Od lat nie łowię już na spławik, od kiedy wciągnęła mnie drgająca szczytówka. Ale nie na każdym łowisku można jej użyć. Pamietam też z dawnych lat magię spławika, kiedy zasypiając po udanym dniu, zamykając oczy widziałem spławik pogrążający się w wodzie. To niezapomniane wrażenie.
Watchmaker, chyba jako początkujacy wędkarz zacinasz zbyt nerwowo. Masz bardzo dobre, ostre haczyki i nie potrzeba wielkiej siły, żeby wbić go rybie w pysk. Staraj się zacinać delikatniej, żeby nie urwać rybie paszczy. Zacięcia wolne, długie i na płytkiej wodzie raczej w bok. Czekaj na wyraźne branie, kiedy spławik idzie już pod wodę lub zdecydowanie odjeżdża. Wyczucia bardzo delikatnych brań i ich zacinania nauczysz się później. Inaczej bedziesz miał wiele pustych zacięć i straconych brań i splątania zestawu. Jak to pisze Luk, siedź na rękach, zanim zatniesz
. Sądząc po spławikach nie łowisz raczej daleko ani głeboko. Żyłka miękka i elasyczna jest jak najbardziej wskazana do maczówki, nie musisz jej zmieniać. Na pewno nie rozciąga się na któtkim dystansie utrudniając zacięcie.
I chyba jedna z najważniejszych rzeczy - zbrojenie przynęty na haczyk. Jeśli, jak piszesz, jesteś całkiem zielony, to możesz nie wiedzieć tego, co dla większości z nas jest oczywistością. Niewiele jest w sieci porad na ten temat, nie widziałem żadnego filmu instruktażowego. Jeśli jednak próbujesz nadziać twardy pelet na haczyk to chyba jednak masz z tym problem.
Tak więc:
- Grot haczyka MUSI zawsze wystawać z przynęty. Dobrze jak trzonek jest ukryty ale grot nigdy.
- Na haczyk nie nadziewa się twardych przynęt. Twardy pelet haczykowy jest do zakładania na włos. Są co prawda miękkie pelety zakładane bespośrednio na haczyk ale czasem są bardzo skuteczne a czasami wcale. Daruj je sobie na początek. Zacznik od białych robaków, kawałków czerwonych, kasz czy kukurydzy, do której ryby w naszych łowiskach są przyzwyczajone. I pamiętaj o wystającym grocie haczyka.
Nie mniej ważna jest zanęta. Bez nęcenia nie ma łowienia. Zadaniem zanęty jest przywabić ryby do łowiska i je w nim utrzymać. Nie nakarmić. Dobrze jak jest dobrej jakości, smużąca i zawierająca odrobinę tego, na co łowimy. Nie musisz od razu nęcić peletami a jeżeli już to zmielonymi lub bardzo małymi - 1 - 2 mm.
Sprzęt masz dobrze dobrany, jak na początek ale on sam nie łowi.
PS. Spławik napraw odrobiną kleju dwuskładnikowego. Taśma klejąca nic nie da a zepsuje właściwości spławika.