Jeśli jest to mały staw to najlepiej zaobserwować którędy "chodzą duże sztuki". Z racji corocznych turnusów syna jestem na wczasach co roku w ośrodku wypoczynkowym w którym jest mały staw.
Pływa w nim dosłownie taka sama ryba. Tam najlepiej sprawdza się wrzucenie puszki kuku pod spławik w miejscu którędy pływają te duże sztuki. Widać ścieżki bombli. Oczywiście zero zanęty sypkiej. puszka kuku i garść peletu min 8 mm robi robotę. Ale trzeba zaobserwować ścieżkę. Oczywiście przynęta to 4 kuku na włosie.
Co ciekawe do metody czepiają się karasie i leszcze do 30 cm. Bombka to samo. Spławik (najczęściej rzucony max 2 m od brzegu) jest kluczem do sukcesu.