Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Przynęty => Wątek zaczęty przez: Remik w 14.07.2018, 17:39
-
Witajcie, czy ktoś z was łowi na meusa? Jak u was z rezultatami? Ja od tego sezonu zacząłem praktycznie tylko z meus ale niestety w moim rejonie słabo wypada testowałem
- żurawina
- halibut - żurawina
- banan
- pomarancz - makrela
- czosnek
- amur
- śliwka - łosoś
- kałamarnica - ośmiornica
Na tą chwilę średnio sprawdził mi się czosnek, pomarancz makrela, amur
A u was jak tam? Może ktoś ma jakis inny sprawdzony smak i coś poleci :))
-
A to rodzima produkcja czy Holandia?
-
Mnie dobrze się spisuje:
Słodka kukurydza,
Soft pelet scopex,
Soczysta truskawka,
Żurawina - halibut (dobre na lina),
Wątroba
-
Ja na resztę nawet bran nie miałem.. Ogólnie chyba podziękuje po sezonie jedynie zostawię czosnek i makrele
Rodzima produkcja :thumbup:
-
Łowiłem sporo w 2016 i 2017. Ok były: czosnek, kuku i różne czerwone owoce 2mm.
-
Kurcze rynek poprostu tak się otworzył na method feeder że tych przynęt jest naprawdę dużo może ktoś poleci coś od siebie z innej firmy? Ringers u mnie robi robotę... Świetne kulki, to samo sonubaits też połowiłem no i drennan tutti frutti w tamtym roku robiło robotę chce spróbować właśnie coś podobnego do tych firm może ktoś ma jakąś propozycję? Meus już mnie poprostu zmęczyl..
-
Remik, ale to nie w tym wątku. Jest już sporo dyskusji na temat przynęt. Zerknij do działu "Przynęty" (w którym właśnie jesteśmy).
Tam masz Top 5 i tego typu sprawy.
-
Faktycznie jest dzięki :thumbup: dobry pomysł z tym tematem :beer:
-
Z Meusa sprawdza mi się soft pellet halibut. Praktycznie na każdej komercji były brania karpii jesiotrow i nawet amur spróbował go.
-
Witam! Mam pytanie. Jak długo moczycie pellet 2mm Meusa do metody? Ja ile bym nie moczył to wychodzi mi glina..
-
Użyj atomizera i po prosty pryskaj mgiełką, zamieszaj. Ściśnij w dłoni, czy się formuje. Jeśli tak, jest git. Jeśli nie, spiskaj jeszcze raz i od nowa. Na kilka rzutów będzie dobrze, potem znowu trzeba psiknąć, żeby się zlepił.
Z takimi pelletami tak jest najlepiej robić. Coppens/Skretting wiele wybacza. Tutaj jeden błąd i masz beton.
-
Cześć
Na ostatniej zasiadce testowałem Pellet 12 mm pomarańcz-makrela i powiem wam, że robił robotę i piękne karpie zawitały na brzegu :thumbup: :)
Zastanawiam się jak z innymi smakami. Podoba mi się ta żurawina z halibutem.
Mam jednen problem z tym pelletem który testowałem, a mianowicie mocno atakowały go małe karasie i dość szybko się rozpadał. Kupie teraz 18 mm i ciekawe jak bedzie.
Jak ktoś go używa proszę o opinie
-
Ja wam polecam kupno kilograma markowych i drogich kulek karpiowych w rozmiarze 12 mm np Dynamite Baits Complex-T / Nash Scopex Squid.
Cześć kulek można zmielić dodając do miksu a łowić na pozostałe, skutecznością u mnie akurat pokonują wszystkie kulki typowo feederowe w małych opakowaniach typu ringers/spicy sausage/method mania sub zero. Być możne dlatego ze łowie na łowiskach komercyjnych gdzie są tylko karpie a kulki właśnie specjalizowane sa pod takie ryby jak i długo testowane przed wypuszczeniem na rynek.
-
Pierwsze testy Meusa za mną. Kilka godzin na komercji dało 12 jesiotrów...
Pellet spectrum Makrela 12mm nie złowil nic mimo kilku godzin w wodzie.
Pellet spectrum 12 mm rum Kokos j/w.
Pellet durus Hot 8mm j/w.
Pellet durus 8 Ochotka j/w.
Pellet durus 8 Skorupiak zaowocował jednym jesiotrem.
Pellet durus 8 Kryl dał dwie ryby.
Ananasowy dumbel Drennana skusił 9 jesiotrów
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Strzelam. Łowiłeś na Sielskiej? :D
-
Tak, ale nie pod rurą ;)
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Pierwsze testy Meusa za mną. Kilka godzin na komercji dało 12 jesiotrów...
Pellet spectrum Makrela 12mm nie złowil nic mimo kilku godzin w wodzie.
Pellet spectrum 12 mm rum Kokos j/w.
Pellet durus Hot 8mm j/w.
Pellet durus 8 Ochotka j/w.
Pellet durus 8 Skorupiak zaowocował jednym jesiotrem.
Pellet durus 8 Kryl dał dwie ryby.
Ananasowy dumbel Drennana skusił 9 jesiotrów
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
No to szału nie ma z tym Meusem. Mam nadzieję, że w weekend wyrwę się nad wodę i sam przetestuję.
-
Ciężko wyciągnąć wnioski, jedna wędka cały czas z ananasem, druga meusowa, postawione obok siebie. Z racji rywalizacji ze znajomym nie porównałem meusa z pelletem sonu, czy innymi kulkami, tylko trzymałem się "killera" ;) Nie wiem czy meus taki słaby, czy ananas taki dobry.
Następnym razem test będzie meus vs reszta świata ;)
Zestawy były zbudowane identycznie, zanęta taka sama.
Zawiodła mnie makrela bo myślałem, że będzie łowna, dziwne jest to, że wiertło przechodzi jak przez maslo. Z meusa spędziła najwięcej czasu w wodzie.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Może nie stricte o Meusie...
Trzy dni pod rząd, tą sama miejscówka, zestawy te same i zanęta ta sama- rozrabiana na łowisku, godzina tez mniej więcej ta sama bo po robocie ;) moje wnioski są takie, że z przynętami jest różnie, bo wczorajszy killer dzisiaj nie daje brania, a woda się otwiera na coś zupełnie innego. Czasem biorą na wszystko jak leci albo na specyficzny kolor lub smak. Im więcej wędkuję tym mniej rozumiem.
-
Może nie stricte o Meusie...
Trzy dni pod rząd, tą sama miejscówka, zestawy te same i zanęta ta sama- rozrabiana na łowisku, godzina tez mniej więcej ta sama bo po robocie ;) moje wnioski są takie, że z przynętami jest różnie, bo wczorajszy killer dzisiaj nie daje brania, a woda się otwiera na coś zupełnie innego. Czasem biorą na wszystko jak leci albo na specyficzny kolor lub smak. Im więcej wędkuję tym mniej rozumiem.
Miałem dzień na tym łowisku, że ananas cały dzien bez brania, za to Ringers wafter z ochotkowym oozingiem dały ryby.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Testy częsci pelletów z rozbiórki Meusa za mną. Testowałem orzech tygrysi , skorupiaka, hot demona i morwe vs moje killery tj. method mania green ghost , drennan ananas i ringers czekolada-pomarańcza. Efekt: 2 karpie 5 kg oraz 5,5 kg , jeden takiej samej wielkości spięty zaraz przy brzegu oraz 1 większy urwał mi przypon (nie zdązyłem odpiąć klipsa).
(https://i.imgur.com/nwQbg1N.jpg)
(https://i.imgur.com/fs1ZtIB.jpg?2)
2 karpie na Meus morwe
1 karp na Ringersa
1 karp na Green ghosta
Leszczy cała masa niestety sama młodzież maksymalnie 35 cm. I tutaj mój dzisiejszy ranking Meusa:
Pierwsze miejsce zdecydowanie Morwa. dała mi 2 karpie
Drugie miejsce orzech tygrysi. Leszcze atakowały przynęte dosłownie 1-2 minuty po wpadnięciu podajnika do wody. Żadna z dzisiejszych przynęt nie dała mi tylu i tak gwałtownych brań co właśnie orzech tygrysi jednak upodobały ją sobie tylko leszcze. Karpie nie interesowały się.
Trzecie miejsce zielony pellet Meusa skorupiaki. Dał mi kilka leszczyków jednak brania niemrawe, nie do porównania z morwą czy orzechem
Ostatnie miejsce hot demon. Dał mi 1 leszczyka
Wszystkie przynęty spędziły w wodzie podobną ilość czasu. Jeszcze jako ciekawostkę napiszę że orzech tygrysi w porównaniu do innych meusów na które dzisiaj łowiłem rozpuszcza się zdecydowanie szybciej , jest najmniej trwały. Przeważnie przerzucam podajniki co 15 minut. Po drugim przeżucie orzech trzeba było wymienić lub wyciągałem przypon bez pelletu. Inne meusy zdecydowanie twardsze.
-
Łowisz na sub zero green ghost?
Twoje ładnie smużą? Moje ledwo co barwią wodę.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Łowisz na sub zero green ghost?
Twoje ładnie smużą? Moje ledwo co barwią wodę.
Miałem na myśli pellet green ghost krill 8 mm. Sub zero nie posiadam. Barwi całkiem przyzwoicie, rzuciłem 2 ziarenka przy brzegu i fajnie smużyły na zielono ale raczej krótko.
-
Testów ciąg dalszy..
Dzisiaj pellety testowane są w parach, zestawy takie same, postawione obok siebie, przerzucane z podobną częstotliwością
Póki co:
Hot vs spicy sonu, jeden jesiotr i jedna spinka na sonu.
Kryl vs Method Mania GH krill, bez ryby.
Halibut vs Method Mania Hi Oil Halibut, jeden jesiotr na MethodManie.
Ochotka vs sonu czosnek, bez efektu,
Skorupiak vs carpio smoke pellet ryba-kryl, na zero
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20181007/8dda3173097608a369d6be5569c7c9f6.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20181007/ede951dcc733805f9d126e2dd6e54685.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20181007/70c0b9c415b837e5b858fdcb65b42242.jpg)
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Czyli meus kiepskawo u Ciebie. U mnie z kolei morwa zdecydowanie skuteczniejsza niż np sonu kiełbasa czy halibut
-
Druga tura trwa ;)
Na haku morwa, obok ananas drenana.
Był też orzech tygrysi, bez efektu.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20181007/3c65f2b5072fa61681432542424a9c68.jpg)
Edit:
Morwa, orzech, guma, scopex bez brań.
Na testy truskawki, kukurydzy i wanilii brakło wytrwałości;)
Ringers Wafter, Ringers Yellow Chocolate, ananas Drennan, Robin Red Pop up Dynamite Baits, też na zero.
Za to kolejny raz Sonubaits Oozing zadziałał, po jednym jesiotrze dały ananas i ochotka.
-
Koleżanki i koledzy mam pytanie. Otóż sezon się u mnie zakończył, i już myślę o kolejnym. Jakie są ogólne spostrzeżenia na temat zanęt instant do metody? Warto w to iść, czy lepiej samemu namaczać Sonu itp? Chciałbym trochę na czasie zaoszczędzić, i te instant w sam raz się wydają. Myślę o kuku i konopiach. Cenowo 15 zł za kg przy 19 Sonu - puchnącej znacznie.
-
Nie znam zanęt, ale jeśli są one już gotowe, namoczone, to porównując cenę z suchą sonu, która dodatkowo 2x puchnie... No to chyba nie ma co porównywać, bo w pierwszym przypadku płacisz za wodę, a w drugim przypadku wychodzi Ci gotowego produktu 2x więcej po namoczeniu.
Ja Sonu namaczam przed wyjazdem nad wodę. Wlewam wodę, że robi się lekkie błoto (byle nie przesadzić) parę razy zamieszam i bez zbędnych ceregieli ruszam. Potem wystarczy na szybko rozetrzeć w rękach grudki i ewentualnie dowilżyć delikatnie z atomizera.
Wiem, piszę nie na temat (nie o Meusie), ale ogólnie pytasz o gotowe zanęty. Kolega w innym wątku polecał gotowe od Cukka.
-
Zobacz ile jest w środku wody. Jak odliczyć wodę, to cena za suchą zanętę jest bardzo wysoka. Według mnie nie opłaca się używać gotowych.
Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka
-
Ja na nie nie łowiłem, ale często u sąsiadów nad wodą widywałem.
Wyniki raczej mieli słabsze ode mnie.
-
Nie znam zanęt, ale jeśli są one już gotowe, namoczone, to porównując cenę z suchą sonu, która dodatkowo 2x puchnie... No to chyba nie ma co porównywać, bo w pierwszym przypadku płacisz za wodę, a w drugim przypadku wychodzi Ci gotowego produktu 2x więcej po namoczeniu.
Ja Sonu namaczam przed wyjazdem nad wodę. Wlewam wodę, że robi się lekkie błoto (byle nie przesadzić) parę razy zamieszam i bez zbędnych ceregieli ruszam. Potem wystarczy na szybko rozetrzeć w rękach grudki i ewentualnie dowilżyć delikatnie z atomizera.
Wiem, piszę nie na temat (nie o Meusie), ale ogólnie pytasz o gotowe zanęty. Kolega w innym wątku polecał gotowe od Cukka.
Myślisz że w tych instant to woda? Ja myślę, że to mieszanka chemii niczym z kosmosu. Woda sprawiła by, że towar by szybko trafił szlag. Ale może się mylę....
-
Słuszna uwaga :thumbup:
-
Witajcie .
Czy ktoś z was może łowił na przynęty meus soft pellet ?
Jak to się sprawdza ? Warte zainteresowania ?
Z góry dziękuję 😊
-
Nie znam zanęt, ale jeśli są one już gotowe, namoczone, to porównując cenę z suchą sonu, która dodatkowo 2x puchnie... No to chyba nie ma co porównywać, bo w pierwszym przypadku płacisz za wodę, a w drugim przypadku wychodzi Ci gotowego produktu 2x więcej po namoczeniu.
Ja Sonu namaczam przed wyjazdem nad wodę. Wlewam wodę, że robi się lekkie błoto (byle nie przesadzić) parę razy zamieszam i bez zbędnych ceregieli ruszam. Potem wystarczy na szybko rozetrzeć w rękach grudki i ewentualnie dowilżyć delikatnie z atomizera.
Wiem, piszę nie na temat (nie o Meusie), ale ogólnie pytasz o gotowe zanęty. Kolega w innym wątku polecał gotowe od Cukka.
Myślisz że w tych instant to woda? Ja myślę, że to mieszanka chemii niczym z kosmosu. Woda sprawiła by, że towar by szybko trafił szlag. Ale może się mylę....
Dokładnie.
Nikt poważny nie produkuje zanęt instant...
Sensas, Sonu, bait tech czy inni poważni gracze to zanety suche i sypkie. A wędkarz zadecyduje co z nimi zrobi. Klasycznie, pastę a może pod chmurę zanętową...
U nas instant to domena firm pokroju Traper, Jaxon, Mikado czy właśnie Meus.... Trzeba wiedzieć że bazują oni na niewiedzy i naiwności łowiących...
Cena jest kosmiczna w porównaniu do "jakości" produktu. To coś trzeba omijać szerokim łukiem... Każdy z nas jest w stanie samemu stworzyć zanete pełnowartościową pod metodę czy klasyka w cenie do 10 zł za kg a nawet taniej!
Luk, Dawid WJNR, czy inni koledzy na forum mieli okazję sprawdzić na własnej skórze instanty metodowe... Szkoda kasy i nerwów na to. Praktycznie same wady a plusów brak.
-
Czyli przynęty i zanęty z meus sobie odpuścić ? I z przynęt iść w kierunku sonu drennana i ringers ?
-
Instanty odpuścić. Reszta? Różnie - mi np na jednym łowisku kiełbasa z meusa bije na głowę wszelkie kiełbasy sb i inne.
-
Trochę nam się temat rozjeżdża. Dyskusja ogólna na temat przynęt do metody została przeniesiona do wątku Przynęty do methody - prośba o pomoc w wyborze (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=7786.50).
-
-
Czyżby sprzedaż tych jakże cudownych produktów spadła?
-
Gość z Meusa po teście pelletu miał nietęgą minę.
Na szczęście armia "rycerzy rabatu" dzielnie broniła dobrego
imienia firmy. Strasznie to było słabe gdy przedstawiciel prezentował jakiś smak, a zaraz któryś z "teamowiczow" pisał jaki to nie jest killer. Wady pelletu stały się zaletami, brak pracy pelletu spowodowany był brakiem ryb z akwarium. Według tych mózgów coś co stoi pięć minut w bezruchu w akwarium, po wpadnięciu do stawu pięknie się obsypie, roztrzaskane mitycznymi prądami..
A gadka o lojalności to szczyt, smutne jest, że w tym kraju można kogoś kupić paroma procentami zniżki i to na kiepskie produkty...
-
Skoro trotka ta ma to kupują to ludzie. Też wolalbym by zdelistowali część towaru i wrzucili solbaits zamiast tego bo to a la Ringers wiec towar zacny.
Robert testował skrettinga na yt w tym samyn akwarium i można sobie porównać jak on pracuje w podobnych warunkach.
Ciężko by teamowicze nie bronili go. Może jest ok przy spryskiwaczu.
Jak dla mnie przynęty uzywam czasem ale to nie jest pierwszy wybór, ale ani pelletu ani miksu raczej bym nie użył nawet w rybnych wodach. Rzadko jeżdżę więc ryzyko złego dobrania towaru ograniczam do min.
-
Obejżałem sobie troszke tego live...
Niewątpliwie właściciel meusa ma talent słowotoku.
Juz wiem z kąd sukces meusa pan ma zmysł marketingowy.
Faktycznie chyba się wszyscy zaskoczyli przy tym teście napięcie było.
Moim zdaniem wyszło nie najgorzej jak na meusa.
Ale Robert z tą woda to fukną lowimy w wodzie ciepłej 25 stopni...a w akwarium jest zimna....
-
Jeśli jest ok przy spryskiwaczu to powinni zaprezentować
właściwy sposób namaczania, a nie wmawiać, że białe jest czarne. Ludzie z meusa nie mieli zastrzeżeń do pracy pelletu.
Ktoś im uwierzy i potem będzie marnował swój czas próbując łowić w ten sposób. Trzeba mieć jaja i powiedzieć, że tam być nie może, a nie robić krzywe miny rzucając suchary, że następnym razem wpuści do akwarium welonki i pellet będzie pracował jak trzeba.
Co do teamowiczów to szkoda słów.
-
Jeśli jest ok przy spryskiwaczu to powinni zaprezentować
właściwy sposób namaczania, a nie wmawiać, że białe jest czarne. Ludzie z meusa nie mieli zastrzeżeń do pracy pelletu.
Ktoś im uwierzy i potem będzie marnował swój czas próbując łowić w ten sposób. Trzeba mieć jaja i powiedzieć, że tam być nie może, a nie robić krzywe miny rzucając suchary, że następnym razem wpuści do akwarium welonki i pellet będzie pracował jak trzeba.
Co do teamowiczów to szkoda słów.
Luknij na fejsa jakie to tuzy wędkarstwa są meus team.
-
W sumie to nie powinno się generalizować, ale w przypadku tej firmy można. Dla mnie Meus to nieporozumienie. Słaba jakość, nawalone jakichś fluo barwników i sztucznych zapachów. Ryby olewają taki towar.... Są inne, zdecydowanie lepsze firmy, które dają bdb efekty. Na ten towar szkoda kasy i czasu nad wodą :thumbdown:
-
Ale Robert z tą woda to fukną lowimy w wodzie ciepłej 25 stopni...a w akwarium jest zimna....
Ale jak to? Przecież oni zlecają produkcję w Holandii. To teraz holenderski pellet jest zły czy Meus?
-
Ile jeszcze razy musi być wałkowane, że pellet/kulki są tak dobre, jak składniki, z których je zrobiono. W Holandii stoją maszyny. Tak samo jak w Chinach robią markowe rzeczy albo szmelce. Tam stoją maszyny.
-
Ile jeszcze razy musi być wałkowane, że pellet/kulki są tak dobre, jak składniki, z których je zrobiono. W Holandii stoją maszyny. Tak samo jak w Chinach robią markowe rzeczy albo szmelce. Tam stoją maszyny.
No tak nie do końca, nie jest sztuką nawalić najdroższych składników tylko odpowiednio je skomponować i połączyć w całość.
-
Nie zmienia to nic w dyskusji na temat: "bo oni robią w Holandii, a Stefan w baraku, więc ma lepsze".
-
No tak nie do końca, nie jest sztuką nawalić najdroższych składników tylko odpowiednio je skomponować i połączyć w całość.
Duże fabryki mają w tym raczej wprawę i doskonale wiedzą, co robią :)
Mi się kilka rzeczy z Meusa sprawdzało, miałem wrażenie, że firma się rozwija w dobrym kierunku. Ale trochę zaskoczyła mnie ich nachalna reklama, w której zdecydowanie brakowało wyczucia, inni wręcz czuli się osaczani. Zastanawiam się, czy to nie jest powodem, że wiele osób się odwróciło od tych produktów i ma o nich złe zdanie. Dla mnie to przykład, gdzie można przesadzić z 'wejściem w media społecznościowe', trudno potem ufać takim naganiaczom. Zauważcie jak taki Sobnubaits czy Bait-tech działa. Nie ma tam obietnic z kosmosu, a produkt ma mocną reklamę mimo wszystko. Nakładają się na to wojny firm i firemek, jakich w Polsce pełno. Wg mnie dobrą taktyką jest nie wspominanie nic o konkurencji a nawet dobre wypowiadanie się o niej. Wtedy łatwiej takim ludziom zaufać.
-
Ile jeszcze razy musi być wałkowane, że pellet/kulki są tak dobre, jak składniki, z których je zrobiono. W Holandii stoją maszyny. Tak samo jak w Chinach robią markowe rzeczy albo szmelce. Tam stoją maszyny.
A co z kontrolą jakości? Jak komuś coś zlecasz to nie masz kontroli nad jakością produkcji. Aż dziwne, że w 2020 roku ludzie nadal są tak mało świadomi.
-
No patrz, a świat dalej funkcjonuje. I z tej samej fabryki wychodzą produkty dobre jak i szmelc. Niebywałe :O
-
No patrz, a świat dalej funkcjonuje. I z tej samej fabryki wychodzą produkty dobre jak i szmelc. Niebywałe :O
No pamiętam jak chłopacy ostatnio narzekali na pellet skretting albo coppens. Dana seria była chyba ciemniejsza i robiła się ciapa xd chcieli przyoszczedzic i pewnie dodali jakiś zamiennik produktu, ale nie przeszło ;) o błędach przy tak masowej produkcji i takiej renomie nie ma co pisać.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Proste.
-
No i od razu wyszło w praniu.
-
Podpisuje się umowę która określa parametry produktu np kolor, kształt, rozmiar czy co tam jeszcze sobie życzysz. Dostajesz produkt i musi być taki jak zamawiałeś.
Podsumowując :) Kiedy zamawiasz g..o to dostajesz co chciałeś.
-
I tyle w temacie.
-
Problem tylko w tym, że zamawiając w takiej fabryce dany produkt nie ma się wpływu na "całokształt" produktu. Nie wiem jak z pelletem, ale przy kulkach około 50% mixu jest z góry narzucone.
-
To chyba oczywiste, że składniki klejące itp. itd. są z góry narzucone. By to wszystko dało się zrolować. Nie przyjdziesz z ulicy i nie zażyczysz sobie, by ci ukręcili z gleby i 20% mączki z raka.
Dobra, ja bastuję, bo to dla mnie bez sensu dyskusja.
Howgh.
-
No nie wiem czy oczywiste, według mnie taka firma powinna być w stanie dostosować skład pod klienta, ale pewnie za dużo wymagam 🙂.
-
Podpisuje się umowę która określa parametry produktu np kolor, kształt, rozmiar czy co tam jeszcze sobie życzysz. Dostajesz produkt i musi być taki jak zamawiałeś.
Podsumowując :) Kiedy zamawiasz g..o to dostajesz co chciałeś.
Ale nie zrozumiałeś o czym pisałem.
Skąd będziesz miał pewność, że każda partia produkcyjna będzie miała takie same wartości? W jednej dodadzą tylko 10% składnika A, którego powinno być np. 13%, a będzie to najdroższy składnik i już masz cięcie kosztów i lecenie w kulki, a w odbiorze nie będzie widać różnicy chyba, że przebadasz skład. Dodadzą zamiennik, który przy tak małej ilości nie zrobi różnicy w gotowym produkcie.
Naprawdę jak ktoś myśli, że te fabryki są w 100% uczciwe to popatrzcie na Solara, który od 3-4 lat sam kula, bo wędkarze narzekali na skład kulek robionych w Holandii.
-
Ale Robert z tą woda to fukną lowimy w wodzie ciepłej 25 stopni...a w akwarium jest zimna....
Ale jak to? Przecież oni zlecają produkcję w Holandii. To teraz holenderski pellet jest zły czy Meus?
W sumie o co ci chodzi.... bo nie ogarniam....
-
Skąd będziesz miał pewność, że każda partia produkcyjna będzie miała takie same wartości?
Zleceniodawca oczekuje określonej jakości i może to sprawdzić. Pracuję w laboratorium i robiny między innymi takie testy.
Wszystko kosztuje i dlatego jeden produkt kosztuje dwa razy więcej ale jest powtarzalny. Nie ważne kiedy i gdzie kupiłeś jest tak samo różowy, truskawkowy i ma identyczny kształt.
Supermarkety sprawdzają swoich dostawców i wysyłają gotowe produkty. Zebrane z półki w sklepie a nie dostarczone przez producentów. Sprawdza się zgodność produktu z deklaracją na opakowaniu. Żeberka na zawartość mięsa, ryby na testy genetyczne żeby potwierdzić gatunek, zawartość soli, cukru, białka, barwników, wody albo suchej masy. Przyprawy na zawartość toksyn i pestycydów. Nie mają prawa sprzedać przypraw bez certyfikatu a różnie to bywa.
Na pewno każdy z nas spotkał się z wycofywaniem produktu z rynku. Skąd to się bierze?
Pytałem Luka o metodologię jego testów ale pewnie jeszcze nie jest ustalone. Z tego co pisał to ponosi go wyobraźnia w kilku kwestiach ale czas pokaże.
-
W sumie o co ci chodzi.... bo nie ogarniam....
Czekam na Twoje holenderskie pellety od meusa 8)
No i kulki z posypką :facepalm:
-
W sumie o co ci chodzi.... bo nie ogarniam....
Czekam na Twoje holenderskie pellety od meusa 8)
No i kulki z posypką :facepalm:
Powtarzam pytanie o co ci chodzi bo nie nadążam ......
Jestes w teamie meusa.
Jesteś ich przedstawicielem.
Wyraś się określ się....
-
Naprawdę jak ktoś myśli, że te fabryki są w 100% uczciwe to popatrzcie na Solara, który od 3-4 lat sam kula, bo wędkarze narzekali na skład kulek robionych w Holandii.
Problem w tym, że 'fabryka z Holandii' oferuje wiele wersji kulek, w różnej cenie. Od najtańszych i prostych, po drogie i o bogatym składzie. Więc to często od firmy zależy co zamawia i jaką ma to cenę. Polecam sprawdzić piwo z Biedronki a piwo w normalnym sklepie. Nie bez kozery jest tam informacja, ze 'wyprodukowano dla Biedronki'. Bo jest to niby to samo piwo, jednak tańsze. Więc nie jest takie samo, jest gorsze.
Najtańsza kulka z tej fabryki kosztuje 1.55 euro za kg, podczas gdy najdroższa 4.25 euro. Po drodze są rózne opcje cenowe, jest ich wiele. I teraz mam pytanie, czy ktoś uważa, że kulka za 4.20 euro za kig to taki sam towar jak ten za 1.55? :) Daję sobie rękę uciąć, że różnica jest jak między Fiatem a Mercedesem.
Nie znam tematu tych kulek dokładnie, ale uważam, że trudno się właściwie odnieść, skoro nie wiemy jaką opcję cenową wybrała dana firma. Na to nakłada się wojna pomiędzy firmami 'kulkowymi' w Polsce, wystarczy puścić jakąś plotkę, wzmocnić to głosem 'niezadowolonych' i od razu trafia ona na podatny grunt, i zaczyna się hejt :) Nie twierdzę, że nie należy narzekać jak cos jest kiepskie, jednak to nie wina fabryki jak już, ale szukających zarobku firm, oferujących coś o niższej jakości.
-
Fabryka produkuje to co zamówili. Chemia gospodarcza, żywność, tekstylia, części samochodowe i przynęty wędkarskie są robione przez podwykonawców. Dostają to co sobie zamówili.
Każdy z nas może zamówić kulki według swojego pomysłu. Trzeba trochę wyłożyć na początek :)
-
Każdy z nas może zamówić kulki według swojego pomysłu. Trzeba trochę wyłożyć na początek :)
Albo własnym sumptem w pokoju, stodole, gdzieś pod domem postawić coś takiego ;)
-
Każdy z nas może zamówić kulki według swojego pomysłu. Trzeba trochę wyłożyć na początek :)
Albo własnym sumptem w pokoju, stodole, gdzieś pod domem postawić coś takiego ;)
W punkt .
:bravo:
Juz nie chciałem pobudzać kolejny raz....i w stawiać tego filmu.
-
Z tymi piwami i biedronką to bym się nie zgodził. Browar waży w kadziach wg. jakiejś swojej receptury i watpię żeby opłacało im się przestawiać produkcję żeby puścić partię na biedronkę. Rozmawiałem kiedyś z jednym z szefów coca-coli i pytalem o napoje do biedronki, za drogo wg. niego wyszło by przestawienie rozlewni na inne procenty niż dałby zarobek ze niższej jakości napoju. Ale co do kulek to się zgadzam taki jest profil fabryki i kręcą to za co zapłacisz.
-
Każdy z nas może zamówić kulki według swojego pomysłu. Trzeba trochę wyłożyć na początek :)
Albo własnym sumptem w pokoju, stodole, gdzieś pod domem postawić coś takiego ;)
Rozmawiałem kiedyś z chłopakiem który robił kulki na zamówienie. Mini fabryka w garażu gdzie można było sobie dobrać po kolei z czego miała być zrobiona. Czyli można :)
Rzemieślnicze przynęty na ryby ;D
-
Są firmy w których można od podstaw wybrać sobie składniki jakie chcemy mieć w kulce. Np Bbaits oferuje taka "usługę", jak się zagada do innych rodzimych producentów to też raczej nie będzie problemu przy większej ilości żeby zrobili mix od podstaw taki jaki chcemy. Problem w tym, że komponenty i dodatki różnią się między sobą i to czasami znacznie. Więc bez wcześniejszych testów ciężko tak w "ciemno" dobrać odpowiednie proporcje.
-
Powtarzam pytanie o co ci chodzi bo nie nadążam ......
Jestes w teamie meusa.
Jesteś ich przedstawicielem.
Wyraś się określ się....
Zastanawia mnie po co piszesz bzdury?
Czy to, że Ci się kulki nie sprawdziły i ich oczerniasz, że niby produkują w Holandii?
A wystarczyło uważnie obejrzeć film, gdzie widać polskie napisy na maszynach, wejść na stronę, gdzie jest napisane, że produkują sami...
-
Z tymi piwami i biedronką to bym się nie zgodził. Browar waży w kadziach wg. jakiejś swojej receptury i watpię żeby opłacało im się przestawiać produkcję żeby puścić partię na biedronkę. Rozmawiałem kiedyś z jednym z szefów coca-coli i pytalem o napoje do biedronki, za drogo wg. niego wyszło by przestawienie rozlewni na inne procenty niż dałby zarobek ze niższej jakości napoju. Ale co do kulek to się zgadzam taki jest profil fabryki i kręcą to za co zapłacisz.
Może jest jak piszesz, ale mój ojciec kupuje browca z Biedronki, jak jestem w Polsce to się tym muszę katować :) Te Żywce czy Tyskie z puszki to siki Weroniki, a ja piwo lubię.
Inna sprawa jest taka, że nie byłoby sensu pisać na piwie, że jest dla Biedronki, jeżeli byłoby takie samo. Musi być jakiś myk tutaj. A sama Biedronka zamawia potężne ilości, to jeden z największych odbiorców w Polsce. Ale to moje domysły :)
-
Powtarzam pytanie o co ci chodzi bo nie nadążam ......
Jestes w teamie meusa.
Jesteś ich przedstawicielem.
Wyraś się określ się....
Zastanawia mnie po co piszesz bzdury?
Czy to, że Ci się kulki nie sprawdziły i ich oczerniasz, że niby produkują w Holandii?
A wystarczyło uważnie obejrzeć film, gdzie widać polskie napisy na maszynach, wejść na stronę, gdzie jest napisane, że produkują sami...
Ta....
Cały czas czekam na film z lini produkcyjnej...prosze o link.
Przy takiej mocnej kampanii reklamowej aż dziw bierze że nie ma czegoś na filmie - prosze o link.
Ja meusa nie neguje .
I uspokoje cie tyle ryb co mi dało połączenie palletu 2mm śliwka z wątrobą życze każdemu na wodach pzw -niestety kilka lat temu.
Na przynęty ich nie łowie .
Wystarczą mi opinie znajomych.
Co do wiarygodności.
Polecam kulaczy sprawdzonych legitymizują się filmami lub szerokimi relacjami ze swoich lini.
Ultimat , gravity , śrubas , fantazy , baitzon , tandem.
Co do reszty.... no cóż czas pokaże.
-
Temat piwa i biedronki trochę nie na temat więc przepraszam. Za pytalem wtedy tego dyrektora ponieważ sam mam wrażenie że cola z biedronki traci gaz doslownie po dwóch odkręceniach a kupowana w innym sklepie już tak szybko się nie wygazowuje, i tak mi wtedy odpowiedział. Co do piwa to Luk wszystkie one takie są siki czy to Tyskie, Żywiec czy kupione w biedronce czy innym sklepie. Wg mnie jeszcze pitna jest łomża butelkowa i raciborskie klasyczne rządzi ale u mnie kiepsko dostać.
-
Są firmy w których można od podstaw wybrać sobie składniki jakie chcemy mieć w kulce. Np Bbaits oferuje taka "usługę", jak się zagada do innych rodzimych producentów to też raczej nie będzie problemu przy większej ilości żeby zrobili mix od podstaw taki jaki chcemy. Problem w tym, że komponenty i dodatki różnią się między sobą i to czasami znacznie. Więc bez wcześniejszych testów ciężko tak w "ciemno" dobrać odpowiednie proporcje.
Można kupić komponenty z certyfikatem i dobry producent nie będzie miał z tym problemu. Będzie drożej ale powstanie dobry produkt.
Mam wątpliwości czy producenci produktów z niższej półki robią w ten sposób. Raczej kupują przypadkowe partie surowców żeby bilans się zgadzał.
-
Inna sprawa jest taka, że nie byłoby sensu pisać na piwie, że jest dla Biedronki, jeżeli byłoby takie samo. Musi być jakiś myk tutaj. A sama Biedronka zamawia potężne ilości, to jeden z największych odbiorców w Polsce. Ale to moje domysły :)
Piwny bloger, który sędziuje konkursy piwne na całym świecie robił blind test Tyskiego. Były puszki, butelki, puszki z kropkami, wszystkie warianty.
Wygrało piwo z puszki uwarzone dla biedry. W wynikach była tylko jedna zależność, im piwo świeższe(dłuższy termin) tym lepiej wypadało.
-
Są firmy w których można od podstaw wybrać sobie składniki jakie chcemy mieć w kulce. Np Bbaits oferuje taka "usługę", jak się zagada do innych rodzimych producentów to też raczej nie będzie problemu przy większej ilości żeby zrobili mix od podstaw taki jaki chcemy. Problem w tym, że komponenty i dodatki różnią się między sobą i to czasami znacznie. Więc bez wcześniejszych testów ciężko tak w "ciemno" dobrać odpowiednie proporcje.
Można kupić komponenty z certyfikatem i dobry producent nie będzie miał z tym problemu. Będzie drożej ale powstanie dobry produkt.
Mam wątpliwości czy producenci produktów z niższej półki robią w ten sposób. Raczej kupują przypadkowe partie surowców żeby bilans się zgadzał.
Większość rodzimych producentów ma kulki raczej z wyższej półki cenowej więc tu bym się o jakość komponentów nie martwił. Wyjątki zapewne się zdarzają, ale to jak że wszystkim trzeba wiedzieć gdzie kupować. Kupując w hurtowych ilościach na firmę większość komponentów wychodzi bardzo tanio. Myślę, że spokojnie można zrobić bardzo dobrej jakości kulki 1/3 ceny (albo i mniej) sprzedaży.
-
W minionym sezonie łowiłem w 90 % na metodę z wykorzystaniem pelletu Meus: basic feed, kryl, orzech tygrysi. Takie dostałem informacje podczas pierwszego łowienia, że te pellety dobrze się sprawdzają na bajorze. Dawały ryby od małych karasi, karpików po kilku kilowe karpie. Wpisy są w dziale dotyczącym wyników z tego roku. Dla porównania i przetestowania łowiłem też kilka razy na pellet Skretting czy mieszankę Skretinga Coarse, Skrettinga Supra oraz Coppens Red Halibut i też dawały ryby od małych karasi czy karpików po kilkukilowe karpie. W celu przygotowania pelletu Meusa sprawdzało się zalanie go w pojemniku wodą na 1 minutę, następnie odlanie wody i pozostawienie go ma 20-30 minut, a potem do podajnika i hops do wody.
-
Myślę, że spokojnie można zrobić bardzo dobrej jakości kulki 1/3 ceny (albo i mniej) sprzedaży.
Masz tutaj pole do spróbowania swoich sił. Trzymam kciuki :)
-
Chodziło mi koszty producenta jakie ponosi. Ja spokojnie robię kule za 15 zł/kg z poziomem mączek rybnych 35-40% 🙂.
-
Chodziło mi koszty producenta jakie ponosi. Ja spokojnie robię kule za 15 zł/kg z poziomem mączek rybnych 35-40% 🙂.
No tak, ale masz base mix cc mooore za połowę ceny 8)
-
Chodziło mi koszty producenta jakie ponosi. Ja spokojnie robię kule za 15 zł/kg z poziomem mączek rybnych 35-40% 🙂.
Ale nie wliczasz do tego 'robocizny' :) Pomyśl co by było, gdybyś to chciał komuś sprzedać :)
Co sie tyczy zaś Meusa, to w końcu jak to jest, robią kulki w Polsce czy Holandii? Są łowne czy nie? Jaka jest ich jakość?
-
Lucek, swego czasu całkiem łowne przynęty (jakieś 3-5 lat). Ale od jakichś 3 lat z jakością coraz gorzej, do tego stopnia że na przyszły sezon nie planuje kupować od nich niczego.
Szkoda, bo wolałbym dać zarobić polskiej firmie niż zachodnim. Niestety poszli w ilości kosztem jakości 😏
-
Chodziło mi koszty producenta jakie ponosi. Ja spokojnie robię kule za 15 zł/kg z poziomem mączek rybnych 35-40% 🙂.
No tak, ale masz base mix cc mooore za połowę ceny 8)
Pisze o mixie zrobionym od podstaw bez zbędnych wypełniaczy. Chodziło mi koszty producenta jakie ponosi. Ja spokojnie robię kule za 15 zł/kg z poziomem mączek rybnych 35-40% 🙂.
Ale nie wliczasz do tego 'robocizny' :) Pomyśl co by było, gdybyś to chciał komuś sprzedać :)
Co sie tyczy zaś Meusa, to w końcu jak to jest, robią kulki w Polsce czy Holandii? Są łowne czy nie? Jaka jest ich jakość?
Oczywiście, nie wliczam robocizny. Chodziło mi o to, że nie trzeba dawać do kulek komponentów kiepskiej jakości żeby na tym zarobić...Można zrobić dobre kule i sprzedać za 35 zł/kg z fajnym zarobkiem.