Autor Wątek: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków  (Przeczytany 89100 razy)

Offline ssygula

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 257
  • Reputacja: 15
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #330 dnia: 09.01.2023, 21:41 »
Ja mam Torf odkażony czy jakoś tak ja niestety nie dam rady nałapać Rosówek :'( Ja mam Robaki w małej skrzynce na warzywa trzymam ją na kawałkach listewek w małym kafasćie

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #331 dnia: 10.01.2023, 14:18 »
Witam.
Panowie jaką ziemię kupić wyczytałem że ph gleby jest ważne.

Ja stosuję zwykłą ziemię kwiatową, z tym że nie "dopalaną" nawozami.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 472
  • Reputacja: 1973
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #332 dnia: 10.01.2023, 14:26 »
Najlepiej to wziąć ziemię od kogoś z kompostownika lub ogrodu i już.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mietox

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #333 dnia: 10.01.2023, 18:26 »
Bardzo dobrze trzymały mi się gnojaki w podłożu z starych liści. Przygotowywałem je w ten sposób że nazbierałem w lesie takie rozpadające, lekko przygnite. Przetarłem je na sicie do zanęt. Dodatkowo do tego namoczoną wytłaczanka po jajach albo dektura. Trzymam tak w wiadrze prawie przez cały rok by mieć na bieżąco bez brudzenia się. Mam ten plus że dysponuje 4 kompostownikami/gnojownikami jak potrzebuje robaków to nabieram wiaderko ok 20 l stawiam pod światłem. Robaki schodzą w dół, odbieram podłoże aż na samym dole zostaną robaki.

Offline TOmaSZ93

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Podkarpacie
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #334 dnia: 26.02.2023, 12:37 »
Witam trzy tygodnie temu wpuściłem ok. 100szt dendrobeny nr 3 a dziś znalazłem kilka jajek i malutkie czerwone :) kupowałem na liwi.pl. Więc panowie warto to nic trudnego :D
C&R

Offline marcinc

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 6
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #335 dnia: 11.02.2024, 17:31 »
Potwierdzam liście jako dobre podłoże dla dżdżownic. W tym roku pora kolejny przy przerzucaniu kompostownika pokłady liści ustępowały tylko jabłkom i pigwom pod względem ilości robaków.

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka


Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 472
  • Reputacja: 1973
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #336 dnia: 11.02.2024, 17:45 »
Walcie też zwykłe szare kartony i wytłoczki po jajkach. W tym to się aż kłębią.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Ashaki Takado

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 233
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #337 dnia: 11.02.2024, 18:19 »
Najwięcej zawsze jest w oborniku. Zwłaszcza kurzym i wilgotnym.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 422
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #338 dnia: 11.02.2024, 19:18 »
Same liście, bez dodatków to chyba za mało. Kiedyś brałem właśnie z takich kop liści w lesie: wyglądały super i było ich dużo, ale jakieś wątłe były, na haku zaraz padały albo wręcz pękały przy zakładaniu. Nie miały takiego "mięcha" jak kompościaki.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline marcinc

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 6
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #339 dnia: 11.02.2024, 19:23 »
Wiadomo, że muszą mieć pokarm miękki (zgniły) ale przy wiosennym przekopywaniu właśnie w liściach dużo ich siedzi. Może zawarty węgiel powoduje podwyższoną temperaturę?

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka


Offline Mariusz235

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
    • Rzeszów Podkarpackie
  • Lokalizacja: Rzeszów
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #340 dnia: 11.02.2024, 21:44 »
Nigdy nie miałem problemu z wykopaniem kilku różowych robali, być może ze względu na podmokłość lokalnych terenów. A co do własnego kompostownika to nie spodziewałbym się "efektów" po kilku dniach czy nawet tygodniach. Przede wszystkim musi to dobrze trzymać wilgoć i mieć pewną "wartość biologiczną" tudzież użyźniającą. Być może jest to dobry pomysł jeśli u kogoś nie szwędają się dżdżownice, ale z oczekiwaniem na efekty raczej w perspektywie miesięcy niż tygodni.
Oprócz łowienia radość mi sprawia odwiedzić czasem tę wieś Radawa

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 340
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #341 dnia: 11.02.2024, 23:33 »
Nie hoduję robali ale mam kompostownik. Na wiosnę jest ich multum w warstwach, gdzie były liście i odpadki z kuchni. W warstwach z trawy prawie ich nie ma. Potem w miarę przesychania kompostownika wszystko się kończy. Może ta wskazówka pomoże komuś w prowadzeniu hodowli.
Pozdrawiam,
Tomek

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 472
  • Reputacja: 1973
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #342 dnia: 12.02.2024, 07:53 »
Trzeba podlewać i nic się nie skończy :)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Ashaki Takado

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 233
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #343 dnia: 12.02.2024, 08:05 »
A trawa polana wodą wydziela zbyt wysoką temperaturę więc się przemieszczają. Trawa przemieszana z ziemią jest lepsza.

Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 281
  • Reputacja: 141
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #344 dnia: 12.02.2024, 17:34 »
Nie hoduję robali ale mam kompostownik. Na wiosnę jest ich multum w warstwach, gdzie były liście i odpadki z kuchni. W warstwach z trawy prawie ich nie ma. Potem w miarę przesychania kompostownika wszystko się kończy. Może ta wskazówka pomoże komuś w prowadzeniu hodowli.
Trawy po koszeniu nie wrzuca się od razu na kompostownik, bo wcale robaków nie będzie. Trawa się parzy i wytwarza bardzo dużą temperaturę. Składuję trawę w oddzielnym miejscu i po jakimś miesiącu, jak się przeparzy wrzucam dopiero na kompościak. Druga sprawa, odpadki z kuchni mają dużo wilgoci w sobie, także w dobrze skonstruowanym kompostowniku nie narażonym na promienie słoneczne nie ma potrzeby podlewania. Mam robaki cały rok, nawet i zimą. Hitem było wrzucenie dyni na kompostownik jesienią. Wybrałem pestki i wrzuciłem skorupy na kompostownik i przysypałem to wszystko humusem z kompostu, jak zajrzałem w grudniu to nie mogłem uwierzyć ile tego towaru tam w tych dyniach siedziało.
Tomek