NAD WODĄ > Nasze wyniki nad wodą

Powrót nad Odrę i nowa taktyka

(1/11) > >>

fishunter1990:
Siemanko! W ostatni weekend wybrałem się z kumplami nad Odrę, aby pomolestować moje brzanówki i przetestować nowe taktyki. Założeniem ogólnym był połów średniej i grubej ( :beg:) ryby, techniką gruntową z sygnalizatorami. Nastawiałem się głównie na leszcze, klenie i inny szlachetny białoryb, z królową rzek włącznie (złowienie brzany - marzenie O:) :beg:). Korumy 2,5lb, młynki z wolnym biegiem, koszyki zanętowe, długie przypony z fluorocarbonu, pellety, kukurydza i robactwo jako przynęta, mix do koszyków (zanęta-pellet-pieczywo fluo-robactwo-mielone ziarna itp), kule pelletowe do wody - takie były wyznaczniki mojej taktyki.
Nad wodą jesteśmy ok.18tej. Rozłożenie obozowiska, wyznaczenie odległości łowienia, zanęcenie i zarzucenie zestawów zajmuje nam (a przynajmniej mi ;)) ok.1,5 godziny. Na pewno precyzji dodały mi zrobione na szybko kijki dystansowe, dzięki którym zarzucam zestawy na środek rzeki (ok.44m). Dzięki szybkiej zamianie przyponu na Spomba, zyskuję precyzję zanęcenia. Do rakiety ładuję 10 szt, dzień wcześniej przygotowanych kul pelletowych (dzięki Luk za filmik :thumbup: :beer:). Nie wyszły idealnie rybne, bo miałem resztkę oleju rybnego, a sam wypełniacz stanowi m.in. zanęta Harison Feeder Wanilia oraz własne przemiały pelletowe.
Stosowałem zestaw z klipsem półprzelotowym, pierścieniem przelotowym + agrafką, do żyłki głównej przywiązany był krętlik szybkiej wymiany.
Szybka wymiana przypon-spomb:







Przypony wykonane z fluorocarbonu 0,25mm, haki Drennan WGS nr 8 i 6, włos z plecionki z pushstopem, do białych robaków bez włosa...



Początkowo na włosie lądują 2-3 dendrobeny nr3, lub na haku bez włosa 6-8 maggotów + sztuczne. Na drugim zestawie grubiej - 2-3 pellety 8mm, 2 x 12mm lub 1x 18mm oblepione pastą pelletową, jak młody ziemniaczek :P:



Nurt przesuwa moje zestawy po zarzuceniu o ok. 10m, nie jest źle, ale gdzie są k...a moje zamówione kosze 120g, które mogły zrobić robotę (ach ci wyluzowani sprzedawcy z allegro >:O :facepalm: :'().
Pellety halibutowe oraz łososiowo-krylowe 12-18mm, zalane olejem łososiowym i boosterem kałamarnicowym, miały stanowić trzon przynęt:



Nie miałem firmowych uchwytów do świetlików typu Korum czy Enterprise Tackle, więc na szybko "robię" adaptery z wężyków będących w komplecie ze świetlikami 4,5mm i opasek elektrycznych (trytytek). Całość po odpowiednim zaciśnięciu w połowie wężyka, w pobliżu omotki przelotki, ustawia świetlik pod kątem do szczytówki, co z wysokim ustawieniem wędzisk, daje dobrą widoczność...proste i skuteczne:





Ognisko płonie, kiełbaski świetnie smakują popychane zimnym :beer:, a na kijach tylko podskubywanie. Do wyra. O 2.30 wyjazd ze szpuli wywala mnie z łóżka. Zacinam i czuję pulsującą rybę na pellet w paście. Po prawej mam w odległości 10m od brzegu, piaszczystą łachę i skupisko rdestnic. Niestety ryba tam parkuje i uwalnia się z haka, a ja ledwo odzyskuję zestaw. Przeładowanie i do wody. Niestety nic już się nie dzieje....długo się nie dzieje. Zmieniający się wędkarze na wielu stanowiskach, potwierdzają rybi impas. Pozostaje obserwacja łowiska i gastro-degustacja (oczywiście popychana zimnym :beer: :P).









Za dnia doławiamy kilkanaście uklei, kolega chce postawić na drapieżnika. Pod wieczór w sobotę, na 2 pellety kryl-łosoś melduje się  klenik ok.35cm -kamień z serca :-*, w końcu coś na macie. Kwintesencja ciężkiego, gorącego, słabego dnia...



Na noc stawiam wszystko na jedną kartę i na jednym z zestawów ląduje dumbells 22mm krab-żurawina-śliwka (taka poduszka, nieregularna kulka, jeśli tak to można nazwać) od firmy Pallatrax, który dostałem jako próbkę do jakiegoś zamówienia. Owocowy śmierdziel w paście pelletowej ma ok 30mm średnicy, ale wiem, że nurt zrobi swoje, a cała noc przede mną.

http://www.pallatrax.co.uk/product/crave-shelf-life-squabs/

O 5.30 wyskakuję z wyra w skarpetkach do ostrego wyjazduuuuu...zimna rosa na stopach - bezcenne ??? :facepalm: :P. Chwila walki i nowa życiówka klenia melduje się na macie. Nieznacznie, ale dokładnie o 2cm i 200g poprawiona (51cm i 2100g):



Z racji lenistwa donęcam już za pomocą łyżki na sztycy, ale 15szt kul pelletowych wielkości dużej mandarynki ląduje na powierzchni ok.4m2. Niestety już nic do końca zasiadki się nie dzieje. Kolega doławia krąpika 25cm, zrywa przy brzegu okazałą (ok.35cm) płoć i to na tyle. Zestawy na drapieżnika zwija nienaruszone :facepalm: :'( :(. W międzyczasie rozmawiamy z okolicznymi wędkarzami i od każdego słyszymy to samo.....lipa ??? :'(. Pytanie, gdzie podziały się leszcze? Jakiekolwiek - nawet takie po 25-40cm, no gdzie?
Ja i moje Korumy w końcu wykonały ciężkie prace, ale wyniki nie były tym razem tego odzwierciedleniem. No cóż...takie jest życie... wędkarskie życie. Kocham rzeki za ich nieprzewidywalność. Jak narazie mój bilans połowów z kilkudziesięciu wyjazdów nad Odrę jest ujemny, ale kilka było bardzo owocnych, co tym bardziej mobilizuje mnie do kolejnych. Duża rzeka uczy pokory - raz wynagrodzi za cały rok, a kilka razy ukarze, że odechciewa się kolejnych inwestycji. Jak byśmy mieli się obłowić za każdym razem, to nasze hobby byłoby nudne...
O 12.00 w niedzielę zawijamy do domu, ale wiem, że jeszcze tu wrócę, niedługo... ;). Pozdrówki!

Syborg:
Żal, bo woda piękna. Może innym razem się tam bardziej uradujesz, kto wie.

Kadłubek:
Pomysł ze świetlikiem jest dobry, ja stosuje taśmę klejącą i obklejam końcówki świetlika. Nie boję się wtedy o wędkę i żyłka się nie plącze.

Tench_fan:
Świetnie się czytało.
Relacja elegancka i klenisko eleganckie :bravo: :thumbup:
Ja byłbym zadowolony, choć i Ty zapewne jesteś. Życiówka to życiówka, zwłaszcza, że nie brało.

Mosteque:
Piękna słodko-gorzka opowieść :thumbup:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej