Na leszczowym szlaku

[Tench_fan]

Na leszczowym szlaku.

To w stadzie pływa ryba,
Co leszczem się nazywa.
Pilnuje się nawzajem,
Drobnostką się nie naje.

Zanęcaj zatem grubo,
Bo nie pobędzie długo.
Odpłynie na swe trasy,
On na jedzenie łasy.

Ma śluzu co niemiara,
To główna jest przywara.
Bitnością też nie grzeszy,
Choć duży już ucieszy.

To leszczowa specyfika,
Wykładanie się spławika.
Gdy złoto jest brązowy,
Ucieszą takie łowy.

O ziarnach myśli czule,
Ochotki szuka w mule.
Też kulki i pellety,
Dołączy do swej diety.

Zapytaj się Bartona,
Gdzie duży leszcz się chowa,
Odpowie Ci On ładnie,
Czy w toni, czy też na dnie.

Gdy ruszysz z Nim na łowy,
Makaron już gotowy.
Zaprawia go "smrodzikiem",
Co tajnym specyfikiem.

Gdy dostanie już powietrza,
To walka jego bledsza.
Nie stawia już oporu,
Pozbawiony jest wigoru.

Gdy złapiesz go kolego,
Bądź ostrożnym wobec niego,
Bo całkiem niezawodnie,
Ubrudzi śluzem spodnie.

[jurek]

Bardzo mi się podoba będzie rano i moja odpowiedz rymowana też

[Luk]

[Kafarszczak]

Super

[zbyszek321]

Radek chcesz przebić chyba Remigiusza Mroza

[jurek]

Lecz gdy / dobrze o tym wiecie /
Nieopatrznie go zerwiecie,
Nie da nic 100 zanęt w kupie,
Leszcz ze strachu ma to gdzieś

I wywinie takie młynki,
Że wymiecie też sardynki
Wam zostanie płacz na brzegu,
Taki to jest leszcz kolego
 

[Tench_fan]

Nawet  sam "ojciec dyrektor "
Cóż za splendor

[JacekB]

Jak zwykle pozamiatałeś szacunek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Tomnick]

[Tench_fan]

Lecz gdy / dobrze o tym wiecie /
Nieopatrznie go zerwiecie,
Nie da nic 100 zanęt w kupie,
Leszcz ze strachu ma to w .... gdzieś

I wywinie takie młynki,
Że wymiecie też sardynki
Wam zostanie płacz na brzegu,
Taki to jest leszcz kolego
 

Pozwól Jurku na małą sugestię :

" Lecz gdy / dobrze o tym wiecie /
Nieopatrznie go zerwiecie,"
To zniknie w sinej dali,
A sukces się oddali.

Wersja "soft" - Przepraszam za ten wtręt.

[jurek]

To,  że ktoś w mym w tekście grzebie,
Nigdy nie wezmę " do siebie ".
Wręcz przeciwnie - to mnie cieszy,
Kiedy razem ze mną grzeszy

[Syborg]

Cóż, najwyższy czas, żeby przestać się łudzić...
Coś się skończyło, coś zaczęło, więc chyba trzeba wynieść "warsztat" na strych, bo z poetami nie wygrasz

[jurek]

Przyrzekam, że poeci na razie odpuszczają Zostaw ten warsztat Wybaczcie, to chyba przez to, że nie mogę jeszcze na ryby taka głupawka

[didek_b]