Nie jest łatwo prowadzić jednocześnie sklep stacjonarny i internetowy zwłaszcza gdy jest BF czy inne wyprzedarze a stan magazynowy jest jeden . (...)
Powtarzasz to, co już kiedyś pisałeś. A ja zripostuję to w takich słowach: Jeśli sobie z czymś nie radzisz - odpuść temat. A jeśli chcesz prowadzić i jedno i drugie - należy zastanowić się na jakich zasadach ma to działać, bo w większości przypadków łączenie sklepu stacjonarnego i internetowego prowadzi do masy nieporozumień. A te skutkują tylko i wyłącznie migracją klientów do konkurencji.
Enzo - odnoszę nieodparte wrażenie, że zaciekle "bronisz" jednego ze sklepów "ze swojego podwórka". Obaj wiemy, o jaki chodzi, a po dwóch wpadkach, jakie u mnie ten sklep zaliczył, uważam, że powinien nastąpić rozdział jak u Drapieżców. Dlaczego? Ano dlatego, że robiąc zakupy w Drapieżniku w B-F, zamówienie ogarnęli w trzy dni, a inny sklep nie potrafił poradzić sobie w "regularnym sezonie" z realizacją zamówienia przez osiem tygodni. Dlatego "fanfary" na cześć sklepu z Gliwic wydają się być nieco na wyrost. Tak, to jest moje osobiste zdanie oparte na doświadczeniach współpracy z dwoma sklepami internetowymi.