W sobotę wybrałem się na komercyjne łowisko niedaleko Poznania (Bogucin). Jest to typowa kwadratowa "wanna" z dużą presją wędkarska. Tego dnia trafiłem akurat na rozgrywane tam zawody. Zameldowany ok 7.30 rozpocząłem połów. Przygotowałem nowy miks zanętowy opierający się w głównej mierze na zanęcie Sonubaits - BloodWorm zmieszanej z miksem pelletów Lorpio - do feederka. Na drugą wędkę postanowiłem łowić na pellet wagglera, nęcąc pelletem Dynamita 6mm Sweatcorn.
Do godziny 12 praktycznie żadnych efektów oprócz jednego karpia
(na zawodach zająłbym drugie miejsce
)
Po godzinie 12 przerzuciłem się na dwa feederki z bardzo dobrym skutkiem. Miedzy 12.30 a 14 wyciągnąłem ok 8 karpi, co pozwoliło mi wrócic do domu z tarczą
Przynęta to Sonubaits - orzech tygrysi, na drugim zestawie Drennan - Tuuti Fruti.
Natomiast w niedzielę po porannej burzy ok 13.00 udałem się na moje ulubione łowisko komercyjne Różany Młyn. Pogoda nie rozpieszczała, cały czas padało.
Dzisiaj przygotowałem typowy miks pelletów: Lorpio, Sonubaits -Boodworm, Dynamite - Red krill.
Już po pierwszym zarzuceniu rozpoczęły się drgania szczytówki. po ok 15 min pierwszy karpik ok 5kg, który podczas podbierania złamał mi kolorową koncówke szczytówki od feedera
Z czasem zaczęło padać coraz mocniej wyciagnęłem jeszcze 2 mniejsze karpie i po 1,5 h zawinąłem się do domu.
Podczas płacenia za wędkowanie zauważyłem leżące na stole czasopisma Spławik i Grunt. Ciekawy jestem, kto z kolegów forumowiczów je tam podrzucił ?