Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: grzegorz07 w 06.12.2018, 23:56

Tytuł: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 06.12.2018, 23:56
Chciałbym was zapytać o wasze sprawdzone taktyki w łowieniu.  Na forum pojawia się pytanie jaka taktykę obrać w łowieniu. Częstą odpowiedzią w takim  pytaniu jest odpowiedz musisz kombinować . Ale czy faktycznie sami kombinujemy , czy łowimy według jakiegoś schematu który mamy wypracowany i porostu działa. A powtarzamy go na podobnych łowiskach pod względem głębokości czy powierzchni ilości ryb w zbiorniku. Chciałbym aby się skupić na metodzie i koszyku oraz rodzaju zbiornika .

 Dopisze ,że ciekawe była by do tego dyskusja na poszczególne technik opisane przez was. Na pewno inni łowią podobnie  można wtedy porównać wnioski , czy uzupełnić o jakieś elementy.     
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: booohal w 07.12.2018, 10:43
W mojej opinii przy każdej metodzie, jaka by ona nie była, należy poznać i zastosować podstawy. Później kombinujemy pod siebie.
W tej chwili niemal każdy mój zestaw karpiowy, metodowy czy klasyczny wygląda inaczej niż jest przyjęte w standardzie.
Ważna jest też teoria. Żeby coś modyfikować trzeba wiedzieć jak i przede wszystkim po co.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 07.12.2018, 11:40
  Oczywiście ,ze wszystko składa się w całość. Ale widać ,ze masz już sprawdzone jakieś sposoby.  Mógłbyś powiedzieć coś więcej o tych różnicach w zestawach i dlaczego.   
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: maksz100 w 07.12.2018, 12:08
Dam Ci taki krótkie przemyślenie, które sprzedał Mi @Druid 8)

W tym sezonie połowiłem trochę leszczy do 5kg. Na początku stosowałem mniejszy hak i JEDNO ziarno łubinu, większych leszczy brak, chociaż wiedziałem, że pływają w rewirze gdzie je "karmie"

Na jedno ziarno efekty były wręcz mizerne, wpadały tylko mniejsze leszcze(takie karakany jak na PZW) >:O 

Pewnego dnia wpadł @Druid i zaczął walić po 3 łubiny i wyciągnął PIĘKNĄ łopate.. Powiedzial mi krótko - Chcesz spore leszcze dawaj po 3 ziarenka na hak(łowiliśmy spławikiem).

I tak na jednej wędce zrobiłem, drugą dalej miałem na jedno ziarenko. Jak Ci powiem, że na 3 ziarenka brały kilka razy dziennie a wędka którą rzucałem metro obok(jedno ziarenko) z identycznym zestawem nie przyniosła nawet brania??

Do wszystkie musisz dojść sam, każda woda jest inna.  Warto podglądać jak kombinują inni i próbować O:)


// Żeby połowić na tym bajorku musiałem nęcić minimum 3 tygodnie dzień w dzień, inaczej złowienia leszcza byłoby niemożliwe.
Rekord bez jakiegokolwiek brania to kilkanaście dni.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: booohal w 07.12.2018, 12:36
  Oczywiście ,ze wszystko składa się w całość. Ale widać ,ze masz już sprawdzone jakieś sposoby.  Mógłbyś powiedzieć coś więcej o tych różnicach w zestawach i dlaczego.   
Mam ciężką rękę do pisania :( Poza tym w moich modyfikacjach raczej nie ma nic czego by tutaj już ktoś nie napisał.
W jakimś konkretnym przypadku jeżeli będę mógł to na pewno pomogę.

Podam Ci choć jeden przykład: na pewnym zbiorniku, przy odławianiu drobnej ryby na metodę mój zestaw składał się z koszyka do metody, 15-30cm przyponu i pojedynczego haka. I to dawało najlepsze wyniki i eliminowało problemy pustych brań.
Sporo osób , szczególnie wiosną pisze, że klasyk wygrywa z metodą. A ja ją po prostu przerabiam i mam takie same lub lepsze wyniki jak na drugim kiju z klasykiem.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.12.2018, 12:46


Do wszystkie musisz dojść sam, każda woda jest inna.  Warto podglądać jak kombinują inni i próbować ------> Mam takie samo zdanie.

I tak na jednej wędce zrobiłem, drugą dalej miałem na jedno ziarenko. Jak Ci powiem, że na 3 ziarenka brały kilka razy dziennie a wędka którą rzucałem metro obok(jedno ziarenko) z identycznym zestawem nie przyniosła nawet brania?? -------> A teraz mój przykład. Pewna "dziwna" woda. Komercja. Polowałem tam na większe karpie, ale małe też były (dla mnie - niestety). Na włos dawałem przeróżne kombinacje kulek, pelletów, kuku, czego się dało. I tak na przykład: 3-4 ziarnka kuku - bardzo mało brań. 1-2 ziarnka - dużo lepiej. Kuku i pelecik (wybrany z 50 przetestowanych) - też dobrze. Kuku i kulka - prawie nic. Sama kulka - "jeszcze mniej". ... Jak to mój kolega powiedział - "szłoby tam doktorat napisać". Generalnie 90% wędkarzy do dużych ryb dobrać się tam nie umiało.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Marcin Cichosz w 07.12.2018, 12:49
Dla mnie sprawdzona taktyka to taka którą wcześniej sam wypracujesz na danej wodzie - na pewno nie ma unwersalnej.
Więc najpierw jedziesz nad wodę i "kombinujesz" a poźniej szlifujesz co wypracowałeś.
Trzeba wziąć pod uwagę, że na dużej ilości wód, w tym na mojej ulubionej Batorówce, z roku na rok trzeba sobie nową wypracować i nie tylko na sezon, ale na kwartał.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.12.2018, 12:57
Trzeba wziąć pod uwagę, że na dużej ilości wód, w tym na mojej ulubionej Batorówce, z roku na rok trzeba sobie nową wypracować i nie tylko na sezon, ale na kwartał. -------> też mam podobne doświadczenia, szczególnie na obleganych wodach.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Mimi w 07.12.2018, 16:59
Moja taktyka jest dość prosta. Staram się być jak najczęściej nad wodą gdyż nie ma gotowych przepisów na rybę, uniwersalnych przynęt itd.

Gdy pierwszy raz zafascynowałem się wędkarstwem i skompletowałem sprzęt na spinning , zamiast siedzieć na forach i pytać o pierdoły po prostu jeździłem nad rzekę codziennie po pracy , nawet na 2h , do wszystkiego dochodząc metodą prób i błędów. Dzięki temu, brodząc w woderach codziennie po tej samej rzece poznałem miejsca gdzie jakie gatunki siedzą i nieraz widywałem wędkarzy którzy wyglądali na starych wyjadaczy (i pewnie nimi byli) a ku mojemu zdziwieniu omijali najbardziej atrakcyjne miejscówki czy dołki. Oni przechodzili , a ja np z tego miejsca gdzie dokładnie znałem rynny wyciągałem brzany na spinning. Nie znaczyło to oczywiście że jestem lepszym wędkarzem. Po prostu lepiej znałem ten odcinek rzeki.



Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 07.12.2018, 18:34
Dla mnie sprawdzona taktyka to taka którą wcześniej sam wypracujesz na danej wodzie - na pewno nie ma unwersalnej.
Więc najpierw jedziesz nad wodę i "kombinujesz" a poźniej szlifujesz co wypracowałeś.
Trzeba wziąć pod uwagę, że na dużej ilości wód, w tym na mojej ulubionej Batorówce, z roku na rok trzeba sobie nową wypracować i nie tylko na sezon, ale na kwartał.
Marcin wszystko się zgadza i mi własnie o to chodzi aby pod katem wody powiedzieć coś konkretnego o swoim łowieniu. Dać jakiś przykład. Ja nie pytam  (mówię do wszystkich) o wyjaśnienie mi jak mam łowić u siebie, bo mi coś nie idzie. Tylko chciałbym żebyście powiedzieli coś o swoim łowieniu. Np łowię zbiornik 5 ha na dnie jest kant trzeba łowić przy tym kancie bo są najlepsze wyniki . Jakie nęcenie czy nęcony jest punkt potem łowienie z niego i np.  obławianie boków , czy trzeba nęcić szerzej i łowić z całej linii. Czy macie standardowe mieszanki czy to kombinowanie wiąże się z tym ,że za każdym razem nowa zanęta inny pellet.       
 
   
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 07.12.2018, 18:38
  Oczywiście ,ze wszystko składa się w całość. Ale widać ,ze masz już sprawdzone jakieś sposoby.  Mógłbyś powiedzieć coś więcej o tych różnicach w zestawach i dlaczego.   
Mam ciężką rękę do pisania :( Poza tym w moich modyfikacjach raczej nie ma nic czego by tutaj już ktoś nie napisał.
W jakimś konkretnym przypadku jeżeli będę mógł to na pewno pomogę.

Podam Ci choć jeden przykład: na pewnym zbiorniku, przy odławianiu drobnej ryby na metodę mój zestaw składał się z koszyka do metody, 15-30cm przyponu i pojedynczego haka. I to dawało najlepsze wyniki i eliminowało problemy pustych brań.
Sporo osób , szczególnie wiosną pisze, że klasyk wygrywa z metodą. A ja ją po prostu przerabiam i mam takie same lub lepsze wyniki jak na drugim kiju z klasykiem.

 Jak byś jeszcze rozwinął jak do tego nęcisz. Czy ta drobnica wnęca ci się w miks pellet zanęta, czy dajesz robaka. Co na haczyk robak czy mały pellet.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 07.12.2018, 18:43
Dam Ci taki krótkie przemyślenie, które sprzedał Mi @Druid 8)

W tym sezonie połowiłem trochę leszczy do 5kg. Na początku stosowałem mniejszy hak i JEDNO ziarno łubinu, większych leszczy brak, chociaż wiedziałem, że pływają w rewirze gdzie je "karmie"

Na jedno ziarno efekty były wręcz mizerne, wpadały tylko mniejsze leszcze(takie karakany jak na PZW) >:O 

Pewnego dnia wpadł @Druid i zaczął walić po 3 łubiny i wyciągnął PIĘKNĄ łopate.. Powiedzial mi krótko - Chcesz spore leszcze dawaj po 3 ziarenka na hak(łowiliśmy spławikiem).

I tak na jednej wędce zrobiłem, drugą dalej miałem na jedno ziarenko. Jak Ci powiem, że na 3 ziarenka brały kilka razy dziennie a wędka którą rzucałem metro obok(jedno ziarenko) z identycznym zestawem nie przyniosła nawet brania??

Do wszystkie musisz dojść sam, każda woda jest inna.  Warto podglądać jak kombinują inni i próbować O:)


// Żeby połowić na tym bajorku musiałem nęcić minimum 3 tygodnie dzień w dzień, inaczej złowienia leszcza byłoby niemożliwe.
Rekord bez jakiegokolwiek brania to kilkanaście dni.

Tez możesz rozwinąć ten przykład jak nęciliście . Łubinem i na niego najlepiej reagowały. Widać że rozmiar przynęty dał efekt.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: tench w 07.12.2018, 19:57
  Również i ja mogę przytoczyć przykład dotyczący taktyki połowu na pewnej małej komercji.

 Woda ma 1,5 ha i pływa w niej bardzo dużo karpi - jak na tak niewielką wodę. Trzon stanowią ryby w przedziale 5 - 8kg.  Oczywiście pływają w niej również większe.  Są też amury.  Od kiedy zacząłem tam łowić zauważyłem, że jest tam duża presja wędkarska.  Na początku próbowałem naśladować "miejscowych" i łowiłem podobnie do nich.  Sypałem spore ilości pelletu, ziaren i trochę mniej kulek.  Spore ilości tzn: kilka kilogramów pelletu i kuku na łowienie w ciągu 8, 10 godzin w miejsce w którym łowiłem.  Tą taktykę stosowałem przez dwa, trzy pierwsze sezony na tej wodzie.  Raz było lepiej raz gorzej ale prawie zawsze coś tam połapałem.  Mimo wszystko myślałem sobie, że mogło by być lepiej bo w tej wodzie pływa na prawdę dużo karpi.  Aby nie zanudzać to dodam tylko, że zacząłem sobie kombinować na jednym z zestawów.  Okazało się, że zacząłem łowić trochę inaczej niż większość tam łowiących ale wyniki były o wiele lepsze od innych.  Dużą ilość brań dała mi taktyka łowienia punktowego z pva.  Żadnego sypania pelletu, ziaren, kulek. Żadnego nęcenia.  Używałem małego woreczka pva a w nim pelecik 2mm. Przypon od 10 do 15cm z plecionki i małym haczykiem nr 8, 10. Do tego króciutki włos. 2, 3mm od haczyka do przynęty.  Oczywiście do tego wszystkiego mała przynęta od 10 do 14mm.  Zaczęło to na prawdę dobrze działać. Do tego stopnia, że bardzo często na 8, 10 zestawów łowiłem tylko lub głównie ja.  Zaczynały się podchody innych osób, pytania na co łowię i jak łowię.  Wcale tego nie ukrywałem w jaki sposób łowię i po pewnym czasie wiele osób tam łowiących wiedziało jaką taktykę obrałem.  Niby wszyscy wiedzieli ale każdy łowił dalej po swojemu.  Oczywiście oni również łowili ale ja miałem i tak lepsze rezultaty od nich.

 Doszedłem po pewnym czasie do wniosku, że na początku gdy zacząłem łowić w tym łowisku karpie można było na prawdę fajnie połowić.  Ale z sezonu na sezon ryby pływające w tej wodzie coraz większe, brań coraz mniej a presja wędkarska jeszcze większa.  Karpie stały się bardziej ostrożne a większe ilości zanęty notorycznie wsypywane do wody zaczęły je odstraszać.  Ja zacząłem łowić z minimalną ilością zanęty, swoje zestawy odchudziłem i uważam właśnie, że ta taktyka zaczęła u mnie działać i przynosić dobra wyniki.

 Mogło by się wydawać, że tak mała woda musi być łatwa do rozszyfrowania - ja tak przez długi czas myślałem - ale niestety okazało się, że nie jest.  Ja potrzebowałem kilku sezonów aby dojść do wniosku, że odejście od rutyny, pewnych schematów - stosowanych przez łowiących tam wędkarzy - przyniesie mi jeszcze lepsze wyniki w postaci rybek na macie.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: David_L w 07.12.2018, 22:47
Zwykle łowię na PZW. W przypadku gdy łowię na dwie wędki to staram się wędkować na dwóch różnych liniach. Jedną linię nęcę dość obficie na start a na drugą przeważnie podaję 5 do 7 koszyczkow zanęty na początek. Zależnie od tego co się dzieje staram się dopasować. Jeżeli nie ma brań to jedną wędką szukam ryby, przeważnie jest to wędka delikatniej nęcona. Na wędce grubo zanęconej w przypadku braku brań kombinuje z długością przyponu wielkością haka i przynętą jeżeli mimo to nie ma brań to próbuje łowić do 5 metrów dalej, trochę bliżej lub w prawo albo na lewo, jednak zawsze w okolicy zanęconego miejsca. Jednak robię to zamieniając koszyk na ciężarek żeby nie rozpraszac zanęty na zbyt dużej powierzchni. Zawsze jednak przed nęceniem staram się znaleźć jakieś jakieś charakterystyczne miejsce dna typu górki, dołki, blat, uskok dna, granica podwodnej roślinności w zależności od tego na jakie ryby się nastawiam oraz zależnie od pory roku. Co do zanęty to zwykle w czasie wędkowania używam tylko jednej mieszanki ale dodaję w róznych proporcjach przynęt. Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć że założenia przed łowieniem sprawdzają się w praktyce najwyżej w 50% przypadków. Zawsze należy się dostosować bo nawet na zbiornikach które znam bardzo dobrze prawie nigdy nie trafiają się dwie takie same zasiadki z rzędu.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: maksz100 w 07.12.2018, 22:55
Ja to przez pewnie okres tak "rozbroiłem" pewien gatunek...

Wpadałem, kilka podajników XL i kij do wody, brały leszcze takie do 30cm. kiedy brania leszcza nie miałem dłużej jak 5-7min już wiedziałem... Zaraz dupnie(albo dopiero wpłynął) Jaź/karp.
Czasami specjalnie przerywałem połowy na 10-20min tylko po to, żeby leszcze się przesunęły. Miałem wrażenie jakoby jaźie nie chciały przepychać się z podleszczakami...

A jak mi nie chciały ruszyć jaźiowego killera, bo pan karp go słabo wciągał, to robiłem przerzut z karpiowym specjałem.

Nie przyłożysz sie jak trzeba - guzik złowisz    Sam to po sobie widzę 8)  Jak nie mam weny, albo mi się nie chce  :facepalm:
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 08.12.2018, 10:47
Cześć

Super wątek, podłącze się pod niego. Jakie taktyki i podejście w łowieniu najlepiej stosować na zbiorniku wodnym, którego się całkowicie nie zna przy wędkowaniu na spławik czy grunt? Załóżmy, że nie ma informacji o tym łowisku w internecie czy nie ma kogo spytać nad samym łowiskiem:)
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: maksz100 w 08.12.2018, 10:58
Od klasyki!

Jak feeder -  MMM od sonu + zwykła metoda
Spławik -  najzwyklejsza  kukurydza/robaki

Tym sposobem poznasz "co w trawie piszczy" :P

Żmudne, lecz skuteczne.  Z każdym wypadem będziesz mądrzejszy, niby mądrzejszy,  gdyż czasami nam się wydaje, że dany zbiornik znamy :thumbup:
Są momenty, których nikt nie jest w stanie zrozumieć.

Mechanik ci powie: "Jeździć, obserwować' 
Ja Ci powiem: "Jeździć, moczyć kija"
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Toke w 08.12.2018, 13:29
Cześć

Super wątek, podłącze się pod niego. Jakie taktyki i podejście w łowieniu najlepiej stosować na zbiorniku wodnym, którego się całkowicie nie zna przy wędkowaniu na spławik czy grunt? Załóżmy, że nie ma informacji o tym łowisku w internecie czy nie ma kogo spytać nad samym łowiskiem:)

Ja jak jadę na nieznaną wodę , o której naprawdę nic nie wiem , zaczynam od wypracowanego schematu - w stawach, jeziorach Waggler, do tego jakaś zanęta spożywcza , ostatnio Lorpio Magnetic często , lub  MVDE GoldPro.
DO tego pinka, kukurydza konopie.
No i spacer nad wodą najpierw - tak co by się rozpatrzyć trochę.
Na feedera łowię rzadko - , a na nieznanych wodach na początek właściwie wcale...
Nad rzekami natomiast zwykle pierwszy raz jestem ze spinningiem - mogę się przyglądnąć dokładnie wodzie - poznać jej spory odcinek.
Jeśli jestem z wędką spławikową , to praktycznie zawsze jest tyo zestaw do wypuszczanki , również mogę wtedy poznać jakiś fajny odcinek rzeki.
nęcę zwykle jakąś zanętą spożywczą , plus chlebek fluo, TTX , jakieś pinki czy inne białe, czasem konopie - w zależności jakich rybek się spodziewam w rzece.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 08.12.2018, 16:09
Cześć

Super wątek, podłącze się pod niego. Jakie taktyki i podejście w łowieniu najlepiej stosować na zbiorniku wodnym, którego się całkowicie nie zna przy wędkowaniu na spławik czy grunt? Załóżmy, że nie ma informacji o tym łowisku w internecie czy nie ma kogo spytać nad samym łowiskiem:)
    Nie jest tak , że dostaniesz przepis na łowisko , którego na oczy nie widziałeś .  Jakiś super sposób nie znasz wody wchodzisz i kosisz. myślę że najlepszym sposobem jest łowienie po swojemu co masz obłowione i wytrenowane. Trzeba brać pod uwagę głębokość rodzaj dna to możesz sam sprawdzić. Co widać na wodzie czy jest życie czy go nie ma . I do tego dopasować taktykę na początek. Ale wiedza o wodzie to podstawa .

Jeśli wątek będzie uzupełniany w takie wpisy jak chłopaków o swoim łowieniu :bravo: na pewno coś dopasujesz.     
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: booohal w 08.12.2018, 16:38
  Oczywiście ,ze wszystko składa się w całość. Ale widać ,ze masz już sprawdzone jakieś sposoby.  Mógłbyś powiedzieć coś więcej o tych różnicach w zestawach i dlaczego.   
Mam ciężką rękę do pisania :( Poza tym w moich modyfikacjach raczej nie ma nic czego by tutaj już ktoś nie napisał.
W jakimś konkretnym przypadku jeżeli będę mógł to na pewno pomogę.

Podam Ci choć jeden przykład: na pewnym zbiorniku, przy odławianiu drobnej ryby na metodę mój zestaw składał się z koszyka do metody, 15-30cm przyponu i pojedynczego haka. I to dawało najlepsze wyniki i eliminowało problemy pustych brań.
Sporo osób , szczególnie wiosną pisze, że klasyk wygrywa z metodą. A ja ją po prostu przerabiam i mam takie same lub lepsze wyniki jak na drugim kiju z klasykiem.

 Jak byś jeszcze rozwinął jak do tego nęcisz. Czy ta drobnica wnęca ci się w miks pellet zanęta, czy dajesz robaka. Co na haczyk robak czy mały pellet.
Nęcę tylko własnym towarem ;)
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 08.12.2018, 23:37
Opowiem jak łowię metodą spod brzegu na komercji.  Dla mnie jest to druga linia. 
Proca to podstawa pomimo małej odległości  rzucanie jest nie wygodne używam takiej  z plastikowym mieszkiem.  Do nęcenia używam  pelletów  4,5 mm ,trochę dwójek ale najczęściej jest miks którym łowię  i czystej zanęty. Nęcenie zaczynam od strzelania pelletem  4,5 po cztery pięć ziarenek  oraz zanętą . Zanętę nabijam mieszek od procy . Wypełniam go zanętą i lekko ubijam kciukiem  działa to rewelacyjnie . Kulki są o takiej konsystencji , że po uderzeniu o powierzchnię ma się rozbić i smużyć  . Ilość pelletów jest taka ,że mają być ale nie może być za dużo. Do wabienia służy właśnie zanęta której idzie więcej .  Łowienie zaczynam po około  40 minutach.  Choć na spokojnej wodzie niekiedy widać że są ryby po bąbelkach.  Koszyk  najczęściej nabijam samą zanętą  ponieważ tu skupiam się na nęcenia proca. Istotne jest złapanie odpowiedniego tempa  tak aby cały czas było coś na dnie. Oczywiście nie jest tak ,że strzelam cały czas z zegarkiem  gdy koszyk jest w wodzie robię przerwę . Jeśli są ryby dodaje 4 . Ale jest to takie aktywne łowienie z kontrolowaniem sytuacji.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: kamilsr w 16.12.2018, 08:54
Przez ostatnie dwa lata częstych wyjazdów w różnych porach dnia wypracowałem na "swoich" starorzeczach Buga sposób zapewniający mi maksymalne wykorzystanie czasu na jaki mogę sobie pozwolić. Z racji, że często przejeżdżam blisko wody moje miejscówki zasypuje średnio co 4 dzień solidną porcją ziarna. Nęcę jednocześnie minimalnie 3 miejscówki. 2 miejsca na jednym starorzeczu typowo na lina, 1 miejsce na karpia i leszcza na drugim starorzeczu. Pierwszy zbiornik jest typowa wodą linowo- szczupakową choć i tutaj leszcza nie brakuje . Nęcę tutaj blisko brzegu grochem,łubinem i kukurydza zawsze w godzinach popołudniowych średnio ok 3-4 kg mieszanki na każdą z dwóch miejscówek oddalonych od siebie o ok 40 m. Następnie udaję się na drugie starorzecze gdzie celem będzie nocne łowienie leszczy i karpi. Tam nęcę spodem przeciwległy brzeg ziarno + pellet. Na całą procedurę włącznie z dojazdem tracę średnio 1,5 do 2 godzin w zależności czy ktoś mnie obserwuje. Nadchodzi dzień wyprawy godz.  15- pakuję dwa pokrowce, dwie torby. Pierwsza woda przeznaczona na kuszenie prosiaczków. Z racji, że muszę przebrnąć ok 200 m przez krzaki i pokrzywy wyższe od mnie bagaż musi być zaplanowany i zminimalizowany. W dniu łowienia zachodząc na miejscówkę sypie jedynie parę ziarenek mieszanki. Siadam 4 metry od brzegu i czekam. Przez parę sezonów najlepsze brania tutaj notowałem w godzinach 16-18 , później było coraz gorzej aż do godz 3 rano. Zazwyczaj wciągu pierwszej godziny łowię 2 -3 liny. Jeżeli zerwę coś większe bądź zrobię za dużo hałasu przenoszę na drugą miejscówkę tak samo nęconą i tam przesiaduję  do  godziny . Wiadomo są dni kiedy biorą i kiedy nie nie zależnie od tego po godzinie 18 zwijam się i przemieszczam na drugą wodę w poszukiwaniu leszczy i karpi. Po przemieszczeniu i zaspodowaniu mam tutaj czas i możliwości na ognisko i wypoczynek- tutaj zostaje do 3 rano. Tutaj łowię na metodę poznaną przez forum.  Brania zaczynają się ok godz 22 i trwają do przeważnie do 3 (pewnie jeszcze dłużej ale już się pakuję by wrócić na liny ). Szybkie pakowanie strój przeciwdeszczowy przejazd  i chen przez mokre pokrzywy. Zauważcie, że nie zasypuję  z wieczora tych miejsc. Jeżdżę głównie sam , mało kto wytrzymuje takie przemieszczanie nad woda. Czasami bywa tak, że po nocy śmigam już do domu- zmęczenie organizmu czasami robi swoje...  Wiele lat łowienia na pierwszym starorzeczu pokazuję ,że łowienie nocne daje tutaj znikome efekty tak samo jak i pellety na tym łowisku się nie sprawdzają. A ryby -parę linów 50+, płoci 30+, leszczy niezliczone ilości ,karpie niewyholowanie. A jeszcze jedno jak leszcze zaczynają wypierać liny to zmieniam miejsce nęcenia a dzieje się tak z reguły po trzeciej wyprawie.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Luk w 16.12.2018, 08:57
Wow, konkret! :thumbup: Jak widać sporo wysiłku daje tutaj piękne owoce :)
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.12.2018, 09:12
Super wpis :bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 16.12.2018, 09:45
Widać, że systematyczność i znajomość wody popłaca

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 16.12.2018, 11:26
kamilsr - bardzo ciekawy wpis. :bravo:

Poznałem w tym roku przez internet kilku wędkarzy z okolic Kaszubów i Żuław, którzy stosują podobne metody.
Dzięki dużym zasobom wodnych w okolicy, znajomości tych wód i odpowiedniemu systematycznemu nęceniu, mają naprawdę dobre wyniku w wielu gatunkach. Dodatkowo pomaga im łowienie i nęcenie z łódek i pontonów.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: kamilsr w 16.12.2018, 11:51
Zdecydowanie znajomość wody na pierwszym miejscu. Dużo dało mi podpatrywanie innych (szczególnie dziadków ) oraz odtwarzanie sobie i analizowanie wypraw za czasów szkoły podstawowej/średniej,które w połączeniu z dostępnym teraz sprzętem i przynętami robią swoje . Staram się łowić w miejscach z ciężkim dostępem, bo jak  nawet podpatrzą to są nikłe szanse żeby ktoś usiadł. Powiem szczerze,że mam rozpracowane tylko trzy takie wody, to jak kropla w morzu. Na brak efektów nie narzekam. Nawet nie byłem w tym roku na Narwi ani razu, bo się okazało, że eldorado mam pod nosem a i 100 km w dwie strony zaoszczędzone. A z pelletam leszczowymi to mam swoje killery, jednak co któraś wyprawa pokazuje, że trzeba mieć akurat cały wachlarz przynęt. Szkoda tylko, że średnia wielkość leszczy jest mała ale satysfakcja z brań wynagradza. Co do ziarna- łatwo grochem psułem sobie łowisko ( chociaż dużo miałem ryb na niego). Im brania gorsze tym bardziej wycofywałem. Nie wiem, może źle go przyrządzam bo dziadkowie w tym czasie w innych miejscach grochem sypią po pół miski i łowią. Łubin też nie każdy łowił. Teraz trafiłem na worek dobrego. Ponoć każdy co kupiłem był słodki a jednak nie każdy rybom tak smakował. W przyszłym roku przesiadam się też na ponton. Znam jeszcze paru wędkarzy co łowią podobnie ale gdzie mi do nich. Czasami na powrocie jak widzę ich samochody to zahaczam ich na rozmowę. Jeżeli są bez postronnych osób w pobliżu to najczęściej słyszę - to co zwykle liny i leszcze, dzisiaj im smakowało to i to. Przy osobach obcych nie są już tak wylewni. Fora im nie są potrzebne, mają trochę inny świat.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Semit w 16.12.2018, 11:55
Podobnie łowię na moich starorzeczach i jeziorkach nadbużańskich, nie na wszystkich mogę łowić w nocy ze względu na strefę nadgraniczną, ale z własnych doświadczeń wiem że dłużej niż do 21.00-22.00 latem nie mam po co siedzieć bo brania zanikają i dopiero nad ranem coś znów zaczyna się dziać. Moimi głównymi rybami na które się zasadzam są liny i karasie pospolite. Również mam kilka łowisk gdzie nikt nie zagląda ze względu na trudne dojście do wody, nad jedno jeziorko przedzieram się około 300 metrów po grząskim terenie zarośniętym trzciną o wysokości ponad 2 m.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: tench w 16.12.2018, 12:09
 kamilsr, bardzo ciekawy opis jak i analiza twoich łowisk.
 
 Interesuje mnie to łowisko, w którym łowisz na metodę.  Czy woda w tym łowisku jest przezroczysta, mętna itp?   Czy łowiąc metodą używasz przynęt w jaskrawych kolorach?  Jeśli tak, to czy zauważyłeś większą skuteczność tych przynęt w porównaniu z przynętami w kolorach ciemniejszych, bladych, "wypranych"
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: kamilsr w 17.12.2018, 18:34
Z tymi kolorami to bywało różnie. Łowię głównie na wypłycaniach bądź kantach. Przez dwa ostatnie lata miałem tak, że wieczorem bezkonkurencyjny był drennen czerwony ( biły w niego nawet szczupaki) a po zapadnięciu ciemności zmieniałem na pikantną i np halibut na drugim kiju z tym, że musiał być zabarwiony na żółto. Co ciekawe na tego samego szarego 1/10 brań .... . W tym roku miałem dużo kwitnącej wody i sprawdzały się przez całe lato halibuty. Testowałem także kukurydze barwioną na czerwono ale bez większych efektów. Zauważyłem, że karpiarze na zakwitach łowili na szare kulki.
Ad. Semit - też chciałbym połowić karasie, które ostatnio trafiały mi się za czasów szkoły średniej. Łowisz może na kopytka ? W stronach lubelszczyzny uznawane są za killera linowego.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Semit w 17.12.2018, 18:53
Ad. Semit - też chciałbym połowić karasie, które ostatnio trafiały mi się za czasów szkoły średniej. Łowisz może na kopytka ? W stronach lubelszczyzny uznawane są za killera linowego.
Kiedyś jak babcia albo mama robiły na obiad to się podkradało i się łowiło na kopytka, teraz to już nikomu się nie chce robić. ;) Już ponad 20 lat nie łowiłem na kopytka.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: andreas w 17.12.2018, 19:54
Witam w mojej taktyce łowienia celuję w prostotę.Przy łowieniu na kulkę karpi i amurów na kilka dni łowienia stosuję maksymalnie 2 smaki kulek do których przyzwyczajam rybki, kilka lub kilkanaście dni wcześniej ,obsypane ziarnem i pelletem.Jeżeli łowię na koszyk ,to łowię z marszu.Po wyborze stanowiska, zanęcam miejscówkę kilkoma spombami  mieszanki zanęty ,pelletu i ziaren i rozpoczynam wędkowanie. Łowię na zbiorniku 4.5 ha.Efekty są.Raz lepsze a innym razem gorsze.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 29.12.2018, 12:47
Odświeżę trochę wątek. Jednakową taktykę w łowieniu stosuje się na nieznanym łowisku latem i zimą? Czy może taktyki różnią się w zależności od pory roku, jeżeli tak to czym?
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: David_L w 29.12.2018, 22:42
W łowieniu latem i zimą jest jak dla mnie jedna zasadnicza różnica. Ilość i rodzaj towaru który wrzucam do wody. Zimą jest go znacznie mniej ze względu na temperaturę wody i mniej intensywne żerowanie ryb. Zwykle zimą i w chłodniejszych okresach roku rezygnuje z pelletów i ziaren a do zanęty dodaje jedynie robactwo, również zanęta jest mniej kaloryczna, drobniej zmielona i jest dużo większy udział gliny w stosunku do zanęty. Co do miejsc łowienia to zimą zawsze staram się łowić w głębszej części zbiornika, chyba że przez kilka dni jest dość ciepło i słonecznie to próbuje również łowić na płytszej części zbiornika. Czasem przynosi to lepsze efekty niż łowienie głęboko.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: FanFeeder w 30.12.2018, 00:08
Ja zawsze łowię na dwie wędki. Można szybciej pokombinować z przynętami, zanętami w koszykach, odległościami czy głębokością. A jakby już było mnóstwo brań i trudno byłoby łowić na dwie, to drugą ustawiam jakoś zupełnie inaczej na rybę marzeń np. z rosówkami, trupkiem itp...
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 30.12.2018, 01:23
Często słyszę o tym by ograniczać ilość zanęty zimą. Łowię na metodę. Dzisiaj na komercji miałem cały staw dla siebie. Czy w takiej sytuacji, też należy ograniczać się z nęceniem stosując np. mniejsze koszyki i rzadziej przerzucając zestaw.
Populacja ryb w takim zbiorniku jest duża, więc potencjalnie może przerobić całkiem sporo pokarmu.
Zazwyczaj zanętę podaję tylko w koszyku, bez dodatkowego nęcenia. Na początku rzucam kilka razy, w małych odstępach czasu, by później lokować podajnik w odstępach piętnasto minutowych. Czy w takiej sytuacji jest sens ograniczać jakoś nęcenie?
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: David_L w 30.12.2018, 15:24
W takiej sytuacji na komercji często jedną wędką łowie na metodę z małym podajnikiem i przerzucam zestaw co 15-20 minut a drugą wędką łowię z ciężarkiem szukając ryb. Łowiąc z ciężarkiem nęcę po kilka pelecikow 4mm procą lub robię małe porcje martwych robaków w pva i doczepiam do haczyka i obserwuje co się dzieje. Oczywiście robaki muszą być osuszone żeby nie rozpuszczać siateczek pva zanim trafią do wody. ;)
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 30.12.2018, 21:40
Może komuś się przyda odnośnie wędkowania zimą na przyszłość co by nie szukał na internetach:
http://polish-anglers-association.co.uk/articles/zimowe-wdkowanie-na-wodach-stojcych/
https://angloo.com/wedkowanie-zima-co-i-jak/
http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=458
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: kamilsr w 06.01.2019, 11:29
Pochwalę się  jeszcze jednym odkryciem przy nocnej metodzie na moich wodach. Dużo lepsze efekty miałem dając na wstępne nęcenie 3 do 5 koszyków słabo ugniecionej mieszanki  mającej na celu stworzenie chmurki, która dawała sygnał rybom do poszukiwań pokarmu. Następnie kładłem właściwie już nawilżoną mieszankę, lub sam pellet na dnie.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 06.01.2019, 11:42
Pochwalę się  jeszcze jednym odkryciem przy nocnej metodzie na moich wodach. Dużo lepsze efekty miałem dając na wstępne nęcenie 3 do 5 koszyków słabo ugniecionej mieszanki  mającej na celu stworzenie chmurki, która dawała sygnał rybom do poszukiwań pokarmu. Następnie kładłem właściwie już nawilżoną mieszankę, lub sam pellet na dnie.
Robię podobnie przy wstępnym nęceniu podajnikiem od metody. Pierwsze kilka rzutów robię z zanętą słabiej namoczoną i mniej ją  ugniatam. Chodzi mi o to aby szybciej opuszczała koszyk  i już w czasie opadania tworzyła chmurę. Po kilku rzutach domaczam zanętę do właściwej konsystencji i zaczynam rzadziej przerzucać zestaw.
Tytuł: Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
Wiadomość wysłana przez: booohal w 06.01.2019, 11:48
Mi od połowy zeszłego sezonu świetnie sprawdzało się nęcenie kulami i procą. Kule to najczęściej ziarno połączone pelletem mielonym i 3mm 50/50. Do tego łowienie na dystansie zasięgu procy właśnie. Praska Mistrala 40mm. Zestawy końcowe to metoda ESP XL 70g, to samo z PVA lub zestaw na ciężarku karpiowym centrycznym + PVA.