ORGANIZACJE WĘDKARSKIE > Sposoby i pomysły na zmiany

Ankieta dot. wpr. instytucji wędkarza rekreacyjnego w Polsce (no-kill) - PETYCJA

<< < (2/14) > >>

maszek95:
Okazałoby się,że u nas sami nokillowcy.

Mosteque:
Nie wiem, czy ja tu dobrze czytam, ale chodzi o to, by w końcu w prawie polskim zaistniało słowo "wędkarz"? I że będzie ono tożsame z osobami niezabierającymi ryb? No proszę Was, kto na to wpadł?

selektor:
Tak.... ale to nie byłem ja :) Nie brałem udziału w tworzeniu tej ankiety, natomiast wiem, że współautorem tego pomysłu jest osoba pracująca w ministerstwie, która dobrze orientuje się w realiach dzisiejszego wędkarstwa i wie, że takie PZW nie jest żadnym partnerem do rozmów dla ministra Gróbarczyka.  Wiecie z czego znany jest chociażby taki M. Purzycki (aktualny prezes okręgu PZW w Toruniu), który jeszcze do niedawna reprezentował całe PZW na wszystkich posiedzeniach sejmowej komisji, a teraz jeździ na te posiedzenia w imieniu "swojego" stowarzyszenia producentów ryb jesiotrowatych ? .... że na wszystko się zgadza :)

Ogólnie tak jak i ja, również ta osoba uważa, że wędkarze nie są partnerem do rozmów dla ministerstwa i prezentują wyłącznie postawę roszczeniową. Wędkarzom wydaje się, że wędkarstwo dla państwa jest istotne. Obecnie, póki jeszcze płyną do Polski miliony euro, dla państwa liczy się wyłącznie rybactwo...to zawodowe. Wędkarze są w ciemnej dupie, bo właśnie prezentują postawę roszczeniową. Oczywiście mówię, o szarej masie, a nie o rządzących PZW, bo Ci nic nie robią - nie tworzą projektów, które byłyby niezgodne z polityką rządu i nie wiedzą nawet, że istnieje coś takiego jak ustawa o działalności lobbingowej. Poza tym przez lata nie stworzyli (i nadal nie tworzą, bo nie jest to w ich interesie - tzn. w interesie ich okręgów) zaplecza prawnego tworzącego projekty gotowych rozwiązań prawnych, aby cokolwiek spróbować zmienić, w tym komunistycznym systemie aktualnego prawa rybackiego. Szarzy wędkarze chcą np. wojny z zawodowymi rybakami. A obecnie liczą się wyłącznie rybacy, a nie wędkarze i ostatnią rzeczą jaka jest potrzebna wędkarzom, to wojna z rybakami.

Dlatego trzeba realnie myśleć o tym co można spróbować zmienić, a nie tworzyć sferę marzeń. Propozycje zmian nie mogą być daleko idące, bo nikt na to nie pójdzie w rządzie. Myślenie o tym, że PZW opracuje w przyszłości jakikolwiek projekt daleko idących zmian w polskim systemie prawnym jest jak żart, ponury żart. Wędkarstwo w Polsce jest ściśle powiązane z rybactwem. I jedyna szansa na zmiany to taka, która nie "zagrozi" rybakom.

Osobiście nie wierzę, żeby ta petycja przyniosła oczekiwany skutek. Jednak jestem niesamowicie ciekawy odpowiedzi z ministerstwa. Wreszcie rząd publicznie wskaże, czym dla rządzących jest wędkarstwo i jak ono powinno wyglądać. Myślę, że wielu zejdzie na ziemię i przestanie bujać w obłokach odnośnie daleko idących zmian.  I dlatego uważam, że ta petycja ma sens. Poza tym jest to też jakiś sposób na próbę zwrócenia uwagi na systemową patologię związaną z ochroną wód. Nie mam nic do SSR. Uważam, że gdyby nie SSR, to stan polskich wód byłby totalną już patologią. I chwała komuś, że chce mu się za darmo chronić wody, mimo wielu przeciwności losu z tym związanych. Jednak miejsce społecznych służb ochrony i kontroli jest w poprzednim systemie, a nie w dobie gospodarki rynkowej. Obecnie powinno się albo mocno inwestować w samorządowe i państwowe służby w zakresie ochrony ryb (np. PSR, Straż Gminną, Policję) albo też przyznać uprawnienia do kontroli każdemu obywatelowi z jednoczesnym przyznaniem mu ochrony jak funkcjonariuszowi publicznemu.

Dlatego też uważam, że ta petycja nie jest głupia, bo nie uderza bezpośrednio w rybaków, a z drugiej strony zwraca uwagę na brak kontroli (w Polsce strażników PSR jest niecałe 400 osób) oraz na potrzebę zmian w regulacji prawnej dotyczącej polskiego wędkarstwa. Oczywiście uważam też, że nie ma ona szans na powodzenie. Jednak nie widzę obecnie jakichkolwiek innych możliwości podjęcia prób zmian w polskim wędkarstwie. Ogólnie uważam, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej.   


   

Łuki:

--- Cytat: selektor w 13.11.2019, 19:13 ---
 Wreszcie rząd publicznie wskaże, czym dla rządzących jest wędkarstwo i jak ono powinno wyglądać. Myślę, że wielu zejdzie na ziemię i przestanie bujać w obłokach odnośnie daleko idących zmian.  I dlatego uważam, że ta petycja ma sens.
   

--- Koniec cytatu ---

 W całej tej wypowiedzi, dla mnie, najważniejszy jest właśnie ww cytat.
 Dowiedzą się w końcu wszyscy, czym/kim jesteśmy dla tych na górze.
 

Mosteque:
Petycja byłaby znacznie rozsądniejsza, gdyby chodziło w niej o wprowadzenie do prawa pojęcia "wędkarz", bez wyszczególniania, że jest to osoba, która ryb nie zabiera, bo to jest, niestety, drobny odsetek wszystkich wędkarzy w naszym kraju. Dla mnie taka petycja jak powyżej jest pozbawiona sensu. Jedyne co da, jak Arek napisał, to można się będzie przekonać, co też ministerstwo ciekawego odpowie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej