Co do lina i skuteczności jego łowienia. Trzeba mieć na uwadze, że lin zbiera się w grupy przed tarłem, jednak wtedy też nie ma jeszcze sporej ilości pokarmu, bo dopiero rozwijają się rośliny podwodne (lin żywi się głównie skorupiakami, larwami etc). Więc nasza 'oferta' może być kusząca. Ale im bardziej w lato, tym pokarmu lin ma więcej, więc jeżeli się rozpływa po tarle, to tym bardziej żarcia ma opór, dlatego trudniej go złowić, nie ma raczej już 'ścieżek linowych'. Im bardziej zarośnięty zbiornik, tym więcej pokarmu, mniejsza więc potrzeba aby patrolować dane strefy.
Lin podchodzi do tarła kilka razy, ale jak już je zakończy, to staje się bardzo trudny do łowienia. Znalazłem kiedyś miejscówkę na kanale Basingstoke, gdzie miałem do kilkunastu linów na sesję. Ale do początku sierpnia, potem ilość łowionych linów nagle się kurczyła aby spaść bardzo mocno, wręcz do zera pod koniec września. Na jednej komercji, Bury Hill, było dokładnie to samo. Mój rekord to 49 linów jednego dnia (przełom czerwca i lipca), którego raczej nie pobiję. Od końca sierpnia ilość ich łowionych tu też znacząco spadała, stawały się wręcz przyłowem już w październiku.
Wiele więc będzie zależeć od temperatury wody, jeżeli są upały i woda jest ciepła, to lin zakończy tarło szybciej.