No i w końcu jestem po pierwszych pozytywnych testach Feeder Bait.
Nie lubię się tłumaczyć , ale muszę
Warunki z rana nie najlepsze tylko 5 C", lekko silny zimny wiaterek plus z samego rana mgła z widocznością na ok. 20-25 metrów .
Nad wodą zameldowałem się ciut po 6 rano , ale pierwszy rzut wykonałem dopiero 7.20
Troszkę mi zeszło na rozmowie ze znajomymi i rozłożeniu się
Myślałem że będę w pierwszej 5 tak z rańca , ale dopiero przyjazd nad wodę uświadomił mi że wypadłem na zimowego misia śpiocha
Bo nad wodę było już ok . 20 wędkarzy , a o tej godz. to tylko pozostało mi zaparkować auto centralnie na ulicy ( na całe szczęści nie jest to ruchliwa droga )
Na początek do podajnika szła sama zanęta , miks : Feeder Mix Active + Hot Krill + Hemp z odrobią Power Powdera Amino .
Z czasem rozrobiłem pellet 2 mm i dodałem go do zanęty .
Na włos to już kombinacja , to co mi przychodziło do głowy
Z uwagi na to że nikt nic nie łowił i absolutnie nikomu nic nie brało , więc i ja musiałem się wysilić
Jako pierwszy zameldował się karpik na żółtą kuleczką FB Hybryda i jak później się okazało był to jedyny karpik na FB , nie licząc spinki podczas holu na czerwoną kuleczkę FB Ambrozja.
Tego samego wypadu udało mi się wyholować jeszcze 4 karpiki ale już na kuleczki Ringersa , i na tym ustały brania .
Nie śmiało tylko wspomnę że od 7.20 do 12.50 były to jedyne ryby wyciągnięte z tego zbiornika !! Zbiornik PZW 5 - 7 hektrowy . Ciut przed 13 inny wędkarz wyholował 1 karpia .
Siedziałem do 14.30 , i przez te 1,5 godz . zero jakich-kolowiek brań czy trąceń .
Co do zanęty , to super się sprawdziła pod każdym względem . Ładnie się trzyma koszyczka a nie jak to czasami bywa z innymi i też foremki . Nie rozlatuje się podczas lotu , a czas "rozpadu" nie całe 2 min !! Mierzone stoperem . Radze dowilżać stopniowo gdyż nie potrzebuje dużo wody .