Właśnie dotarłem do domu.
Wczoraj wieczorem z Mardeadem próbowaliśmy jeszcze połowić, nie udało mi się wyciągnąć ryby po szalonym odjeździe. Haczyk się niestety rozgiął
Dziś od rana ryba współpracowała dużo lepiej, padały karpie, jesiotry, lin i karaś. Sesja trwała od 6:00 do 10:00.
Wielki szacun dla Geo za organizację imprezy na najwyższym poziomie
Podziękowania też dla Wszystkich uczestników imprezy, fajnie było Was poznać osobiście.
Liczę że uda się zorganizować podobne spotkania w przyszłości.