Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 270963 razy)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #690 dnia: 18.04.2024, 18:42 »
:thumbup:
;)

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 870
  • Reputacja: 899
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #691 dnia: 23.04.2024, 22:16 »
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #692 dnia: 25.04.2024, 18:27 »

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #693 dnia: 09.05.2024, 17:55 »

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #694 dnia: 16.05.2024, 17:32 »

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #696 dnia: 23.05.2024, 20:56 »

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #697 dnia: 24.05.2024, 11:45 »

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #698 dnia: 30.05.2024, 20:43 »

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 720
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #699 dnia: 15.06.2024, 15:07 »

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 382
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #700 dnia: 16.06.2024, 08:13 »
Ciekawe, że Adam Rooney robi/współtworzy film o brzanach. Wg mnie nie jest on łowcą brzan, to wyczynowiec, a jeżeli łowi za dnia, to w sposób wyczynowy, lekkim feederem. Mój kumpel jest bailiffem i był z kilkoma gośćmi z Kordy i Guru na brzanach na naszym odcinku, i miał raczej słabe zdanie o ich umiejętnościach. Wg mnie Alex wie o wiele więcej :) Tutaj powinien być Dean Macey. Co do wypuszczania brzan to też jest mitem, że zawsze trzeba się z nimi obchodzić szczególnie. Kiedy jest ciepło i są podatne na deficyt tlenowy, to jasna sprawa. Jak jest zimno, to nie trzeba tak robić, bo w 99% przypadków ryba jest w dobrej kondycji.

Tak na marginesie to Korda i Guru (Guru to firma córka) nie robią wiele rzeczy do brzanowania, i to mnie dziwi. Prym absolutny wiedzie Korum, który tutaj dokonał wielkich postępów i zmiótł praktycznie konkurencję pod kątem koszyków, rodpodów, zestawów końcowych, a szczególnie wędek, które są na chyba wszystkie brzanowe sytuacje, od małych rzeczek po rzeki z wysokim stanem wody. O ile Guru dokonał wielkiego postępu w osprzęcie do łowienia na komercji, to o brzanach zapomniano. W Kordzie zresztą też :)
Lucjan

Offline Maniek-Lski

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Maniek
  • Lokalizacja: UK / Wroceq
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #701 dnia: 18.06.2024, 15:53 »
16 czerwca :fishonhook: w Anglii to bardzo ważna data dla każdego miłośnika rzecznych wypraw wędkarskich. Zazwyczaj w pierwszy dzień otwarcia nowego sezonu na rzekach wskakiwałem w wodery i łapałem za kleniowy spinning, nie tym razem. Wyjątkowo stęskniłem się za rzekami a jeszcze bardziej za pływającymi w nich brzanami. Noc praktycznie nieprzespana. Co pół godziny sprawdzałem telefon, czy już czas wstawać. Budzik na 4 rano, 2:50 oczy jak piec zloty ??? dobra nie ma co, wstajemy. Na spokojnie kawka, pakowanie auta i w drogę. Jestem na miejscu punkt 4 rano, na parkingu już stoją dwa auta 4x4 wiec nie tylko ja miałem problemy ze spaniem. Pół godziny później stoję już nad brzegiem mojej rzeki Severn, wygląda ładne, delikatnie tracony kolor, poziom wody w rzece podnosi się z godziny na godzinę, zarzucam boppera a w nim wcześniej zalane olejkiem z konopi,kruszone kulki 12mm, pellety 3,4,6,8mm no i oczywiście przygotowane ziarna konopi.
Cierpliwie donęcam łowisko przez pierwsze pół godziny, lądując boppera co 5-10min. Miejscówka należy do tych płytszych z szybkim prądem, stanowisko niżej dopiero zaczyna się głębsza rynna, do której zejdę za jakieś dwie godzinki, na kij leci zestaw z kamieniem 80g, przypon 90cm z plecionki Drennan 10lb, hak nr.10 a na włos leci 2x albo 3x 8mm pellet, przeważnie spicy sasuage od Sonubaits. Po dobrym donęceniu łowiska, o tej godzinie (przed piata rano) będąc jednym z pierwszych nad woda, na akcje długo czekać nie musiałem. Branie raczej bardziej kleniowe ,ostre bujanie szczytówką, podnosząc kij, praktycznie od razu wiem, ze nie jest to kleń 8) Po kilku minutach wjeżdża do podbieraka pierwsza brzana tego sezonu, nie duza, koło 50+ ale jak zawsze waleczna, fota i do wody. Zmieniam przynętę na świeżą kulkę 12mm i łowimy dalej. Kolejne 30min cisza.. Czas pakować mandżur i zejść stanowisko poniżej.
Ponowne rozkładanie się, na zestawy lecą siatki pva z miksem pelletow halibut 3,4,6mm. 10-15min i lubuduuu szpula od kołowrotka pięknie gwiżdże! Podnoszę kija do góry, dokręcam szpule, kasuje lekki luz i kladę dłoń na klatce piersiowej, serce wali jak szalone, puls w skroniach, tyle emocji, że przyprawia o lekki zawrót głowy ??? Uwielbiam ten nagły przypływ adrenaliny, ten moment lekkiej paniki, drżenie rak ahhh właśnie to nie dawało mi szans na zmrużenie oka, cala noc myślałem jak to będzie tym razem. Po 5min moze ciut dluzej, druga brzanka wjeżdża do siaty, ładniejsza, taki sredniaczek 60+ ale bardzo emocjonujący hol. Kolejna szybka fotka i do wody, dochodzi 7 rano, rzeka przybiera znacznie, na stoperach powyżej koszyka, zaczynają wieszać się jakies śmieci, trawa itp. przybór niesie 'syf' jak to zazwyczaj bywa, a wraz z nim odcina brania całkowicie. Kolo 9 mija mnie już chyba dziesiąty wędkarz, ta sekcja musi być już zapeklowana ludźmi na maksa, myślę sobie. Zaczynam pakowanie sprzętu i zawijka do auta, został mi jeszcze pint białych, a to idealna przynęta pod ostrożne brzany za dnia. Postanowiłem przepakować sprzęt do minimum i ruszyć na inny odcinek rzeki. Wybrałem ten najtrudniejszy do przejścia i najbardziej oddalony od parkingu z myślą ze bedzie tam ciut mniej ludzi, tak tez było. Ustawiłem się prawie na samym końcu ostatniej sekcji( na samym końcu był już jakiś cwaniak ;D ) Powtórka z porannej zagrywki, bopper tym razem+biale+konopie i donecamy pierwsze 30min, zamiast ciężarka/kamienia przypinam kosz koruma, do którego pakuje biale na przemian z ziarnami konopi i zamykam pelletem halibut 2mm, długi przypon z hakiem 14 drennan wide gap, na nim jeden sztuczny biały i dwa prawdziwe.
Przez pierwszą godzinę łowie drobne klenie i plotki 10-15cm, słońce daje mi w plecy niemiłosiernie, dosłownie parzy mnie przez koszulkę.. Nie to żebym narzekał na nadmiar słoneczka w UK, bo w tym roku jest go zdecydowanie mniej niż w poprzednim :-\ spoglądam na zegarek 13:05.... i nagle słyszę kolejny świst szpuli kołowrotka, łapiąc za kij w polowie już dogięty :fishonhook: serce znów wali, ale już nie tak bardzo jak z samego rana, piękna walka, reka boli po pierwszych 5min , do podbieraka wjeżdża już ostatnia brzana tego dnia, rozmiarowo podobna do poprzedniczki , tez koło 60+ mam już dosyć, czuje zmęczenie po nieprzespanej nocy i emocjonującym poranku, czas wracać do domu na obiad, w drodze powrotnej czuje 101% satysfakcji a uśmiech nie schodzi mi z twarzy do końca dnia :-[ Wędkarstwo jest piękne.
Pozdrawiam Maniek.
Wędkarstwo to uzależnienie z mojego własnego wyboru. Nie piję za dużo, nie rozbijam butelek, idę po prostu na ryby... Maniek lubi Brzaaanyyyy

instagram   mariusz_l_ski_fishing

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 859
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #702 dnia: 18.06.2024, 17:18 »
Piękna przygoda, piękny opis i piękne ryby! :bravo:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 870
  • Reputacja: 899
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #703 dnia: 18.06.2024, 17:31 »
Nic dodać, nic ująć :bravo: :beer:!
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 382
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #704 dnia: 19.06.2024, 08:22 »
Graty Maniek, udany początek! :bravo: :bravo: :bravo:

Ja jestem po dwóch wieczornych wyprawach, póki co wpadło pięć brzan, jedna stracona. Bez leszcza na razie - odpukać :P 8) Zimno jak cholera, nie pamiętam tak zimnej wiosny, zwłaszcza tak kiepskiego maja i czerwca. O dziwo brzana się wytarła, na moim odcinku w zeszłym roku jeszcze jej nie było, teraz już wielu raportuje złowienie ich. Woda ma tylko... 15 stopni, czyli jest to dolna granica, kiedy ona się wyciera (temperatura 15-18 stopni). Zmieniłem kulki na te z Angling Direct (spicy crab) i dobrze działają. Co ciekawe, pomimo, że kulki z Dynamite sprawiają wrażenie lepszych, o silniejszym zapachu, to jednak tutaj nie rozpuszczają się one tak szybko (12 mm) i dobrze trzymają się włosa. Są jakby lżejsze, łatwiej się rozgniata je w palcach (bez użycia dużej siły), jednak po przewierceniu tak nie pękają. Jest to dobra zmiana, bo koszt za 2 kg to 14 funtów, czyli jest to spora oszczędność (normalnie 10-11 funtów za kg, przy czym często w sklepach brakuje rozmiaru 12 mm i trzeba zamawiać lub jeździć).

Wczoraj kumpel złowił pięknego klenia, około 60 cm, pod 3 kg. Też wytarty. Zadziwia mnie kiedy ryby się zdążyły wytrzeć, w tym roku maj to temperatury poniżej 20 stopni, często bliżej 10. Tylko przez kilka dni było powyżej 20 stopni, z 'upałem' 26 stopni jednego dnia. Czerwiec zaś to temperatury około 15 stopni, w nocy spadki do 6-7 stopni, sporo deszczu. Wielu Angoli z którymi rozmawiam nie pamięta tak fatalnej pogody. Mieszkając w Londynie każdego roku już w maju były upały pod 30 stopni, nie mówiąc o czerwcu. A teraz zimno jak cholera, załącza się ogrzewanie. U mnie w domu temperatura spada do 17 stopni, czyli jest to taki mały 'szron na jajach'. Dopiero teraz zapowiadają temperatury powyżej 20 stopni, ale maksymalnie 22. Szok. Sprzedawcy grillów i mięsa na niego dostali strasznie po kieszeni, nikt nie grilluje praktycznie taka piździawa.

Lucjan