Autor Wątek: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??  (Przeczytany 32094 razy)

Kadłubek

  • Gość
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #15 dnia: 02.10.2017, 13:36 »
Na Golfa albo Passata TDi to można  coś wyrwać, ale w Koluszkach :) To już nie te czasy :D :D :D :D :D

Chodziło mi o zapach TDi z wyciętym filtrem ;)

Offline Sebek Francja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bez wędki czuję się jak nie facet
    • Wędkarstwo Francuskie
  • Lokalizacja: Reims
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #16 dnia: 02.10.2017, 13:38 »
Super produkt... Nawet jak nie masz wędki  to z tym preparatem ryby same do Ciebie  przyjdą.
POLECAM wszystkim naiwnym ;) ;D

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #17 dnia: 02.10.2017, 14:28 »
A mnie to przypomniało pewną gliniankę, łowiłem tam 25 lat temu. W wodzie tej, pływały piękne leszcze, liny i płocie.
 Łowiłem wtedy zestawem spławikowym przy użyciu ciężkiego, teleskopowego rusa i kołowrotka Delfin.
 Już wtedy miałem jakieś osiągnięcia na rozkładzie, ale byłem ambitny i szukałem cudownego środka, który pomógłby mi złowić wszystkie ryb świata. Pomysł przyszedł bardzo szybko, w zasadzie uderzył we mnie jak grom z jasnego nieba.
 Otóż, oglądałem relacje z ryb jakiegoś niemieckiego wędkarza, film zobaczyłem u bogatego wujka na video. Niemiaszek ten, łowił wielkie leszcz i liny na małym jeziorku. Najciekawsza jednak, była mała, szklana buteleczka z atomizerem, ktorą spryskiwał robaki i ciasto na haczyku.
Po powrocie do domu wiedzialem co mam zrobić :facepalm: Zajumałem matce perfumy Currara i pomaszerowałem 4 km na gliniankę.
Na miejscu było już kilku wędkarzy. Z obserwacji i rozmów wynikało, że ryba dobrze bierze. Byłem święcie przekonany, że  za kilka godzin moja siatka wypełni się po brzegi, a znajdujący się tam wędkarze, będą mnie błagać abym zdradził im moja tajemnicę.
Szybko się rozsiadłem, robale i ciasto z bułki obficie spryskałem Currarą i zacząłem łowić.  Jakież było moje zdziwienie, gdy wszyscy na stawie łowili oprócz mnie :D Jeszcze do tego, jakiś koleś nabijał się, że pryskam się babskimi perfumami. Powiedział mi jeszcze kilka ''ciepłych'' słów w tej kwestii, co zmusiło mnie do natychmiastowej ewakuacji.
Do tej pory nie zbliżam się do damskich perfum :D :D :D

Tak właśnie robią najlepsi - szukają, drążą temat, popełniają błędy, analizują. W efekcie jednak osiągają sukces. Samouk często ma wiedzę "poboczną" tak bogatą, że mało kto mu dorówna ;)

Gdy byłem mały, sklejałem drewniane modele latające - załóżmy, że chciałem to robić. Największym problemem było to, że nie miałem kleju do drewna. Wykoncypowałem, że w tej roli świetnie sprawdzi się stara, prawie zaschnięta farba olejna, która leżakowała kilka lat w puszkach. Dzięki temu byłem jednym z nielicznych sześciolatków, którzy wiedzieli, że farba, nawet ta w formie pasty, nie skleja drewna. Wiedziałem też, że takiej farby nie usunie się z gęby i rąk wodą :)
Jacek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #18 dnia: 02.10.2017, 14:57 »
A mnie to przypomniało pewną gliniankę, łowiłem tam 25 lat temu. W wodzie tej, pływały piękne leszcze, liny i płocie.
 Łowiłem wtedy zestawem spławikowym przy użyciu ciężkiego, teleskopowego rusa i kołowrotka Delfin.
 Już wtedy miałem jakieś osiągnięcia na rozkładzie, ale byłem ambitny i szukałem cudownego środka, który pomógłby mi złowić wszystkie ryb świata. Pomysł przyszedł bardzo szybko, w zasadzie uderzył we mnie jak grom z jasnego nieba.
 Otóż, oglądałem relacje z ryb jakiegoś niemieckiego wędkarza, film zobaczyłem u bogatego wujka na video. Niemiaszek ten, łowił wielkie leszcz i liny na małym jeziorku. Najciekawsza jednak, była mała, szklana buteleczka z atomizerem, ktorą spryskiwał robaki i ciasto na haczyku.
Po powrocie do domu wiedzialem co mam zrobić :facepalm: Zajumałem matce perfumy Currara i pomaszerowałem 4 km na gliniankę.
Na miejscu było już kilku wędkarzy. Z obserwacji i rozmów wynikało, że ryba dobrze bierze. Byłem święcie przekonany, że  za kilka godzin moja siatka wypełni się po brzegi, a znajdujący się tam wędkarze, będą mnie błagać abym zdradził im moja tajemnicę.
Szybko się rozsiadłem, robale i ciasto z bułki obficie spryskałem Currarą i zacząłem łowić.  Jakież było moje zdziwienie, gdy wszyscy na stawie łowili oprócz mnie :D Jeszcze do tego, jakiś koleś nabijał się, że pryskam się babskimi perfumami. Powiedział mi jeszcze kilka ''ciepłych'' słów w tej kwestii, co zmusiło mnie do natychmiastowej ewakuacji.
Do tej pory nie zbliżam się do damskich perfum :D :D :D

Tak właśnie robią najlepsi - szukają, drążą temat, popełniają błędy, analizują. W efekcie jednak osiągają sukces. Samouk często ma wiedzę "poboczną" tak bogatą, że mało kto mu dorówna ;)

Gdy byłem mały, sklejałem drewniane modele latające - załóżmy, że chciałem to robić. Największym problemem było to, że nie miałem kleju do drewna. Wykoncypowałem, że w tej roli świetnie sprawdzi się stara, prawie zaschnięta farba olejna, która leżakowała kilka lat w puszkach. Dzięki temu byłem jednym z nielicznych sześciolatków, którzy wiedzieli, że farba, nawet ta w formie pasty, nie skleja drewna. Wiedziałem też, że takiej farby nie usunie się z gęby i rąk wodą :)



Co racja, to racja ;)

Offline benyb

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 51
  • Reputacja: 3
  • Lokalizacja: Legionowo
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #19 dnia: 02.10.2017, 15:22 »
Ta reklama to pikuś... dużo lepsze są komentarze pod nią.
Czytając miałem niezłą bekę z tego :D

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 841
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #20 dnia: 02.10.2017, 16:00 »
;D ;D ;D ;D ;D ...i jeszcze przedłuża ...
-Paweł-

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 686
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #21 dnia: 18.10.2017, 04:35 »
Super produkt... Nawet jak nie masz wędki  to z tym preparatem ryby same do Ciebie  przyjdą.
POLECAM wszystkim naiwnym ;) ;D

Można nawet coś złowić jak ryb nie ma w wodzie ;D

Offline Lena86

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 65
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Wody PZW
  • Lokalizacja: Zabrze
Odp: Fish XXL - ktoś o tym słyszał??
« Odpowiedź #22 dnia: 18.10.2017, 07:43 »
"Fish XXL – jest zapewnienie podwójny efekt:
 1. Ryby, nawet na długich dystansach, gryzienie czuje aktywator i porusza się w jego kierunku.
 2. Nawet nie Fish XXL zaczyna odczuwać głód, dzięki unikalnemu działaniu wabiącej.


Tylko z przynętą, aktywacja skubać, można liczyć na gwarantowaną połowu, zaskoczyć znajomych i innych rybaków o każdej porze roku. Skuteczność działania okazały się w praktyce i potwierdzone przez liczne pozytywne referencje wędkarzy."

Yhym :D
Bo każdy wędkarz powinien być szczęśliwym posiadaczem swojej osobistej "złotej rybki" ;)