Autor Wątek: Rejestry połowów  (Przeczytany 47448 razy)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #195 dnia: 04.08.2016, 12:51 »
W wcześniejszym poście odniosłem się z niedowierzaniem, do zarybień małego bajorka na terenie Z.G. tzw. Wagmostawu.
Mam nauczkę, aby najpierw coś sprawdzić, a dopiero później komentować... Tutaj muszę zwrócić honor PZW.
Przed chwilą byłem w mieście i z ciekawości zajechałem nad Wagmostaw. Rozmawiałem z jednym wędkarzem. Widać że stały bywalec i ogólnie "stary wędkarz". Zdecydowanie potwierdził  że woda ta jest zarybiana karpiem. Nie tylko na papierze, ale i fizycznie. W tej wodzie są karpie. A także amury. To dość rybna woda.
Wędkarz ten dzisiaj złowił tylko trzy płocie. Ale największa lekko pół kilograma. Może i 70 dkg.

Ogólnie daje to do myślenia. Malutka około pół hektarowa woda. Max. głębokość 2m, średnia około metra i takie ryby. Presja raczej niewielka bo to miasto, blisko bloki... Kłusowników najpewniej brak....

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #196 dnia: 04.08.2016, 18:46 »
Z rejestrów temat znów zboczył i zaczęły się "gorzkie żale",ale ja też je wylewałem :P
Nic dziwnego,bo rejestry dotyczą PZW,a PZW to ... tak samo "fajna " instytucja ,jak inne instytucje państwowe.

Tak czy inaczej rejestry są tylko po to,by było dobrze na papierze.
W jakim sensie dobrze?I jak to wykorzystują,że jest dobrze-tego do końca nie wiem.
Lubię jednak siać różne teorie spiskowe,więc w tym wypadku również sądzę,że coś takiego się za tym kryje.

Ja tam generalnie nie mam nic więcej niż datę i nr łowiska.No i oczywiście kreski w niewykorzystanych rubrykach.
Piszę oczywiście,bo za brak kresek dostałem wiosną reprymendę na piśmie ,czerwonym długopisem :)
Przykre są tylko wnioski ,do których doszedłem,po tym "incydencie".
"Dojechali" mnie jakbym łowił na 4 wędki i miał 30kg ryby w plecaku,ale że ryb nie ma, to przynajmniej za kreski mnie "dojechali". Gdy się tak dobrze zastanowić,to jest to dość niezdrowa sytuacja...

Dość przewrotne porównanie,ale podobne patologie z papierami mamy w placówkach służby zdrowia(z góry przepraszam Mateo O:) ).
Chłop idzie z opuchniętym kolanem do szpitala,odsysają mu wodę, jednocześnie infekują gronkowcem czy inną sepsą - zapewne z powodu braku czystości (na papierze ofkoz wszystko jest w porządku). Chłop ma dziwne ataki,wzywa raz czy dwa pogotowie,które stwierdza ,że nic mu nie dolega,po czym chłop kopie w kalendarz,w wieku lat 40-tu...
Zagadka - zmyślam czy jednak nie? :-\
I co się dzieje następnie?
Rodzina wszczyna lament,postępowania,prokuratury..I co?
Pierwszy krok, to zabezpieczenie dokumentacji medycznej!
Przecież tam można wpisać wszystko :-\ nawet prawdę,jeśli ktoś ma chęć...

Odbiegam od tematu,a może jednak nie?

Tak się zastanawiam,co naprawdę za tymi rejestrami stoi?Poza tym niejeden człowiek jest już tak zaszczuty,że rękami ze śluzu bazgrze w pośpiechu na tej karteczce.
To już przestało być normalne,i to dość dawno.
A gdyby tak ryb było naprawdę sporo? Ile czasu zajęłoby łowienie,a ile wypełnianie,mierzenie,ważenie?
Co będzie dalej? Trzeba będzie wykuć na pamięć nr przypisane gatunkom w rejestrze? Czy będą egzaminować z powierzchni akwenów PZW zawartych w rejestrze? :P
Patologia!
Czesiek

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #197 dnia: 04.08.2016, 19:07 »
Rejestr jest po to, żeby uzasadnić zarybianie narybkiem z tarlakow pozyskiwanych sieciami w okresie ochronnym. Jak to ma miejsce w gospodarstwach rybackich PZW.
Lektura wielu postów z wielu for internetowych zdaje się to potwierdzać. I to na przestrzeni kilku ostatnich lat. Wiem, że czasami nie ma czasu, żeby to śledzić.  Ale zaczynam się zastanawiać czy nie jest to kolejne forum, gdzie jest biadolenie, które krzywdy PZW nie zrobi.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #198 dnia: 04.08.2016, 19:28 »
.... kolejne forum, gdzie jest biadolenie, które krzywdy PZW nie zrobi.

Przyklasnąłbym, ale to chyba nie na miejscu? ...

Czy jest jakikolwiek sposób by temu PZW zrobić "krzywdę" ?
Czesiek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #199 dnia: 04.08.2016, 19:42 »
Co do rejestrów, to nie jest to zapewne pomysł rodem z Polski, w takim UK są one od dawien dawna. Nie winiłbym wcale samych rejestrów, ale wykonawczość pewnych przepisów.

Aby rejestry działały, muszą być kontrole (to Polska, więc trzeba pilnować aby nie było oszustw, w takich Niemczech byłoby inaczej, nie karano by za brak jakieś głupiej kreski). Kontrole oczywiście muszą wychodzić od właściciela wód, czyli państwa. I tutaj pies jest pogrzebany. Nie ma na to kasy. A dlaczego nie ma? Bo dzierżawy są zbyt tanie po prostu. Spokojnie wrzuciłbym koszt strażników w ich cenę. Ale tutaj rozgraniczenie - nie trzeba gości z bronią, PSR byłby od czegoś innego. Tutaj potrzeba kontrolerów, zwykłych ludzi. I ja widzę to tak. Nie są to rzesze sprawdzających. Jeżeli są wpadki i wędkarze nie przestrzegają przepisów - koło płaci karę (lub okręg). Taki drastyczne posunięcia wymusiłyby na samym dzierżawcy lub PZW konkretne posunięcia. Co kontrolera obchodzi 'dlaczego ktoś zawinił'? Jest mandat indywidualny i kara dla koła - i jest odpowiedzialność grupowa. Wtedy samo PZW zaczyna pilnować swoich członków aby nie było przekrętów. Wystarczyłoby dwóch kontrolerów w jednym okręgu, aby zasiali terror i stali się młotem na kłusowników i samych dzierżawców. Byłby porządek, bo można zrobić kontrole po zarybieniach na przykład, można skontrolować dokładnie same zarybienia, o których przecież wie RZGW. Taki bat na pewno by się sprawdził, tak jak CBA drastycznie obniżyło poziom korupcji w Polsce.

Jeżeli nie przestrzega się przepisów kilkukrotnie? Groźba utraty dzierżawy. Wtedy dany zbiornik wyłączony powinien być z użytkowania wędkarsko/rybackiego, i rozpisywany następny przetarg. Przepadałaby kwota depozytu, którą ma RZGW - i kasa ta mogłaby iść na ewentualną ochronę tej wód i zrobienie badań (bo obecnie domyślam się, że ktoś dziedziczy papierowe stany ryb), ewentualne ponowne zarybienia, tak aby kolejny dzierżawca nie dziedziczył pustyni, i aby on nie musiał ponosić kosztów zarybień...

Co sądzicie o czymś takim?
Lucjan

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #200 dnia: 04.08.2016, 19:43 »
Niejest moim zamyslem obrazanie kogokolwiek. Raczej wkurza mnie ta sytuacja przymusu przynaleznosci do PZW, która ogranicza mi swobode posiadywania nad dowolną woda za pozwoleniem jakiegos lipnego związku. Sytuacja się ciągnie w mojej pamięci sieciowej od kilku lat.
Nie należę do PZW i nie wiem czy będę. Uwłacza mi to jako obywatelowi i przez ten brak przynależności jestem zniewolony we własnym kraju.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #201 dnia: 04.08.2016, 20:08 »
Muszę przyznać,że Lucjan ma zawsze jakiś plan,zwłaszcza w trudnej sytuacji :)
Plan A
Plan B
Plan C
Plan D
i tak aż do Z
A potem jeszcze plan A3, B12, CD8 i N/2M :P
Muszę przyznać,że czasem zazdroszczę ludziom takiej cechy...

Ja nie mam nic do rejestru,nie mam nic do kontroli.
Raczej do sposobu w jaki to działa i jak wygląda.
Co więcej,nawet nie chodzi mi o to,że w Polsce to nie może działać.
Może. Weźmy prywatne sanatorium,weźmy prywatny szpital i porównajmy z "państwowym". To samo jest z łowiskiem komercyjnym,i łowiskiem PZW. Nadal Polska,a zupełnie różne światy.
To jest chyba główny problem.
Czesiek

Offline damiansrd88

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Okolice Bydgoszczy
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #202 dnia: 04.08.2016, 21:19 »
A ile wędkarzy przypada na jeden hektar wody PZW? Jestem ciekaw jak by wyglądała woda, na której inwestowano by (zarybianie i ochrona środowiska) wartość składki (bez członkowskiej oczywiście) w przeliczeniu ilości wędkarzy na hektar wody np 3 wędkarzy na hektar po 200 zł to dało by 600 zł na hektar rocznie.

Inna rzecz która mnie nurtuje to czy nie mogli by zrobić osobnej instytucji zajmującej się wodami płynącymi? O ile jezioro może być prywatne to rzeka już nie może i mamy też dziwną sytuacje gdzie wielu wędkarzy ma w d... płacić pzw bo w jego okolicy jest mała rzeczka, a pozostałe wody są prywatne.
pzw ma gdzieś taką wode bo wędkarzy tam brakuje (wg rejestrów) a miejscowi łowią jak chcą (wędki siaty sidła prąd)