Krzysztof, gratuluję udanego wypadu i ładnych płoci!
Czasem trzeba jednak szukać dobrych wód, żeby coś lepiej połowić. Warto czasem zrobić te 120 km, żeby dobrze połowić.
U mnie spod lodu wyjątkowo kiepsko. Drobnica tylko.
Zarówno wczoraj, jak i dzisiaj.
Obszedłem naprawdę spory obszar. Spotkałem 6 wędkarzy, którzy również nic nie mieli. Poza jakimiś pojedynczymi malutkimi rybkami. Widać ryba nie żeruje.
Trzeba jednak przyznać, że przyjemnie się dziś wędkowało. Temp. odczuwalna 0°. Wiatr bardzo słaby 2-4 m/s. W takich warunkach siedzi się super.
Zachęcam wszystkich do spaceru z podlodówką!
W pewnych miejscach w przeręblach zgromadził się narybek.
Miałem nadzieję, że gdzieś w pobliżu będzie czaił się okoń. Może gdzieś tam się czaił, ale wziąć nie chciał.
Na mormyszkę zapiąłem jedną krasnopiórkę koło 14 cm. Na blaszkę parę okoników po 12 cm.
Na mormychę również taki jegomość sobie skubnął:
Napotkałem też przeręble, w których ktoś bogato nęcił.
Bułeczką
Kukurydzką
Pływającymi kasterami
Co ciekawe, spotkałem znajomego, który w zeszłym tygodniu złowił dwie przyzwoite płocie i mówił, że miały wysypkę tarłową
Czyżby rzeczywiście wszystko się rozregulowało