Spławik i Grunt - Forum
MEDIA i MULTIMEDIA => Kącik literacki => Wątek zaczęty przez: Jędrula w 07.03.2017, 08:11
-
Obudziło mnie słońce mocno ogrzewające namiot, spojrzałem odruchowo w stronę wędek. Stały nieruchomo, swingery wisiały niechlujnie na żyłkach. Przez krotką chwilę przypominały mi wisielca, obwisłe zwłoki zawieszone na sztywnej linie. Uśmiechnąłem się szyderczo pod nosem i pomyślałem, że to niezwykłe podsumowanie wyprawy. Bez entuzjazmu wyszedłem z namiotu, przeciągnąłem się kila razy i odpaliłem palniki na kuchence turystycznej.
Na jeden postawiłem wodę na kawę, na drugi flaczki kupione w Biedronce. Chwile się zamyśliłem, przypomniałem sobie dziwne zdarzenie podczas zakupu wspomnianej zupy. Podszedł wtedy do mnie mały chłopczyk, podał mi rękę na przywitanie i oświadczył, że wdepnąłem w kupę i zostawiam za sobą brązowiutkie kupki. Pamiętam jakie było moje zdziwienie, gdy spojrzałem na moje nowiutkie adidaski. Chciałbym zobaczyć wtedy moja minę...
Okazało się, że przez nieuwagę wlazłem w rozlaną na podłodze Nutelle, którą właśnie miał sprzątać pracownik sklepu. Najciekawsze było to, iż można było mnie po śladach tropić po całym sklepie. Wtedy zauważyłem też, że wzbudzam u klientów Biedronki bardzo wyniosłe emocje. Gdyby nie szerokie uśmiechy na twarzach ludzi, poczułbym się jak trędowaty, wszyscy na mnie patrzyli.
W tym momencie zaczął gwizdać czajnik, odskoczyłem wybudzony z głębokiej myśli i złapałem się za serce, ale odetchnąłem z ulgą i zalałem kawę.
Zjadłem flaczki, popiłem kawą i bezdusznie wpatrywałem się w wędki. Wiedziałem, że zaraz będę musiał przeprowadzić szeroko zakrojone czynności, których żaden wędkarz robić nienawidzi! Wiedziałem, że będę musiał za chwil parę, zwijać ten cały majdan, wpakować do pontonu, popłynąć na drugi brzeg i zanieść na własnych plecach do samochodu.
W tym momencie usłyszałem kobiecy głos, potem kolejny i kolejny. Nagle w moja stronę ruszyło całe stado młodych kobiet. Dziewczyny nie miały więcej niż 25 lat. Jedna z nich podeszła do mnie i zapytała, jak długo tutaj jeszcze będę i czy ewentualnie mogą się tu wykąpać? Była zdziwiona, że kogoś spotkały w tak odludnym miejscu. Oświadczyłem, że mnie to nie przeszkadza, bo i tak już się zwijam. Panie zaczęły coś szeptać, chwilę głośniej rozmawiały, jedna z nich podeszła do mnie z aparatem fotograficznym i zapytała, czy mogę zrobić im parę zdjęć gdy będą w wodzie? Oczywiście zachwycony walorami pięknych kobiet, nie odmówiłem. W tej chwili jednak oniemiałem! Dziewczyny zaczęły się rozbierać do naga. Zaczęły mi drżeć ręce i kolana, krew ostro przyśpieszyła w moich żyłach. Miałem wrażenie, że zaraz z moich uszu wydobędzie się dźwięk, jak z tego czajnika do gotowania wody.
Dziewczyny zaczęły rzucać do siebie piłeczką tenisową, podskakiwały, nurkowały uwypuklając wszystko co miały najpiękniejsze. Wstyd powiedzieć, ale do oczu naszły mi łzy. Normalnie wzruszyłem się, bezpośrednio ze wzruszenia, przeszedłem do stanu ostrego podniecenia. Co chwila naciągałem moja koszulkę, w pewnym momencie wisiała mi już na kolanach, ale ''twardo'' robiłem zdjęcia.
Sesja trwała około czterdziestu minut. Potem dziewczyny wyszły z wody, każda cmoknęła mnie w policzek, podziękowały, ubrały się i zniknęły w gęstym lesie.
Siedziałem tam jeszcze z rozdziawioną japą jakieś pół godziny. Potem wstałem i wskoczyłem do wody. Musiałem schłodzić emocje i całe ciało, na wszelki wypadek, wziąłem jedną tabletkę leku na nadciśnienie bo drżały mi jeszcze ręce.
W drodze powrotnej do domu myślałem, czy komuś o tym opowiedzieć, czy ktoś mi w to uwierzy? Postanowiłem nikomu nie mówić, aż do tej pory.
-
Ładne masz sny kolego ;D
-
Tak właśnie jest jak kwas za mocno wejdzie :P
-
Mogę prosić o zdjęcia 8)
-
Mogę prosić o zdjęcia 8)
Doczytaj, to był aparat dziewczyn :'(
-
;)
Tylko kiedyś nas nie pomyl z dziewczynami ze snu ....
-
Mogę prosić o zdjęcia 8)
Doczytaj, to był aparat dziewczyn :'(
Wiem. No ale mógł się dogadać z dziewczynami aby podesłały mu na maila fotki ;)
-
Jędruś jaki dip wąchasz?? :P
-
Jędrzej :bravo: :thumbup:
-
Jedruś bierzesz coś na noc ... aby zasnąć .... powiedz co to ... :bravo: :thumbup: :beer: :P
-
;D ;D ;D ;D ;D :facepalm:
-
Jędrzej :D :D :D
-
Good stuf :thumbup: :D A tak nawiasem to pozazdrościć przygody :D Aż mi się coś przypomniało :P A właściwie to:
https://www.bing.com/videos/search?q=funny+fishing&view=detail&mid=3B333D0B4A84A5D2039C3B333D0B4A84A5D2039C&FORM=VRRTAP
Ps. Dla ludzi o mocnych nerwach :D
-
Dobre Mario :P
-
Jasny gwint! Przecież to wszystko prawda! Wiedziałem, że nikt mi nie uwierzy. Zdarzyła mi się też pewna przygoda z grupą kubańskich turystów, właściwie była to drużyna piłkarska, wielkich i dobrze zbudowanych murzynów.
Skoro jednak jesteście takimi niedowiarkami, to nic już więcej nie powiem :-X
-
Jędrula ale nikt nie stwierdził, że nie wierzy :P Poza tym pomyśl sobie tak: Ale mi zazdroszczą :D Bo tak jest :D
Ps. Nigdy nie wiesz co Cię spotka nad wodą :D
-
Jędrula ale nikt nie stwierdził, że nie wierzy :P Poza tym pomyśl sobie tak: Ale mi zazdroszczą :D Bo tak jest :D
Ps. Nigdy nie wiesz co Cię spotka nad wodą :D
:D :thumbup: :beer:
-
Jędrula ale nikt nie stwierdził, że nie wierzy :P Poza tym pomyśl sobie tak: Ale mi zazdroszczą :D Bo tak jest :D
Ps. Nigdy nie wiesz co Cię spotka nad wodą :D
Byle nie grupa podpitych nieletnich chłopaków - chętnych doznań... ... bo tyłek może boleć i uraz w głowie do końca życia..... 8) :P :'( ;D :-X
-
Jędrula ale nikt nie stwierdził, że nie wierzy :P Poza tym pomyśl sobie tak: Ale mi zazdroszczą :D Bo tak jest :D
Ps. Nigdy nie wiesz co Cię spotka nad wodą :D
Byle nie grupa podpitych nieletnich chłopaków - chętnych doznań... ... bo tyłek może boleć i uraz w głowie do końca życia..... 8) :P :'( ;D :-X
Albo wściekły niedźwiedź... ;D
-
Co ja widzę Jędrula.
Jezioro, woda, "mokre sny" ;) :)- widzę związek przyczynowo - skutkowy.
Daję :thumbup:
-
Miałem kiedyś podobną przygodę nad wodą, wiec wierzę Jędrzejowi. Były i gołe piersi, i rozdeptane gówno, i wielkie emocje. Jedyna różnica jest taka, że nikt mnie nie pytał, czy krowy mogą wleźć do jeziora, żeby się napić i ochłodzić.
Aha, nikt też nie dał mi aparatu i nie prosił o fotografowanie, fakt.
:bravo:
-
:D :D :D
-
Miałem kiedyś podobną przygodę nad wodą, wiec wierzę Jędrzejowi. Były i gołe piersi, i rozdeptane gówno, i wielkie emocje. Jedyna różnica jest taka, że nikt mnie nie pytał, czy krowy mogą wleźć do jeziora, żeby się napić i ochłodzić.
Aha, nikt też nie dał mi aparatu i nie prosił o fotografowanie, fakt.
:bravo:
Krowy, powiadasz Jacku.
No tak ,one mają w zwyczaju kąpać się " toples " ;D
-
Fajna historia :) :thumbup:
Raz też mi się śniła naga indianka na koniu
Gdy się zbudziłem ....tylko koń stał
-
Nagle w moja stronę ruszyło całe stado młodych kobiet.
Były i gołe piersi, i rozdeptane gówno, i wielkie emocje. Jedyna różnica jest taka, że nikt mnie nie pytał, czy krowy mogą wleźć do jeziora, żeby się napić i ochłodzić.
To by się zgadzało z tym stadem.
I da radę chyba wytłumaczyć, dlaczego akurat Jędrka pytały:
Obudziło mnie słońce mocno ogrzewające namiot [...] Uśmiechnąłem się szyderczo pod nosem [...] odskoczyłem wybudzony z głębokiej myśli i złapałem się za serce, ale odetchnąłem z ulgą. [...] bezdusznie wpatrywałem się w wędki.[...] Siedziałem tam jeszcze z rozdziawioną japą jakieś pół godziny. Potem wstałem i wskoczyłem do wody.
:):):)
-
Miałem kiedyś podobną przygodę nad wodą, wiec wierzę Jędrzejowi. Były i gołe piersi, i rozdeptane gówno, i wielkie emocje. Jedyna różnica jest taka, że nikt mnie nie pytał, czy krowy mogą wleźć do jeziora, żeby się napić i ochłodzić.
Aha, nikt też nie dał mi aparatu i nie prosił o fotografowanie, fakt.
:bravo:
Ale krowy mają najpiękniejsze rzęsy ze wszystkich istot na świecie
-
Ciesze się, że rozbawiłem towarzystwo. W sumie, właśnie dlatego opisałem tą historię. Jak mi się jeszcze kiedyś coś przypomni, to wrzucę któregoś ranka :thumbup:
-
Super opowiadanie! :thumbup:
Komentarze też niczego sobie :D
-
Niektórzy to mają szczęście :bravo:
-
Za opowiadanie :thumbup: Mógłbyś podać nazwę leku, który tak skutecznie uchronił Cię przed zawałem ? :D :D :D
-
Jęrula, dzięki za to opowiadanie :thumbup:
Nagle w moja stronę ruszyło całe stado młodych kobiet.
Były i gołe piersi, i rozdeptane gówno, i wielkie emocje. Jedyna różnica jest taka, że nikt mnie nie pytał, czy krowy mogą wleźć do jeziora, żeby się napić i ochłodzić.
To by się zgadzało z tym stadem.
I da radę chyba wytłumaczyć, dlaczego akurat Jędrka pytały:
Obudziło mnie słońce mocno ogrzewające namiot [...] Uśmiechnąłem się szyderczo pod nosem [...] odskoczyłem wybudzony z głębokiej myśli i złapałem się za serce, ale odetchnąłem z ulgą. [...] bezdusznie wpatrywałem się w wędki.[...] Siedziałem tam jeszcze z rozdziawioną japą jakieś pół godziny. Potem wstałem i wskoczyłem do wody.
:):):)
A kto tu się pojawił po długiej przerwie? :)
Miło Cię widzieć, Darku ;)
-
A kto tu się pojawił po długiej przerwie? :)
Miło Cię widzieć, Darku ;)
:):):)
-
Taki ładny ranek, że moja przygoda mogłaby się powtórzyć :D
-
Właśnie, dawno nikt nie napisał opowiadania! :)
-
Właśnie, dawno nikt nie napisał opowiadania! :)
Bądź cierpliwy, jeszcze trochę i będzie :)
-
No, domyślam się, że nadchodzi pora sprzyjająca epickim wytworom :-)