Autor Wątek: Baza i co dalej...  (Przeczytany 744 razy)

Offline logan

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 107
  • Reputacja: 5
  • Ulubione metody: method feeder
Baza i co dalej...
« dnia: 12.03.2024, 08:34 »
Siema,

Mam taką zagwozdkę, mianowicie mając sprawdzoną bazę zanętową, (u mnie to Sonu MMM ciemny) i bazę pelletową (coppens 2mm), w przypadku zanęty dodaję inną zanętę/zanęty w celu osiągnięcia tego co chcę w danej porze roku, analogicznie wygląda sytuacja z pelletami. Łowiąc metodą nie idzie tego dużo, a zanęt mam kilka i to samo z pelletami i tu się zastanawiam czy nie lepiej by było mieć tylko tą jedną, dwie zanęty i pellet i dopalać je "sokami". Wiadomo mniej miejsca "zjada", łatwiej się zabrać nad wodę w razie niezdecydowania co wziąć, itd.

Jak to wygląda u Was?
Dzięki.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #1 dnia: 12.03.2024, 09:09 »
Wiele zależy od pory roku i sytuacji :) O ile mam podobne podejście do twojego, to jednak na cieplejsze miesiące mam opcję koloru zielonego i czerwonego, które są wg mnie bardzo istotne. Dlatego tutaj warto mieć coś takiego. Jest zawsze opcja pelletowa i barwienia ich, nie trzeba wcale takich pelletów namaczać 'wg instrukcji' ale zrobić 'pulpę', co bardziej zbliża je do zanęty. Przy czym nie nastawiam się na leszcza, bo tutaj kolor jasny lub żółtawy robi grę.

Dlatego opcja 'kolor' to coś co można uzyskać przez barwienie pelletów właśnie, i posiadanie zestawu barwiących syropów jak z Dynamite daje spektrum opcji bez konieczności wchodzenia w zbyt wiele miksów zanętowych.
Lucjan

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 852
  • Reputacja: 130
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #2 dnia: 12.03.2024, 10:23 »

Ja tam zawsze kombinuje dwa pellety i dwie zanety . Aromatów czasami daje troche osobno ale nie mialem sytuacji zeby zrobily jakiś spektakularny efekt .

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 830
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #3 dnia: 12.03.2024, 12:16 »
Czym prościej tym lepiej bo nie przekombinujesz :) Zawsze może podbić atraktorem w płynie jak kolory nie wypalą, ale też nie że całą zanętę czy pellet tylko kapnij na podajnik i zasyp zanętą i wtedy sprawdzaj. Tak nie przedobrzysz a zawsze będziesz mógł sie na bieżąco wpasować co ryby gryzą 8)

Online Don_M

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 207
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bartek
  • Lokalizacja: Tychy
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #4 dnia: 12.03.2024, 13:41 »

Ja tam zawsze kombinuje dwa pellety i dwie zanety . Aromatów czasami daje troche osobno ale nie mialem sytuacji zeby zrobily jakiś spektakularny efekt .

Podpowiesz co to za zestaw pojemników? ;) Szukam właśnie 4 pojemników eva o tych samych wymiarach, za które nie zapłacę góry złota.

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 852
  • Reputacja: 130
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #5 dnia: 12.03.2024, 14:55 »
😂te akurat są z actiona miedzy doniczkami znalazlem po 4 zł . Material taki miekki plastik elastyczny prawie jak eva ale wymiarem pasują idealnie .

Offline Apacz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #6 dnia: 12.03.2024, 15:40 »
Taka full opcja jak powyżej to na zawody u mnie. Do krotkiego rekreacyjnego łowienia idę w minimalizm. Jedna zanęta z mielonego pelletu (aller więc ciemna) i do tego pellet 2-3mm.  Zalewajka jaka się nawinie akurat. Do tego pellet 8,11 mm.
U mnie rekreacyjnie nie rzągluję smakami, czy kolorami aż tak. Jedynie sposobem namoczenia zanęty, stosunkiem zanęty do pelletu. Iloscią podanego towaru, wielkością podajnika. Wielkoscią dostrzeliwanego z procy pelletu. Dodatkowym neceniem spombem lub szklanką.
Oczywiście raz na jakiś czas lubię potestować nowe opcje i wtedy idzie jakieś niestandardowe zachowanie. Ale kiedy nie mam czasu, jadę na 2-3h łowienia przed lub po pracy to jadę na wspomnianym standardzie bo i tak nie uda mi się za wiele potestować w tak krótkim czasie.

Offline pit1984

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 001
  • Reputacja: 82
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #7 dnia: 12.03.2024, 16:39 »
Taka full opcja jak powyżej to na zawody u mnie. Do krotkiego rekreacyjnego łowienia idę w minimalizm. Jedna zanęta z mielonego pelletu (aller więc ciemna) i do tego pellet 2-3mm.  Zalewajka jaka się nawinie akurat. Do tego pellet 8,11 mm.
U mnie rekreacyjnie nie rzągluję smakami, czy kolorami aż tak. Jedynie sposobem namoczenia zanęty, stosunkiem zanęty do pelletu. Iloscią podanego towaru, wielkością podajnika. Wielkoscią dostrzeliwanego z procy pelletu. Dodatkowym neceniem spombem lub szklanką.
Oczywiście raz na jakiś czas lubię potestować nowe opcje i wtedy idzie jakieś niestandardowe zachowanie. Ale kiedy nie mam czasu, jadę na 2-3h łowienia przed lub po pracy to jadę na wspomnianym standardzie bo i tak nie uda mi się za wiele potestować w tak krótkim czasie.
Dokładnie jak pisze Apacz , towar masz dobry więc raczej skup się na wyborze miejscówki i sposobu podania towaru. Barwniki jak najbardziej można używać ale to zależy od pory roku koloru dna , nasłonecznienia w danym dniu itp. Ja mam oprócz takiego samego towaru dwie zalewajki, jedna to Robin Red a druga to jakaś owocowa melasa. Jak wersja czystej zanęty i peletu nie działa próbuję dopalać tymi zalewajkami po trochę peletu i sprawdzam co się dzieje. Oczywiście w międzyczasie sprawdzam przynęty ale nie za dużo mam do łowienia na danej wodzie zazwyczaj 4 typy w zależności od pory roku. Sprawdzam czy lepiej sama zanęta czy miks czy czysty pelet. Jak nic nie działa rzutem na taśmę używam dopalaczy. Czasem to pomaga ale nie zawsze. Z moich obserwacji wynika że zmiana miejsca jeśli jest taka możliwość daje lepszy rezultat niż zalewajka .
FEEDER KLUB MAZOWSZE

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 852
  • Reputacja: 130
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #8 dnia: 12.03.2024, 17:26 »
Jak jadę na łowienie rekreacyjnie to mam zestaw ten sam co na zawody ,dla mnie to okazja do treningu ,testów to takie juz skrzywienie  . Jedyna różnica,ze rozkladam 2 feedery . 

Offline Apacz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #9 dnia: 12.03.2024, 18:21 »
Jak jadę na łowienie rekreacyjnie to mam zestaw ten sam co na zawody ,dla mnie to okazja do treningu ,testów to takie juz skrzywienie  . Jedyna różnica,ze rozkladam 2 feedery .
Rozumiem podejście. I super jak sprawia Ci to przyjemność. A jeszcze jak na tej samej wodzie są zawody to bajka. Ja niestety zawody i rekreację traktuje całkowicie odmiennie. Zawody na moich wodach(PZW) to niestety dłubanie drobnicy jak chcesz regularnie wygrywać. Wylosowane miejsce jest często decydujące czy warto zaryzykować i próbować wygrać karpiem (wtedy kombinację z kolorami itp. aby chociaż 2,3 wyrwać i pokonać te 3-5kg drobnicy u konkurencji). Statystycznie najlepiej sprawdza się strategia dłubania leszczyków-żyletek od samego początku.

Rekreacyjnie to ja decyduje o miejscu, co już daje 50% sukcesu. Dodatkowo jakoś mi się tak porobiło na starość, że jak mam złowić pierdyliard leszczy to już wolę zejść o blanku :) najwięcej radości daje ten jeden karp, ale taki którego muszę wytargać z gałęzi, przewidzieć gdzie będzie uciekał i jaką taktykę obrać aby zatrzymać bestię :)

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Baza i co dalej...
« Odpowiedź #10 dnia: 12.03.2024, 19:48 »
U mnie baza pelletowa to mix różnokolorowych pelletów 2 mm - jasny: Sktetting, Coppens, Basic/Fin Lorpio lub Sonu, czerwony: Sonu Bloodworm lub tańszy Coppens Halibut ale to raczej latem, zielony: Lorpio Green Betaina lub Coppens Green Betaine, można też dodać ciemnego Aller. Do tego trochę pelletów 4,5 mm.
Baza zanętowa to:
1. 2 kg Sonu MMM + 2 x 0,7 Red Krill z Lorpio
2. 2 kg Sonu MMM + 0,7 Red Krill + 0,7 Green Betaine and Hemp z Lorpio
3. 2 kg Sonu MMM + 2 x 0,7 Red Krill + 0,7 Green Betaine and Hemp z Lorpio
Sonu MMM preferuję Dark. Zanęty mieszam w domu w większych ilościach i rozsypuję do worków.
Na łowisko zabieram 1 worek 1 kg mieszanki pelletów i 1 worek zanęty.
Na łowisku namaczam pellet i zanętę, zawsze oddzielnie. Zanętę przecieram praz sitko. I dalej kombinuję proporcjami zanęty i pelletu w podajniku, zanęta zwykle idzie na wierzch. Jak już ryby wejdą, to po jakimś czasie mieszam pellet z zanętą, żeby się nie bawić w podwójne nabijanie.
Na głębsze łowiska pellet zalewam jakąś zalewajką, żeby go lepiej skleić i zasypuję niewielką ilością suchej zanęty, żeby wchłonęła nadmiar wilgoci.
Nie zauważyłem większej skuteczności zalewajek niż stosowanie kleju do pelletu typu Stick na głębszych łowiskach. Ale też na płytszych łowiskach, gdzie nie ma potrzeby sklejania pelletu, to nie przeszkadza.
Co do aromatów typu Lava, czy Yum Yum, to próbowałem ich, jak nic nie brało i nadal nic nie brało. Odpuściłbym sobie.
Lepsza rada od pit1984 - zmiana miejsca.

Pozdrawiam,
Tomek