Autor Wątek: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?  (Przeczytany 15371 razy)

Offline tench

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 424
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #45 dnia: 07.11.2018, 18:01 »
 Czy używał ktoś z Was do feedera nowych kołowrotków Daiwy w technologii LT?  Są to kołowrotki dedykowane do spiningu - sam nie wiem. 

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #46 dnia: 07.11.2018, 18:33 »
Czyli w sumie są idealne, bo w feederze tez zarzucasz i zwijasz 😜
Maszyny LT mogą się sprawdzić, wzmocnione przekładnie, pinion z dodatkowym punktem podparcia, wkrecane bezpośrednio korbki. Zalecałbym modele od Fuego począwszy, tańsze LT są trochę bez sensu, bo dobrych rozwiązań w nich nie będzie.
Pewien przeskok jakościowy stanowi Ballistic LT, głównie z uwagi na przekładnie.
Wrzucałem gdzieś na forum tabelkę z rozmiarówka LT, z której jasno wynika, ze wielkości 5000 i 6000 to coś, co przypomina dotychczasowe 4000 w Daiwie. Głębokość szpul jest wiec spora...

Bardzo dobra opcja może być Daiwa BG, która dostępna jest w kilku kompaktowych rozmiarach. Naprawdę mocna i dobra konstrukcja mimo niezbyt wysokiej ceny.

Team Daiwa Feeder 4012 prawdopodobnie bazuje na BG, co tez może być dobre. Niestety nadal nie było mi dane tego sprawdzić 😉
Czesiek

Ryba1987

  • Gość
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #47 dnia: 07.11.2018, 18:55 »
Cytuj
Team Daiwa Feeder 4012 prawdopodobnie bazuje na BG, co tez może być dobre. Niestety nadal nie było mi dane tego sprawdzić 😉

Po nowym roku Czesiu sprawdzisz :P :)

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #48 dnia: 07.11.2018, 19:15 »
Mam i ja. Zobaczyłem u Michała i też sobie kupiłem. Sam jestem ciekaw co ma w środku. :)

Użyłem raz i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Kuba

Offline tench

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 424
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #49 dnia: 07.11.2018, 20:48 »

  Wonski81, w dwóch flagowych kołowrotkach z serii LT: Ballistic oraz Prorex przekładnia jest wykonana z aluminium.  To wiem na pewno.  Orientujesz się czy w modelu Caldia LT przekładnia również jest aluminiowa czy może ze stopów cynku jak w pozostałych modelach.  Pytam po prostu z czystej ciekawości bo ta Caldia wpadła mi w oko.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #50 dnia: 07.11.2018, 21:00 »
Do feedera nadaje się ewentualnie Caldia LT 6000D - pozostałe mają wysokie przełożenie lub są tak lekkie, że pasują co najwyżej do pickerków poniżej 3 m :)

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #51 dnia: 07.11.2018, 21:28 »
Maszyny LT mogą się sprawdzić, wzmocnione przekładnie, pinion z dodatkowym punktem podparcia, wkrecane bezpośrednio korbki. Zalecałbym modele od Fuego począwszy, tańsze LT są trochę bez sensu, bo dobrych rozwiązań w nich nie będzie.

Dlaczego według Ciebie tańsze modele LT są "trochę bez sensu"? Jedyne różnice między najdroższym Fuego i najtańszym Legalistem (Exceler jest w środku) to brak wkręcanej korby w tym drugim, jedno łożysko mniej (pięć zamiast sześciu), nierozbieralbny knob i system MagSealed w najdroższym. Różnica w cenie między Fuego i Legalistem to około 70 złotych, spowodowana podanymi różnicami. Nie ma tam niczego, co wpływałoby na wytrzymałość, miodność pracy itp.

Najdroższy z budżetowej serii LT Fuego ma sześć łożysk, wkręcaną korbę, system MagSealed i rozbieralny knob. Exeler ma pięć łożysk, nierozbieralny knob i wkręcaną korbę. Legalist ma pięć łożysk, nierozbieralny knob i klasycznie montowaną korbę (śruba po przeciwnej stronie obudowy). Wszystkie te kołowrotki ważą tyle samo. Wszystko wskazuje na to, że mechanizmy mają takie same, więc jeśli komuś nie zależy na wkręcanej korbie, systemie MagSealed, nierozbieralnym knobie, to którego modelu by nie wybrał, będzie dobrze. Ja uważam, że taki Legalist i Exeler "mają sens", np. do spławikowych metod czy do lekko-średniego spinningu. Za 240 złotych mamy lekki, w miarę mocny, ładnie pracujący kołowrotek. Mylę się?
Jacek

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #52 dnia: 07.11.2018, 22:09 »
Ty się nidgy nie mylisz ;)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #53 dnia: 08.11.2018, 06:22 »
Maszyny LT mogą się sprawdzić, wzmocnione przekładnie, pinion z dodatkowym punktem podparcia, wkrecane bezpośrednio korbki. Zalecałbym modele od Fuego począwszy, tańsze LT są trochę bez sensu, bo dobrych rozwiązań w nich nie będzie.

Dlaczego według Ciebie tańsze modele LT są "trochę bez sensu"? Jedyne różnice między najdroższym Fuego i najtańszym Legalistem (Exceler jest w środku) to brak wkręcanej korby w tym drugim, jedno łożysko mniej (pięć zamiast sześciu), nierozbieralbny knob i system MagSealed w najdroższym. Różnica w cenie między Fuego i Legalistem to około 70 złotych, spowodowana podanymi różnicami. Nie ma tam niczego, co wpływałoby na wytrzymałość, miodność pracy itp.

Najdroższy z budżetowej serii LT Fuego ma sześć łożysk, wkręcaną korbę, system MagSealed i rozbieralny knob. Exeler ma pięć łożysk, nierozbieralny knob i wkręcaną korbę. Legalist ma pięć łożysk, nierozbieralny knob i klasycznie montowaną korbę (śruba po przeciwnej stronie obudowy). Wszystkie te kołowrotki ważą tyle samo. Wszystko wskazuje na to, że mechanizmy mają takie same, więc jeśli komuś nie zależy na wkręcanej korbie, systemie MagSealed, nierozbieralnym knobie, to którego modelu by nie wybrał, będzie dobrze. Ja uważam, że taki Legalist i Exeler "mają sens", np. do spławikowych metod czy do lekko-średniego spinningu. Za 240 złotych mamy lekki, w miarę mocny, ładnie pracujący kołowrotek. Mylę się?

Tańsze LT maja swoje zastosowanie przy lżejszych metodach typu splawikowanie, ok. W tym jednak zakresie cenowym maja silna konkurencje w postaci nowych serii Shimano z przednim hamulcem, których wzmocnione przekładnie (odkuwane na zimno Alu) stawiają je na pierwszym miejscu.
Co jednak mam na myśli przez „bez sensu”?
Fuego to dla mnie bazowy model LT. Po pierwsze ze względu ma wkrecana bezpośrednio korbkę, po drugie dodatkowe łożysko pinionu (na jego końcu wewnątrz obudowy), po trzecie ze względu na koło napędowe odkuwane z jakiegoś stopu cynku.
W tańszych LT owego dodatkowego łożyska na pinion (z tego co wiem) nie da się założyć, bo jest tam plastikowa tulejka o „nijakich” wymiarach.
W tańszych LT koło napędowe również wykonane jest z jakiegoś stopu cynku, ale jest to odlew.

Tak wiem, nie piszą o tym wszem i wobec ;)

Ballistic to koło napędowe z jakiegoś stopu glinu (Alu) wycięte z kawałka tegoż metalu (nie wiem czy wodą czy frezami).
Po drodze są jeszcze odkuwane na zimno stopy glinu (Alu).

Wiec po pierwsze rodzaj materiału, po drugie sposób jego obróbki, po trzecie kształty i wymiary przekładni.
A w katalogach masło maślane: ToughDigiGear, DigiGear, DigiGear II....
Czesiek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #54 dnia: 08.11.2018, 07:22 »
Skoro przekładnie tych tanich modeli LT są różne, jak twierdzisz, to nie ma o czym gadać, Fuego jest w takim razie najlepszym budżetowym modelem tej serii. Niestety, Daiwa sugeruje, że te trzy modele są oparte na takich samych przekładniach, a różnice są w zasadzie kosmetyczne. Sugeruje ;) Dzięki :thumbup:
Jacek

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #55 dnia: 08.11.2018, 08:06 »
Fajne to Fuego. I do tego inna "rozmiarówka" kołowrotków. Nowy rozmiar 4000 jest mniejszy od starego 3000. Łatwo się pomylić kupując np w Internecie.
Czesiek nie kuś!!! Uwielbiam te zabawki, mam ich o wiele, wiele za dużo, a nie chcę się pozbyć żadnej maszynki. Obiecuję sobie skończyć z tym zbieractwem, a  tu masz!!! Napisze taki o nowościach... i jak żyć? :P
Wiesiek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #56 dnia: 08.11.2018, 18:08 »
Fajne to Fuego. I do tego inna "rozmiarówka" kołowrotków. Nowy rozmiar 4000 jest mniejszy od starego 3000. Łatwo się pomylić kupując np w Internecie.
Czesiek nie kuś!!! Uwielbiam te zabawki, mam ich o wiele, wiele za dużo, a nie chcę się pozbyć żadnej maszynki. Obiecuję sobie skończyć z tym zbieractwem, a  tu masz!!! Napisze taki o nowościach... i jak żyć? :P

Ja nie kuszę, wyjaśniam co i jak.
Widzę jednak, że szukasz tylko pretekstu do zakupu i stąd takie pomówienia ;D ;D

Żeby dokończyć historię, to opiszę w kilku zdaniach Daiwę BG, którą wymieniłem nieco wcześniej, jako jeden z modeli wartych uwagi przy feederowych praktykach.
Nowa wersja Daiwy BG na rynku jest obecna od może 2 sezonów? Teoretycznie kawał czasu, ale zanim maszyny trafią w końcu do mnie na stół, to trochę musi go upłynąć.
Jak się nie mylę, to z założenia mocny i twardy kołowrotek do morskich zmagań. Mimo niezbyt wygórowanej ceny (w porównaniu do np Saltigi Expedition ;)) sprzęt miał spełniać swoje zadanie i nie odstawać zbyt mocno od znacznie droższych konstrukcji. Trzeba przyznać, że jak na taką cenę, to konstrukcja jest nad wyraz udana. Czerpie całymi garściami z topowych rozwiązań. Jest to młynek bardzo dobrze uszczelniony oraz wzmocniony w newralgicznych miejscach. Mam tutaj na myśli budowę rotora, ramion, kabłąka i rolki, a także hamulca z pokrętłem. Wszystkie te elementy naprawdę potrafią wytrzymać mocarne odjazdy dużych, silnych ryb. Wzmocniono pinion i oś główną, osadzenie tych elementów, a także łożysko oporowe. Posuw szpuli jest nieco inaczej skonstruowany (nadal na zębatce) niż w modelach typu Ninja, Caldia, Freams, Match Winner... A największy atut stanowi koło napędowe.
Naprawdę sporych rozmiarów średnica jak i masywne, długie zęby.
Tutaj może Jacek i Wiesiek coś dopiszą i rozwiną temat, bo zdaje się, że mają większe pojęcie niż ja ;) Zapewne chodzi o sprawność takiej przekładni, powierzchnię zębów, które się stykają ze sobą itp.



Pinion to "klasycznie" jakiś stop mosiężny, zaś owo koło napędowe, to odkuwany na zimno stop cynku (buuu... :P) zaprasowany na solidnym trzpieniu ze stali nierdzewnej.
Korbka oczywiście jest wkręcana bezpośrednio.
Większość mocy przekładni płynie z tegoż właśnie, innego koła napędowego. Solidna obudowa trzyma całość sztywno, zaś osadzony stabilnie pinion nie wychyla się podczas obciążania. Poza tym kołowrotek naprawdę ładnie pracuje.

Nie, nie jest to ósmy cud świata, ale jedna z maszyn na rynku, która reprezentuje naprawdę dobrą relację cena/jakość.
Co więcej, nie cierpi na "chorobę miękkiego pinionu" ;)
Tak, nadaje się do cięższych technik połowu, oczywiście trzeba dobrać stosowną wielkość.
Młynek wielkości 2000 może nie znieść koszyków 120 g :facepalm: :D

Aha.
Nie tak dawno, pojawiła się Daiwa BG MagSealed, gdzie zastosowano technologię Daiwy z uszczelniającym olejem- bardzo uznana wśród łowców morskich. Zapewne model ów jest jeszcze lepiej zabezpieczony przed solą morską, jak i wodą.
Czesiek

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #57 dnia: 08.11.2018, 18:16 »
Czesiu,

A czy wysokie przełożenie w Daiwie BG nie wpływa negatywnie na żywotność i moc?
Kuba

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #58 dnia: 08.11.2018, 19:20 »
Faktycznie, wyższe przełożenie, to zawsze pewna niewiadoma, jeśli chodzi o moc (uciąg) kołowrotka.
Niestety nie było mi dane sprawdzić w praktyce czy w kołowrotku występuje tzw kickstart (bo nie mam swojego egzemplarza), czyli wyczuwalny opór przy pierwszym ruchu korbki, np przy poderwaniu ciężkiego zestawu. Po tym "kopniaku" większość konstrukcji pokazuje zalety większego przełożenia.
W owym modelu te nieco wyższe przełożenie nie jest odczuwalne i nie stanowi wady. Nie czytałem i nie słyszałem o takowej niedogodności.
Trafiło do mnie kilka maszyn używanych do spina, 2 średnie modele używane do gruntu, w tym jeden na rzece do ciężkich technik. Jeden egzemplarz miałem od "sumiarza", ale póki co niewiele nim zwojował ;)
Tak czy inaczej wywiad zrobiłem i nikt nie zwracał uwagi na ciężki start lub też ubytki mocy z uwagi na przełożenie.

Jak jest naprawdę i czy tak będzie przez długie lata użytkowania- tego nie jestem w stanie potwierdzić.

Gdy się jednak dobrze zastanowić, to wyższe przełożenie w tej konstrukcji może niejako wynikać z owego koła napędowego, o którym tyle pisałem. Koło to ma naprawdę sporą średnicę i zajmuje ogromną część korpusu.
Inna jest więc sytuacja w Saharze do spławika, którą opisywałem, gdzie małe i drobne zębateczki, plus podwójna korbka, dają przełożenie ponad 6:1.
Zaś w Daiwie BG przełożenie rzędu 5,6-5,7:1 przy "gigantycznym" kole napędowym, to niejako rzecz naturalna.
Tak przynajmniej ja to widzę ;)
Czesiek

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Daiwa TDM QDA vs. Ninja - który wybrać?
« Odpowiedź #59 dnia: 08.11.2018, 20:07 »
Dzięki za odpowiedź.

Daiwa BG faktycznie wygląda na twardą sztukę.

Jeśli mój TD Feeder ma podobne rozwiązania to może okazać się bardzo fajną konstrukcją. Z wyglądu są dość podobne, mają tyle samo łożysk i takie same systemy według opisu.

Obniżone przełożenie (4,9:1) i zwiększona masa (440 g) w stosunku do BG dobrze wróżą. Szkoda jedynie, że nie ma wkręcanej korby - byłoby naprawdę świetnie.

Używałem dopiero raz. Praca jest przyjemna, choć słychać delikatny szum. Hamulec działa bardzo fajnie, a QD ma na tyle szeroki zakres, że łatwo go precyzyjnie ustawić. Pod względem mocy wygląda bardzo dobrze, zarówno podczas holu jak i podczas zwykłego ściągania zestawów. I pod tym względem wypada sporo lepiej niż taki X-Aero 4000.
Kuba