Witam.
Co roku mam tak, że wiosną ,marzec-maj, łowię sporo ryb (klenie i jazie, często 40+), a w ciagu reszty roku (po czerwcu) nie dzieje się nic albo jest mega lipa.
Ryb większych (40+) jest bardzo mało w porównaniu do wiosny lub nie ma ich w cale.
Ostatnie kilka wypadów to tylko mikrusy 20-30cm lub blank.
Łowiskiem jest mała rzeka, dopływ warty.
Czy po tarle wszystkie ryby wracają do Warty?
Widziałem brzanę 80+ przy ujściu, podawałem jej woblery, a ona jak gdyby nigdy nic wpłynęła do Warty i wybrała kierunek w dół rzeki