Ja też zaliczyłem wędkowanie w weekend. To kolejny raz w tym roku na tej samej miejscówce. Celem były leszcze, te większe, bo tych mniejszych (do 1 kg) w tym roku złowiłem już ponad 40 sztuk. Do tej pory tylko i wyłącznie działała kukurydza waniliowa i mix o zapachu wanilii. Dzięki poradom kolegów linia waniliowa miała zostać utrzymana, tylko dodany miał zostać czosnek i pieprz. Druga wędka natomiast na nowocześnie: pellety (małe, duże, rybne, słodkie, z dipem i bez) kulki tonące i pływające, dumbelsy.
No i po tym razie już kompletnie zgłupiałem
, łowiłem ryby dalej tylko na kukurydzę, a dużego leszcza jak nie było tak nie ma.
Łupem padło między innymi kilka krąpi i małych leszczy.