę że to bardziej biznes :)
W ubiegłym sezonie, zrobiłem sobie krótką odskocznię w kierunku karpiowania. Zrobiłem zakupy w tzw. sklepie karpiowym. Brałem głównie kulki. Właściciel będąc przekonanym, że ma do czynienia z zupełnie zieloną osobą, bodaj dwa razy próbował sugerować, że podstawa, to konkretnie "zasypać". A najlepiej obficie karmić przez cały sezon, żeby karpia przyzwyczaić :D.
Owszem, są wody gdzie trzeba trochę więcej towaru do wody wrzucić.
Ale wiadomo o co chodzi. Tworzyć takie ogólne przekonanie, że jak nie zasypiemy, to nie złowimy. Łatwo to policzyć. Kilogram kulek z "wysokiej półki" kosztuje 50zł i więcej...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #25 dnia: 30.01.2016, 09:23 »
300 kilo - czym on to wywoził, barką?  :o

Nie same kulki niszczą wodę - zanęta również, zwłaszcza spożywcza, bo tania... Na forum WMH, którego juz nie ma, był Jacek 'Okonhel' - który jest wojskowym nurkiem. Pamiętam jak pisał, jak na jednym jeziorze pływał sobie i oglądał wędkarskie 'pozycje' spod wody. Podobno ryb było mało lub w ogóle, natomiast na dnie zalegały wielkie plamy lub połacie zanęt, ziemniaków, kukurydzy, podobno zaskakująco odrażający widok.
Warto mieć to na uwadze. Przy mocnym nęceniu (gdzie lecą kilogramy) podstawą jest sprawdzanie, czy ryby zjadły całość czy też nie. Przy 300 kilogramach nie wiem co to musiałoby być za łowisko. Spodziewałbym sie wyników podobnych - 300 kilogramów złowionej ryby.

Ciekawe czy tacy ludzie zdają sobie sprawę, że mogą zanieczyszczać wodę i wpływać na pogorszenie się warunków życia ryb? 
Lucjan

glizdziarz

  • Gość
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #26 dnia: 30.01.2016, 09:28 »
Na małych zamkniętych łowiskach nadmiar zanęty roślinnej - generalnie spożywczej - może bardzo zwiększyć proces eutrofizacji.
W mojej okolicy jest na rzece zbiornik, na którym często rozgrywane są zawody spławikowe okręgowe i ogólnopolskie. Po takich zawodach łowienie w obrębie stanowisk zawodniczych mija się z celem. Nie chcę wiedzieć jak wtedy wygląda dno zbiornika.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #27 dnia: 30.01.2016, 09:36 »
Na pewno juz mówiłem o mojej starej Odrze przed około 15 laty. W wodzie lądowała tak ogromna ilość zanęt, że w czasie upałów, na płyciznach woda dosłownie kisła. Masakra.
Trwało to ze dwa-trzy sezony. Wówczas ryby w wodzie było mnóstwo, ale i presja wędkarzy była przeogromna.
Ostatecznie nad wodą pojawiła się tabliczka "zakaz nęcenia produktami mączanymi" czy jakoś podobnie...Nie pamiętam dokładnie.
Nie było to jasno sprecyzowane... I nie było też notorycznie egzekwowane. Na małą ilość sypkiej zanęty przymykane było oko.
Ale na pół wiaderka "pyłu" już nie...

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #28 dnia: 30.01.2016, 09:38 »
Na małych zamkniętych łowiskach nadmiar zanęty roślinnej - generalnie spożywczej - może bardzo zwiększyć proces eutrofizacji.
W mojej okolicy jest na rzece zbiornik, na którym często rozgrywane są zawody spławikowe okręgowe i ogólnopolskie. Po takich zawodach łowienie w obrębie stanowisk zawodniczych mija się z celem. Nie chcę wiedzieć jak wtedy wygląda dno zbiornika.

To też się zmieniło od jakiegoś czasu, w zasadzie to już dobrych parę lat. Przede wszystkim zawodnicze zanęty to pyłek, który wyjedzą w mgnieniu oka nawet rybki wielkości 5 centymetrów. Samych zanęt pojedynczy wędkarz też nie stosuje wiele. Wydaje się, że tego jest dużo, bo ładują do wody kilkanaście kul jednak w większości sama zanęta w tych kulach stanowi może 20 %. Reszta to ziemia lub glina. Obecnie kierunek się nieco zmienił. Zanęta ma jedynie służyć szybkiemu ściągnięciu ryb w łowisko, natomiast karmić i zatrzymać je tam ma robactwo podane w glinie lub ziemi. Także tych zanęt nie jest raczej dużo wrzucanych do wody. Są zawody, gdzie zawodnicy w ogóle rezygnują z zanęty i nęcą samym jockersem w glinie.
Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nie jedzą dużo - nie syp dużych ilości!
« Odpowiedź #29 dnia: 30.01.2016, 09:56 »
300 kg jednorazowo???

Podczas 3 dniowej zasiadki. ::)

A kto mu te kulki przytargał na miejscówkę i w jaki sposób ? Jak zawiózł to nad wodę ?
Opowieści dziwnej treści ... ???

Są kulki ki kulki, są miejscówki i miejscówki, są karpiarze i Karpiarze.
Wystarczy, że karpiarz użyje czegoś co nazywają kulki proteinowe w nieodpowiednim miejscu i nie o tej porze roku co trzeba ( późna jesień lub wczesna wiosna ) i mamy to co widać.

Teorie, że zanęty drobne itd mnie nie przekonują. Na Kanale Żerańskim od wiosny do późnej jesieni rozgrywane są zawody spławikowe praktycznie co tydzień. Różnie bo od 30 do 100 zawodników zgodnie z przepisami nęci. I tak co tydzień.


Dobre nęcenie polega na tym, że jest jak w McDonaldzie - pachnie z daleka ale jedzenia to za dużo nie ma. Tyle zanęty na dwóch na dwie doby. Wiaderko to typowe opakowanie po pellecie 3 kilo.
A to pochodzi z mojego wpisu :
http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,wedkarskie-zloto,67293
JK