Dzięki panowie Mosteque, fishunter1990, Luk

był to naprawdę maga fajny start sezonu dla mnie

Luk nie obijasz się, jest dopiero 19.06 a ty już po dwóch sesjach

haha super. Dzisiaj wieczorem ogarniam sprzęt i pakowanko, jutro po pracy jadę prosto nad Severn, środy i czwartki to moje ulubione dni brzanowe, jest troche luźniej nad rzeka. Ciężko jest jechać po 9h w pracy, harować na brzegu rzeki jeszcze przez 3h na te kilka wieczornych brzan. Do domu wracam zazwyczaj kolo 22 albo jeszcze później, zanim wypakuje auto.. wezmę przyrznic..jest już baaardzo późno dla mnie. Kolacje jem prawie z zamkniętymi oczami, rano pierwsze kilka godzin w pracy jestem jak zombi

ale nigdy jeszcze nie żałowałem, że pojechałem. Pogoda w UK

dokaldnie jak piszesz, jest lipa straszna, nie wiem, czy lato w ogóle będzie. Co to za lato, kiedy termometr pokazuje w porywach 23C... w zeszłym roku o tej porze od miesiąca już budowałem sobie garaż i mieliśmy dosłownie hiszpańską

pogodę, pamiętam dobrze, bo tak nazywałem cale lato

Luk również graty za pierwsze brzanki i kleniora twojego kumpla, piękna babcia. W tym roku odwiedzę Trent kilka razy, na początku przyszłego miesiąca prawdopodobnie zaczynamy od A1 Pits pierwsze 24h

zobaczymy, jak nam pójdzie. Mam nadzieje ze kije 3,60m nie sprawia kłopotów, zapewne cos skrobnę tu po pierwszym wypadzie.
Pozdro Maniek.