INNE > Humor

Janusze biznesu

(1/5) > >>

Mosteque:
Założyłem ten wątek, byśmy mogli dzielić się ciekawymi przeżyciami z różnych sklepów, niekoniecznie wędkarskich.

Z ostatniego tygodnia:
Znalazłem sobie w okolicy sklep ogrodniczy, w którym mieli interesujące mnie gatunki derenia. Można takie dostać w 158 sklepach w całej Polsce, no ale tu mam blisko, to sobie podjadę, wybiorę, nie przyjdzie mi paczka z badylem i jednym liściem.

Na stronie informacja, że cennik wysyłają pocztą.
Moja korespondencja ze sklepem w sprawie zakupu dwóch drzewek wygląda jak poniżej. Sklep odpisywał na maile raz dziennie, więc każdy kolejny mail to jeden dzień czekania...

Ja:
Dzień dobry,
Poproszę o przesłanie cennika dla odbiorców detalicznych. Interesują mnie derenie i świdośliwy. Może coś jeszcze dobiorę...
Zakup może być w Milanówku lub w tej nowej lokalizacji, bo mieszkam akurat pomiędzy nimi.

Dziękuję i pozdrawiam,

Oni:
Witam,
załączam aktualny cennik detaliczny.
Niestety większość roślin jest wyprzedana. Nowe będą dostępne od 1.sierpnia 2020 i od wtedy można je zamawiać.
Nowy cennik będzie dostępny pod koniec czerwca.

Ja:
To ja chciałbym zamówić derenie Korałłowyj Marka i Szafer po jednej sztuce do odbioru osobistego.
I jak już będą dostępne, to po krzaczku tych trzech gatunków wisienki kosmatej.
Czekam na info i dziękuję.

Oni:
Witam,
Ale che Pan odebrać z Milanówka czy Białynina?

Ja:
Wszystko jedno, bo mieszkam pomiędzy. Ale niech będzie, że z Milanówka.

Oni:
Dobrze, proszę napisać co Pan chce zamówić.

Ja:
To na razie z tego, co jeszcze dostępne w cenniku, dwa derenie:
Korałłowyj Marka, Szafer.

Oni:
Proszę podać dane adresowe i nr telefonu używając funkcji odpowiedzi na maila.

Ja:
Nie wiem, po co Państwu moje dane... Ale proszę:XXX

Oni:
A rośliny mają zostać wysłane?

Ja:
Po raz kolejny - chciałem kupić dwa derenie: Korałłowyj Marka, Szafer,
I odebrać je w Milanówku.

Oni:
Ok., kiedy?

(No kur... mać! Napiszę, że jutro, poczekam dzień na odpowiedź, napiszą, że jutro ich nie ma. Napiszę w poniedziałek o 11:27, pewnie akurat nie pracują. Czy to nie można podać godzin otwarcia?!)

Ja:
Może być w poniedziałek, wtorek, środę... Proszę napisać, o której mogę przyjechać.

Oni:
10. w poniedziałek może być?

Ja:
Tak.

(Teraz się orientuję, że przecież adresu do punktu w Milanówku nigdzie nie ma na stronie. Jest tylko do tego drugiego, więc kolejny mail...)

Poproszę o adres Milanówka, bo na stronie widzę tylko Białynin.

Oni:
(Podają adres)



I tak, po ponad tygodniu korespondencji mogę pojechać po dwie sadzonki, które mogłem sobie w jedną minutę zamówić w wielu sklepach i przyszłoby mi do domu kurierem. Ale pomyślałem: blisko, to podjadę sobie sam.

robson:
;D I zakładasz optymistycznie, że te sadzonki będą?

Mosteque:
To jest bardzo zasadne pytanie. Zakładam, że może ich nie być :D Na szczęście czy one rosną u mnie czy stoją w sklepie, w którym je dopiero zamówię, nie ma większego znaczenia. Więc mogę się pobawić. Teraz to już z ciekawości nawet, co jeszcze te mondzioły zdołają wymyślić.

Piker:
Zgaduję i obstawiam, ale nie życzę:

- dzień dobry, ja po zamówienie z maila.
- panie, to nie ze mną pan mailował, ja nic nie wiem.

s7:
Trochę z innej branży, tylko sprawa jeszcze się ciągnie. ::)
26.01. 2020 oddałem dysk SSDNow A400 240 GB na reklamację, do sklepu w Poznaniu (firma właśnie upada). Dysk wpadł w zapętlenie czasowe ???
Pan w sklepie obejrzał dokładnie dysk i stwierdził, że ok reklamacja przyjęta i w ciągu dwóch tygodni zapewne dostanę nowy dysk. Tak się nie stało, był telefon, że dopatrzyli się połamanego gniazda :o W sklepie gdzie oddawałem było wszystko ok, a teraz coś jest połamane ??? Ale postarają się wysłać mimo wszystko kartę do producenta (Kingston przecież nie uznaje reklamacji na uszkodzenia mechaniczne :-\). Cały czas czekam cierpliwie, co dalej wymyślą.   

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej