Witam wszystkich
A żeby się odstresować od dzisiejszego dnia, wybrałem się nad wodę, porzucać trochę spinnigiem, bo żona była załatwiać sprawy u lekarzy, to zabrałem się z nią nad Zalew Kielecki. Przy okazji wstąpiłem do naszego kolegi z forum - GrubaRyba - Łukasza. Pobajerzyliśmy trochę, mówił, że wczoraj był na zbiorniku w Cedzynie i dużo okoni natargał. Taką miał fajną zabawę. Powiedziałem mu, że przyjechałem trochę pospinningować. Prosiłem, by doradził mi na co mogę łowić skutecznie okonie, na Zalewie Kieleckim - co by mi polecił. Zakupiłem dwie gumy, pożegnałem się, powiedziałem mu, że dam znać jak na te jego przynęty będą mi ryby brały a raczej drobne okonie
Taka zabawa
Poszedłem nad zalew, rozłożyłem sprzęt. Pierwszy rzut - na moją sprawdzoną tutaj przynętę - wirujący ogonek. Porzucałem z 40 minut i nic. Ominąłem tarlisko i poszedłem na drugą stronę zalewu, tam gdzie dwukrotnie złapałem szczupaka 52 i 55 cm na tą przynętę. Porzucałem jeszcze trochę i nic. Mówię, to wyciągnę tą gumę którą mi polecił Łukasz. Zobaczę czy jest tak skuteczna jak mówił na niewielkie okonie. Dwa rzuty i siedzi już ogonek.
Później następny:
Następny, mówię - bardzo skuteczna przynęta na te ryby. Nagle uderzenie szczupaka. Prawie mi sciągnął gumę z główki. Oczywiście spiął się przy brzegu. Więc na taką zmęczoną i uszkodzoną gumę nie będę łowił. Muszę się wrócić do Łukasza i dokupić tych gumek w różnych kolorach, żebym miał na następne wyjazdy. Więc poszedłem znów do sklepu i straciłem 30 minut. Powiedziałem mu, że bardzo skuteczna - dużo okoni i nawet szczupak uderzył. Zakupiłem, pożegnałem się i wróciłem z powrotem. Założyłem zieloną gumę i zacząłem dalej wędkować. Przynęta tak skuteczna, że cały czas w jednym miejscu łowiłem ciągle okonie. Złowiłem około 14 sztuk w nie całą godzinę. Szybko musiałem się sprężać, bo niedługo będzie ciemno.
Następny okoń.
Następny trochę walnięty
Kolejny maluszek
I następny.
Część tych okoni, których fajne zdjęcia wyszły. nie robiłem wszystkim, bo mało było czasu na to.
Zdarzyło mi się nawet takiego 26 cm okonia złowić. To już taki fajny grubasek. Zobaczcie jak miał odbarwioną buzię, to nie było pleśniawka, tylko takie ubarwienie jak u albinosa. Super.
Chciałem zrobić taką fajną fotkę, jak walczy.
Nie za bardzo wyszło to co bym chciał. Ale zawsze jakaś fajna fotka do swojego pamiętnika z wędkowania.
Oczywiście wszystkie ryby wróciły do wody w dobrej kondycji jak ten albinosek którego widzicie na zdjęciu.
No i odpłynął.
No i szczupaczka zdołałem złowić, niewielki 40cm. Na tą samą przynętę co okonie. Za mało czasu miałem, ale przynęta co doradził Łukasz jest super.
Na innej wodzie to ją przetestuje przez cały dzień. A tak jak przez te półtorej godziny, to po prostu wynik bardzo dobry.
I szczupak też został wypuszczony do wody
Przynajmniej udało mi się zrobić fotkę
Ryby nie za wielkie, ale zawsze to jakaś zabawa i odpoczynek. Przepraszam, że tak dużo drobnicy tutaj powstawiałem, ale wiecie - zrobiło się kolorowo na tej stronie
Pozdrawiam, spokojnej nocy