Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Mario1988 w 11.02.2017, 16:00

Tytuł: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 11.02.2017, 16:00
Witajcie koledzy (w większości) i koleżanki.
W dniu dzisiejszym wybrałem się na zabranie sprawozdawczo wyborcze w swoim kole w Wałbrzychu.
Opiszę wam moje odczucia:

Zebranie swój początek miało o godzinie 10. Na zebraniu było 24 członków koła plus 5 delegatów z kół innych tzw. "gości".
Oczywiście, jak na każdym zebraniu ustalony został porządek obrad. Nie będę się tu rozdrabniał i wchodził w szczegóły bo dużo by tu pisać.
Porządek obrad zawierał aż 29 punktów.
I tak lecąc od punktu do punktu przeszliśmy do sprawozdania finansowego, dalej do tego co zrobiono (informacje o zarybieniach itd), następnie wybór nowego prezesa koła, członków zarządu, sądu koleżeńskiego itp. Ale zanim doszło do zgłaszania kandydatur i wyborów była dyskusja. Dyskusja, ot co, najbardziej mnie interesująca i właściwie na nią czekałem.
Chciałem na niej poruszyć pewne kwestie, które mogłyby wpłynąć na rybność okolicznych wód i nie tylko. Chwilę przed dyskusją, delegat z okręgowego związku PZW opowiadał o zarybieniach, o łowieniu ze współmałżonkiem, o porozumieniach (głośno o Opolu). Wspomniał o wprowadzeniu zakazu wędkowania koło mostu "garbatego" na Kozielnie w określonym terminie, podobnie na jeziorze Bystrzyckim (odcinek od mostu żelaznego do wiszącego), wspomniał o górnym wymiarze ochronnym karpia wynoszącym 65cm (chyba na kilku łowiskach-niestety nie dosłyszałem) co ogólnie mnie ucieszyło, ale niestety zabrakło większej ilości gatunków ryb, dla których zostałby ustalony górny wymiar ochronny.
Podczas dyskusji zadałem jedno pytanie: Jakie są łowiska "No kill" w moim okręgu (Wałbrzych) i otrzymałem odpowiedź następującą: W naszym okręgu łowiskiem "No kill" są Pilce i odcinek Nysy Kłodzkiej (nie wiem dokładnie który). Na kolejne pytanie: Czy istnieją szanse na przystosowanie jeszcze jakiś łowisk dla "No kill", otrzymałem odpowiedź następującą i szczerze mnie rozczarowującą, otóż: Nie ma takiej opcji, ponieważ już teraz wędkarze (czyt. mięsiarze) zaczynają się awanturować, bo co im jeszcze zabronicie. Łowić? Zabierać ryby? To jak karta się zwróci?
Takie podejście związku mówi wszystko - nie ma sensu iść na kompromis i zadowolić wielu wędkarzy, przy tym jednocześnie zwiększając liczbę członków (dane z lat poprzednich mówią, że średnio 10-15 członków rocznie odchodzi z koła) bo po co? Ważne żeby nie stracić tych co są teraz - którym karta musi się zwrócić w postaci mięsa... Powiedziałem wprost, że smutne i martwiące jest takie podejście i powinniśmy nad tym pracować, aby to zmieniać. Dodałem także, że liczba członków maleje, bo wielu z nas nie ma po prostu tyle czasu na wędkarstwo co starsi koledzy i mimo chęci odstresowania się nad wodą, nie raz wraca o kiju i z poczuciem frustracji, że się płaci, a nawet normalnie połowić nie idzie...
Na następne pytanie nie było już szans, bowiem przewodniczący szybko przeszedł do kolejnego punktu, czyli wyborów.
Tu dostałem propozycję kandydowania do zarządu koła, ale na tą chwilę z niej nie skorzystałem (najpierw muszę zobaczyć z czym to się je), myślę, że przy następnej okazji na pewno nie odmówię.

Dalszych punktów nie ma co tu opisywać, ponieważ już nic istotnego miejsca nie miało.

Tak oto zakończyło się moje pierwsze zebranie w kole, po którym mam mieszane odczucia, chociaż są i te pozytywne, bowiem po zebraniu, kilka osób pochwaliło mnie za odwagę i poruszenie istotnej kwestii, a ponadto podzieliło również moje stanowisko i usilnie namawiało, abym do zarządu koła wstąpił, ponieważ potrzeba ludzi młodych, z pomysłem i chcących zmian.

Zobaczymy co to będzie 
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: zwir73 w 11.02.2017, 16:49
Brawa za postawę ,szkoda że się nie zdecydowałeś wstąpić do zarządu koła ,bo następna okazja będzie dopiero za cztery lata.

Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Pajone w 11.02.2017, 17:55
:bravo: Dokładnie za to że się odezwałeś na ten temat :beer:
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 11.02.2017, 18:08
Brawa za postawę ,szkoda że się nie zdecydowałeś wstąpić do zarządu koła ,bo następna okazja będzie dopiero za cztery lata.

Żeby nie fakt, że to moje pierwsze zebranie i trochę brak wiedzy to zapewne bym kandydował, ale jak nie teraz to następnym razem. Jak wspomniałem, najpierw muszę zobaczyć i wyczaić z czym to się je, a wtedy mając już pewną wiedzę i obeznanie w realiach koła, mogę działać myślę, że skutecznie. I oby tak było :)
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Bolo w 11.02.2017, 18:15
Dokładnie :bravo: za postawę i poruszenie tematu, niestety dużo starszych wędkarzy tzw. dziadków co siedzą na emeryturach czy rentach, bądź zaraz będą (bez obrazy oczywiście) to mięsożercy i raczej nic z tym nie zrobimy. Nie powiem sam też raz na jakiś czas wezmę z jedną rybkę ale reszta wraca do wody. 
Może wprowadzenie restrykcji min. i max. wymiarów oraz lepsze dopilnowanie w jakimś stopniu by to podziałało, oraz co najważniejsze edukacja młodych wędkarzy !! bo na nich jeszcze mamy wpływ.
Dobrze znam to z autopsji, mam kolegę stary wędkarz który sporo mi pokazał stara szkoła itd..  ale on jedzie po ryby, a nie na ryby ile razy próbowałem mu wyperswadować to ale jak grochem o mur, po naprawdę wielu ale to wielu sprzeczkach i próbach tłumaczeń teraz przynajmniej nie zabiera ryb na tzw. kotlety ehhh..
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 11.02.2017, 18:20
Dokładnie :bravo: za postawę i poruszenie tematu, niestety dużo starszych wędkarzy tzw. dziadków co siedzą na emeryturach czy rentach, bądź zaraz będą (bez obrazy oczywiście) to mięsożercy i raczej nic z tym nie zrobimy. Nie powiem sam też raz na jakiś czas wezmę z jedną rybkę ale reszta wraca do wody. 
Może wprowadzenie restrykcji min. i max. wymiarów oraz lepsze dopilnowanie w jakimś stopniu by to podziałało, oraz co najważniejsze edukacja młodych wędkarzy !! bo na nich jeszcze mamy wpływ.
Dobrze znam to z autopsji, mam kolegę stary wędkarz który sporo mi pokazał stara szkoła itd..  ale on jedzie po ryby, a nie na ryby ile razy próbowałem mu wyperswadować to ale jak grochem o mur, po naprawdę wielu ale to wielu sprzeczkach i próbach tłumaczeń teraz przynajmniej nie zabiera ryb na tzw. kotlety ehhh..

Dokładnie tak jest. Chociaż tyle udało Ci się zrobić - przekonać go do czegoś - a to uznałbym w tym przypadku już za spore osiągnięcie :D Ze swojej strony mam zamiar zjawiać się na comiesięcznych spotkaniach zarządu i się wypowiadać. Owszem może i nie będę miał teraz władzy decyzyjnej jako tako, ale zawsze można już pewne pomysły i wizje młodszego pokolenia wędkarzy zaprezentować :)
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.02.2017, 19:23
Mario, postąpiłeś bardzo dobrze! To wręcz nasz obowiązek być na zebraniu i zabrać głos. Jak się okazuje są ludzie którzy widzą rzeczy w inny sposób. Może nie dziś, może nie jutro, ale za jakiś czas będzie już więcej tych co chcą zmian - i te się dokonają! Ode mnie wielki :thumbup: za postawę i zaangażowanie!

Co do funkcji w kole, tutaj trzeba wiedzieć co to oznacza. U nas w klubie nie wydarza się czasami wiele, bo 'góra' (czyli ja również) nie mamy tyle czasu i energii aby działać. Wg mnie lepiej aby robili to ci, co rozumieją ile to jest wysiłku i godzą się na to. Trzeba się przygotowac na sporo pracy za friko, plus na wiele pretensji... ;)  Liczę, że za 4 lata nie będziesz się już wahał :D

A za 4 lata powinno się wiele wydarzyć 8)


A tak na marginesie - o co chodzi z Opolem?
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 11.02.2017, 19:58
Mario, postąpiłeś bardzo dobrze! To wręcz nasz obowiązek być na zebraniu i zabrać głos. Jak się okazuje są ludzie którzy widzą rzeczy w inny sposób. Może nie dziś, może nie jutro, ale za jakiś czas będzie już więcej tych co chcą zmian - i te się dokonają! Ode mnie wielki :thumbup: za postawę i zaangażowanie!

Co do funkcji w kole, tutaj trzeba wiedzieć co to oznacza. U nas w klubie nie wydarza się czasami wiele, bo 'góra' (czyli ja również) nie mamy tyle czasu i energii aby działać. Wg mnie lepiej aby robili to ci, co rozumieją ile to jest wysiłku i godzą się na to. Trzeba się przygotowac na sporo pracy za friko, plus na wiele pretensji... ;)  Liczę, że za 4 lata nie będziesz się już wahał :D

A za 4 lata powinno się wiele wydarzyć 8)


A tak na marginesie - o co chodzi z Opolem?

Lucjan chodzi dosłownie o to samo, o czym była już dyskusja, w której brałeś udział. Nie pamiętam tylko w którym wątku. W skrócie chodzi o kwestię załatwiania zezwoleń (mowa też była o dojeździe specjalnie do Opola), ale głównie informacje dla nas, gdzie takowe pozwolenia można załatwić. Wspomniał też o próbach wyłudzenia ponownej opłaty członkowskiej o ile ktoś opłaca zezwolenie w Otmuchowie (mówię o wędkarzach z okręgu wałbrzyskiego, którzy chcą zezwolenie opłacić). Informacja ta pochodziła od prezesa koła w Dzierżoniowie. A na sali w ten zrobiło się gwarno :P
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Stan_Stanowski w 11.02.2017, 20:15
Mario brawo! :bravo: aż mnie korci, żeby zapisać się do swojego koła i zobaczyć, jak to wygląda z ich podejściem. Jak dotąd skutecznie unikam wszystkiego co wiąże się z PZW, ale Twój post dał do myślenia, szczególnie fragment że inni dziękowali Ci za podjęcie tematu, kto wie może rzeczywiście idą zmiany na lepsze :)
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 11.02.2017, 20:44
Mario brawo! :bravo: aż mnie korci, żeby zapisać się do swojego koła i zobaczyć, jak to wygląda z ich podejściem. Jak dotąd skutecznie unikam wszystkiego co wiąże się z PZW, ale Twój post dał do myślenia, szczególnie fragment że inni dziękowali Ci za podjęcie tematu, kto wie może rzeczywiście idą zmiany na lepsze :)

Stan to była garstka w szczególności osób świadomych, że potrzeba zmian, że nasze wody, pomimo zarybień nie są konkurencyjne dla komercji, a i zarybienia w obecnej formie właściwie nic nie dają. Coś zrobić trzeba, im nas więcej będzie mówiło jednym głosem, tym lepiej. Choć moje odczucie w stosunku do zasad panujących w PZW jest delikatnie mówiąc - mdłe. Po prostu skostniałe, zatwardziałe, przedpotopowe myślenie, że jest dobrze, a co będzie za kilka lat... To już nie ich bajka. Liczy się tylko co tu i teraz oraz koledzy - sponsorzy, którym zapewnić trzeba mięso... Choć muszę przyznać, że prowadzący zaskoczył mnie swoją świadomością problemu, jakim jest podejście, że karta musi się zwrócić. Tylko co z tego, skoro uznał, że przecież nie można członków związku denerwować i im zabraniać zabierania "mięska" wprowadzając na większej ilości łowisk zasadę "No kill"
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.02.2017, 20:56
Mario, właśnie tutaj jest ciekawie. Łowiska no kill są tanie - zarybia się je raz lub dwa - i hulają. Jeżeli zachęci to do zapłacenia karty kilku ludzi lub nie odejdą z powodu takiej opcji - to wtedy można więcej kasy przeznaczyć na zarybianie. Jeżeli jest woda 'bezoperatowa', można wtedy ją nawozić karpiem i amurem, aby fani mięsa mieli co łowić. Dodatkowo zawody można tam robić 'na rybie', szkolić młodzież zachęcając do wędkowania... Plusów jest więcej, i właśnie dla tych co chcą zabierać połów jest to opcja bardzo korzystna.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 11.02.2017, 21:20
Mario, właśnie tutaj jest ciekawie. Łowiska no kill są tanie - zarybia się je raz lub dwa - i hulają. Jeżeli zachęci to do zapłacenia karty kilku ludzi lub nie odejdą z powodu takiej opcji - to wtedy można więcej kasy przeznaczyć na zarybianie. Jeżeli jest woda 'bezoperatowa', można wtedy ją nawozić karpiem i amurem, aby fani mięsa mieli co łowić. Dodatkowo zawody można tam robić 'na rybie', szkolić młodzież zachęcając do wędkowania... Plusów jest więcej, i właśnie dla tych co chcą zabierać połów jest to opcja bardzo korzystna.

Wiesz Lucjanie, w moim okręgu ogólnie wód jest niewiele, ale dla przykładu w Zagórzu Śląskim są dwa zbiorniki - Jezioro Bystrzyckie, będące zbiornikiem zaporowym na rzece Bystrzyca oraz zbiornik "Glinianka", który jest czymś w rodzaju wody klubowej - Koło dba o nie wyjątkowo, zarybia stosunkowo często, jest stosunkowo czysto, choć ogólnie miejsc dla wędkarzy nie ma za wiele, ale to wina ukształtowania terenu, bowiem zbiornik z 3 stron otoczony jest stromizmami i drzewami. Nie jest to wielki zbiornik, ale zważywszy, że są tam dwa zbiorniki, to czy nie można by wprowadzić na nim zasady "No kill"? Jak wspomniałeś - wystarczy zarybić raz czy dwa i niech ryba rośnie, a dla tych co by chcieli "mięsko" - 300m dalej jest jezioro Bystrzyckie, które w kolejnych latach można by zarybiać z kwot, które obecnie przeznaczone są na "Gliniankę", a ryba tam niestety długo nie ostanie. Będzie informacja o zarybieniu, wpuszczą "gotowe" karpie, minie okres karencji i zbiornik zaczyna wyglądać jak firma produkcyjna - praca (łowienie) na wiele zmian... Jeżeli przykładowo wpuszczą  500kg kilogramowego karpia, który żre wszystko co mu przed nos poleci (nawet jeżeli byłby tam hak na rekina :P) to przy takiej presji góra miesiąc i ryby nie ma - mało co się ostanie i urośnie...
Myślę, że gdyby koło rozważyło taką opcję to część z moich znajomych (którzy jeżdżą na komercję bo jest ryba i całe zaplecze gastronomiczne) zapłaciłaby składkę bo niestety u nas jest jedna, może dwie komercje z prawdziwego zdarzenia. Zwłaszcza jak widzą zdjęcia z różnych wypraw - uwierz - gul im skacze, że nie mogą jechać, ale nie zapłacą takiej kwoty za to, że pojadą 5 może 10 razy nad wodę i albo wrócą o kiju albo z drobnicą. To ich zniechęca. A fanatycy mięsa od jednego czy dwóch zbiorników by nie ucierpieli.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Czarek w 12.02.2017, 12:08
Z doświadczenia powiem: bycie w zarządzie niewiele zmieni jeśli twoich poglądów nie popierają inni koledzy.
Zmian może dokonać grupa. A tak naprawdę grupa prezesów kół. To oni są w stanie wpłynąć na okręg. Raczej nikt inny.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 12.02.2017, 13:54
Z doświadczenia powiem: bycie w zarządzie niewiele zmieni jeśli twoich poglądów nie popierają inni koledzy.
Zmian może dokonać grupa. A tak naprawdę grupa prezesów kół. To oni są w stanie wpłynąć na okręg. Raczej nikt inny.

Czarek nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Na szczęście nowym prezesem mojego koła został stosunkowo młody człowiek, pozostaje tylko pytanie jakie jest jego podejście i czy beton go nie wchłonie...
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Wiśnia w 14.02.2017, 12:48
Ja nie dotarłem na zebranie swojego koła, dotarłem za to do Nocnej Świątecznej Opieki Medycznej :-(

Zmieniły się władzę i z tego co widzę ostro zabrali się do pracy - strona koła odżyła, wyrobili normę na 3 lata jeżeli chodzi o nowe wpisy ;) Pojawił się terminarz zawodów, w poprzednich latach informacja była zamieszczana na tydzień przed zawodami. Nowością będą trzydniowe zawody karpiowe, nie moja bajka ale krok w dobrą stronę.

Uśmiech na mojej twarzy wywołała nowa galeria "Złów i wypuść - promujemy C&R" :-)

"Wielu z nas jeździ na ryby by odpocząć, bo to nasza pasja, wielu z nas nie jedzie nad wodę po mięso, wypuszczamy złowione ryby bo dla nas największą satysfakcją jest hol ryby i widok jak odpływa, by można było złowić ją ponownie jak będzie większa. Szanowny kolego wędkarzu nie każdą rybę musisz zabrać na patelnię."
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Luk w 14.02.2017, 13:07
A więc pozytywne zmiany! :thumbup:
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 14.02.2017, 13:10
Ja nie dotarłem na zebranie swojego koła, dotarłem za to do Nocnej Świątecznej Opieki Medycznej :-(

Zmieniły się władzę i z tego co widzę ostro zabrali się do pracy - strona koła odżyła, wyrobili normę na 3 lata jeżeli chodzi o nowe wpisy ;) Pojawił się terminarz zawodów, w poprzednich latach informacja była zamieszczana na tydzień przed zawodami. Nowością będą trzydniowe zawody karpiowe, nie moja bajka ale krok w dobrą stronę.

Uśmiech na mojej twarzy wywołała nowa galeria "Złów i wypuść - promujemy C&R" :-)

"Wielu z nas jeździ na ryby by odpocząć, bo to nasza pasja, wielu z nas nie jedzie nad wodę po mięso, wypuszczamy złowione ryby bo dla nas największą satysfakcją jest hol ryby i widok jak odpływa, by można było złowić ją ponownie jak będzie większa. Szanowny kolego wędkarzu nie każdą rybę musisz zabrać na patelnię."


 :bravo: :bravo: :bravo:
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 14.02.2017, 13:15
Ja nie dotarłem na zebranie swojego koła, dotarłem za to do Nocnej Świątecznej Opieki Medycznej :-(

Zmieniły się władzę i z tego co widzę ostro zabrali się do pracy - strona koła odżyła, wyrobili normę na 3 lata jeżeli chodzi o nowe wpisy ;) Pojawił się terminarz zawodów, w poprzednich latach informacja była zamieszczana na tydzień przed zawodami. Nowością będą trzydniowe zawody karpiowe, nie moja bajka ale krok w dobrą stronę.

Uśmiech na mojej twarzy wywołała nowa galeria "Złów i wypuść - promujemy C&R" :-)

"Wielu z nas jeździ na ryby by odpocząć, bo to nasza pasja, wielu z nas nie jedzie nad wodę po mięso, wypuszczamy złowione ryby bo dla nas największą satysfakcją jest hol ryby i widok jak odpływa, by można było złowić ją ponownie jak będzie większa. Szanowny kolego wędkarzu nie każdą rybę musisz zabrać na patelnię."

Pozazdrościć. Oby więcej kół szło tymi śladami :)
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Leon773 w 14.02.2018, 23:44
Witam serdecznie,

nie chcę zaśmiecać forum i dlatego zdecydowałem się na podjęcie dyskusji właśnie TU. Sprawa jest prosta i trudna :)
Będę na zebraniu swojego koła... ale 17 Marca. Chcę przygotować się już dziś do tej nie równej walki ale potrzebuję wsparcia prawno - organizacyjnego. Krótko :

- jeżeli nie opłacam karty ( a nie opłacam :) a jestem członkiem PZW, wpuszczą mnie na zebranie koła ?
- gdzie znajdę informację o łowiskach zarządzanych przez moje koło ( szukałem na stronie.... brak info - wwa Mokotów )
- potrzebuję wzór pisma z postulatem - wnioskiem o ustanowienie danego obszaru zarządzanego przez koło jako łowiska No Kill
- kolejny wzór.... zasypię ich wnioskami ... hahaha :) ... górne wymiary ochronne.
- Wnioski tego typu muszą być przyjęte pod obrady ?
- Kto decyduje o wdrożeniu w życie wniosków ?
- chętnie podejmę się kolportażu wniosków z postulatami na FB i gdzie się da aby wpisać tylko brakujące dane i złożyć na zebraniu.
- Może dziś jestem 1... za rok 10.... za dwa lata.... 100 :)

Kto się zna w temacie... proszę o pomoc !
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Modus w 14.02.2018, 23:58
jeżeli nie opłacam karty ( a nie opłacam :) a jestem członkiem PZW, wpuszczą mnie na zebranie koła ?

Jeżeli przez "opłacanie karty" rozumiemy w szczególności opłacanie corocznej składki członkowskiej, koledze Leonowi tylko się wydaje, że jest członkiem PZW ;D
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 15.02.2018, 07:35
Nie badz taki brutalny.
Chęci też się liczą ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: matchless w 15.02.2018, 10:21
Witam serdecznie,

nie chcę zaśmiecać forum i dlatego zdecydowałem się na podjęcie dyskusji właśnie TU. Sprawa jest prosta i trudna :)
Będę na zebraniu swojego koła... ale 17 Marca. Chcę przygotować się już dziś do tej nie równej walki ale potrzebuję wsparcia prawno - organizacyjnego. Krótko :

- jeżeli nie opłacam karty ( a nie opłacam :) a jestem członkiem PZW, wpuszczą mnie na zebranie koła ?
- gdzie znajdę informację o łowiskach zarządzanych przez moje koło ( szukałem na stronie.... brak info - wwa Mokotów )
- potrzebuję wzór pisma z postulatem - wnioskiem o ustanowienie danego obszaru zarządzanego przez koło jako łowiska No Kill
- kolejny wzór.... zasypię ich wnioskami ... hahaha :) ... górne wymiary ochronne.
- Wnioski tego typu muszą być przyjęte pod obrady ?
- Kto decyduje o wdrożeniu w życie wniosków ?
- chętnie podejmę się kolportażu wniosków z postulatami na FB i gdzie się da aby wpisać tylko brakujące dane i złożyć na zebraniu.
- Może dziś jestem 1... za rok 10.... za dwa lata.... 100 :)

Kto się zna w temacie... proszę o pomoc !

Zacznijmy od początku:

Nie ma czegoś takiego jak opłacanie karty. Karta wędkarska jest dokumentem wydawanym przez Starostę, otrzymuje się ją po zdaniu egzaminu, uiszcza jedną opłatę za jej wydanie oraz egzamin. Jeżeli nie zostanie ona sądownie odebrana, jest to dokument dożywotni. Nie wymaga żadnych opłat poza wcześniej wspomnianymi.

Jeśli zaś mówimy o członkostwie w PZW, który jako uprawniony do rybactwa może wydawać swoje zezwolenia na wędkowanie (piszę w dużym skrócie) to mamy do czynienia z:

- składką członkowską, opłacaną corocznie, w związku z tym członkostwem otrzymujemy legitymację członkowską, w której to odnotowywane są ewentualne opłaty za wydane zezwolenia na amatorski połów ryb na wodach okręgu/ów
- opłatami okręgowymi za amatorski połów ryb

W przypadku pierwszym, składkę członkowską należy opłacać do kwietnia kolejnego roku kalendarzowego - jeśli tego nie zrobisz - tracisz członkostwo w PZW i w związku z tym, podczas kolejnych opłat w latach następnych musisz znów opłacić tzw. wpisowe, ponieważ zgodnie z przepisami PZW - nie jesteś już członkiem PZW
W przypadku drugim, składkę za zezwolenia na APR możesz uiścić jeśli chcesz łowić ale nie musisz. Możesz być członkiem PZW (opłacać tylko członkostwo) ale nie wędkować na wodach PZW.

Jeśli więc opłacasz składkę członkowską a odpuszczasz okręgowe - możesz pojawić się na zebraniu, jako pełnoprawny członek PZW.
Jeśli zaś składki członkowskiej nie opłacasz corocznie, zgodnie z przepisami - na zebraniu być nie możesz, ponieważ nie jesteś członkiem PZW.


Informację o łowiskach, których gospodarzem jest Twoje koło uzyskasz w Twoim kole. To chyba najpewniejsza i najprostsza droga.

Ogólnie Twoje podejście do tematu jest troszeczkę niepoważne. Nie znasz podstawowych zasad funkcjonowania PZW a chcesz kogoś zasypywać wnioskami. To nieco infantylne.
Najważniejszą rzeczą, jeśli chcesz się zabierać za coś takiego jest rzeczowe podejście od tematu.

Proponuję przeczytanie: statutu PZW, regulaminu organizacyjnego koła, zapoznanie się z przykładowym porządkiem obrad walnego zgromadzenia, regulaminem walnego zgromadzenia - tam uzyskasz informację dotyczącą zagadnień prawnych, sposobu składania wniosków oraz ich rozpatrywania itd.

Jeśli chcesz działać w jakiejś sprawie musisz to zrobić profesjonalne. Jeśli zaś podchodzisz do tego w sposób "zasypię ich wnioskami ... hahaha" to nie wróżę sukcesu. Po pierwsze, co najmniej połowa obecnych wędkarzy będzie przeciwna Twoim wnioskom, więc jak im tego logicznie i rozsądnie nie wyłożysz to albo Cię wywiozą na taczce albo zakrzyczą. Druga rzecz to przewodniczący zgromadzenia, który odrzuci każdy Twój wniosek, który nie będzie zgodny z przepisami - a o to łatwo, jeśli pytasz o opłacanie karty i nie wiesz nawet, które łowiska są gospodarowane przez Twoje koło.

Odnośnie ostatniego pytania, kto decyduje o wejściu w życie wniosków - polecam lekturę dot. rzeki Ruda - http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=10778
Tam wyjaśniam w skrócie jak odbywa się między innymi rozpatrywanie wniosków walnego i wprowadzanie ograniczeń na łowiskach czy też no kill.
To nie jest tak, że ktoś złoży na walnym wniosek o... ,(który dotyczy łowiska ogólnodostępnego) i będzie to decyzja wiążąca, jeśli zostanie przegłosowany. Łowiskami ogólnodostępnymi (czyli tymi, które znajdują się w wykazie łowisk okręgu w zezwoleniu) zarządza okręg. Ten, jako taki, może uwzględnić wnioski walnego czy też wniosek zarządu koła - ale nie musi. Chyba, że łowiska, o których piszesz nie są łowiskami ogólnodostępnymi a specjalnymi, którymi zarządza bezpośrednio koło. Wtedy taki wniosek z walnego jest wiążący, jeśli zostanie poddany pod głosowanie i przegłosowany. Kiedy składa się wnioski na walnym, kiedy i jakie wnioski poddaje się pod głosowanie - odsyłam do lektury dokumentów, o których wyżej wspomniałem. Moja opinia jest taka, że jakikolwiek wniosek, który dotyczy łowiska ogólnodostępnego nie powinien być poddany pod głosowanie, ponieważ koło nie jest decyzyjne w takich sprawach (dotyczących łowisk ogólnodostępnych okręgu). Więc głosowanie np. za wprowadzeniem no kill na takiej wodzie jest formalnie niezgodne z przepisami, bo nie można głosować nad czymś, co nie należy do naszych kompetencji. Można natomiast złożyć wniosek o to, by zarząd koła podjął starania w okręgu o ustanowienie danej wody - no kill. Wtedy, jeśli zostanie to przegłosowane, to zarząd koła jest zobowiązany podjąć starania w tym celu. Ale już efekt tych starań nie zależy od zarządu koła więc pozytywne rozwiązanie nie spoczywa tutaj na barkach koła ani też nie może być zarzutem wobec zarządu, który tak naprawdę nie jest decyzyjny w sprawie a jedynie występuje z wnioskiem.

Ostatecznie, moje słowa to nie uszczypliwość, jedynie przestroga bardziej doświadczonego kolegi. Więc, jeśli jesteś członkiem PZW (zgodnie z tym co napisałem powyżej), to przeczytaj podstawowe przepisy regulujące działalność PZW, przygotuj się do zgromadzenia i działaj. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Leon773 w 15.02.2018, 23:30
Matchless,

dzięki serdeczne za kompleksową odpowiedź, sprawa jest bardziej skomplikowana niż myślałem. W moim zamyśle chciałem "hurtowo" i "maszynowo" zmienić nasz związek. Po pierwsze opłacę wpisowe i będę uczestniczył w zebraniu... a po drugie zobaczymy :)
Uszczypliwości nie odczułem a raczej troskę o to abym się nie wypalił już na pierwszym zebraniu.

Zalety łowisk No Kill nie trzeba nikomu przedstawiać. Ja tylko chciałbym aby w każdym kole doszło do procesu myślowego typu... "zaraz...zaraz... obok łowią szczupaki po 100cm a u mnie krąpie zostały, dlaczego tak się dzieje ? "

Uważam, że tylko taka "drobna" zmiana jak 1 łowisko No Kill w mojej okolicy doprowadzi do rewolucji, której już nikt nie będzie w stanie zatrzymać.... to będzie efekt domina..... w myśleniu na początek
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: matchless w 16.02.2018, 07:54
No niestety nie jest to proste, dlatego trzeba się za to zabrać spokojnie i rzeczowo.
Jeśli zaś chodzi o przekonywanie do łowisk no kill, to wcale tak nie jest, że nie trzeba do nich nikogo przekonywać. Wręcz przeciwnie. Trend jest coraz popularniejszy i tych wędkarzy, zwolenników złów i wypuść jest coraz więcej, ale to głównie zasługa właśnie i przekonywania, i edukacji i szeroko pojętego propagowania tej zasady. W lokalnych społecznościach wędkarskich, w podstawowych "komórkach" PZW takich jak koła, tych ludzi do przekonywania jest najwięcej.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: roger w 04.03.2018, 21:43
Witam, dziś w kole do którego należy mój kuzyn odbyło się walne zebranie, poprosiłem więc kuzyna o poruszenie paru kwestii, jedną z nich było wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych na wodach naszego okręgu. To, że się nie da było do przewidzenia, ale dlaczego?
Otóż ryby a dokładniej samice ryb wedle ichtiologa, podobnie jak kobiety najbardziej produktywne są w wieku młodym, z wiekiem owa produktywność maleje i zanika. Duża ryba z wiekiem starzeje się i podobnie jak kobieta przechodząca menopauzę nie może mieć potomstwa więc tym samym nie przystępuje do tarła. Wedle tej opinii duże starsze ryby nie odbywają tarła więc nie są pożądane w zbiornikach. Dlatego też wielką szkodą było by wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych oraz dbanie o takie ryby.
Pomyślcie sobie o czym myśli wędkarz opuszczający takie zebranie, brak mi słów.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.03.2018, 21:46
Ziemia jest płaska, bo gdyby była okrągła, to ludzie na dole chodziliby do góry nogami...
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: katmay w 04.03.2018, 22:00
Szkoda, że mnie tam nie było. Mam dziś wyjątkową alergię na idiotów.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 04.03.2018, 22:12
Któż tak twierdził ?
Ichtiolog, czy to argumenty przeciwników?
Ciężka droga ku zmianom, oj ciężka ...

Komu szkodzą duże, stare ryby, nawet gdyby nie odbywały tarła.
Przyrodzie? Na pewno nie. Ona sama pozbywa się starych i chorych osobników.

Co myśli wędkarz opuszczający takie spotkanie?
Mniej więcej to samo, jak gdyby odbił się od ściany - przekleństwa cisną mu się na usta.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 04.03.2018, 22:22
Ten ichtiolog to chyba podstawówkę wieczorowo robił... dramat :facepalm:
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: roger w 04.03.2018, 22:23
Przykre, ale to argumenty ichtiologa.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 04.03.2018, 22:33
Ten ichtiolog ma rację. Półtorametrowe szczupaki i metrowe leszcze bardzo rzadko przystępują do tarła.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Radar w 04.03.2018, 22:36
Ten ichtiolog ma rację. Półtorametrowe szczupaki i metrowe leszcze bardzo rzadko przystępują do tarła.

Bo nie dożywają takich rozmiarów.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 04.03.2018, 22:37
Jaki wniosek? Duże ryby nie przystępują do tarła.

Nie trzeba kończyć rybackich uczelni ;)
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 04.03.2018, 22:45
Wypadałoby zapytać na jakiej podstawie taka osoba głosi swoje poglądy. Wykształcenie kierunkowe, szkolenia a może dużo czyta i czuje się kompetentny? Jeżeli gdzieś tak uczą niech się pochwali gdzie to jest. Jeśli przeczytał powinien podać źródło.

Argumentacja jest tak dobrana że ludzie bez rozeznania uwierzą w te bzdury.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.03.2018, 01:18
Witam, dziś w kole do którego należy mój kuzyn odbyło się walne zebranie, poprosiłem więc kuzyna o poruszenie paru kwestii, jedną z nich było wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych na wodach naszego okręgu. To, że się nie da było do przewidzenia, ale dlaczego?
Otóż ryby a dokładniej samice ryb wedle ichtiologa, podobnie jak kobiety najbardziej produktywne są w wieku młodym, z wiekiem owa produktywność maleje i zanika. Duża ryba z wiekiem starzeje się i podobnie jak kobieta przechodząca menopauzę nie może mieć potomstwa więc tym samym nie przystępuje do tarła. Wedle tej opinii duże starsze ryby nie odbywają tarła więc nie są pożądane w zbiornikach. Dlatego też wielką szkodą było by wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych oraz dbanie o takie ryby.
Pomyślcie sobie o czym myśli wędkarz opuszczający takie zebranie, brak mi słów.

Ach ta polska myśl rybacka! Oni wiedzą lepiej od Matki Natury co dobre, geniusze... To zapewne dlatego polskie wody są zdrowe i brakuje w nich dużych osobników, zaś wody w innych państwach Europy są dotknięte plagą dużych samic, i degradują się haniebnie :D :D
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.03.2018, 02:33
Witam, dziś w kole do którego należy mój kuzyn odbyło się walne zebranie, poprosiłem więc kuzyna o poruszenie paru kwestii, jedną z nich było wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych na wodach naszego okręgu. To, że się nie da było do przewidzenia, ale dlaczego?
Otóż ryby a dokładniej samice ryb wedle ichtiologa, podobnie jak kobiety najbardziej produktywne są w wieku młodym, z wiekiem owa produktywność maleje i zanika. Duża ryba z wiekiem starzeje się i podobnie jak kobieta przechodząca menopauzę nie może mieć potomstwa więc tym samym nie przystępuje do tarła. Wedle tej opinii duże starsze ryby nie odbywają tarła więc nie są pożądane w zbiornikach. Dlatego też wielką szkodą było by wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych oraz dbanie o takie ryby.
Pomyślcie sobie o czym myśli wędkarz opuszczający takie zebranie, brak mi słów.
Hmm. A Może jak byś uczestniczył w strukturach związku i poparł kuzyna(2+1 to prawie banda, jak by znaleźć odważnego) to może choć jeden z decydentów by na dłuższą metę się zastanowił? Mój Okręg, jako jeden z pierwszych w kraju, wprowadził górne limity.Obowiązują do dziś.  Mam jedynie żal, o ich obniżenie w ostatnich latach. Tak, lepiej wyjść niż przekonywać.  I przestańmy tu pitolić o Ichtiologach. Okręg ustala wymiary. Nie może jedynie zejść poniżej norm Ustawy krajowej.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.03.2018, 08:06
I przestańmy tu pitolić o Ichtiologach. Okręg ustala wymiary. Nie może jedynie zejść poniżej norm Ustawy krajowej.

Arek, kto tu pitoli?  Nie jest tajemnicą, że polska myśl naukowa z Olsztyna jest przeciwna górnym wymiarom ochronnym, i pogląd zaprezentowany przez tego człowieka na zebraniu był identyczny jak pogląd Kotwica. Goście nie mają zamiaru zrozumieć, że po pierwsze - wędkarze nie chcą już łowić 'handlowych' ryb ale ich hobby to pogoń za rekordami, po drugie - natura się raczej nie myli i wie jakie ryby są wartościowsze, po co są. Im większe samice tym więcej ikry, to też dobry materiał genetyczny, ryby rodzimej, co daje sobie świetnie radę.

Normy i ustawy krajowe... A kto je ustalił, Gomułka i Gierek? Dlaczego mamy jako jedyny kraj w Europie tak fatalne wody, zarówno rybackie jak i wędkarskie? To obciąża konto właśnie polskich 'ichtiologów' lub raczej właściwszą nazwą jest właśnie naukowiec rybacki tutaj. Mam nadzieję, że za niedługo ktoś się przyjrzy kto tak naprawdę za to odpowiada, przestanie wierzyć w bajki o kormoranach i strefach beztlenowych, bo są pewne granice.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: roger w 05.03.2018, 08:13
Arunio, poparłbym kuzyna gdybym należał do tego koła lecz należę do innego i razem postanowiliśmy wnieść podobne postulaty w swoich kołach by coś ruszyć, w swoim kole usłyszałem od delegata, że się nie da bo nie przejdzie :(
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: selektor w 05.03.2018, 08:27
I przestańmy tu pitolić o Ichtiologach. Okręg ustala wymiary. Nie może jedynie zejść poniżej norm Ustawy krajowej.

Ja tylko pragnę zauważyć, że te kilkanaście osób w ZO decyduje o wymiarach "na swoim" terenie nie dlatego, że Pan Antoni z kolegami z koła położonego w miejscowości X tak chce, ale przede wszystkim decyduje o tym opinia biegłego....ichtiologa :beer:
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Badzar w 05.03.2018, 08:47
Witam, dziś w kole do którego należy mój kuzyn odbyło się walne zebranie, poprosiłem więc kuzyna o poruszenie paru kwestii, jedną z nich było wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych na wodach naszego okręgu. To, że się nie da było do przewidzenia, ale dlaczego?
Otóż ryby a dokładniej samice ryb wedle ichtiologa, podobnie jak kobiety najbardziej produktywne są w wieku młodym, z wiekiem owa produktywność maleje i zanika. Duża ryba z wiekiem starzeje się i podobnie jak kobieta przechodząca menopauzę nie może mieć potomstwa więc tym samym nie przystępuje do tarła. Wedle tej opinii duże starsze ryby nie odbywają tarła więc nie są pożądane w zbiornikach. Dlatego też wielką szkodą było by wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych oraz dbanie o takie ryby.
Pomyślcie sobie o czym myśli wędkarz opuszczający takie zebranie, brak mi słów.

Parę lat temu pracowałem na fermie pstrągów. Nawet najstarsze osobniki podchodzą do tarła. Z tego co zaobserwowałem są dwa widoczne parametry różniące ikrę pozyskaną od młodej samicy a starej. Od starszej samicy uzyskamy mniej ikry ilościowo ale lepszej jakości z powodu większego rozmiaru ziarna.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.03.2018, 09:28
I przestańmy tu pitolić o Ichtiologach. Okręg ustala wymiary. Nie może jedynie zejść poniżej norm Ustawy krajowej.

Ja tylko pragnę zauważyć, że te kilkanaście osób w ZO decyduje o wymiarach "na swoim" terenie nie dlatego, że Pan Antoni z kolegami z koła położonego w miejscowości X tak chce, ale przede wszystkim decyduje o tym opinia biegłego....ichtiologa :beer:
Arek. Na pewno decyduje? Czy biorą ją pod uwagę? Skoro w kilku Okręgach się da, to nie wszędzie biorą pod uwagę fobie Olsztyńskie i nie kierują się nimi.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.03.2018, 09:32
Arunio, poparłbym kuzyna gdybym należał do tego koła lecz należę do innego i razem postanowiliśmy wnieść podobne postulaty w swoich kołach by coś ruszyć, w swoim kole usłyszałem od delegata, że się nie da bo nie przejdzie :(
Więc zwracam honor i chylę czoła za checi. Przepraszam za pochopne słowa. :beer: :thumbup:
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: selektor w 05.03.2018, 10:00
I przestańmy tu pitolić o Ichtiologach. Okręg ustala wymiary. Nie może jedynie zejść poniżej norm Ustawy krajowej.

Ja tylko pragnę zauważyć, że te kilkanaście osób w ZO decyduje o wymiarach "na swoim" terenie nie dlatego, że Pan Antoni z kolegami z koła położonego w miejscowości X tak chce, ale przede wszystkim decyduje o tym opinia biegłego....ichtiologa :beer:
Arek. Na pewno decyduje? Czy biorą ją pod uwagę? Skoro w kilku Okręgach się da, to nie wszędzie biorą pod uwagę fobie Olsztyńskie i nie kierują się nimi.
Arunio oczywiście, że z formalnego punktu widzenia o tym decyduje Zarząd Okręgu. Jednak nie może on tego zrobić wbrew opinii ichtiologa, bo ZO łamałby wówczas prawo. A teraz wyobraź sobie taką sytuację. Czy ichtiolog zatrudniony na ciepłej posadzie w ZO ryzykowałby swoją posadą i był wbrew woli ZO, a tym samym nie chciał on w przeciwieństwie do tych z ZO podwyższenia wymiarów ochronnych? Raczej nie ;) Jeżeli ichtiolog mówi, że nie można/że się nie da, oznacza to że również ludzie w ZO nie chcą takich zmian. U Ciebie i w kilku innych okręgach zarówno ichtiolog jak i ZO uznały, że wprowadzenie takich wymiarów będzie słusznym rozwiązaniem i chwała im za to :beer: I tu właśnie widać jak wiele zależy od ichtiologów, od IRŚ-ów. Jak naprawdę niewielkim kosztem pracy można coś pozytywnego zrobić dla polskich wód. 
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.03.2018, 10:07
Ok. Dzięki za odpowiedź. Rok temu wkopano Mnie w "ciepłą posadkę" Rzecznika dyscyplinarnego, więc dopiero, leniwie i z oporami staram się przymusić do poznawania papierków. Ale tu trzeba dodać, że koledzy pisali o strukturach koła, a tam raczej Ichtiologów nie zatrudniają bo to koszta spore. Koło wystarczy ze złoży wniosek do Okręgu, a tu widać że członkowie koła nie chcą.
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: selektor w 05.03.2018, 10:18
No właśnie ja tam nie doczytałem, że nie chcą, a bardziej że ichtiolog im tłumaczy, że nie trzeba ;) I to jest właśnie dobry przykład, że w tym zakresie przydałyby się zmiany tak jak jest to chociażby w Anglii, że to Wy w kole wspólnie z organem państwowym decydujecie o zarybieniach, a nie że Wy nawet jakbyście chcieli to nie możecie, bo nie Wy a Ci z okręgu wiedzą lepiej co siedzi w Waszej wodzie :beer:
Tytuł: Odp: Byłem dziś na zebraniu koła...
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 12.03.2018, 21:14
Nie zakładam nowego tematu ale jednak podzielę się z Wami koledzy tematem z dnia dzisiejszego.
Ok. godziny 17 udałem się do koła w miejscowości P***sk gdzie zapłaciłem składkę na możliwość wędkowania na wodach zalewu nowomiejskiego. Była kolejka do zapłacenia więc nawiązała się rozmowa z osobami oczekującymi. W rozmowie z jednym z kolegów wędkarzy rozmawiałem na temat no kill i tutaj normalnie mówiąc żyć się odechciało. Z tego co zauważyłem w powiecie tym gdzie zamieszkuje i wędkuję wędkarstwo obraca się tylko i wyłącznie w kierunku zapełnienia zamrażalnika. Nie pomogły moje skierowanie rozmowy na tory no kill. Co prawda rozmówca był za tym by nie zabierać ryb jednak dalej w swojej wypowiedzi gubił się w tym wszystkim ale najbardziej wk****wia mnie fakt że gość na moją propozycje zapoznania się z artykułem w magazynie SiG który pozostawiłem w kole powiedział że w to wszystko nie wierzy. Wiele razy zachęcałem go do zapoznania się z artykułem ze strony 12 ostatniego magazynu jednak  spotkałem się ze zdecydowaną odmową. Pies go trącał tego prawdziwka