Mój ulubiony album Lao Che - Powstanie Warszawskie. Muzyczny majstersztyk, zmiksowany klimat muzyczny dopasowany do pięknych tekstów, dobrze pokazujących odpowiednie etapy Powstania
Po raz pierwszy rockowa kapela tak przybliżyła klimat tego tragicznego okresu, ogólnie młodzi ludzie nie interesują się historią - tutaj mogą więc czegoś się dowiedzieć i poczuć...
I najbardziej wzruszający - Przebicie do Śródmieścia. To miał być majstersztyk dowództwa Powstania, okazał się totalnym fiaskiem, poległo wielu młodych ludzi. Jedyną grupą która przebiła się do Śródmieścia była 'Zośka' - oddział walecznego Morro. Mający szturmową zdobyczną odzież, wykazali się nie lada odwagą i brawurą, udając oddział niemiecki i uchodząc w ten sposóbpo wielu godzinach pościgowi, przechodząc przez linię frontu, na powstańczą stronę. Mam zawsze gęsią skórkę słuchając tego kawałka i wyobrażając sobie przez co przeszli ci odważni ludzie... Jakże małymi wydają się codzienne problemy, w porównaniu do tego co oni wtedy przeżywali