Mateo i to wszystko wystrzeliłeś do wody? Miałem wczoraj sporo mniejszą porcję wszystkiego a i tak na koniec połowa została.
I tak i nie
Wczoraj podczas wędkowania zużyłem jakieś pół litra białych, pół małej puszki kukurydzy, ze trzy garście konopi, paręnaście dżdżownic pociętych do koszyka i garść pelletu.
Jednak na odchodne wsypałem resztę kukurydzy, pelletu i trochę konopi do wody. Zanęciłem sobie na dzisiaj
Dzisiaj całkiem udana sesja. Było bardzo ciepło. Jako że zbiornik jest osłonięty drzewami i w zagłębieniu, było spokojnie i naprawdę można było wypocząć w wiosennym słońcu.
53 płocie, 6 karpików, 1 ładny okoń, 4 jazie, 2 leszczyki.
Okoń 34 cm wziął z gruntu na dendrobenę na włosie
Płocie takie same, jak wczoraj. Praktycznie wszystko 20-24 cm. Zdarzyło się kilka 25-27 cm i parę < 20 cm. Niestety magicznej 30 póki co nie udało się przekroczyć. Dobrą wiadomością jest to, że o ile wczoraj płoć zdecydowanie preferowała białe i na kukurydzę brała niechętnie, o tyle dziś już zaczęła pięknie brać na kuku, co mnie bardzo cieszy, bo nie lubię łowić na białe. Tak więc pierwszą część sesji łowiłem na białe, ale systematycznie nęciłem kukurydzą i co jakiś czas zakładałem ją na haczyk. Później łowiłem już tylko na kukurydzę. Brań z pewnością nieco mniej niż na białego, ale też jakościowo płocie były lepsze.
5 karpików wzięło na dżdżownice na włosie z gruntu. 1 na kukurydzę na spławik. Karpiki pewnie z jakiegoś jesiennego zarybienia 35-40 cm.
Jazie nieduże, może koło 30 cm.
Dziś użyłem resztę konopi z wczoraj, znowu małą puszkę kukurydzy, ćwiartkę białych, garść pelletów i trochę zanęty do koszyka.
Resztą zanęciłem na odchodne.
Miałem też na haczyku szczupaka. Na dwie dendorbeny na włosie coś mi w pewnym momencie strasznie skubało. Wkurzyło mnie to skubanie się i po wyciągnięciu zestawu założyłem 4 duże sztuki
Po pewnym czasie silne branie, zacięcie, trochę holu i przypon w połowie ucięty z typowym śladem na końcówce żyłki. Szkoda, bo byłoby jeszcze bardziej różnorodnie.
Linek niestety nie podszedł żaden