Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Świtek w 08.01.2019, 21:06

Tytuł: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 08.01.2019, 21:06
Nie wiem jaka jest różnica między kołowrotkiem z górnej i z dolnej półki. Ale wiem że nigdy nie kupię zestawu wędka+kołowrotek który będzie droższy niż moje tygodniowe zarobki.

Mam kolegę z którym często wędkuję, który posiada dwa takie zestawy. Każdy kosztuje całą jego wypłatę.
Tak się złożyło, że kiedyś łowiliśmy na niewielkiej, porośniętej grążelami zatoczce nieduże karpie. Jak się domyślacie podpłynął jeden silniejszy i było po wędce. Odjechała po burcie w kierunku wody tak szybko że kolega nawet papierosa nie zdążył z ręki wypuścić.
Pół dnia w lipcowym słońcu pływał po tej zatoczce z grabiami i szukał wędki. O dziwo znalazł.
Ja bym swoich nigdy nie szukał.

Wędkowanie powinno się wiązać z komfortem fizycznym i psychicznym. Ten fizyczny wiąże się właśnie z dobrym sprzętem który pozwala nam cieszyć się płynną  pracą kołowrotka który nie skrzypi i nie skręca żyłki.
Ten psychiczny komfort pozwala nam skupić się na wędkowaniu i podziwianiu widoków a nie uważaniu na kij czy nie zahaczymy o coś przy rzucie i  czy nie zamoczymy kołowrotka który kosztował nas pół wypłaty. Ja mam swobodnie wędkować, przedzierać się z wędkami w ręku przez trzciny i krzaki i nie płakać z powodu złamanej szczytówki którą uderzyłem niechcący w gałąź.

W zeszłym roku w ciągu dwóch godzin najpierw złamałem szczytówkę w jednym z feederów a później złamałem w nim blank przy dolniku.
Ponieważ kij był wart niecałe 300 PLN nie przejąłem się tym szczególnie i za miesiąc kupiłem następny.
Gdyby ta wędka była warta ponad 1000 PLN na pewno cierpiałbym przez kolejne pół roku.

Tak że jeżeli ktoś zarabia 10 tyś na miesiąc to nic dziwnego że ma kołowrotki warte po 2tyś. Ale nie zrozumiem ludzi którzy kupują sprzęt  warty całą ich wypłatę.

Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.01.2019, 21:19
-"Ponieważ kij był wart niecałe 300 PLN nie przejąłem się tym szczególnie i za miesiąc kupiłem następny.
Gdyby ta wędka była warta ponad 1000 PLN na pewno cierpiałbym przez kolejne pół roku
. "

Można przecież poczekać 3 miesiące i kupić kijek za 900 ;D ;D tylko spokój może nas uratować :P
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Alek w 08.01.2019, 21:23
Prawda jest taka, że o sprzęt należy dbać, nieważne czy kosztuje 300 czy 1000zł. Wędki z reguły same się nie łamią, trzeba im w tym pomóc. Dla mnie nie ma znaczenia czy wędka kosztuje tygodniówkę czy całą wypłatę , przy rzutach i tak trzeba uważać.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 08.01.2019, 21:41
Prawda jest taka, że o sprzęt należy dbać, nieważne czy kosztuje 300 czy 1000zł. Wędki z reguły same się nie łamią, trzeba im w tym pomóc. Dla mnie nie ma znaczenia czy wędka kosztuje tygodniówkę czy całą wypłatę , przy rzutach i tak trzeba uważać.

Oj tak, trzeba uważać przy rzutach. Przypomniałeś mi jak kiedyś przy wyrzucie odległościówką zaczepiłem haczykiem za brew wiceprezesa Okręgu Katowickiego PZW.  Jego wina, podszedł z tyłu.  Ale nic się złego nie stało ani jemu ani wędce To była ultegra 14' :P
 A serio to zimno mi się zrobiło jak zobaczyłem  robaki, krew i żyłkę dyndającą przy jego oku.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 08.01.2019, 21:57
Panowie nie zapominajmy też, że często płacimy za markę kijka lub kołowrotka ;)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 08.01.2019, 22:05
Dlatego też nie kupuję sprzętu z górnej półki, bo jestem "psują". Na ryby jadę z potężną dawką różnego rodzaju "stresów" i jakbym się miał jeszcze przejmować uszkodzeniami sprzętu, to bym zawału dostał. Rzadko kiedy też używam pokrowców (bo to dodatkowe kg). Przyznam się, że nie jestem typem osoby dbającej o sprzęt. Jakieś lekkie czyszczenie może tak, ale ogólnie się nie rozczulam nad sprzętem - rzucam w kąt i tyle. Dlatego jest mi dobrze z tym, że mogę sobie walnąć wędkę za 200 zł w kąt w szmacianym pokrowcu albo mogę ją wziąć nad wodę bez ciężkiego pokrowca. Już nie raz zdarzyło mi się przywalić o sufit, ścianę wędęczką w domu albo wywrócić się z nią w ręku na jakiś chaszczach :P Jakbym miał drogi sprzęt, to ilość słów na "k" i na "p" sięgnęłaby zenitu :P A sam byłbym w stanie przedzawałowym. Dlatego też nigdy nie będę miał, jak to powiedział jeden z klientów, dobrego "blacharo przyciągacza". Jestem raczej minimalistą czerpiącym przyjemność z życia na różne sposoby ;). Dzięki "taniości" sprzętu mogę sobie pozwolić na dość częste wymiany, a chyba każdy z nas jest takim trochę gadżeciarzem wędkarskim (ma w sobie kobiecy gen :)) i lubi mieć nowinki, które zauważy u innych.

Jednak inaczej niż Świtek mogę (choć nie zawszę muszę) zrozumieć innych - zarówno tych co zarabiają dużo i kupują drogi sprzęt, jak i tych co zarabiają mało i kupują sprzęt za całą ich wypłatę...bo to jest pasja. Dla jednego pasją są znaczki, dla drugiego prostytutki, a trzeci lubi wędkować. Nie zrozumiałbym jedynie ludzi bez jakiejkolwiek pasji, bo to muszą być naprawdę smutni ludzie. Czym jestem starszy, tym mniej staram się oceniać zachowanie innych, tym bardziej, że ich osobiście nie znam :beer: Jak to powiedział pewien mądry człowiek "człowiek z klasą nie rozdrabnia się nad sprawami pieniędzy" Jeden je ma, drugi nie. Nie mnie jednak oceniać co z nimi robi, jak nie wpływa to na mój osobisty los.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: jack.s w 08.01.2019, 22:18
 trochę współczuję kolegom wędkarzom, którzy mają duże parcie na wynik i rywalizację - po trochu piękno spędzania czasu nad wodą ucieka przez palce. a cały wątek chyba sprowadza się do konkluzji, że wszystko jest kwestią preferencji i wyboru. można jeździć volkswagenem, można i lexusem, tym i tym docierać do celu, reszta to tylko komfort i wartości dodane, ale nie niezbędne. też łowię raczej budżetowym sprzętem, kijki ok. 200zł, kołowrotki do 300 zł, chociaż stać mnie na droższe
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 08.01.2019, 22:24
Selektor :thumbup: :beer:. Ja jednak dbam o każdy sprzęt, nieważne w jakiej klasie cenowej by nie był. Lubię mieć wszystko schludne i czyste (w miarę możliwości oczywiście), ma to później swoje przełożenie, np. przy późniejszej sprzedaży ;). Mój znajomy jest moim przeciwieństwem - posiada fajne sprzęty ode mnie i nie tylko, ale są już upier.....ne i porysowane, że serce się kroi :'(. To jego sprawa i nic mi do tego. Jeśli chodzi o ilość kasy wydawanej na sprzęt i zanęty - nie raz pożyczałem :money:, czy też odliczałem do wypłaty, bo była jakaś promocja. Czy jestem jebnięty? Tak, ale jak napisał Selektor, to moja pasja i raczej się to nie zmieni. A ilu z Was robi sobie takie wyrzeczenia, bo nie wierzę, że jestem sam :)?
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Ryba1987 w 08.01.2019, 22:30
Nie jesteś sam, nie jesteś..  ;D O:)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 08.01.2019, 22:36
Jest nas bardzo wielu. I tak ma być. Trzeba w życiu mieć swoją małą enklawę gdzie człowiek się odrywa od codzienności, taką która go cieszy i uspokaja nerwy, gdzie spotyka ludzi podobnych jak on sam. 
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: muzzy123 w 08.01.2019, 22:39
Czym jestem starszy, tym mniej staram się oceniać zachowanie innych, tym bardziej, że ich osobiście nie znam

Zgłaszam cytat do zdjęcia miesiąca

A mniej poważnie: czy Twoja Żona już  wie za ile naprawdę kupiłeś ostatni kołowrotek?
Pytanie do wszystkich, a nie do selektora.

Sent from my G8341 using Tapatalk

Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.01.2019, 22:42
Oczywiście że wiem zawsze wszystko mówię żonie : " Kochanie była promocja w Lidlu i kupiłem takie kołowrotki Shimano Ultegra , okazyjnie 2 sztuki za 99 zł " :) :) ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 08.01.2019, 22:44
Podaję odpowiedź na takie rozterki: brak żony ;)

A co do dbania, to ja mam lekkiego hopla na trzymaniu sprzętu w czystości. Bez względu czy kosztował mało, czy dużo. Dla mnie sprzęt wędkarski to swoiste narzędzie, a o narzędzia trzeba dbać ;)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 08.01.2019, 22:46
Moja żona nie bardzo orientuje się w cenach moich klamotów, ale podejrzewa, że ostatnie moje młynki kosztowały po kilkaset pln. Nie zaglądamy sobie do portfeli, ona ma swoje zainteresowania (czyt. tony ciuchów, często bardzo jakościowych) a ja swoje. Ważne, że dzieci, dom, rachunki, kredyty i inne obowiązki są ogarnięte. Cała reszta to nasze pasje, choć do bardzo zamożnych nie należymy.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Alek w 08.01.2019, 22:47
A mniej poważnie: czy Twoja Żona już  wie za ile naprawdę kupiłeś ostatni kołowrotek?
Pytanie do wszystkich, a nie do selektora.
Sent from my G8341 using Tapatalk

A czy ja pytam za ile kupiła kolejną parę butów?
Nie informuje mnie, ja nie dociekam, tak jest zdrowiej. ;D
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 08.01.2019, 22:50
A co do dbania, to ja mam lekkiego hopla na trzymaniu sprzętu w czystości. Bez względu czy kosztował mało, czy dużo. Dla mnie sprzęt wędkarski to swoiste narzędzie, a o narzędzia trzeba dbać ;)
:beer: :thumbup:. Mój ziomek właśnie tak określa swoje sprzęty, jako narzędzia wędkarskiej pracy. Zawsze też go pytam, czy w pracy młotek też ma tak ujeb...ny, że klei się do ręki :P? Na tym rozmowa się kończy...
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 08.01.2019, 22:53
Moja mówi : "Jak Cię to ucieszy to kupuj tylko pozbądź się starych klamotów bo już nie ma gdzie tego  trzymać."  A mnie jest ciężko się pozbywać.
Ale ja mam jeszcze coś takiego jak  świadomość rzeczywistości i poczucie odpowiedzialności.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 09:07
Zgadzam się z kolegami sprzęt wędkarski nie ważne z jakiej półki musi być zadbany lubię ład i porządek :beer: a jak napisał kolega fishunter potem łatwiej jest odsprzedać cokolwiek,dołożyć i kupić nowe cacko O:)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.01.2019, 09:33
Ja na ten przykład jestem straszną fleją :facepalm: I dobrze mi z tym :)
Pocieszam się tylko jak oglądam filmy angoli, że u nich też wszystko ulepione w zanęcie ;)
Czy to się zmieni jeżeli przejdę na lepszy sprzęt? Nie wiem...
Z żoną też nie zaglądamy sobie do portfeli. Każdy ma swoje. Mamy pieniądze - wydajemy. Nie mamy - nie wydajemy. Polecam każdemu :)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.01.2019, 09:47
Ja na ten przykład jestem straszną fleją :facepalm: I dobrze mi z tym :)
Pocieszam się tylko jak oglądam filmy angoli, że u nich też wszystko ulepione w zanęcie ;)
Czy to się zmieni jeżeli przejdę na lepszy sprzęt? Nie wiem...
Z żoną też nie zaglądamy sobie do portfeli. Każdy ma swoje. Mamy pieniądze - wydajemy. Nie mamy - nie wydajemy. Polecam każdemu :)

To fakt Steve też zawsze ma wszystko brudne :D

Ja ze swoją mamy wspólne i każdy kupuję co chce nie widzę potrzeby rozdzielania zarobków przy jednym budżecie :)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 09:54
Ja myślę ,że droższy sprzęt nie zmieni podejścia do sprawy ;)z drugiej strony też brudzę zanętą kijki ale po powrocie przecieram i spokój :thumbup:
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 09.01.2019, 10:18
Ja to w ogóle nie lubię mieć brudnych rąk, co nie znaczy, że na rybach siedzę w białych rękawiczkach ;D. Nie czyszczę też sprzętu po każdej zasiadce, no chyba, że woda w łowisku jest na tyle brudna, że kij i szpula młynka są wręcz oblepione syfem. Jestem niepoprawnym estetą i pedantem, na geny nie mam wpływu 8).
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 09.01.2019, 11:16
W UK wędkarze wywodzą się ponoć głównie z byłej klasy robotniczej. Może dlatego są mniej wrażliwi na brud i bardziej go tolerują. Wszak w pracach fizycznych często jest po prostu wszędzie brudno ?! Albo to zwykle brudasy i tyle, w filmikach z innych krajów jakoś nie widze tyle uwalonego sprzętu.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 09.01.2019, 11:19
Moim zdaniem warto zacząć od sprzętu tańszego, ze względu na to aby nauczyć się z nim postępować. Szkoda trochę popsuć sprzęt za kupę kasy z powodu własnej niewiedzy, czy też braku odpowiednich nawyków. Nie chodzi mi tu tylko o sam moment łowienia, ale też o sposób transportowania, konserwowania itp. Osobiście chciał bym posługiwać się sprzętem z najwyższej półki, ale
jego zakup nie mógł by być dużym obciążeniem dla mojego budżetu. Zbyt drogi sprzęt za bardzo odwracał by moją uwagę od łowienia, bo poświęcał bym ją na troszczenie się o niego.
Wędkuję po to, aby odpocząć w spokoju i oderwać się od codziennych kłopotów (często tych finansowych też) i im mniej zmartwień na rybach tym lepiej.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 11:25
Ytr zgadzam się z tobą :thumbup: bardzo drogi sprzęt odwraca uwagę zdecydowanie ;)ja mam się skupić na rybkach a nie na kijkach czy kołowrotkach
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 09.01.2019, 11:37
Ytr zgadzam się z tobą :thumbup: bardzo drogi sprzęt odwraca uwagę zdecydowanie ;)ja mam się skupić na rybkach a nie na kijkach czy kołowrotkach

Dlatego mój sprzęt nie jest zbyt drogi ;) 8).
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 09.01.2019, 11:41
Ja to w ogóle nie lubię mieć brudnych rąk, co nie znaczy, że na rybach siedzę w białych rękawiczkach ;D. Nie czyszczę też sprzętu po każdej zasiadce, no chyba, że woda w łowisku jest na tyle brudna, że kij i szpula młynka są wręcz oblepione syfem. Jestem niepoprawnym estetą i pedantem, na geny nie mam wpływu 8).

No ja to jestem strasznym bałaganiarzem, choć w czasach młodzieńczych rodzice chcieli to zmienić "starymi dobrymi metodami wychowawczymi" ;) Nic z tego. Tak mi pozostało i dobrze mi z tym.  Gorzej, że zawsze miałem nadzieję, że moja partnerka życiowa będzie inna i pomoże ogarniać ten cały bajzel, który zostawiam (za mnie :P). I znowu nic z tego. Obecna jest jeszcze gorsza niż ja.

Oczywiście że wiem zawsze wszystko mówię żonie : " Kochanie była promocja w Lidlu i kupiłem takie kołowrotki Shimano Ultegra , okazyjnie 2 sztuki za 99 zł " :) :) ;D ;D

Moimi zakupami kierują.... "wymiary" oraz "miejsca odbioru". Jeżeli coś wchodzi do paczkomatu albo da się odebrać w Żabce, DHL Parcel i w tego typu miejscach, to jest tam to odbierane :P Kobiety są pamiętliwe - przynajmniej moja , więc sami wiecie. Wolę chuchać na zimne ;) Niby nie wnikamy we własne zakupy, ale jak ona wyda bardzo dużo stówek na jakieś buty to jest ok, a jak wydam tyle samo na moje hobby to już jest mniej ok, choć tego nie okazuje wyraźnie, ale ja tam swoje wiem :P  Tym bardziej, że jak się często pytam odnośnie tego co przyszło w paczce, to jest to zwykle albo "nieważne" albo jakaś "drobnostka".
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.01.2019, 11:43

No ja to jestem strasznym bałaganiarzem, choć w czasach młodzieńczych rodzice chcieli to zmienić "starymi dobrymi metodami wychowawczymi" ;) Nic z tego. Tak mi pozostało i dobrze mi z tym.  Gorzej, że zawsze miałem nadzieję, że moja partnerka życiowa będzie inna i pomoże ogarniać ten cały bajzel, który zostawiam (za mnie :P). I znowu nic z tego. Obecna jest jeszcze gorsza niż ja.

;D Właśnie opisałeś moje dzieciństwo i małżeństwo ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: hobby w 09.01.2019, 12:06
Moim zdaniem warto zacząć od sprzętu tańszego, ze względu na to aby nauczyć się z nim postępować. Szkoda trochę popsuć sprzęt za kupę kasy z powodu własnej niewiedzy, czy też braku odpowiednich nawyków. Nie chodzi mi tu tylko o sam moment łowienia, ale też o sposób transportowania, konserwowania itp. Osobiście chciał bym posługiwać się sprzętem z najwyższej półki, ale
jego zakup nie mógł by być dużym obciążeniem dla mojego budżetu. Zbyt drogi sprzęt za bardzo odwracał by moją uwagę od łowienia, bo poświęcał bym ją na troszczenie się o niego.
Wędkuję po to, aby odpocząć w spokoju i oderwać się od codziennych kłopotów (często tych finansowych też) i im mniej zmartwień na rybach tym lepiej.
Pozwolę sobie nie zgodzić z Tobą w tej kwestii. To jak dbamy o sprzęt i jak z nim postępujemy to nie problem zwracania szczególnej uwagi aby coś nie uszkodzić i "trapić się żalem" :'( z tego powodu, lecz kwestia nawyków, które nabywasz od początku przygody z wędkowaniem. Miałem dobrego nauczyciela (a zaczynałem jeszcze łowić bambusami jedno składowymi i kijami leszczynowymi ... a propo: w Drawsku na Drawie) ale miałem wpojone , ze po każdym wędkowaniu, bez względu jaki to jest sprzęt, trzeba go oczyścić i przygotować tak aby w każdej chwili był gotowy do następnej wyprawy na ryby. Ten nawyk pozostał mi do dziś. Zmieniła się epoka, techniki połowu, sprzęt a nawyk pozostał i nie ważne czy łowie kilkunastoletnia wędka z leciwą Cataną czy  nową Team Daiwą z 18 TDR 4012QD, jeden i drugi zestaw jest starannie czyszczony po każdym wędkowaniu i nie jest to odwracanie uwagi od łowienia ale "coś" co mam wyssane razem "mlekiem matki". Największa nagrodą za to są momenty nad wodą, kiedy spotykasz starych wiarusów, którzy z niedowierzaniem oglądają "leciwy sprzęt" wyglądający  jakby wyjechał prosto z półki sklepowej. Tym samym ja się  lepiej czuje. To jest dokładnie takie same uczucie jak umyjesz swój samochód, posprzątasz go, wypolerujesz i wsiadając do niego wydaje ci się ze jest jakoś ciszej, lepiej jeździ itp. Ot i cały "nawyk :narybki: ). a co do Anglików na filmach w sieci.... hm...większość to testerzy sprzętu firmowego to raz a dwa, wystarczy pochodzić trochę po carbudach w angielskich miasteczkach, tam możesz kupić wędki, kołowrotki ze śladami starej zaschniętej zanęty i raczej mało to kogo dziwi. Chyba Luk w tym temacie może coś więcej powiedzieć.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.01.2019, 12:07
U mnie akurat z zakupami nie ma problemu, jak chce Ultegre czy innego Stradica to biorę, Ona ma tak samo. Polecamy na własnym rozsądku i jak bardzo chcesz to sobie kup, po to przecież pracujemy.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 12:17
Ciekawe jakbyś chciał Basie air za 3tyś :P
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.01.2019, 12:23
Ciekawe jakbyś chciał Basie air za 3tyś :P

Nie byłoby większego problemu, nie dość że też łowi (ale na sprzęcie się nie wyznaje) to też lubi gadżety, zapewne byłby to dla niej bodziec do kupienia Louboutinów :P
Póki nie wydaje więcej niż zarabiam raczej nie ma problemów.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 12:27
Dobrze masz przyjacielu ;)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: muzzy123 w 09.01.2019, 12:35
Jak ja chce kolejną wędkę, a żona nie chce żebym kupił kolejną wędkę to wtedy idziemy na kompromis i nie kupuję kolejnej wędki.

Narazie szkod mi kasy na drogi sprzęt, ale fajnie że jest taka opcja i ciągle można coś ulepszać. Jesteśmy jednak gadżeciarzami i dlatego wcześniej każdy z nas kupi coś droższego, bo uznamy, że na to zasłużyliśmy lub że była okazja.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 12:42
Ja wyznaczyłem sobie granice max 500zł kołowrotek i kijek i tego się trzymam ;)  uważam ,że w tych pieniążkach sprzęt można już kupić bardzo dobry i na lata O:)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.01.2019, 12:47
Ja wyznaczyłem sobie granice max 500zł kołowrotek i kijek i tego się trzymam ;)  uważam ,że w tych pieniążkach sprzęt można już kupić bardzo dobry i na lata O:)

Też się w tym utwierdzam, tym bardziej po ostatniej wyprawie z poprzedniego roku gdzie moja prawie straciła sprzęt po jakimś agresywnym braniu na szczęście udało się złapać (po tym starym Aero GTM plakalbym chyba z miesiąc :'( )
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 09.01.2019, 13:07
Moim zdaniem warto zacząć od sprzętu tańszego, ze względu na to aby nauczyć się z nim postępować. Szkoda trochę popsuć sprzęt za kupę kasy z powodu własnej niewiedzy, czy też braku odpowiednich nawyków. Nie chodzi mi tu tylko o sam moment łowienia, ale też o sposób transportowania, konserwowania itp. Osobiście chciał bym posługiwać się sprzętem z najwyższej półki, ale
jego zakup nie mógł by być dużym obciążeniem dla mojego budżetu. Zbyt drogi sprzęt za bardzo odwracał by moją uwagę od łowienia, bo poświęcał bym ją na troszczenie się o niego.
Wędkuję po to, aby odpocząć w spokoju i oderwać się od codziennych kłopotów (często tych finansowych też) i im mniej zmartwień na rybach tym lepiej.
Pozwolę sobie nie zgodzić z Tobą w tej kwestii. To jak dbamy o sprzęt i jak z nim postępujemy to nie problem zwracania szczególnej uwagi aby coś nie uszkodzić i "trapić się żalem" :'( z tego powodu, lecz kwestia nawyków, które nabywasz od początku przygody z wędkowaniem. Miałem dobrego nauczyciela (a zaczynałem jeszcze łowić bambusami jedno składowymi i kijami leszczynowymi ... a propo: w Drawsku na Drawie) ale miałem wpojone , ze po każdym wędkowaniu, bez względu jaki to jest sprzęt, trzeba go oczyścić i przygotować tak aby w każdej chwili był gotowy do następnej wyprawy na ryby. Ten nawyk pozostał mi do dziś. Zmieniła się epoka, techniki połowu, sprzęt a nawyk pozostał i nie ważne czy łowie kilkunastoletnia wędka z leciwą Cataną czy  nową Team Daiwą z 18 TDR 4012QD, jeden i drugi zestaw jest starannie czyszczony po każdym wędkowaniu i nie jest to odwracanie uwagi od łowienia ale "coś" co mam wyssane razem "mlekiem matki". Największa nagrodą za to są momenty nad wodą, kiedy spotykasz starych wiarusów, którzy z niedowierzaniem oglądają "leciwy sprzęt" wyglądający  jakby wyjechał prosto z półki sklepowej. Tym samym ja się  lepiej czuje. To jest dokładnie takie same uczucie jak umyjesz swój samochód, posprzątasz go, wypolerujesz i wsiadając do niego wydaje ci się ze jest jakoś ciszej, lepiej jeździ itp. Ot i cały "nawyk :narybki: ). a co do Anglików na filmach w sieci.... hm...większość to testerzy sprzętu firmowego to raz a dwa, wystarczy pochodzić trochę po carbudach w angielskich miasteczkach, tam możesz kupić wędki, kołowrotki ze śladami starej zaschniętej zanęty i raczej mało to kogo dziwi. Chyba Luk w tym temacie może coś więcej powiedzieć.
Właśnie o tym napisałem, że na początku trzeba się nauczyć ze sprzętem obcować. Czyszczenie to nie wszystko. Jeśli popełnisz błąd źle ustawiając wędzisko na podpórkach lub zapomnisz o włączeniu wolnego biegu lub coś w tym rodzaju, może się okazać, że zrobisz tylko papa swoim wędką :'(. W takiej sytuacji lepiej stracić tańszy sprzęt, a taka nauka utrwali się i tak na dobre.
W miarę zdobywanego doświadczenia można sięgnąć po sprzęt z wyższej półki. Po za tym jak zaczniemy od najlepszego to co potem, do czego dążyć :P
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Mati C w 09.01.2019, 13:46
Czyli jak jeżdżę samochodem(niska/średnia półka) bezwypadkowo przez 20 lat to nie powinienem kupić klasy premium?
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 09.01.2019, 15:42
Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że im droższy ktoś ma sprzęt i przede wszystkim bardziej zadbany to tym rzadziej wędkuje.

Ja w sezonie jestem minimum raz w tygodniu nad wodą . Naprawdę  nie mam siły po kilkunastu godzinach wędkowania spędzać kolejnej godziny na czyszczeniu sprzętu. Po prostu wyjmuję wszystko z samochodu, ustawiam wędki na stojakach i idę pomieszkać z rodziną.
Na czyszczenie wędek jest czas zimą.
Nie wyobrażam sobie mycia wędek i kołowrotków raz a czasami dwa razy w tygodniu.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 15:51
Mati c jak będziesz dbał o sprzęt nawet ten ze średniej półki to posłuży lata ;) a jak cię stać to możesz kupować co trochę nowy i za ile chcesz :D myślę,że większość z nas lubi kupić sobie coś nowego ale nie zawsze musi to kosztować sporo kaski :P
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: furmek w 09.01.2019, 16:04
Ja łowię prawie raz w tygodniu i to w niedzielę ale wędki staram się przecierać ręcznikiem  przy składaniu.Mam już taki nawyk,że po naładowaniu podajnika wcieram ręce i dopiero rzucam.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 09.01.2019, 16:15
Ja osobiście zawsze mam ręcznik, w który wycieram ręce łowiąc. Wiadomo mimo to i tak zawsze jakiś bród zostanie na sprzęcie, dla tego po powrocie do domu, jak odkładam sprzęt, zawsze wszystko suszę i czyszczę. Wiem wtedy, że czeka gotowy i jak tylko jest chwila to można jechać nad wodę :D. Fakt jest taki, że zaczynam dopiero, więc tego sprzętu nie ma tak dużo, co ułatwia mi sprawę.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: hobby w 09.01.2019, 16:16
Świtek, chyba bierzesz zbyt dosadnie słowo "dbanie i czyszczenie sprzętu" po wędkowaniu. Ja również minimum raz w tygodniu jestem nad wodą po kilkanaście godzin, i przynajmniej raz w tygodniu zostaje na nockę, ale nie wyobrażam sobie jak można złożyć sprzęt nie wycierając go z kurzu, resztek zanęty, szczytówek pokrytych niejednokrotnie "zakwitem" w wodzie. Nie chodzi o każdorazowe smarowanie kołowrotków i nabłyszczanie korka na dolinkach wędki, ale jak włożyć brudny sprzęt do pokrowca? czy to ma sens w takim przypadku?
Zaręczam że to jest chwila, która przeradza się w nawyk i jestem w stanie stawiać beczkę :beer: , że nie trwa to godzinę, chyba....że znam...znam... takich, którzy składają się wrzucając jak leci wszystko do Busa, tylko tez wiem jak wygląda ich sprzęt gdy spotykamy się w kolejnym dniu na rybach.
Ja przynajmniej z takim podejściem czuje się lepiej a dysponuje sprzętem i z dolnej budżetowej półki i nieco droższym. A oczywiście , co jakiś czas siadam w garażu i konserwuje wędki, kołowrotki, czyszczę pokrowce.
Czasy się zmieniają, pasja (hobby) :D jak kto woli, pozostaje i większość z nas dąży do lepszego sprzętu, specjalistycznego ubrania, butów itp... przecież nie musimy być kojarzeni jako faceci z kijem na brzegu w walonkach i ubraniu roboczym przemyconym z zakładu pracy (w wydaniu Trend: spodni wojskowych z polskiego demobilu).
I w końcu konkluzja jeżeli potraktujesz kołowrotek za 100zł stwierdzeniem"nie chce mi się", to zapewniam ze tak samo nie będzie ci się chciało zadbać o kołowrotek za 1200zł
Bez urazy, takie mam zdanie w tym temacie :thumbup: :beer:
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 16:20
Jak dbasz tak masz O:) a dbać jest warto ;)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.01.2019, 16:57
... Bez urazy, takie mam zdanie w tym temacie :thumbup: :beer:
Nikt tu na pewno urazy nie żywi po przeczytaniu kulturalnych opinii innych użytkowników :thumbup: Nawet skrajnie różnych :)
Ale w mojej opinii to troszkę spłycanie tematu mówiąc, że to i tamto to tylko chwilka i wynika z wpojenia nam czegoś przez kogoś.
Bo chwilka to również wstanie pół godziny przed porannym prysznicem i przebieżka kilka kilometrów. Przecież to dla naszego zdrowia. To tylko chwilka, pół godzinki.
Czy każdy esteta tak robi?
Nikt mu nie wpoił?
Ktoś powie "nie wyobrażam sobie jak można palić papierosy", "nie wyobrażam sobie jak można pić alkohol", "nie wyobrażam sobie jak można pracować fizycznie", "nie wyobrażam sobie jak można nie mieć pięciu fakultetów"
Życie to sztuka wyboru :) ;)


Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: hobby w 09.01.2019, 17:08
Życie to sztuka wyboru :) ;)
Doskonale Krzysiek to podsumowałeś :thumbup: :beer:, tylko w swoim życiu każdy sam dokonuje wyborów od żony po :fishonhook: :fish:
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Mati C w 09.01.2019, 17:27

Doskonale Krzysiek to podsumowałeś :thumbup: :beer:, tylko w swoim życiu każdy sam dokonuje wyborów od żony po :fishonhook: :fish:
[/quote]
Z tą żoną to się do końca nie zgodzę... :P
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.01.2019, 17:28
Życie to sztuka wyboru :) ;)
tylko w swoim życiu każdy sam dokonuje wyborów od żony po :fishonhook: :fish:
W wielu przypadkach jedno z drugim jest ściśle związane ;D
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.01.2019, 18:45
Życie to sztuka wyboru :) ;)
tylko w swoim życiu każdy sam dokonuje wyborów od żony po :fishonhook: :fish:
W wielu przypadkach jedno z drugim jest ściśle związane ;D
Tego to akurat całkowicie nie rozumiem...
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.01.2019, 18:48
Życie to sztuka wyboru :) ;)
tylko w swoim życiu każdy sam dokonuje wyborów od żony po :fishonhook: :fish:
W wielu przypadkach jedno z drugim jest ściśle związane ;D
Tego to akurat całkowicie nie rozumiem...
No ja też nie.
Jak opowiadam jakie mam relacje z żoną to większość nie wierzy... 
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.01.2019, 18:50
Nieraz na prawdę się zastanawiam czemu niektórzy ludzie się pobierają...
U mnie prędzej skończyłoby się rozwodem w podobnych sytuacjach. Po co komu w życiu hamulcowy którego jeszcze się nawet nie lubi i jest brzydki.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: furmek w 09.01.2019, 19:14
Zależy jak się wybierze :P
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 09.01.2019, 19:33
Pieniądze powinniśmy wydawać wyłącznie na samochody, ubrania, korepetycje dla dzieci, prezenty komunijne i domy czy mieszkania (wyposażenie kuchni za 50000 zł, łazienka za 35000 zł, meble do salonu za 25000 zł, ekspres do kawy za 3000 zł, dobry telewizor za 6000 zł...). Sąsiedzi, znajomi i rodzina zawsze cię rozgrzeszą, gdy kupisz samochód, na który cię nie stać, ale nigdy nie wybaczą ci kupna sprzętu wędkarskiego (czy czegoś innego, co związane z twoją pasją) za jego piątą część. Co tu dużo gadać, wydawanie sporej kasy na hobby to głupota ocierająca się o debilizm. Ważniejsze są te rzeczy, po których nas oceniają, a nie te, które dają radość. Przecież to wstyd, gdy ktoś ma sprzętu za 20000 zł, a jeździ starym gównem za 5000 zł. O wiele ważniejsze jest to, co ludzie o nas powiedzą, a nie jakieś tam pasje. Ludzie z pasją są nudni. I głupi, ale to oczywistość. Jeżeli masz telewizor za 5000 zł, to jesteś o wiele mądrzejszy od gościa, który ma dwie Stelle - proste jak drut. Czy Stelle pozwolą ci obejrzeć świetne seriale na Netflixie? Nie pozwolą.

Takie dyskusje są bardzo ważne, bo pozwalają sprowadzić niektórych na ziemię. I pokazać, co w życiu ważne, a co gówno warte.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 09.01.2019, 19:36
Nieraz na prawdę się zastanawiam czemu niektórzy ludzie się pobierają...
U mnie prędzej skończyłoby się rozwodem w podobnych sytuacjach. Po co komu w życiu hamulcowy którego jeszcze się nawet nie lubi i jest brzydki.

Bo po powrocie z nad wody, jak wchodzę do domu i mój czteroletni syn biegnie do mnie z wyciągniętymi rączkami i uśmiechem na ustach a żona pyta się co będę jadł, to wiem że osiągnąłem pełnię szczęścia.
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Alek w 09.01.2019, 19:38
Bo po powrocie z nad wody, jak wchodzę do domu i mój czteroletni syn biegnie do mnie z wyciągniętymi rączkami i uśmiechem na ustach a żona pyta się co będę jadł, to wiem że osiągnąłem pełnię szczęścia.
Dokładnie tak, tylko dziecko trochę starsze :D
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 09.01.2019, 19:39
Nieraz na prawdę się zastanawiam czemu niektórzy ludzie się pobierają...
U mnie prędzej skończyłoby się rozwodem w podobnych sytuacjach. Po co komu w życiu hamulcowy którego jeszcze się nawet nie lubi i jest brzydki.

Bo po powrocie z nad wody, jak wchodzę do domu i mój czteroletni syn biegnie do mnie z wyciągniętymi rączkami i uśmiechem na ustach a żona pyta się co będę jadł, to wiem że osiągnąłem pełnię szczęścia.
mamy bardzo podobne odczucia co do szczęścia :beer:
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.01.2019, 19:40
Bravo kolego Syborg :bravo: zacny wykład :beer:
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 09.01.2019, 19:42
Po co komu w życiu hamulcowy którego jeszcze się nawet nie lubi i jest brzydki.

"Miszcz" ;D  Hahaha No tak bo z ładną to można jeszcze trochę dłużej wytrzymać, a później się wymieni na nowszy model...niczym wędkę ;)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.01.2019, 19:58
Nieraz na prawdę się zastanawiam czemu niektórzy ludzie się pobierają...
U mnie prędzej skończyłoby się rozwodem w podobnych sytuacjach. Po co komu w życiu hamulcowy którego jeszcze się nawet nie lubi i jest brzydki.

Bo po powrocie z nad wody, jak wchodzę do domu i mój czteroletni syn biegnie do mnie z wyciągniętymi rączkami i uśmiechem na ustach a żona pyta się co będę jadł, to wiem że osiągnąłem pełnię szczęścia.
Ale pr00 raczej chodziło nie o sam fakt posiadania żony jako takiej, a o posiadanie żony "ja Ci kurła dam na ryby!!!" "o 22:00 masz być w domu, trzeźwy!!!", "nigdzie nie idziesz!!!"
No i do tego brzydkiej :D

Syborg, punkcik jak zwykle :thumbup:
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 09.01.2019, 20:11
Bo po powrocie z nad wody, jak wchodzę do domu i mój czteroletni syn biegnie do mnie z wyciągniętymi rączkami i uśmiechem na ustach a żona pyta się co będę jadł, to wiem że osiągnąłem pełnię szczęścia.

Piękne, znam to  :)

Korzystaj, póki synek się chce przywitać, a żonka podać mielone. Po to się żyje. Reszta to dodatek  :)
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 09.01.2019, 20:25
A ja jestem w siódmym niebie gdy tulą się do mnie wnuczeta i mówią "kochamy cię dziadku".  :D
Wnuczek ma już 6 lat i  mam dla niego przyszykowaną uklejówkę . Będzie wiele radości na wiosnę...
Tytuł: Odp: Jak obchodzimy się ze sprzętem wędkarskim?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 09.01.2019, 20:43
W tym roku na wakacjach jak mój wtedy 2,5 roczny syn złapał na bacik z decathlonu rybkę i krzyczał uradowany  "Tata mam rybkę, złapałem rybkę" to byłem przeszczęśliwy.
Dla takich chwil się żyje.
Trochę odeszliśmy od tematu.