Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: radek8 w 24.02.2018, 18:31
-
W jakim miejscu powinna być śrucina sygnalizacyjna, żeby po zarzucie nie była na dnie?
-
Ja zawsze przed przypon, czy jest na dnie to decyduje jak ustawimy grunt a nie jej miejsce.
-
To jeszcze inaczej zapytam. Po czym poznam, że śrucina styka się z dnem? Po tym, że spławik będzie wykładał się na bok?
-
Tu masz temat o śrucinach i ich rozmieszczeniu http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=623.0
-
Tak będzie się wykładał o tyle ile go ona dociąża. Najlepiej założyć większą obok niej i lepiej będzie to widać po wygruntowaniu ją zdejmiesz.
-
Hej,
śrucina sygnalizacyjna będzie za lekka by wyłożyć spławik. Spławik będzie nieco bardziej wysunięty, to wszystko. Czy widziałeś:
W sumie nie wiem jak łowisz, ale myślę, że można zacząć od powyższych filmów. Mi one bardzo, bardzo pomogły, choć muszę się jeszcze bardzo dużo nauczyć. Narazie staram się kopiować dokładnie to, co robi Luk.
Polecam też inne filmy gdzie Luk łowi na spławik, często robi ciekawe komentarze i pokazuje bardzo delikatne brania.
-
Ok. Dzięki.
Widziałem te filmiki. Ale chyba oglądne jeszcze raz tylko bardziej szczegółowo.
-
Poza tym, miejsce śruciny sygnalizacyjnej zależy też od efektu jaki chcesz osiągnąć. Mi obejrzenie powyższych filmów raz nie pomogło, po paru sesjach nad wodą i obejrzeniu ich jeszcze raz zrozumiałem więcej.
Tego tematu o położeniu śrucin nie czytałem do końca, jak będziesz go czytał, to staraj się rozumieć dlaczego tak a nie inaczej. Pewnie jednego dnia lepiej będzie mieć obie na przyponie blisko siebie, a innego, jak ryby biorą z opadu to oddalone itp.
-
No wlasnie. Ja na razie tylko na chwilę wszedłem na ten temat. I co mnie zdziwiło, to to, że wszędzie są po 2 śruciny. Nie wiem dlaczego. Ja zawsze dawałem tylko 1.
-
Śrucina sygnalizacyjna powinna być na 'dzień dobry' umieszczona 15 cm od haka, druga 15 cm ponad nią, nad przyponem. Wiele zależy od tego jaką masz głębokość (czy się zmienia), czy jest uciąg. Jeżeli nie ma uciągu i woda stoi, wtedy wszystko jest OK, a przynętę z żyłka umieszczasz na dnie, do 5 cm żyłki kładąc ją z hakiem na dnie. Tak więc śrucina jest z 10 cm od dna w takim wypadku. Jeżeli jednak jest uciąg, trzeba zatrzymać zestaw. Wtedy kombinujemy, czasami trzeba na dnie położyć więcej żyłki, i wszystko trzeba regulować. Ogólnie musisz dobrze wygruntować miejsce w którym łowisz, aby mieć obraz jakie masz dno. Jeżeli jest regularny spad. a Ty łowisz zarzucając dalej i ściągając zestaw w swoja stronę topiąc żyłkę, wtedy warto też doświadczalnie szukać najlepszej 'czułości' zestawu.
Ogólnie musisz wygruntować zestaw tak, aby mieć obraz prawdziwej głębokości. Zaczynając łowić podnosisz spławik o 5 cm lub więcej. Najważniejsza jednak jest ta głębokość 'zero' :) Czasem nie trzeba kłaść 5 cm przyponu na dnie, trzeba zobaczyć co działa najlepiej. Na pewno badanie dna nie jest łatwe jak przy tyczce, więc zazwyczaj czeka nas więcej regulacji podczas łowienia.
-
Oglądałem dziesiątki filmów wędkarzy wyczynowych - żaden z nich nie umieszcza śrucin na przyponie.
-
(11:30 min jest o gruntowaniu), ale polecam obejrzeć całość ;)
Mi sporo pomogła ta seria filmów. Co prawda nie używa się tu jednej czy dwóch małych śrucin a sporą oliwkę. W końcówce zeszłego sezonu zastosowałem się do porad z tego filmu i przyznam że brania były bardzo dobrze widoczne, nawet małe leszczyki bez problemu podnosiły dość spore obciążenie sygnalizacyjne ;)
-
Oglądałem dziesiątki filmów wędkarzy wyczynowych - żaden z nich nie umieszcza śrucin na przyponie.
Żaden nie łowi wagglerem :) Waggler ma to do siebie, że podniesienie przez rybę przynęty z dna daje wynurzenie spławika o małą część, co jest dla wprawnego oka widoczne. Łowi się na bliższym dystansie dodatkowo. Odległościówka to całkiem inna dziedzina, o wiele większe i cięższe spławiki, odpada opcja opadu. Dlatego tam rozmieszczenie śrucin jest całkiem inne.
-
Oglądałem dziesiątki filmów wędkarzy wyczynowych - żaden z nich nie umieszcza śrucin na przyponie.
Oglądałem trzy wagglerowo-instruktażowe filmy z czterokrotnym spławikowym mistrzem świata - za każdym razem umieszcza śruciny/stotze na przyponie :)
Przykład (29:10):
-
Być może ten czterokrotny mistrz świata nie jest (nie był) wędkarzem wyczynowym :)
-
Napiszę jak ja łowię choć spławik w moim wydaniu jest wersją mikro ( nigdy nie używam spławików o wyporności większej niż 1,5g)
Zestaw najprostszy - przypon 0,12 długości 40cm, żyłka główna 0,14. Jedna śrucina 0,2g zaciśnięta 10cm od haczyka . Reszta przyponu wolna. Zaraz nad przyponem śrucina 0,25g, trzydzieści centymetrów wyżej kolejna 0,20. Spławik 0,5g - czyli jeśli grunt jest za mały wtedy tonie , dopiero gdy śrucina sygnalizacyjna leży na dnie wtedy stoi prawidłowo. Taka konstrukcja zestawu gwarantuje właściwe podanie przynęty, zestaw się nie plącze przy rzutach i łatwo nim rzucać w punkt. Poza tym jest bardzo czuły. Używam od lat takich zestawów zarówno łowiąc batem na głębokościach 3 - 5 m jak i matchówką na głębokościach 1-3m do połowu leszczy, linów,karasi, płoci a nawet mniejszych karpi
-
Na to chyba nie ma reguły, są różne szkoły. Ja na wodzie stojącej na ogół stosuje przypony 25-30 cm wtedy śrucinę mam zawsze przed przyponem. Natomiast gdy w grę wchodzą większe ryby, wtedy stosuje przypony 40-45cm. W takiej sytuacji, gdy w łowisku jest sporo drobnicy, umieszczam około 20 cm od haczyka śrucinę. Czasami też stosuję krótszy przypon, a kładę więcej żyłki głównej na dnie.
Podobna sytuacja ma miejsce na wodach płynących, gdzie już stosuje z reguły dłuższe przypony. Wtedy gdy chcę, aby przynęta nieodrywana się od dna wtedy śrucina na przyponie jest konieczna . Chociaż tutaj też można zastosować podobny trik z żyłą główną.
Do tej pory nie zauważyłem, aby jakoś brak śruciny na przyponie negatywnie wpływał na sygnalizacje brań podnoszonych. Tylko że ja jestem spaczony przez cięższe łowienie odległościówką na modłę wyznawców demona wyczynu 8) :beg:. Więc mogę być nieobiektywny w kwestii czy na, czy przed.
-
Czy zaciskając śrucinę sygnalizacyjną na cienkich przyponach nie obawiacie się o ich uszkodzenie?
-
Czy zaciskając śrucinę sygnalizacyjną na cienkich przyponach nie obawiacie się o ich uszkodzenie?
Trzeba zaciskać z wyczuciem, najlepiej po zaciśnięciu przesunąć śrucinę po przyponie i popatrzeć na żyłkę w miejscu zaciskania . Podstawa to właściwej jakości ołów
-
Nie wyobrażam sobie łowienia lekkim wagglerem nie mając śruciny sygnalizacyjnej na przyponie. Bez śruciny wielu podnoszonych delikatnych brań nie zauważymy.Ja śrucinę sygnalizacyjną umieszczam 8-10 cm nad haczykiem.Pięknie widać brania podnoszone gdy śrucinka jest blisko dna około 3cm.Luk zaraził mnie tą metodą łowienia.Byleby do wiosnyyyy... :)
-
Myślę, że nie ma się co sprzeczać gdzie umieszczać śrucinę sygnalizacyjną. Ważne aby zestaw łowił :) Mój komentarz się odnosił do polskich wyczynowców, którzy łowią odległościówką, z użyciem cięższych spławików, i tam śruciny rozmieszczone są inaczej. Waggler to bardziej płytkie wody do 2-2.5 metra góra, najlepiej jednak zdające egzamin do 2 metrów. Wielkim plusem jest tu opad i nęcenie mało i często, czego nie ma w odległościówce, stąd też i plus śrucin sygnalizacyjnych. W wielu wypadkach brania podnoszone nie 'zacinają' ryby i trzeba czekać (np. płoć w zimniejszej wodzie), z drugiej strony są gatunki jak karaś, który potrafi wypluć przynętę szybko, i branie podnoszone kwitowane zacięciem daje lepszy wynik. Sam sie zastanawiam, dlaczego należy czekać dłużej z zacięciem przy łowieniu na kukurydzę. Zawsze staram się wyobrazić sobie jak działa zestaw, jak się powinno reagować, tego jednak nie umiem sobie wytłumaczyć do dzisiaj ;)
Trzeba z wyczuciem zaciskać je na przyponie oczywiście. Przy większych rybach wtedy często traci się je w podbieraku. Ja lubię Stotz'e, gdyż jest większa powierzchnia kontaktu z żyłką i łatwiej się je i zaciska, i mniej uszkadzają przypon.
-
Także często stosuję śruciny sygnalizacyjne na przyponie. Czasem nawet w odległości kilku centymetrów od haczyka przy łowieniu tuż nad dnem. Łowię delikatnie z cienkimi antenkami i są to śruciny nawet nr 8 lub 6.
Podniesienie śruciny sygnalizacyjna powinno spowodować komfortowe dla nas wynurzenie anteny. Jeśli takie wynurzenie dla naszej anteny gwarantuje śrucina np. nr 4, to błędem jest stosowanie śruciny o wiele cięższej, np. BB, a tym bardziej jak na filmie kilku gramowej. Ze śruciną cięższą lub niepotrzebnie ciężką też złowimy, ale prawdopodobieństwo, że ryba taką śrucinę wyczuje i przynętę porzuci jest dużo większe. :)