Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: koperek w 11.12.2023, 15:43

Tytuł: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: koperek w 11.12.2023, 15:43
Pierwszy sezon karpiowania spędziłem na małych 2-4ha zbiornikach z dość dobrym skutkiem. W przyszłym chciałbym spróbować swoich sił na większych żwirowniach niestety będąc w tym roku na rekonesansie nad jedną z nich poczułem się zagubiony. Kilkudziesięcio hektarowa woda przytłoczyła mnie swoim ogromem. Kilku napotkanych tam karpiarzy łowiło daleko od brzegu kompletnie pomijając strefę przybrzeżną prawdopodobnie w okolicy podwodnych górek ale na znacznej 5-7m głębokości. Co prawda na tej największej żwirowni, którą chciałbym odwiedzić nie ma wcale grążeli ale są trzciny i to one wydają mi się interesujące. Co karpie mogą znaleźć do żarcia na 5-7m, 100-200m od brzegu ? Gdyby były tam górki o głębokości 1-3m to sensowne wydawałoby mi się obławianie ich okolic ale 5-7m? A są tacy którzy pod koniec sezonu schodzą dużo głębiej na 8-10m. Wydaje mi się, że przy brzegu życie jest bogatsze. W trzcinach kryją się na pewno raki, ślimaki, a na zalegających blisko brzegu konarach poprzyklejane są racicznice. Zdaje sobie sprawę, że zbiorniki mogą się bardzo różnić od siebie i trzeba je po prostu poznać ale może dacie jakieś wskazówki nowicjuszowi jak zacząć na dużej żwirowni ? Gdzie szukać ryb?
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 11.12.2023, 16:31
Tu chyba złotej rady poza próbowaniem nie dostaniesz. Swego czasu jeździłem na dobrze prowadzoną żwirownię (głębokość do 16m), z dużym rybostanem-wnioski jakie mam są bardzo dziwne. Nie raz pojechałem, łowiłem 20m od brzegu z powodzeniem, leszcze, liny, karpie, jesiotry wchodziły aż miło, a z głębokiej dalszej wody nic, innym razem w strefie przybrzeżnej totalna lipa, a karp 8kg jako jedyna ryba dnia wyjęty z 8m ze środka zatoki. Dodam, że łowiłem tam tylko na method feeder jeśli chodzi o podejście. Kilka razy było tak, że schodziłem o kiju w środku sezonu, inni wędkarze również, więc ryba odcięta była na całym 50ha zbiorniku. Po dwóch sezonach, mimo, że woda przepiękna i urokliwa dałem sobie spokój z opłatami, bo wolę miejscówki, które nie zawodzą.
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 11.12.2023, 17:41
Pod brzegiem w cieplejsze pory ZAWSZE krąży ryba. Ja mam prawie zawsze jedną wędkę zarzuconą bliziutko i prawie zawsze wpada na nią ryba dnia.

Pytasz, co może pływać tak daleko od brzegu i co tam znajdzie do żarcia? Otóż przez cały sezon sypane przez karpiarzy dziesiątki kilogramów towaru. Na wielu zbiornikach przyzwyczaili ryby do stania daleko od brzegu, w myśl zasady, że im dalej rzucisz, tym większą rybę złapiesz. Co nie znaczy, że one nie podpływają pod brzeg...
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: Adrian w 11.12.2023, 18:39
Pod brzegiem w cieplejsze pory ZAWSZE krąży ryba. Ja mam prawie zawsze jedną wędkę zarzuconą bliziutko i prawie zawsze wpada na nią ryba dnia.

Pytasz, co może pływać tak daleko od brzegu i co tam znajdzie do żarcia? Otóż przez cały sezon sypane przez karpiarzy dziesiątki kilogramów towaru. Na wielu zbiornikach przyzwyczaili ryby do stania daleko od brzegu, w myśl zasady, że im dalej rzucisz, tym większą rybę złapiesz. Co nie znaczy, że one nie podpływają pod brzeg...
Wspomniane racicznice występują nawet kilkaset metrów od brzegu, zwlaszcza w żwirowniach mają dobre stanowiska nie tylko pod brzegiem. Ochotka w mule, szczeżuja itd. występują w różnych rejonach. Ważny też jest wiatr, prądy jeśli występują, temperatura itd. Wspomniane regularne sypanie również
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 11.12.2023, 19:28
Ja mogę tylko potwierdzić Twoje zdanie, że na małych żwirowniach łowi się dosłownie 2-3 metry od brzegu :) Nie chce mi się filmów wrzucać, więc zapodam zdjęcia jak karp/amur zbiera przy samym brzegu:
(https://i.imgur.com/GF08hzS.jpg)
(https://i.imgur.com/egddviH.jpg)
(https://i.imgur.com/mAGHusi.jpg)

W lato ryby bym szukał gdzieś w toni, zig rig. Często z drona czy na echo widzę rybę właśnie pod powierzchnią wody, a większe okazy są najczęściej w połowie wody.
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: Adrian w 11.12.2023, 19:43
Ja mogę tylko potwierdzić Twoje zdanie, że na małych żwirowniach łowi się dosłownie 2-3 metry od brzegu :) Nie chce mi się filmów wrzucać, więc zapodam zdjęcia jak karp/amur zbiera przy samym brzegu:


W lato ryby bym szukał gdzieś w toni, zig rig. Często z drona czy na echo widzę rybę właśnie pod powierzchnią wody, a większe okazy są najczęściej w połowie wody.
Świetne zdjęcia :bravo:
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 11.12.2023, 20:12
Świetne zdjęcia :bravo:
W sumie to mam to w chmurze, więc łap filmiki (ustaw full hd)
https://photos.app.goo.gl/7PGiKEu6PYnhXHgC8
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 11.12.2023, 21:17
Zgadzam się z resztą, w ciepłe miesiące warto szukać ryby w płytszych miejscach, przy brzegach. Mam taką miejscówkę gdzie sie łowi tylko z wyspy. Przy wyspie jest dość głęboko, przy drugim brzegu dość płytko. Żeby cokolwiek połowić trzeba ładować 60m pod drugi brzeg bo inaczej wróci się o kiju. Na każdym innym łowisku kiedy nie ma brań z otwartej wody, pod nogami zawsze coś wyciągnę. W przypadku kiedy są regularne brzegi, szukam jakieś mikro wnęki, zapadnietego brzegu, jakiegoś krzaka w wodzie czy choćby zwisającej gałęzi. Zawsze tam coś znajdę, nawet jeśli reszta wraca o kiju.
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: koperek w 12.12.2023, 08:15
Dzięki Panowie. Wszelkie sugestie są dla mnie bardzo cenne. O ile na mniejszych zbiornikach jakoś się odnajduję o tyle na tej największej którą mam zamiar odwiedzić będę szukał ryb troche po omacku.
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 12.12.2023, 09:48
Nieśmiało dodam, że łódka z sonarem może pomóc wytypować miejscówkę.
A jak dobry zestaw to i namierzyć jakieś stado ryb.
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 12.12.2023, 12:42
Dzięki Panowie. Wszelkie sugestie są dla mnie bardzo cenne. O ile na mniejszych zbiornikach jakoś się odnajduję o tyle na tej największej którą mam zamiar odwiedzić będę szukał ryb troche po omacku.

2 kije, jeden pod trzciny, drugi w głębokie, 2 wypady o różnej pogodzie i będziesz miał zarys.
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: koperek w 12.12.2023, 17:22
Nieśmiało dodam, że łódka z sonarem może pomóc wytypować miejscówkę.
A jak dobry zestaw to i namierzyć jakieś stado ryb.

Wydaje mi się, że na początku właśnie sondowanie to będzie kluczowa sprawa. Dwa wypady to na pewno będzie zdecydowanie zbyt mało, żeby cokolwiek powiedzieć o tej wodzie. Przyszło mi też do głowy pewne pytanie. Czy waszym zdaniem łowienie na brzegu nawietrznym ma jakąś przewagę nad innymi lokalizacjami ? Analogicznie czy brzeg północny bardziej nasłoneczniony jest lepszy od południowego?
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 12.12.2023, 17:40
Jesień na Dzierżnie pokazała mi, z resztą nie tylko mi że stwierdzenie "ryba idzie z wiatrem" ni chuja się nie zgadza.
Tytuł: Odp: Karp ze żwirowni.
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 12.12.2023, 17:40
Czy waszym zdaniem łowienie na brzegu nawietrznym ma jakąś przewagę nad innymi lokalizacjami ?
Analogicznie czy brzeg północny bardziej nasłoneczniony jest lepszy od południowego?


1. wiele razy tak miałem, zarówno na małych wodach, jak i w przeszłości na jeziorach (Mazury, Kaszuby)
2. w niektórych warunkach tak, szczególnie wiosna i listopad, przynajmniej u mnie