10
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ledi12 dnia Dzisiaj o 14:39 »
W IT było takich sytuacji mnóstwo, począwszy od języków po infrastrukturę. Kiedy wyszła JAVA, ludzie programujący w COBOLU, czy C++ mieli potracić pracę. Dzisiaj specjaliści w tych językach są najlepiej opłacani. Kiedy wyszły pierwsze wersję chmury, administratorzy mieli potracić pracę, bo wszystko miało być zarządzane automatycznie z poziomu gui przez ludzi bez dogłębnej wiedzy sieciowej - Administrator ewoluował na devopsa i takowi zarabiają dzisiaj kupę szmalu. Po drodze było jeszcze RPA (robotic process automation) czyli tzw low-code, no-code. Przesuwanie bloczków symbolizujących kawałki kodu, dzieki czemu pani z HR nie mająca wiedzy technicznej mogła sobie coś wyklikać - Dzisiaj to umarło.
Z AI jest bardzo podobnie. Rynek się adaptuje do zmian a samo AI stanie się nieodzownym elementem w procesie tworzenia programowania. I tyle, koniec wielkiego "przełomu".
A jak zawsze najwięcej do powiedzenia mają ignoranci, których jedynym źródłem informacji są artykuły ala onet. Syndrom duninga-krugera do kwadratu.