Sprawdzałem to Jędrzeju. Nie ma wielkich różnic. Temat wypłynął nie ode mnie, stąd własne wynurzenia. Co można zmienić w dostarczeniu towaru na dno+ punktowo? Jedynie głębokość może zdyskwalifikować sprężynę. Czemu? tłumaczyć raczej nie trzeba. Sprężyna odeszła w niepamięć, bo to komunistyczny, nie godny nowoczesnego wędkarza wynalazek. Błąd! Może się spisać o niebo lepiej niż podajnik, bo jest w stanie zabrać kilkukroć większą ilość towaru, jednorazowo,a to na przełowionych łowiskach i na płochliwy rybostan jest dużym plusem. Wisienka na torcie napiszecie. To niczym nie poparty Mit. Chyba że przyponem jest cieniuśka pleconka!
[/b]
Własnie plećki używam bardzo często, dlatego ta wisienka mi działa. Było sporo filmów na ten temat, tu na forum też.
Nie przeceniałbym jednak tej wisienki jakoś specjalnie. Tak jak mówisz, jak sprężyna się rozsypie, to też wychodzi niezły tort
Sprężyną łowiłem przez połowę swojego życia wędkarskiego, temat znam od podszewki. Szkoda tylko, że nie zbroiłem jej jak zestawu do Metody, ale kto to wiedział...
Do sprężyn chciałem w tym roku wrócić z czysto ekonomicznego powodu, mieliśmy namierzone świetne łowisko, ale zaczep na zaczepie. Niestety, podajniki nie są tanie, a sprężyna 3,50